35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
kapturnica wrote:Jak mieszkałam w Irl to pamietam szczury takie wypasione jak koty łaziły..Ohyda straszna zwł przy zatoce strach normalnie był.Gdyby nie tępienie ich zeżarły by nas normalnie..Nie wspomne o chorobach jakie przenosza gryzonie..
A ja takie we Wroclawiu widywalam:-)
Zofia8
-
niestety prosto z koncertu idziemy spać, bo następnego dnia na wesele wracamy
więc zwiedzać będziemy w dzień przyjazdu przed koncertem
ale fakt lepiej bliżej dworca
Bursztyn wrote:musisz poszukac w necie, mnostwo jest tego
natomiast przy samej arenie to troche bez sensu noclegowac, lepiej gdzies w centrum a do areny podjechac kawalek tramwajem lub taxowka, duzo to nie kosztuje a po koncercie i tak do centrum wrocicie zeby polazic, zjesc, wyspac sie i rano czy popoludniem byc o krok od dworca pkp,gdzie z Rynku idziesz spacerkiem pare minutWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 12:18
moremi, Mega, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
to one nie lubia sera?kapturnica wrote:eee ser??Trza było kiełbase to by żarły..AAA zapomniałam ,że Ty kiełbasy nie jesz hihihiihhi
Duska, to moze jest sposob? Daj im ser! to sie wyniosa grzecznie
macduska, moremi, Mega, kkisia lubią tę wiadomość
-
no- to ja polecam Green Hostel. Na pieszo do Wawelu się dochodzi.Bursztyn wrote:musisz poszukac w necie, mnostwo jest tego
natomiast przy samej arenie to troche bez sensu noclegowac, lepiej gdzies w centrum a do areny podjechac kawalek tramwajem lub taxowka, duzo to nie kosztuje a po koncercie i tak do centrum wrocicie zeby polazic, zjesc, wyspac sie i rano czy popoludniem byc o krok od dworca pkp,gdzie z Rynku idziesz spacerkiem pare minut
Reni, moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
no tym bardziej musicie sie wyspac, hotel konievznie w centrumReni wrote:niestety prosto z koncertu idziemy spać, bo następnego dnia na wesele wracamy
więc zwiedzać będziemy w dzień przyjazdu przed koncertem
ale fakt lepiej bliżej dworca
impreza za impreza
ale Wam fajnie
moremi, Reni, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Myśmy po ślubie mieli akcje z myszą. Wtedy mieszkaliśmy z teściowa, przyszła jesień i z balkonu wynosiliśmy zeschnięte kwiatki i chyba w worku na śmieci przenieśliśmy mysz. Wredota zamieszkała w naszym pokoju a teściowa nam nie wierzyła
porozkladalam łapki ale cwana była, w końcu położyliśmy trutkę akurat przed wyjazdem w Bieszczady
no i juz wracamy, zasięg w tel, mój dzwoni do teściowej a ta z paniką ze mysz w kuchni
chyba zdechła ale przykryła ja wiaderkiem. Okazało sie ze jeszcze żyła i była niezła adrenalinka zeby ja usunąć ostatecznie
oczywiście potem nam sie tej myszy żal zrobiło...a szczurow tez sie boje.
kapturnica, Mega, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
trzeba bylo usunac tesciowa a nie mysz.....przeciez to wiekszy szkodnikNatka_79 wrote:Myśmy po ślubie mieli akcje z myszą. Wtedy mieszkaliśmy z teściowa, przyszła jesień i z balkonu wynosiliśmy zeschnięte kwiatki i chyba w worku na śmieci przenieśliśmy mysz. Wredota zamieszkała w naszym pokoju a teściowa nam nie wierzyła
porozkladalam łapki ale cwana była, w końcu położyliśmy trutkę akurat przed wyjazdem w Bieszczady
no i juz wracamy, zasięg w tel, mój dzwoni do teściowej a ta z paniką ze mysz w kuchni
chyba zdechła ale przykryła ja wiaderkiem. Okazało sie ze jeszcze żyła i była niezła adrenalinka zeby ja usunąć ostatecznie
oczywiście potem nam sie tej myszy żal zrobiło...a szczurow tez sie boje.
ComeToMeBaby, kapturnica, Aasiula, moremi, Reni, Mega, kkisia lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Sie nie przejmuj tu kiedys jak sie nie myle jedna pisała ,że wypadła do listonosza do drzwi w szlafroku ze ściekajacą sperma po nogach

To byłam ja
niezapomniane. ...
kapturnica, Aasiula, ComeToMeBaby, macduska, moremi, Mega, Sabina, kkisia lubią tę wiadomość
-
Kup sobie szlafrok. Będziesz mogła nawet z gołym piczkinsem drzwi otwierać. A jak będziesz w cionży, to nawet świecić zalotnie piczkinsem z rozchylonego szlafroczka (bo się już będzie na brzuchu rozjeżdżał). Kurierowi oczywiście.ComeToMeBaby wrote:a wogóle to dzień dobry

dzisiaj rano obudził mnie domofon- tak? dzień dobry, kurier!
szybkie przeładowanie elektryczne w mózgu, - proszę! (z premedytacją nie podając numeru piętra).... mam dwie minuty zanim dojedzie windą. może trzy jak się zgubi. ekspresowe naciągnięcie spodni i swetra na siebie, przeczesanie włosów palcami, żeby nie sterczały we wszystkie strony. jestem gotowa! ufff.... zdążyłam...
jak oni mnie zaskakujom te kuriery... co to będzie jak kiedyś nie zdąże się ubrać...? no i jak kiedyś w końcu zawału dostanę?
kapturnica, Aasiula, ComeToMeBaby, macduska, Bozia3, Mega, Sabina, kkisia, gosia7122, iwcia77 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Reni wrote:niestety prosto z koncertu idziemy spać, bo następnego dnia na wesele wracamy
więc zwiedzać będziemy w dzień przyjazdu przed koncertem
ale fakt lepiej bliżej dworca
Renik, nie wiem, jakie standardy potrzebujesz, wiesz ja to bym w Wentzlu albo w Starym Hotelu sie zatrzymala

Ale zawsze polecam ludziom Hostel Flamingo, lokalizacja rewelka, ceny przystepne..
http://www.pl.krakow.flamingo-hostel.com/component/joomgallery/image?format=raw&type=orig&id=50
(mozecie miec dwojke, nie musicie spac z banda hipisow) http://www.pl.krakow.flamingo-hostel.com/cennik-hostelu-flamingo-krakowWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 12:38
moremi, ComeToMeBaby, Reni lubią tę wiadomość
-
Parkakapturnica wrote:Sie nie przejmuj tu kiedys jak sie nie myle jedna pisała ,że wypadła do listonosza do drzwi w szlafroku ze ściekajacą sperma po nogach

kapturnica, macduska, kkisia lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy!













