35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam niedzielnie, dziewczyny
Choróbsko minęło, wczoraj już było lepiej, ale apetytu nie miałam, a gdy zjadłam cosik więcej to od razu mnie naciągało.
Nawiązując do tematu jw. to mój młody zaczął sikać od razu na stojąco do kibelka (kupiliśmy taką podkładkę antypoślizgową w Ikea, stawał na niej i sikał do muszli), gdy miał 18 mies. Śmiesznie to wyglądało - taki malec w kibelku. Oczywiście trzeba było go pilnować, co by po ścianach nie lał... Ale najważniejsze dla mnie było, że woła siku i chce się uczyć. Nocnik zupełnie nie zdał egzaminu, był bezużyteczny - młody siedział na nim w nieskończoność, a jak się zsikał to poza nocnik, bo jakoś tak sisior mu zawsze uciekał
Aasiula, Mega, Bozia3, stara.krycha, kkisia lubią tę wiadomość
-
Krakonka wrote:Kapta, to jest jakaś tam teoria, jakiegoś tam faceta, którą przytoczyłam jako ciekowstkę z komentarzem, że skłania mnie do myślenia.
Nie jest to mój manifest i nie widzę powodu, aby tak ją traktować.
> A ja nigdzie nie napisalam ,ze to Twoj sposob na wychowanie
Podwazylam teorie faceta.
Właśnie o tym pisałam wspominając o manipulacyjnym dialogu - ja pisze jedno, Ty odnosisz się do czegoś innego.
> I vice versa
Spokojnie, wiem, że czyjeś teorie i poglądy i to jak kto gotuje, wychowuje, robi itp Cię "wali" - dość często to zaznaczasz. Mnie nie wszystko to "wali", bo jak coś łamie ogólnie przyjęte zasady społeczne to wyrażam oburzenie.
> Wyrazajac oburzenie napewno masz bardzo duzy wplyw na zmiane sytuacji
Jednak nie traktuję tego emocjonalnie. Dyskusja jest dla mnie wartościową rozrywką, bez względu na tematNie zapieniam się i nie obrażam. Doceniam odmieność poglądów.
Jednak nie lubię, gdy ktoś zarzuca mi coś, czego nie zrobiłam.
> Rowniez nie przypominam sobie sytuacji bym bezposrednio zarzucila Ci cos czego nie zrobilas lub zrobilas
I tak mozemy sie przerzucac argumentami do zasranej smierci
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2015, 12:09
-
Krakonka wrote:Kapta, to jest jakaś tam teoria, jakiegoś tam faceta, którą przytoczyłam jako ciekowstkę z komentarzem, że skłania mnie do myślenia.
Ten facet to Schoenebeck, a jego teoria to antypedagogika, głupia z resztą, ale trochę namieszała w pedagogice czego rezultaty odczuwamy w szkołach do dziś - tzw. bezstresowe wychowanie.
kapturnica, Sabina, inessa lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:
kapturnica, chruszczow, Natka_79, iwcia77 lubią tę wiadomość
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3dc010d52285.jpg
-
paszczakin wrote:Dziewczyny, mam pytanie.. Czy Wasze dzieci charczaly jak były malutkie?
Adaś od wczoraj jak zaśnie to zaczyna tak jakby chrapanie, trochę go zatyka, taki urywany oddech. Tylko jak leży na płasko, jak np leży na mnie na brzuchu, to jest ok.
Wczoraj też pierwszy raz ulalo mu się żarcie, normalnie wybiera i wyczka się zaraz po zarciu..
Takie hep , hep, hep, jak pół czkawki robipaszczakin lubi tę wiadomość
Mateusz jest już pełnoletni , wiec suwaczka wstawiać nie będę -
Bry w niedziele....
Piękna pogoda, a ja w łożku....wczoraj zamiast wina były drinki, za duzo.....wiec leżymy
Co do nocnika to jak moja Młoda była mała to funkcjonkcjonowala teoria, ze jak dziecko pewnie siedzi to powinno sie sadzać na nocnik. Miała nocnik z melodyjkami, jak nasikala to grało, wiec szybko zaskoczyła o co chodzi, do niczego nie zmuszałam, sama chciała, smoczka odrzuciła od noworodkosci wiec na sile nie uczyłam, z butelki pila tylko vibovit. Za to miała swoją ulubiona przytulankę i rożek z którym spała aż sie rozsypal ze starości. No i chyba jestem chuj nie matka, bo gonie ja do odrabiania lekcji i grania na wiolonczeli
A moja siostrzenica nocnika nie tolerowała w ogóle, od pieluch odzwyczaiła sie dopiero przed samym pójściem do przedszkola, dzięki nakładce na kibel, do 4,5 roku zycia w nocy wypijala kaszkę na mleku z butelki, obie dziewczynki sa zdrowe i szczęśliwe.
Każde dziecko rozwija sie swoim tempem i daleka jestem od osadzania rodziców, bo dziecko ma pieluchę, pije z butelki i jeździ wózkiemkapturnica, MartaDidi, Bozia3, chruszczow, Aasiula, Dorka.1979, Dziobak, Sabina, gretka, stara.krycha, kkisia, ania.g, iwcia77, megan8 lubią tę wiadomość
-
Dziobak wrote:/
Zgadzam sie w 200%. Nie ma sensu sadzac na sile roczniaka na nocnik, jezeli widac, ze nie ma swiadomosci tego po co tam siedzi. Dzieci rozwijaja sie roznie. Jedne mowia szybciej, inne rozwijaja sie ruchowo szybciej, inne czuja, ze zaraz siku poleci. Ale we wczesnym okresie rozwoju te rzeczy nie ida razem, dziecko rozwija sie lepiej w jednym obszarze, by potem dogonic w innym. Raczej nie spotka sie mowiacego, chodzacego i sikajacego na nocnik dzieciecia w wieku rok i 2 miechy.
A do sikania dziecko gotowosc wykarze samo.
I teoria im wczesniej tym lepiej jest bzdura. I moze zrobic duza krzywde.Mega, kapturnica, Aasiula, Dziobak, Sabina, stara.krycha, kkisia lubią tę wiadomość
Mateusz jest już pełnoletni , wiec suwaczka wstawiać nie będę -
Luna76 wrote:Ten facet to Schoenebeck, a jego teoria to antypedagogika, głupia z resztą, ale trochę namieszała w pedagogice czego rezultaty odczuwamy w szkołach do dziś - tzw. bezstresowe wychowanie.
Czytałaś wcześniejsze wpisy? Mówiłyśmy o teorii Lowena.
mamatrojki80, stara.krycha lubią tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013 -
Mega wrote:. No i chyba jestem chuj nie matka, bo gonie ja do odrabiania lekcji i grania na wiolonczeli
Mega lubi tę wiadomość
-
MartaDidi wrote:takie maluszki moga miec wiotkosc krtani, ktora z czasem zanika... ale nie zostawiaj po jedzeniu i obserwuj, na klinie go kladz, sa takie specjalne w sprzedazy...
MartaDidi lubi tę wiadomość
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3dc010d52285.jpg
-
kapturnica wrote:Jako chuj nie matka dołączam do ciebie bo goniłam młodego na treningi w koszykówke jak mu sie nie chciało i nie raz buntował ,że nie chce
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2015, 12:24
Bozia3, kapturnica, Aasiula, Mega, moremi, Dziobak, gretka, stara.krycha, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
Mateusz jest już pełnoletni , wiec suwaczka wstawiać nie będę -
kapturnica wrote:I tak mozemy sie przerzucac argumentami do zasranej smierci
Jasne, możemy.
Abstrahuję o teorii, bo nie moja i od innych wspomnianych przez Ciebie, bo też nie Twoje
Napisałaś:
"Co do wychowania bezstresowego nawiazalam nie do Ciebie ale do teorii faceta .Wiec tu bym sklaniala sie do bardziej uwaznego czytania."
To jest clou programu, bo sugerujesz w tym zdaniu, że odebrałam nawiązanie Twoje do siebie. Robisz to podwójnie:
1. Tłumacząc, że nawiązałaś NIE do mnie - to sugeruje, że ja odebrałam to do siebie. Twoje założenie i sugestia są niezgodne z prawdą. Sugestia bezpośrednia.
2. Skłaniając do bardziej uważnego czytania - potwierdzasz wcześniejsza sugestię podważając moją umiejętnośc czytania ze zrozumieniem - to sugestia pośrednia. Co prawda użyłaś konstrukcji bezosobowej, ale zacytowałaś mnie, więc posta skierowałaś do mnie.
O!Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013