35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Bozia3 wrote:Paszcza - ja Ci radzę od razu - odpuść se kota...jak tylko nie będzie Cię w domu, to i tak ona będzie lądować w łóżeczku, w foteliku, potem w wózku w gondoli i w półce pod wózkiem.....nic z tym nie zrobisz....pocieszające jest to, że unikać będzie miejsca, gdzie w danym czasie jest niemowlę..
No jak jest folia, to nie bedzie, bo folia to zuoooo.. Ja po prostu szukam caly czas konsekwentnego rozwiazania- po kiego mam sterylizowac butle, albo prasowac (za pierwszym razem tylko) nowe ciuchy, jak mi kot klapnie na przescieradle dziecia?
Nie zamierzam jej dlugo tego bronic, nie moglabym zlamac kociego serducha, no i przyjazn z kartoflem tez musi byc, ale wyprano mi mozg tymi wskazaniami czystosci na samym poczatku..
Dlatego wszytko juz stoi w domu (lozko, przewijak), zeby kot sie przyzwyczail, ze to nie dla niego na razie, bez dodatkowych stresow w postaci kwiczacego kartofla.. tak jak mowilam, na jest wyuczalna- chyba kurde bardziej niz chlop, ktory oczywiscie na wszytko jej pozwala, "bo ona jest taka slodka"
Taka juz moja kapo-rola, on oczywiscie jest ten od rozpieszczania..Reni, iwcia77, Simba lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześc dzeiwczynki!
Przyszła @
Rozpoczynam nowy cyklgretka, Reni, mamatrojki80, Mega, moremi, Sabina, Zofia8, gosia7122, BISCA, kkisia, kapturnica, Iwone, ComeToMeBaby, iwcia77, Aasiula, Arwena, Arwena, malgos741, Simba, Parka, mama78 lubią tę wiadomość
-
dorbie wrote:Cześc dzeiwczynki!
Przyszła @
Rozpoczynam nowy cykl
dorbie, super! znaczy, ze Ci sie udalo uniknac zabiegu..
Ruszacie od razu do boju?moremi, Sabina, dorbie, kkisia, iwcia77, Aasiula lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaszczakin wrote:No jak jest folia, to nie bedzie, bo folia to zuoooo.. Ja po prostu szukam caly czas konsekwentnego rozwiazania- po kiego mam sterylizowac butle, albo prasowac (za pierwszym razem tylko) nowe ciuchy, jak mi kot klapnie na przescieradle dziecia?
Nie zamierzam jej dlugo tego bronic, nie moglabym zlamac kociego serducha, no i przyjazn z kartoflem tez musi byc, ale wyprano mi mozg tymi wskazaniami czystosci na samym poczatku..
Dlatego wszytko juz stoi w domu (lozko, przewijak), zeby kot sie przyzwyczail, ze to nie dla niego na razie, bez dodatkowych stresow w postaci kwiczacego kartofla.. tak jak mowilam, na jest wyuczalna- chyba kurde bardziej niz chlop, ktory oczywiscie na wszytko jej pozwala, "bo ona jest taka slodka"
Taka juz moja kapo-rola, on oczywiscie jest ten od rozpieszczania..
U mnie są dwa koty i pies. Pies nie wchodzi na górę czyli do sypialni, nie kładzie się na kanapach, jest wielki i ma czarne kłaki. Kłaki są wszędzie, bo sa noszone na góre na klapkach. A koty robią sobi eco chcą, bo to sa koty, one sa królami. W lato większośc czasu spędzają na dworzu, zima grzeją się i śpią nam w nogach, u Huebrta na kołdrze też śpią, śpią na akwarium, wskakuja, gdzie chcą.
Jak będzie małe dziecko, to tyle, że bedziemy zamykac pokój by nie spały w łozeczku, ale nie wiem czy się nam tak zupełnie uda,na pewno zdarzy się, ze pośpią sobie w łózeczku. Ale dziecko od poczatku wychowywane ze zwierzakami, to zdrowe dziecko, no, chyba, że astma itd. U mnie tylko wszyscy mają alergię na pyłki roślin, na zwierzęta nie, więć się nie stresuję. He, he, ja mam w testach na sierść konia alergię, ale nie mam kontaktu z tymi zwierzakamimoremi, Iwone, iwcia77, Aasiula lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mega wrote:U mnie bla bla bla: nowy cykl, nowe nadzieje, laparo i wszystko bede wiedzieć....ale troche smutno....
mega
no co powiedziec-czeba naprawiac.. a ze smutno nie dziwne, taki juz nasz los, ze nadzieja nie odpuscza..
Mega, moremi, kkisia, iwcia77, Aasiula lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnydorbie wrote:U mnie są dwa koty i pies. Pies nie wchodzi na górę czyli do sypialni, nie kładzie się na kanapach, jest wielki i ma czarne kłaki. Kłaki są wszędzie, bo sa noszone na góre na klapkach. A koty robią sobi eco chcą, bo to sa koty, one sa królami. W lato większośc czasu spędzają na dworzu, zima grzeją się i śpią nam w nogach, u Huebrta na kołdrze też śpią, śpią na akwarium, wskakuja, gdzie chcą.
Jak będzie małe dziecko, to tyle, że bedziemy zamykac pokój by nie spały w łozeczku, ale nie wiem czy się nam tak zupełnie uda,na pewno zdarzy się, ze pośpią sobie w łózeczku. Ale dziecko od poczatku wychowywane ze zwierzakami, to zdrowe dziecko, no, chyba, że astma itd. U mnie tylko wszyscy mają alergię na pyłki roślin, na zwierzęta nie, więć się nie stresuję. He, he, ja mam w testach na sierść konia alergię, ale nie mam kontaktu z tymi zwierzakami
Poza tym ciężko wszystko folią aluminiową owinąćDorbie trzymam kciuki.
dorbie, Mega, moremi, kkisia, iwcia77, Aasiula lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:No jak jest folia, to nie bedzie, bo folia to zuoooo.. Ja po prostu szukam caly czas konsekwentnego rozwiazania- po kiego mam sterylizowac butle, albo prasowac (za pierwszym razem tylko) nowe ciuchy, jak mi kot klapnie na przescieradle dziecia?
Nie zamierzam jej dlugo tego bronic, nie moglabym zlamac kociego serducha, no i przyjazn z kartoflem tez musi byc, ale wyprano mi mozg tymi wskazaniami czystosci na samym poczatku..
Dlatego wszytko juz stoi w domu (lozko, przewijak), zeby kot sie przyzwyczail, ze to nie dla niego na razie, bez dodatkowych stresow w postaci kwiczacego kartofla.. tak jak mowilam, na jest wyuczalna- chyba kurde bardziej niz chlop, ktory oczywiscie na wszytko jej pozwala, "bo ona jest taka slodka"
Taka juz moja kapo-rola, on oczywiscie jest ten od rozpieszczania..
Nasz kot też miał etap spania w foteliku, miał etap zwiedzania łóżeczka i małemu jakoś nic nie było i nic nie jest. Musi tez zaliczyć wszystkie zabawki.
Na początku co jakiś czas gotowałam butelki, a teraz w ogóle. Jedynie gdy był chory to mu odkaziłam.
No i co Ci się stanie jak Ci ten kot klapnie na prześcieradle dziecka?
I tak nie upilnujesz, a dodatkowo jakby na to nie patrzeć to sierść i tak fruwa wszędzie.mamatrojki80, Bliska 77, moremi, paszczakin, kkisia, iwcia77, Aasiula lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mega wrote:Bry
Agp - fantastyczna informacjatrzymam kciuki
U mnie bla bla bla: nowy cykl, nowe nadzieje, laparo i wszystko bede wiedzieć....ale troche smutno....
Mega nie narzekaj;-)
ja to mam stresa- wczoraj gin mi cos znalazl w prawej piersi, czekam na mammoWiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2015, 10:15
gretka -
nick nieaktualny
-
Dorbie, nasz tez ma byc wychowywanu ze zwierzetami i w trawie w ogrodzie ma wolno latac
Tylko, ze nie od razu na gleboka wode.
To tak jak z innymi rzeczami- my jestesmy raczej srednio-zimny wychow, jesli chodzi o temperature. Ale wiadomo, nie wrzuce dziecku 18 stopni na termostacie po powrocie ze szpitala, bedziemy zjezdzac powolutku.. i tak tez bym chciala mojego pluszaka dolaczyc- wiadomo, klaki fruwaja nawet tam, gdzie kot nie wlazi, wiec zawsze troche bedzie, ale kocia dupa zalegajaca na kartoflu to plan na "kilka tygodni pozniej"Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2015, 10:18
Mega, moremi, dorbie, kkisia, kapturnica, Aasiula, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie wiosna, za moment będę mogła bratki sadzić
donice i kosze wiklinowe już czekają w gotowości, muszę fachowców do trawnika zawezwać, niech sąsiadki znowu zielenieją z zazdrości jaki mam dywan w ogrodzie, a co
Serdeczności dla Was.
A co z Dusią?moremi lubi tę wiadomość
-
paszczakin wrote:Ola, mysle, ze przy jednorazowym 'wyskoku' nie ma co panikowac. Zrob monitoring w nastepnym cyklu, jak bedzie ok, to po prostu raz Ci sie zdarzylo- podobno statystycznie 1-2 cykle w roku kobiety maja bezowulacyjne..
A jakies badania hormonalne juz robilas? I dlugo probujecie? Sorki, pewnie pisalas, ale ja nie koduje za duzo informacji aktualnie
Próbuję od czerwca 2014 , badań na razie żadnych nie robiłam, na razie lekarz nie kazał-chociaż to może błąd. A jakie bys w moim prrzypadku proponowała? Idę 6 marca na kolejny trzeci monitoring. W pierwszym monitoringu w 13dc pęcherzyk 19,3 endo 9,7, 16dc ciałko żółte -więc chyba było ok, tylko @ przyszła za szybko bo już 25dc. lekarz stwierdził ze może być niewydolność ciałka żółtego. Chciał zaobserwować drogi cykl , a tutaj jeszcze inaczej w 12dc pęcherzyk 19,2 endo 9,4, w 15 dc ciałko żółte krwotoczne(chyba nie pekł). @ przyszła w 28dc ale w 23dc było już plamienie. Nie wiem jakie badania w moim przypadku nalezało by zrobić? Niestety mam taka nature , że się już poważnie podłamałam.
-
nick nieaktualny
-
caffe wrote:Paszczak, przesadzasz z tą sterylnością. Ale to moje zdanie, Ty i tak zrobisz jak uwazasz.
Nasz kot też miał etap spania w foteliku, miał etap zwiedzania łóżeczka i małemu jakoś nic nie było i nic nie jest. Musi tez zaliczyć wszystkie zabawki.
Na początku co jakiś czas gotowałam butelki, a teraz w ogóle. Jedynie gdy był chory to mu odkaziłam.
No i co Ci się stanie jak Ci ten kot klapnie na prześcieradle dziecka?
I tak nie upilnujesz, a dodatkowo jakby na to nie patrzeć to sierść i tak fruwa wszędzie.
no ale caffe powiedz sama- po ch*j sterylizowac butelki jak dziecko pcha paluchy do buzi po pacaniu przescieradla na ktorym spal wychodzacy kot?
gdzie tu logika?
mi tam sie nic nie stanie, ale jak pytalam Was o potrzebe sterylizacji, to chyba wszytkie mowily, ze na poczatku tak..
-
nick nieaktualny