35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Zofia8 wrote:Ukryla dla przyjaciolek ale Reni udostepnila reszcie. Pewno nie spytala nawet Chruszczu o zdanie.
Bozia, jest cos takiego jak empatia. Skoro o tym nie napisala, to ma jakis powod. Choc chyba powinna pasc przed oburzona Iron Lady na kolana i kajac sie, ze nie poinformowala o tym co sie u Niej dzieje.
Oburzona to Ty jesteś, nie ja.,..Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2015, 17:33
stara.krycha, moremi, Simba, Mega, caffe, Arwena, kkisia lubią tę wiadomość
-
ania.g wrote:To nie tak że wypędziliśmy, raczej pomogliśmy przejść na drugą stronę. Są odpowiedni ludzie którzy się tym zajmują. Są też specjalne jakby to nazwać rytuały/modlitwy które mogą w tym pomóc.
stara.krycha lubi tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:średnio - bo ja gdybym się dygała i chciała te pierwsze chwile przeżywać intymnie i sama - to ukryłabym wykres...a tak to tylko młyn na wodę ...
Ale mnie tu nazywają żelazna dama - więc się proszę moją opinią nie przejmować...stara.krycha, Bozia3, Mega, caffe, kkisia, Magdala lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
moremi wrote:No i ja tak zrobiłam. Z Wami to całe dwa dni się udało. No dobra - jeden i pół.
stara.krycha, moremi, ania.g, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bozia3 wrote:(...)ja tylko piszę o tym, że osoba, która tu się rejestruje i udziela - czytając często o trudnych sprawach innych kobiet, jest jakby wtopiona w to środowisko (...)
Ja sobie kiedyś pomyślałam, że chciałabym, by ten wątek był jakby ukryty, przed ogólnym dostępem z sieci, bo można byłoby czuc się intymniej, ale jednocześnie otwarty tak, żeby poszukujące mogły go znaleźć i dołączyć
BISCA, moremi, malgos741, kkisia, Magdala lubią tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013 -
Bozia3 wrote:na jakie kolana? i jakie oburzenie? nie dorabiaj ideologii proszę tam, gdzie jej nie ma....ja tylko piszę o tym, że osoba, która tu się rejestruje i udziela - czytając często o trudnych sprawach innych kobiet, jest jakby wtopiona w to środowisko - szukając intymności i spokoju nie udziela wykresu nikomu - nawet "przyjaciółkom"...inne sytuacje - według mnie - prowokują właśnie takie spięcia jak dziś...
Oburzona to Ty jesteś, nie ja.,..
Udzielala sie, ale ostatnio przestala. Widocznie ma powod. Jesli ktoras az tak troszczy sie o Chruszczu moze przeciez wyslac Jej wiadomosc.
Zofia8
-
Bozia, nie wiem czy taki czad szczególnie kiedy jedno z tych młodszych dzieci się boi. Ja od początku wiedziałam że nie jesteśmy sami. Ja i starsza córka czujemy od razu takie rzeczy. Krótko mówiąc, kroki, namacalna obecność, same zapalające się światła i nie zidentyfikowane stuki. Bywało że idę sobie na górę wieszać pranie a tu nagle jakby mnie ktoś do prądu podłączył. Starałam się to zignorować ale schodząc po schodach miałam mega zawroty głowy. Długo szukałam pomocy ale to nie takie proste ją znaleźć. Rozmawiałam z kilkoma osobami ale nie wzbudziły mojego zaufania. Skończyło się na centrum uzdrowień i odprowadzeń oraz znalazłam modlitwę oczyszczającą aurę i otoczenie ze wszelkich negatywnych energii. Był ponad miesiąc spokoju. Dziś w nocy u młodszej w pokoju były takie dźwięki których nie umiem zidentyfikować. Poszłam do niej i spokój. Położyłam się i nowy dźwięk jakby spadła z wysoka puchowa poduszka na podłogę. Jak sprawdziłam to wszystkie poduszki były na miejscu. Nie wiem czy to był chwilowy spokój czy to moja wina że zaprzestałam modlitwy kiedy wszystko się uspokoiło. Trudno określić o co chodzi. Bo każdy kto tu wchodzi to czuje się doskonale, tylko jedna osoba poza mną i starszą córką wyczuła ale nie wiedziała co jest grane. Zastanawiam się czy nocna manifestacja nie jest skutkiem odwiedzin poprzez poprzednich lokatorów. Jednemu z nich ( bliskiemu sąsiadowi) dopiero co zmarła żona. Jak był tu w sobotę to czułam że ona przyszła z nim. Może uznacie że jestem wariatką ale użeram się z tym od dziecka. Niektórzy nazywają to darem, dla mnie nie jest to takie oczywiste.Ogólnie temat rzeka.
Bozia3, ComeToMeBaby, Margolcia88, anna maria, BISCA, efcia, kapturnica, malgos741, Mega, caffe, megan8, Arwena, Sabina, kkisia, gretka lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
Bozia3 wrote:no i dobrze zrobiłaś - gdybyś naprawdę nie chciała - to nieudostępniłabyś go przez kolejne 3 miesiące jak ania.g - bez zbędnych spekulacji...
mamatrojki80, moremi, BISCA, Bozia3, kapturnica, caffe, Mega, Sabina, kkisia lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
ania.g stosunkowo dużo osób mówi, że czuje, czy doświadcza obecności jakichś energii. sama mam taka osobę w znajomych. to są sprawy nie na nasz ludzki rozum. a ciekawe. taki "dar", jak mówisz- wierzę, że może być męczący.
Arwena lubi tę wiadomość
-
ania.g wrote:Czy pijesz do tego że przyznałam się wam dopiero ok 15 tyg.
taki dar to ciekawa rzecz - ale chyba nie chciałabym mieć takich zdolności. Czyli istnieją inne byty - i nie kończymy się po śmierci? To może być dowód na to? No i w takim razie jesteś osobą wierzącą?moremi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ania.g wrote:Bozia, nie wiem czy taki czad szczególnie kiedy jedno z tych młodszych dzieci się boi. Ja od początku wiedziałam że nie jesteśmy sami. Ja i starsza córka czujemy od razu takie rzeczy. Krótko mówiąc, kroki, namacalna obecność, same zapalające się światła i nie zidentyfikowane stuki. Bywało że idę sobie na górę wieszać pranie a tu nagle jakby mnie ktoś do prądu podłączył. Starałam się to zignorować ale schodząc po schodach miałam mega zawroty głowy. Długo szukałam pomocy ale to nie takie proste ją znaleźć. Rozmawiałam z kilkoma osobami ale nie wzbudziły mojego zaufania. Skończyło się na centrum uzdrowień i odprowadzeń oraz znalazłam modlitwę oczyszczającą aurę i otoczenie ze wszelkich negatywnych energii. Był ponad miesiąc spokoju. Dziś w nocy u młodszej w pokoju były takie dźwięki których nie umiem zidentyfikować. Poszłam do niej i spokój. Położyłam się i nowy dźwięk jakby spadła z wysoka puchowa poduszka na podłogę. Jak sprawdziłam to wszystkie poduszki były na miejscu. Nie wiem czy to był chwilowy spokój czy to moja wina że zaprzestałam modlitwy kiedy wszystko się uspokoiło. Trudno określić o co chodzi. Bo każdy kto tu wchodzi to czuje się doskonale, tylko jedna osoba poza mną i starszą córką wyczuła ale nie wiedziała co jest grane. Zastanawiam się czy nocna manifestacja nie jest skutkiem odwiedzin poprzez poprzednich lokatorów. Jednemu z nich ( bliskiemu sąsiadowi) dopiero co zmarła żona. Jak był tu w sobotę to czułam że ona przyszła z nim. Może uznacie że jestem wariatką ale użeram się z tym od dziecka. Niektórzy nazywają to darem, dla mnie nie jest to takie oczywiste.Ogólnie temat rzeka.
Ania, ja sie okropnie boje takich rzeczy. Jak chuop ma na nocke to spie z wlaczonym telewizorem wlasnie po to, zeby nie slyszec podejrzanych dzwiekow.
Wspolczuje Ci tego "daru".