35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
BISCA wrote:Hej baby. Podpisuje obećnosc.
Nic nie nadrobilam.
Jestem w raju. Zdjecia beda po powrocie bo z telefonu ciezko i internet slaby.
Siedzimy w ogromym mieciutkim lezaku n'a plazy pod palma. Jest jakies 30 stopni. Popijamy zimne piwko. Do dam ze tutaj jest +4h wiec pora obiadowa. Rano bylismy "zwizdzic" pod woda. Jezu île ryb!! Nawet mâle rekinki.
Pozdrawiam wszystkie bardzo goraca.
Jezzzu bisca, to brzmi jak moje aktualne wymarzone wakacje. Dupy bym z tej plazy nie ruszyla.. Cudo!Reni, kapturnica, Mega, Sabina, kkisia, Aasiula lubią tę wiadomość
-
ja bym ruszyła pod wodę
love rybypaszczakin wrote:Jezzzu bisca, to brzmi jak moje aktualne wymarzone wakacje. Dupy bym z tej plazy nie ruszyla.. Cudo!Mega, moremi, kkisia, Aasiula lubią tę wiadomość
-
macduska wrote:W temacie leczenia przeziębień to widziałam wczoraj w aptece preparat przeznaczony dla kobiet w ciąży.
pewnie Prenalen- kupilam se w Polszy.. to koncentrat czosnku, malin i jeszcze kilku naturalnych skladnikow. Niestety na cholernej ilosci syropu glukozowego, czy glukozowo-fruktozowego.
To ja zdecydowanie wole kanapki z czosnkiem zasysac..
A jak mi ktoras znajdzie gdzie mozna kupic syrop malinowy, ktory rzeczywiscie jest z malin (przezyje nawet koszmarne ilosci cukru, byleby byl to sklad maliny+cukier tylko) to ozloce. A moze ktoras robi sama i chcialaby opchnac?
Jedyne co znalazlam w polskim bio-sklepie to byl czysty sok z malin.. A mi sie marzy taki syrop jak w dziecinstwie babcie w sokownikach robily..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2015, 11:05
kapturnica, moremi, macduska, Sabina, kkisia, Aasiula lubią tę wiadomość
-
I pytanie do konsylium.. O kupach gadamy to i o siku mam nadzieje moge..
Wysikalam sie dzis na ciemnorudo, zauwazylam dopiero przy drugim sikaniu, bo rano to ja jeszcze we snie i po ciemku biegne do kibla.
Jutro i tak robie badanie moczu, bo ide na ten cukier znowu, ale czy cos takiego jest podstawa do siania paniki? jedyne, co bylo inne w mojej diecie wczoraj i co mogalbym teoretycznie winic, (bo sto lat nie jadlam) to prazona kasza gryczana (do tego mi sie jeszcze z letka przypalila). Moze toto barwic mocz na tej samej zasadzie co buraki na czerwono?moremi, Aasiula lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam sie
Simba wszystkiego naj naj spelnienia marzen i pociechy z dzieci
Kapta mojemu Mlodemu na zatkany nos pomaga woda morska a podaje przy tym Neosine w tabsach
Co do wczorajszego wieczoru zaraz po powrocie zaliczylam lozko - zamiast sie cieszyc ze bylam na basenie, ryczalam chlopu w samochodzie, ze nie wysiedze, ze cholernie boli kregoslup i reka dretwiala - ot taki maly suprise
Starosc nie radosc ....
Milego dzionka ja dzisiaj siedze w domku - juz zapowiedzialam, ze nigdzie nie wychodze bo zle sie czuje,jedyne co zrobilam do tej pory to wyrzucilam na taras posciel - ale spoko slisko nie jestorla nie zalicze nawet w miare cieplo jak na luty 6stC
anna maria, Bliska 77, moremi, Sabina, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaszczakin wrote:I pytanie do konsylium.. O kupach gadamy to i o siku mam nadzieje moge..
Wysikalam sie dzis na ciemnorudo, zauwazylam dopiero przy drugim sikaniu, bo rano to ja jeszcze we snie i po ciemku biegne do kibla.
Jutro i tak robie badanie moczu, bo ide na ten cukier znowu, ale czy cos takiego jest podstawa do siania paniki? jedyne, co bylo inne w mojej diecie wczoraj i co mogalbym teoretycznie winic, (bo sto lat nie jadlam) to prazona kasza gryczana (do tego mi sie jeszcze z letka przypalila). Moze toto barwic mocz na tej samej zasadzie co buraki na czerwono?
Ani po burakach, ani po kaszy gryczanej mi sie mocz nigdy nie zabarwial, a obie rzeczy jadamy czesto, moze byl silnie skoncetrowany, stad ta barwa, normalne ilosci plynow wczoraj przyjmowalas?
-
mamatrojki80 wrote:Ani po burakach, ani po kaszy gryczanej mi sie mocz nigdy nie zabarwial, a obie rzeczy jadamy czesto, moze byl silnie skoncetrowany, stad ta barwa, normalne ilosci plynow wczoraj przyjmowalas?
Mi po burakach zawsze..
No wlasnie ja pije bardzo duzo, wczoraj nie bylo mniej niz zawsze, dlatego mnie to mocno zdziwilo.. Mysle, ze 4-5 lytrow plynow dziennie zaciagam, w pracy juz sciezke do kibla wydeptalam..kapturnica, Sabina lubią tę wiadomość
-
macduska wrote:nie ma zadnej tajemnicy- zapomniałam nazwy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2015, 11:21
macduska, kapturnica, Aasiula lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaszczakin wrote:Mi po burakach zawsze..
No wlasnie ja pije bardzo duzo, wczoraj nie bylo mniej niz zawsze, dlatego mnie to mocno zdziwilo.. Mysle, ze 4-5 lytrow plynow dziennie zaciagam, w pracy juz sciezke do kibla wydeptalam..
Nie denerwuj sie, obserwuj nastepne sikania, a jutro spokojnie badanie moczu.paszczakin, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaszcza jedyne co znalazlam to cos takiego w necie:
http://www.aptekainternetowa.co/index.php/dzieci-1-3-lata/leki-bez-recepty/syrop-malinowy-125-g.html
Skład:
100g prepratu zawiera 38 g oczyszczonego naturalnego soku z malin (38 g Succus Rubi idaei purificatus) W skład podłoża wchodzą: sacharoza, kwas benzoesowy. (Saccharum, Acidum benzoicum)
tyle, ze nie jest na to chwile dostepny w magazyniepaszczakin, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:a ja słyszałam coś takiego, że jedzenie buraków jest nam w stanie wskazać problem ze zbyt niską zawartością kwasu żołądkowego. Wtedy nasz mocz po zjedzeniu buraków zabarwia się na różowo. Opinie, że świadczy to o tak zwanym przeciekaniu jelita i teście buraczkowym są nieprawdziwe. Kiedy mamy zaróżowiony mocz musimy zwrócić uwagę na niedokwaśność treści żołądka.
No ja nawet wczoraj jadlam krem z burakow z tymiankiem firmy marvit i nic mi sie nie zabarwilo, ale ludki sikaja na rozowo to wiem z netu wlasnie.paszczakin lubi tę wiadomość
-
Mala79 wrote:Paszcza jedyne co znalazlam to cos takiego w necie:
http://www.aptekainternetowa.co/index.php/dzieci-1-3-lata/leki-bez-recepty/syrop-malinowy-125-g.html
Skład:
100g prepratu zawiera 38 g oczyszczonego naturalnego soku z malin (38 g Succus Rubi idaei purificatus) W skład podłoża wchodzą: sacharoza, kwas benzoesowy. (Saccharum, Acidum benzoicum)
tyle, ze nie jest na to chwile dostepny w magazynie
Dzieki mala. mi tu co prawda nie chodzi o cos leczniczego, tylko taki zwykly syrop/sok do dodania do herbaty. W syrpie malinowym Herbapolu (ktory niby taki naturalny) glownie jablka i buraki, malin prawie nic, na Krakowski kredens tez liczylam i dupa.. Czy juz naprawde nie mozena dostac w sklepach niczego prawdziwego?Mala79 lubi tę wiadomość