35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
To widze robisz tak samo jak ja..Przeez sokownik nie puszczam bo traca za duzo witamin..Czasem sie ejszcze bawie w przecieranie przez sitko zgniecionych malin coby pozbyc sie pestek i wtedy pasteryzuje z cukeremmoremi wrote:Paszcza ja mam domowe, ale nie wiem czy o to chodzi. U nas nie wyciska się przez sokowirówkę. Maliny zasypujemy cukrem w słoikach aż sok puszczą i tak się pasteryzuje. Nic więcej nie dodajemy. Ewentualnie mogę dżem malinowy "sprzedać"
nie jest gęsty jak np. konfitury, jest bardziej płynny, ale uwielbiam go 
Aasiula lubi tę wiadomość


-
macduska wrote:Paszcza a sok z czarnego bzu Cię interesuje?
tylko ja do Wawy to daaaleko mam
a tego nigdy nie probowalam, dobre? bo w necie wygooglalam, ze zdrowotne bardzo..
ech, chyba musismy wsiasc w furaka i zrobic objazd po Polsce zgarniajac niedoceniane produkcje waszych rodzin
Ja zawsze zazdroscilam dzieciakom z rodzinami na wsi.. Mic taka babcie w domu nad rozlewiskiem...
http://emoticoner.com/files/emoticons/onion-head/wow1-onion-head-emoticon.gif
kapturnica, Mala79, Reni, moremi, Zofia8, kkisia, Aasiula, Mega, Sabina, macduska, ComeToMeBaby, malgos741 lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Nie pomogebo ja zawsze kupuje maliny u znajomego i sama robie soki.Ale myslałam ,że kredens ma dobre ..A mowisz ze totalna pdoroba??
no juz nie pamietam dokladnie, ale nie przeszlo weryfikacji skladnikow, bo nie kupilam.. luby tez ostatnio w kraku mial przykaz szukac i an jednego nie znalazl.. -
nick nieaktualny
-
patrzcie na to:
herbapol
http://www.herbapol.com.pl/produkt/malina-7
jesli dobrze rozumiem to w skaldzie jest 0.08% ekstraktu malinowego o sile 65%..
kredens i tak sie rozhulal, bo ma az 5 % zageszonego soku..
http://czytamyetykiety.pl/products/syrop-z-malin-krakowski-kredens/ -
Ja sobie obiecuje, ze jak wrocimy do Polski, to bede miala najlepiej zaopatrzona spizarnie w okolicy:-) Moja Mama robi rewelacyjne ogorki kiszone. Wiec moj M wymyslil, ze w tym roku specjalnie pojedziemy do Polski w sezonie ogorkowym, zeby poznac tajniki tych pysznosci:-)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2015, 12:28
moremi, BISCA lubią tę wiadomość
Zofia8
-
kapturnica wrote:Paszcza a nie moze ktos w Pl z rodzinki pierdyknac ci latem kilka sloikow przetworow tradycyjnych??
hehe.. powiem tak- od kuchennych/przetworowych/gospodynio-domowych rzeczy to w mojej rodzinie jestem ja
Jak latem jedziemy na rynek, kupujemy warzywa w ilosci 20 kg i przerabiamy na salatki, to moja rodzina patrzy na nas z zyczliwym zainteresowaniem, ale w stylu "heeee??"
Tesciowej natomiast nie ufam pod wzgledem pochodzenia produktu/skladu. Te bomby chemiczne w postaci szynek, ktore nam przywozi pokazuja, ze dla niej jednak tylko smak, nie sklad sie liczy.. A ja sie z nimi do ognia nie zblizam, bo sie boje wybuchu..
Nie, nie, w genach od poprzedniego pokolenia my tej schizy jedzenio-skladowej nie dostalismy, musialo nam ta mini ortoreksje rykoszetem walnac jakos przypadkiem..
moremi, kkisia, kapturnica, Pusurek, Reni, Aasiula, Mala79, Mega, BISCA, Sabina, macduska lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:yyyyyyhm... to te 95% to co to?
no masz przeciez liste w lynku.. do tego- skladniki musza byc wymieniane ( w Polszy chyba tez?) w kolejnosci ilosciowej- od najwiekszej procentowo do najmniejszej..
Syrop glukozowo-fruktozowy to jedno z najwiekszych gownien wsrod cukrow.. Do tego z kukurydzy
-
nick nieaktualnyReni wrote:czy jak skończysz to
- czujesz w nogach jakieś wibracje (tak jak kiedyś na wrotkach jeździło się po chodnikach i jak je się zdjęło to nadal czułaś wertepy
..)
- czy jak już taśma się zatrzyma miewasz zawroty głowy????
zeszłam z bieżni i musiałam usiąść, bo miałam samolot - dodam, że nie miałam morderczego treningu
- w trakcie jak szybko idę to znosi mnie na lewą stronę - tzn.? co? mam lewą stronę bardziej?
nie miałam takich objawów , bardzo nietypowe
wyglada mi na problemy z krążeniem / masz kiepska kondycje?/dopiero zaczynasz? -
My robimy kiszone na rejsy w butelkach plastikowych po mleku. Zazwyczaj znikają w dwie minutyZofia8 wrote:Ja sobie obiecuje, ze jak wrocimy do Polski, to bede miala najlepiej zaopatrzona spizarnie w okolicy:-) Moja Mama robi rewelacyjne ogorki kiszone. Wiec moj M wymyslil, ze w tym roku specjalnie pojedziemy do Polski w sezonie ogorkowym, zeby poznac tajniki tych pysznosci:-)
W plastikach dlatego, żeby nam się nie stłukło. Plastików nie wrzuca się do morza, natomiast szkło cały czas tak i mam mieszane uczucia co do tego. Chociaż przekonuje mnie to, że szkło to kwarc
Zofia8, paszczakin, Pusurek, kkisia lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualnypaszczakin wrote:no masz przeciez liste w lynku.. do tego- skladniki musza byc wymieniane ( w Polszy chyba tez?) w kolejnosci ilosciowej- od najwiekszej procentowo do najmniejszej..
Syrop glukozowo-fruktozowy to jedno z najwiekszych gownien wsrod cukrow.. Do tego z kukurydzy
Czyli pewnie jest z gmo, oszukanego pseudo zdrowego jedzenia jest mnostwo, np. Farmio jaja bez gmo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2015, 12:46
Mega lubi tę wiadomość
-
Zofia8 wrote:Ja sobie obiecuje, ze jak wrocimy do Polski, to bede miala najlepiej zaopatrzona spizarnie w okolicy:-) Moja Mama robi rewelacyjne ogorki kiszone. Wiec moj M wymyslil, ze w tym roku specjalnie pojedziemy do Polski w sezonie ogorkowym, zeby poznac tajniki tych pysznosci:-)
hehe Zofia, wiem, co masz na mysli.. my do Polski wracac na razie nie palnujemy, ale znalazlam zrodlo porzadnych ogorkow gruntowych (tu w sklepach nie ma nawet nieporzadnych ) i latem oboziazkowe wyposazenie kuchni wyglada tak:
ciachWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2015, 13:36
moremi, Aasiula, kapturnica, Zofia8, kkisia lubią tę wiadomość
-
czekaj, zebym dobrze zrozumiała
wrzucacie butelki do morza???
moremi wrote:Plastików nie wrzuca się do morza, natomiast szkło cały czas tak i mam mieszane uczucia co do tego. Chociaż przekonuje mnie to, że szkło to kwarc
-
nie mam, miałam też badane pole widzenia i też zostało wykluczone
wychodzi na to, że powinnam leżeć i pachnieć, ale to też niebezpieczne, bo odleżyn dostanę
Zofia8 wrote:Reni, a masz problem z blednikiem?
moremi, kkisia, BISCA, Mega, MartaDidi lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:hehe Zofia, wiem, co masz na mysli.. my do Polski wracac na razie nie palnujemy, ale znalazlam zrodlo porzadnych ogorkow gruntowych (tu w sklepach nie ma nawet nieporzadnych ) i latem oboziazkowe wyposazenie kuchni wyglada tak:

Skad ja znam ten widok:-)
Zofia8









