35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
probuj, kochana , probujSimba wrote:A moje cycki prawie nie drgnęły
a takie nadzieje w nich pokladalam 
A nie przepraszam - lewa mi urosła, bo przecież torbiele mi sie zrobiły. Cienko widze temat karmienia...no ale będę próbować.
wiesz u mnie tak widac bo z A na C to juz jest niezly skok
, ale jak ktos juz startowal z wiekszej miarki to moze nie zauwazyc roznicy
malgos741, Aasiula, kapturnica, kkisia, moremi, Mega, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
Pusurek super fotki no i macie więcej śniegu niż u mnie
bałwana nie ulepię
Pusurek, Sabina lubią tę wiadomość
01.2015 iui
invicta Gdańska
10.2015 iui
Artemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017
-
nick nieaktualnyprostota i szczerość to cnoty w przeciwienstwie do elegancjiPusurek wrote:Nie wiem. Chcialabym, żeby Adaś był wrazliwym , mądrym chłopakiem, gentelmanem, umiejacym zachować się w towarzystwie. Norwegom do bycia eleganckimi daleko. To prosty, szczery narod. Chłop nauczy fajnych męskich zachowan, mam nadzieje, ale edukacja tu leży.
Pl nie jest idealna, nie raz narzekalam na przedszkole córki, ale gorszych niz norweskich przedszkoli to chyba w Europie nie uswiadczysz...
anna maria, Bursztyn, Sabina lubią tę wiadomość
-
Ja tak tylko na szczęście chciałam
)))) Bez podtekstów 
Simba wrote:No wlasnie mam tu w domu jednego amatora ktory najchętniej nie odchodzilby od brzucha
iwcia77, Simba, anna maria, kapturnica, kkisia, Sabina lubią tę wiadomość
Mango
i jej marzenie 
-
witam ,fajne fotki Simba mieszkanie twixow super,Pusur fajna rodzinna fota,zazdroszcze sniegu ,bo chcialabym Helci balwana ulepic :-)U mnie zimno.
iwcia77, Simba, macduska, Pusurek, Aasiula, kapturnica, kkisia, Sabina, moremi, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie widzialas norweskich. Chociaż, może jest takmjak pisze Simba, swiat zmierza w złym kierunku i może norweskie przedszkola są alternatywa do przeżycia w dzungli. Norweskie dzieci siedza na dworze cały dzień, czy zima czy lato, bawią się znaleziona sznurowka ( Paszczak i Simba, to chyba cos dla was), gile maja do pasa i ocierają je w rękaw, piją i jedzą na dworze ( kanapki przez cały dzień ) nie umywszy wcześniej rak. To się nazywa wychowanie zgodnie z natura. Nie ma klocków, ksiazek, bajek, piosenek, literek, albo są w ograniczonej ilości. Moja nauczycielska dusze krew zalewa. Ale może to tylko mój problem, a dzieci są szczęśliwe? A czy są potem mniej wrażliwe? Nie wiem. Na pewno wiele im brakuje do polskich 5 czy 6 cio latkow.SolarPolar wrote:Ja osobiscie mam jak najgorsze zdanie o polskich.
iwcia77, Simba, anna maria, Parka, Aasiula, Arwena, kapturnica, Bozia3, kkisia, Sabina, moremi, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
moja kolezanka z Oslo tez mi cos takiego opowiadala. ponoc z tym siedzeniem na dworze to chodzi o to zeby sie hartowaly...a norwegowie mowia " nie ma zlej pogody, sa tylko nieadekwatne do niej ubrania.." czy jakos tak...Pusurek wrote:Nie widzialas norweskich. Chociaż, może jest takmjak pisze Simba, swiat zmierza w złym kierunku i może norweskie przedszkola są alternatywa do przeżycia w dzungli. Norweskie dzieci siedza na dworze cały dzień, czy zima czy lato, bawią się znaleziona sznurowka ( Paszczak i Simba, to chyba cos dla was), gile maja do pasa i ocierają je w rękaw, piją i jedzą na dworze ( kanapki przez cały dzień ) nie umywszy wcześniej rak. To się nazywa wychowanie zgodnie z natura. Nie ma klocków, ksiazek, bajek, piosenek, literek, albo są w ograniczonej ilości. Moja nauczycielska dusze krew zalewa. Ale może to tylko mój problem, a dzieci są szczęśliwe? A czy są potem mniej wrażliwe? Nie wiem. Na pewno wiele im brakuje do polskich 5 czy 6 cio latkow.
SolarPolar, Pusurek, Parka, kapturnica, Arwena, kkisia, Sabina, moremi lubią tę wiadomość
-
No to naprawde hardcore! Ja nawet nie wiem jak tu wyglądają przedszkola, ale chyba nie jest zle, skoro kumpel powiedział ze odkąd dziecko poszło do przedszkola to zrobiło ogromny krok rozwojowy, ma większa wyobraźnie, jest bardziej ciekawe wszystkiego itd.Pusurek wrote:Nie widzialas norweskich. Chociaż, może jest takmjak pisze Simba, swiat zmierza w złym kierunku i może norweskie przedszkola są alternatywa do przeżycia w dzungli. Norweskie dzieci siedza na dworze cały dzień, czy zima czy lato, bawią się znaleziona sznurowka ( Paszczak i Simba, to chyba cos dla was), gile maja do pasa i ocierają je w rękaw, piją i jedzą na dworze ( kanapki przez cały dzień ) nie umywszy wcześniej rak. To się nazywa wychowanie zgodnie z natura. Nie ma klocków, ksiazek, bajek, piosenek, literek, albo są w ograniczonej ilości. Moja nauczycielska dusze krew zalewa. Ale może to tylko mój problem, a dzieci są szczęśliwe? A czy są potem mniej wrażliwe? Nie wiem. Na pewno wiele im brakuje do polskich 5 czy 6 cio latkow.
Pusurek, Parka, iwcia77, kapturnica, Arwena, kkisia, malgos741, Sabina, moremi lubią tę wiadomość
-
Powaznie,a w szkole tez jest Taki szajs?Pusurek wrote:Nie widzialas norweskich. Chociaż, może jest takmjak pisze Simba, swiat zmierza w złym kierunku i może norweskie przedszkola są alternatywa do przeżycia w dzungli. Norweskie dzieci siedza na dworze cały dzień, czy zima czy lato, bawią się znaleziona sznurowka ( Paszczak i Simba, to chyba cos dla was), gile maja do pasa i ocierają je w rękaw, piją i jedzą na dworze ( kanapki przez cały dzień ) nie umywszy wcześniej rak. To się nazywa wychowanie zgodnie z natura. Nie ma klocków, ksiazek, bajek, piosenek, literek, albo są w ograniczonej ilości. Moja nauczycielska dusze krew zalewa. Ale może to tylko mój problem, a dzieci są szczęśliwe? A czy są potem mniej wrażliwe? Nie wiem. Na pewno wiele im brakuje do polskich 5 czy 6 cio latkow.
-
Nie bede wymieniac w jakich przedszkolach byl moj syn ale jak mial dwa lata w przedszkolu mial chinski, jezyk urzedowy i angielski jako glowny. Do tego uczyl sie czytac, pisac - full program i chodzilam z awanturami ze chce by dziecko sie bawilo a nie siedzialo na krzeselku w pieknym clasroomie przez pol dnia a na dworze przez 365 dnim w roku upal, a dzieci w klasach. W innym kraju w przedszkolu jak nie teatrzyki, gry na instrumentach, zabawy w klasie a na dworze zero bo zmarzna, beda mialy katarek itp. Mi system norweski i szwedzki b odpowiada. Dzieci sa zdrowe i radosne. Jak zawsze przesadzasz.Pusurek wrote:Nie widzialas norweskich. Chociaż, może jest takmjak pisze Simba, swiat zmierza w złym kierunku i może norweskie przedszkola są alternatywa do przeżycia w dzungli. Norweskie dzieci siedza na dworze cały dzień, czy zima czy lato, bawią się znaleziona sznurowka ( Paszczak i Simba, to chyba cos dla was), gile maja do pasa i ocierają je w rękaw, piją i jedzą na dworze ( kanapki przez cały dzień ) nie umywszy wcześniej rak. To się nazywa wychowanie zgodnie z natura. Nie ma klocków, ksiazek, bajek, piosenek, literek, albo są w ograniczonej ilości. Moja nauczycielska dusze krew zalewa. Ale może to tylko mój problem, a dzieci są szczęśliwe? A czy są potem mniej wrażliwe? Nie wiem. Na pewno wiele im brakuje do polskich 5 czy 6 cio latkow.
Simba, kkisia, moremi, Mega lubią tę wiadomość
-
czasami to sie ciesze , ze do zlobka, przedszkola , zerowki i podstawowki chodzilam za komuny...byla nauka, zabawa, czytanie bajek, lezakowanie, nauka wierszykow, piosenek, teatrzyki, bylo jakos tak kreatywnie...poza tym byl nacisk na podstawowa wiedze w roznych kierunkach. pamietam jak pewien facet lat 40 ( wloch po szkole sredniej) zapytal sie mojej znajomej z Somalii " skad pochodzi?" i jak mu odpowiedziala to on " aaa to wiem gdzie to jest - kolo Albanii" ..mi po prostu galy na wierzch wyszly ze zdziwienia...
Pusurek, kapturnica, macduska, kkisia, malgos741, Sabina, moremi, ComeToMeBaby lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPoziom jest niższy niż w Pl. Uczą tez inaczej. Tu nie trzeba czegos wiedziec, tu trzeba umiec potrafic znalesc. Czyli google np. Kiedyś było podobno inaczej i dzieci znały nawet tabliczkę mnożenia. Teraz nie muszą - każde ma kalkulator.anna maria wrote:Powaznie,a w szkole tez jest Taki szajs?
kapturnica, anna maria, kkisia, Sabina, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAno. Dalej tak jest w polskich przedszkolach, chociaż wiadomo, ze każde przedszkole inne i poziom tez inny. Super, kiedy dzieciaki bawią się na podorku niezależnie od pogody ( jeśli są oczywiscie odpowiednio ubrane ), ale ile można taplac się w kałuży? A tu można długo.iwcia77 wrote:czasami to sie ciesze , ze do zlobka, przedszkola , zerowki i podstawowki chodzilam za komuny...byla nauka, zabawa, czytanie bajek, lezakowanie, nauka wierszykow, piosenek, teatrzyki, bylo jakos tak kreatywnie...poza tym byl nacisk na podstawowa wiedze w roznych kierunkach. pamietam jak pewien facet lat 40 ( wloch po szkole sredniej) zapytal sie mojej znajomej z Somalii " skad pochodzi?" i jak mu odpowiedziala to on " aaa to wiem gdzie to jest - kolo Albanii" ..mi po prostu galy na wierzch wyszly ze zdziwienia...
kapturnica, iwcia77, kkisia lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Mówiła ciocia Pusurek? Mówiła? To kwakalas, ze nie jesteś pewna.

no mowila, dlatego zamowilam u mikolaja!
kapturnica, iwcia77, malgos741, Pusurek, kkisia, Sabina, moremi, Mega lubią tę wiadomość
-
Co Ty kobieto opowiadasz. Co z tego ze znasz geografie i pelno wierszykow na pamiec - system socjalistyczny ciagle ma sie w Polsce dobrze . Ze szkoly czlowiek wychodzi bez podstawowej wiedzt ekonomicznej, planowania, myslenia zadaniowego. Chodze i robie awantury. Natomiast bylam b zadowolona ze szkoly brytyjskiej - wspaniale podejscie do ucznia, swietni, mlodzi nauczyciele , duzo ruchu, sportow i zajec poza szkola.iwcia77 wrote:czasami to sie ciesze , ze do zlobka, przedszkola , zerowki i podstawowki chodzilam za komuny...byla nauka, zabawa, czytanie bajek, lezakowanie, nauka wierszykow, piosenek, teatrzyki, bylo jakos tak kreatywnie...poza tym byl nacisk na podstawowa wiedze w roznych kierunkach. pamietam jak pewien facet lat 40 ( wloch po szkole sredniej) zapytal sie mojej znajomej z Somalii " skad pochodzi?" i jak mu odpowiedziala to on " aaa to wiem gdzie to jest - kolo Albanii" ..mi po prostu galy na wierzch wyszly ze zdziwienia...
iwcia77 lubi tę wiadomość
-
I co z tego, ze znasz na pamiec tabliczke mnozenia? To Norwegia jest krajem wysoko rozwinietym z full socjalem a nie Polska z wymagana w szkole tabliczka mnozenia.Pusurek wrote:Poziom jest niższy niż w Pl. Uczą tez inaczej. Tu nie trzeba czegos wiedziec, tu trzeba umiec potrafic znalesc. Czyli google np. Kiedyś było podobno inaczej i dzieci znały nawet tabliczkę mnożenia. Teraz nie muszą - każde ma kalkulator.
-
..poza tym np na plastyce w podstawowce uczylismy sie np historii malarstwa i rzezbiarstwa a potem musielismy wykazac sie umiejetniosciami plastycznymi i wprowadzic teorie w praktyke czyli uzyc danej techniki malarskiej w cwiczeniu, to samo z muzyki , najpierw teoria, nuty, takty a potem spiewanie, wystukiwanie taktu na trojkaciku lub tamburynie
, zpt- do dzis wiem co to jest haft Ryszelje ( nie wiem jak to sie pisze poprawnie-sorki), umiem szydelkowac i robic na drutach szaliczki
, cerowac skarpetki. Somalii bede szukala w Afryce a nie w Azji, z w-f zrobie wymyk i odmyk, znam zasady roznych rozgrywek sportowych itd..jestem ciekawa czy tego teraz w szkolach ucza...
Arwena, macduska, paszczakin, Simba, Pusurek, kapturnica, kkisia, Reni, Sabina, moremi, Mega lubią tę wiadomość







