35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nie no mój potrafi zasnąć zanim głowę do poduszki przyłoży, wszędzie
chodzi o sam fakt udania się do tamtego pomieszczenia gdzie jest wygodne łóżko, nikt go nie puka, żeby się uciszył i takie tammoremi wrote:Mogę Ci swojego podrzucić. On potrafi w sypialni w butach zasnąć.MartaDidi, Mega, Aasiula, kkisia, moremi, iwcia77, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:czas na chatę
od wczoraj mamy ciche dni
panicz wkurzył się, bo chciał spać w salonie a mnie to wkurzało, bo chrapał i prosiłam kilka razy, żeby poszedł do sypialni ..nie i nie
za jakiś czas budzę go (ok 20) i pytam czy długo będzie jeszcze spałbo chciałam się go o coś zapytać a ten myślał, że znowu się przyjebałam wstał coś tam sobie zabluzgał pod nosem i poszedł do sypialni
do dzisiaj się nie odzywa .. co za beret zryty, ma jakąś fobię pójścia spać w dzień w sypialni tym bardziej, że zaraz i tak miałby iść spać a wstaje o 4 ranoMartaDidi, Mega, Aasiula, Sabina, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Haha... Moj zawsze podkreśla jak to NIE SPAL CALA NOC.... Nie muszę dodawać, ze śpi jak kamień, a od chrapania mury drżą... Może to niemęskie być wyspanym? Nie dojdziesz...
Mega, Aasiula, Elfik, Sabina, ania.g, gosia7122, moremi, kkisia, Bozia3, iwcia77 lubią tę wiadomość
Mateusz jest już pełnoletni , wiec suwaczka wstawiać nie będę -
fucktycznie, zapomnialam o magnesach...jedyny pozytywny aspekt tej sprawy
gretka, Mega, Iwone, Sabina, Pusurek, moremi, kkisia, Bozia3, iwcia77, Reni lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:maz zadzwonil wlasnie z pracy ze jutro rano o 9 ma lot...na Karaiby, Dominikana, pracy ma byc na tydzien lub wiecej
przyznam, ze szlag mnie trafianie tyle z powodu wyjazdu tylko raczej destynacji...
Burszta, a do walizki się nie zmieścisz?
Na Dominikanę to warto...
albo pojedz jako jego trener personalny..
albo kurator..Mega, Sabina, Aasiula, MartaDidi, Bursztyn, Iwone, gretka, kkisia, iwcia77, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
właśnie dostałam od koleżanki garśc sucharów
aż grzech się nie podzielić..
> Poproszę jeden bilet do Neapolu
> - W jedną czy w obie strony?
> - W jedną. To dla teściowej. Wczoraj powiedziała "Zobaczyć Neapol i umrzeć!
> * * * * *
> Biskup przyjeżdża do szkoły specjalnej. Pyta dzieci kim chciałyby być w
> przyszłości.
> Nagle Jasio:
> - Ja to bym chciał na biskupa.
> - No ale to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić.
> - No i chodzę.
> * * * * *
> Mąż podejrzewając żonę o zdradę wynajął prywatnego detektywa i polecił ją
> śledzić.
> Ten zdaje mu relację:
> - Pańska żona spotkała się z mężczyzną na deptaku w mieście.
> Potem długo siedzieli w parku i się ściskali. Potem poszli do kina - ale nie
> patrzyli na ekran, pieścili się i słychać było odgłosy całowania. Po kinie
> wsiedli do samochodu i pojechali za miasto. Weszli do willi, usiedli za
> stołem, wypili butelkę wina, rozebrali się, wskoczyli do łóżka i zgasili
> światło. Dalej już nic nie widziałem.
> Mąż wyrywając sobie włosy z głowy:
> - Mój Boże! Znowu! Znowu ta przeklęta niepewność!!!
> * * * * *
> Jedna blondynka mówi do drugiej:
> - Wiesz, w tym trzęsieniu ziemi zginęło sto osób, wyobrażasz sobie, sto
> osób...
> Druga jej odpowiada:
> - To straszne..... Na stare to będzie milion.
> * * * * *
> Wchodzi do przedziału celnik i pyta:
> - Alkohol, tytoń, narkotyki?
> - Ja poproszę piwo - odpowiada pasażer.
> * * * * *
> W poniedziałek, nazajutrz po obfitym zakrapianym wieczorze towarzyskim,
> spotykają się dwaj panowie. Pierwszy mówi:
> - Ale miałem pecha! Gdy wracałem do domu, natknąłem się na patrol policji i
> całą noc musiałem spędzić w izbie wytrzeźwień.
> - Ty to masz szczęście! - mówi drugi. - Gdy ja wracałem, natknąłem się na
> moją żonę i teściową.
> * * * * *
> Czy po 15 latach małżeństwa można jeszcze mówić o seksie?
> Mówić..... można.
> * * * * *
> - Podpisujemy umowę na trzy lata. On daje pieniądze ja doświadczenie.
> - No, a co będzie za trzy lata?
> - On będzie miał doświadczenie a ja pieniądze...
> * * * * *
> Rozpoczęto produkcję VIAGRY LIGHT - nie stawia, ale ładnie układa ..........
> * * * * *
> Mały chłopczyk pyta się taty, rosyjskiego generała:
> - Tato, a kiedy my wejdziemy do NATO?
> - Nie wiem jeszcze synku. Ale jak wejdziemy, to po samą Holandię.
> * * * * *
> Zastanawiałem się ostatnio co robili dla rozrywki moi rodzice, skoro nie
> było jeszcze Internetu a telewizja nie była tak popularna.
> Ani ja ani żaden z moich 14 braci nie wpadł na żaden pomysł.
> * * * * *
> Dwie blondynki rozmawiają o wczorajszej przerwie w dostawie energii
> elektrycznej:
> - Wyobraź sobie, że przez 4 godziny stałam uwięziona w windzie!
> - To jeszcze nic! Ja 8 godzin stałam na schodach ruchomych!
> * * * * *
> - Panie doktorze. Kupiłam tę gruszkę do lewatywy, którą Pan sugerował i co
> ja mam z nią zrobić ?
> - Napełnia ją Pani ciepłą wodą i wsadza ją sobie pani w d ... a potem
> - Oj dobra. Jutro zadzwonię. Widzę, że Pan dzisiaj nie w humorze !
> * * * * *
> Rok 1944, amerykański sierżant instruuje żołnierzy:
> - Jak będziemy się desantować, uważajcie na rekiny i barrakudy.
> Jak już będziecie na lądzie, pamiętajcie o jadowitych wężach.
> Nie pijcie miejscowej wody, bo można złapać dur brzuszny.
> Jagody i grzyby są przeważnie trujące.
> Pamiętajcie, że pająki i owady potrafią solidnie dziabnąć.
> Jakieś pytania?
> - Panie sierżancie, to po kiego my walczymy z Japońcami o taką popieprzoną
> wyspę?
> * * * * *
> Przychodzi dama do lekarza - seksuologa i skarży się, że mąż taki oziębły...
> Lekarz pokiwał głową ze zrozumieniem i mówi:
> - Dam pani lekarstwo... Nowinka taka eksperymentalna... Powinno pomóc!
> Chociaż badań nad skutecznością tego leku tak do końca jeszcze nie
> przeprowadzono... Dam pani dwie sztuki... Potem pani powie, jaki efekt
> przyniosły...
> Minęły dwa dni. Przybiega dama do lekarza cała ucieszona:
> - Doktorze, to jest cudo! Pomogło!!! Jak tylko mu dałam te tabletki - po
> dwunastu minutach - było dwa razy. Potem jeszcze trzykrotnie wieczorem!!!
> W nocy dwa razy tuż przed północą, rano jak tylko się obudził dwa razy przed
> pracą!
> A jak z roboty wrócił to nawet obiadu nie chciał tylko od razu do łóżka
> mnie zaciągnął.
> Potem trochę się przespał..i........... przed śmiercią jeszcze trzy razy!!!
> * * * * *
> Na egzaminie ...test:
> Profesor:
> - Odpowiedzi zaznaczajcie ptaszkiem.
> Głos z sali:
> - A długopisem można?Sabina, Aasiula, Bursztyn, Iwone, Mega, moremi, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykapturnica wrote:Laski beta 70,1 progesteron 28,3 JeZdem kurna w ciąży
Sabina, Aasiula, Elfik, MartaDidi, Iwone, Mega, moremi, kkisia, Bozia3, kapturnica, Arwena, iwcia77, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBursztyn wrote:maz zadzwonil wlasnie z pracy ze jutro rano o 9 ma lot...na Karaiby, Dominikana, pracy ma byc na tydzien lub wiecej
przyznam, ze szlag mnie trafianie tyle z powodu wyjazdu tylko raczej destynacji...Elfik, MartaDidi, Iwone, Aasiula, moremi, kkisia, Bozia3, kapturnica, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Elfik wrote:Burszta, a do walizki się nie zmieścisz?
Na Dominikanę to warto...
albo pojedz jako jego trener personalny..
albo kurator..Iwone, Aasiula, Mega, Reni, moremi, kkisia, kapturnica, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Kapta:
Od roku sie starala a raz na pol roku sie bzykala- gratuluje, baaardzo sie Ciesze!!
Teraz magiczny termometr Iwciowy przekaz dla innej staraczki !!!Iwone, Aasiula, Mega, moremi, Elfik, Mango, Sabina, kkisia, Bozia3, kapturnica, iwcia77, Dorka1979, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBursztyn wrote:wiedzialam ze sie Pusur reaktywuje na magnes
nie wiem dokladnie gdzie bedzie
Z drugiej strony jakiego nosa miałam - mowa o magnesach i tadam! Eee, tak naprawdę to czekalam na wieści od Kapci.
Iwone, MartaDidi, Mega, Aasiula, moremi, Mango, kkisia, Bursztyn, kapturnica, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Elfik wrote:
Parko, siostra moja rodzona, gdzie robiłas te wkładki?
Ile ja mam nienoszonych butów..
Historia zrobienia wkladek byla taka, ze Moj maz mnie namowil na zrobienie dopasowanych butow narciarskich, bo on tak zrobil i jemu sie sprawdzilo. W Warszawie jest taki sklep ze sprzetem narciarskim, w ktorym dopasowuja specjlistycznie takie buty (pracuja tam footfitterzy) .No i podczas tej wizyty byl od razu rehabilitant, ktory mnie przebadal na sprzecie skanujacym stopy i wowczas widac rozne zwyrodnienia oraz to , co sie dzieje ze stopa podczas chodzenia. Zalecil wkladki zarowno do butow narciarskich, jak i zwyczajnych, na miejscu zostaly zrobione pod moje stopy i odkrylam chodzenie na nowooczywiscie to indywidualna spawa jak komu beda sluzyly, ale u mnie sprawdzaja se rewelacyjnie, a ze ja czesto butow nie zmieniam, to nie musze co chwile przekladac z buta do buta. One sa wyjmowane (tzn nie przykleja sie ich) tak jak normalne wkladki w butach, tyle ze sa dostosowane do konkretnej stopy
Aasiula, moremi, Sabina, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:zmieszcze sie nawet do bagazu podrecznego, ale nie moge sie ruszyc stad, niestety....
Sabina, kkisia, Bursztyn, iwcia77 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy!