35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziobak ja to wszytsko wiem ,ale tu chodzi o tych rodzicow Oni nie sa obciazeni ADHD czy nadpobudliwoscia. Powinni przynajmniej starac sie wytlumaczyc zachowanie jesli widza co robi.A nie udawac ,ze nic sie nie dziejeDziobak wrote:Uwierz mi, ze nie wszyscy toleruja placzace niemowlaki, co jest dosc smutne, bo w koncu kazdy nim kiedys byl.
A nadpobudliwe kilkulatki tez sie niestety zdazaja. I wtedy modl sie czlowieku, zeby jakiegos malo tolerancyjnego czlowieka w usie nie spotkal.
Ja widze takie sytuacje z 2 strony, ot skrzywienie zawodowe.

-
Daj ci panie Boze kolejne zdrowe dziecko. Bo nie wiesz o czym mowisz...kapturnica wrote:To rodzic powinien powiedziec ,ze dziecie ma problem z zachowaniem , przeprosic , starac sie wytlumaczyc.I mimo wszystko reagowac.
SolarPolar lubi tę wiadomość
-
A ja założyłam wykres
Na razie mierzę temperaturę wprawkowo, mniej więcej rano, jak już Małgosia dostanie śniadanie. Zgubiłam gdzieś zaawansowany technologicznie termometr, więc mierzę rtęciakiem, co trwa strasznie długo. Dłużej, niż ona bez śniadania wytrzyma 
Jak wrócę ze wsi to poszukam tego elektronicznego, będzie mi łatwiej
Doszłam do wniosku, że czy wykres, czy nie i tak mam po połowie cyklu zawsze rosnącą nadzieję, czyli nie zaszkodzi
A poczuję sie bardziej staraczkowo.
moremi, Sabina, paszczakin lubią tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013 -
nick nieaktualny
-
Czyli mam rozumiec ,ze tez bys jako rodzic tego dziecka nie zareagowala ?? Widzac co robi ??? Bo jest chore ?? Nie starala bys sie powiedziec do tej osoby ,ze przepraszasz za zachowanie corki /syna ?? Tylko udawala ,ze nic sie nie dzieje ???Dziobak wrote:Daj ci panie Boze kolejne zdrowe dziecko. Bo nie wiesz o czym mowisz...
Arwena lubi tę wiadomość


-
Mylisz sie myslac, ze rodzice takiego dziecks nie sa obciazeni. Cale rodziny sa obarczone zaburzeniem dziecka. I rozumiem takich, ktorzy nie chca tlumaczyc jadac autobusem do szkoly 2 razy dziennie przez 365 dni w roku przez 20 lat: przepraszam, moje dziecko jest chore, ma autyzm.kapturnica wrote:Czyli mam rozumiec ,ze tez bys jako rodzic tego dziecka nie zareagowala ?? Widzac co robi ??? Bo jest chore ?? Nie starala bys sie powiedziec do tej osoby ,ze przepraszasz za zachowanie corki /syna ?? Tylko udawala ,ze nic sie nie dzieje ???
Na czole tez sobie tego nie napisza, chociaz moze to byloby latwiejsze.
mamatrojki80, Krakonka, SolarPolar lubią tę wiadomość
-
Moze i masz racje ale jesli moje chore dziecko atakowaloby wspolpasazera, uprzykrzalo mu jazde to jednak mimo wszystko przeprosilabym za takie zachowanie .To nie wiele kosztuje a jednak dziala.
I tyle z mojej strony w tym temacie.
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość


-
Dziobak wrote:Daj ci panie Boze kolejne zdrowe dziecko. Bo nie wiesz o czym mowisz...
A ja chodziłam do klasy w podstawówce z takim jednym "prawdziwym". Tylko wtedy jeszcze nie odkryto ADHD i się mówiło, że jest trudny
Jak sobie przypomnę to strasznie mi żal jego mamy
Ona ciągle chodziła i przepraszała... To było bardzo smutne. Widywaliśmy ją bardzo często w szkole, wiecznie była wzywana, często płakała. A synek miał takie napady "trudności", że pielęgniarka zawsze miała w szafce kilka ampułek uspokajacza.
Gdybym była w skórze takiej mamy, to chyba bardzo, bardzo chciałabym, żeby moje dziecko mogło choć trochę się uspołeczniać. Pewnie jeździłabym z nim autobusami i możliwe że znużona nie zawsze zaragowąłabym na jego zachowanie. Na pewno bardzo bym go kochała i przez to starałabym się go wciągać w normalne życie nawet gdyby miało to powodować dyskomfort innych.
Ja tu niczego nie usprawiedliwiam, po prostu staram się wyobrazić sobie, jak to jest.
Dziobak, mamatrojki80, Arwena, iwcia77, SolarPolar, Mega, ComeToMeBaby, Bozia3 lubią tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013 -
Spoko. Idz sie wyspij! Zeby ciezarna o tej porze nie spala??kapturnica wrote:Moze i masz racje ale jesli moje chore dziecko atakowaloby wspolpasazera, uprzykrzalo mu jazde to jednak mimo wszystko przeprosilabym za takie zachowanie .To nie wiele kosztuje a jednak dziala.
I tyle z mojej strony w tym temacie.
-
ale wychowawczo - edukacyny weekend
mnie rozpierdala widok dziecka , ktore bije rodzica po buzi ze zlosci a ten nie reaguje...kurwa- jak ivo zacznie tak robic to dostanie po lapach choc slyszalam ,ze ponoc do 3 roku zycia dziecko nie zdaje sobie sprawy, ze sprawia komus bol fizyczny..poza tym chyba najtrudniejsze sa te pierwsze 3 lata- dziecko wtedy wystawia rodzicow na najtrudniejsze proby zanim pozna lancuch przyczynowo-skutkowy. poza tym dzieci od rodzicow najczesciej ucza sie zachowan i reakcji, bo ich nasladuja.
druga rzecz ktora mnie wkurwia...stawianie dzieci i lazenie butami po krzeslach, lawkach...nie mozna dziecku jakos wytlumaczyc i uwazac aby tak nie robil?
ostatnio siedzac w poczekalni u pediatry wchodzi matka z noworodkiem za nia 3 letnie dziecko ...nikt z nich nie powiedzial "dzien dobry"...
dzieci potrzebuja duzo uwagi, tylko uwazny rodzic- obserwator jest w stanie wylapac niepozadane zachowania i odpowiednio zareagowac. dzieci same sie nie wychowaja a rodzice czasem hoduja chwasty...
kapturnica, Zofia8, Mega, Aasiula, ComeToMeBaby, Bozia3, Reni, paszczakin, Arwena lubią tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH






