35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
i w ten oto sposób do godz. 11.00 - posiedziałam na forum. Mały za chwilę się obudzi, spakuję go i pojadę do pracy - łazienka nie posprzątana....
Ledwo zdążyłam pomiędzy postami ugotować zupę dla Kajtka - szpinakowo-ziemniaczano-indyczą i zmiksować jabłka z bananami....
Daliśmy mu na próbę kilka dni temu jajecznicę z dwóch jaj usmażoną na mleku - wpitolił to, aż mu się uszy trzęsły, ale potem wysypało go takimi plamami wokół ust - czy to od białka?
stara.krycha, megan8, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
chyba nie do końca to samo
jakby nie było, nosisz pod sercem dziecko, rodzisz
hormony, więź, emocje
poza tym taki płód chyba musi brać od kogoś pożywienie i takie tam
jest połączony pępowiną
ej no bez jaj to chyba nie jest alien, który żyje własnym życiem a kobieta go tylko więzi
no i...adopcja dziecka u mnie nie wchodzi w grę, ale adopcja zarodka tak
Krakonka wrote:Ja też się zastanawiam nad tymi sprawami przy okazji Ciebie
Adopcja zarodka to tak, jak adopcja dziecka, tyle że wcześniej i chyba jednak większa więź jest - tak sobie to wyobrazam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2015, 11:09
stara.krycha, kapturnica, Bozia3, moremi, Krakonka, Aasiula, Dziobak, BISCA, peppapig, Arwena, macduska, kkisia, Mega lubią tę wiadomość
-
A ja też proszę o trzymanie za to, żeby było jajko i żeby było gotowe do pęknięcia. Będę wiedziała koło 17.
A w rewanżu trzymam za potrzebowskie - za zabiegi, zdrowe jajka, ruchliwe witki i pozytywne testy
Reni, Zofia8, Bozia3, ComeToMeBaby, BISCA, peppapig, Arwena, macduska, kkisia, gosia7122, Mega, beates, gretka lubią tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013 -
Bozia3 wrote:jeszcze mieliśmy problem z rzemykiem, który miał być na tym kiju....bo zawiązany miał być jakimiś węzłami, końce beczkowymi czy coś takiego...mówię do moich facetów - zwiążcie to jakimś supłem i będzie - późno już...
i się dowiedziałam - że supły to baby robią - a faceci mają węzły...
Ja się w zeszłym tygodniu dowiedziałam, jak mąż wiązał jakies troki od plecaka - "Babski supeł mi wyszedł, muszę poprawić, żeby był porządny węzeł". Mój żeglarz, więc ma dodatkowe hopla
Bozia3, Zofia8, Mega lubią tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013 -
Reni wrote:chyba nie do końca to samo
jakby nie było, nosisz pod sercem dziecko, rodzisz
hormony, więź, emocje
poza tym taki płód chyba musi brać od kogoś pożywienie i takie tam
jest połączony pępowiną
ej no bez jaj to chyba nie jest alien, który żyje własnym życiem a kobieta go tylko więzi
no i...adopcja dziecka u mnie nie wchodzi w grę, ale adopcja zarodka tak
Odnosiłam się raczej do płaszczyny psychologicznej, nie fozjologicznej. Jest tak, jak mówisz, a jednak dla niektórych jest to bariera nie do przeskoczenia.
Bozia3 lubi tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013 -
nick nieaktualnyA ja podziekuje za jedno i drugie, bo to nie moj material genetyczny, tak po prostu. Nawet dawca nasienia w moim przypadku no go. Chuj, egoistka na maxa wedlug niektorych, z drugiej strony realistka swiadoma zagrozen, bo nie podejmie sie wychowania za wszelka cene? Nie wiem.Reni wrote:chyba nie do końca to samo
jakby nie było nosisz pod sercem dziecko, rodzisz
hormony, więź, emocje
poza tym taki płód chyba musi brać od kogoś pożywienie i takie tam
jest połączony pępowiną
ej no bez jaj to chyba nie jest alien, który żyje własnym życiem a kobieta go tylko więzi
no i...adopcja dziecka u mnie nie wchodzi w grę, ale adopcja zarodka tak
Druga strona medalu: oddanie wlasnych zarodkow do adopcji. Lajtowo podchodze, bo wiem, ze prawdopodobienstwo, ze bede szczesliwcem, co jakies zarodki nadprogramowe posiada, jest znikome. Na pewno nie zniszcze. Urodze kilkoro, jak Bog da.
Zofia8, Sabina, BISCA, Arwena lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
To sie wtedy ma albo sie nie ma dziecia jesli inne warianty (posiadania wlasnego )odpadaja..Krakonka wrote:Odnosiłam się raczej do płaszczyny psychologicznej, nie fozjologicznej. Jest tak, jak mówisz, a jednak dla niektórych jest to bariera nie do przeskoczenia.
stara.krycha lubi tę wiadomość


-
ja wiem
ale jak dla mnie w tym temacie fizjologia idzie w parze z psychologią
tak czy tak mam nadzieję, że nie stanę przed takim dylematem..co robić..Krakonka wrote:Odnosiłam się raczej do płaszczyny psychologicznej, nie fozjologicznej. Jest tak, jak mówisz, a jednak dla niektórych jest to bariera nie do przeskoczenia.
stara.krycha, BISCA, Arwena, kkisia lubią tę wiadomość
-
ja wszystko rozumiem - ale odniosłam to nie tylko do tej konkretnej wypowiedzi - a ogólnie o takie zagrywy....kapturnica wrote:Zapomniałas o hUrmonach.....
wiadomo - że takie informacje budzą na tym forum największe emocje - szczególnie dla osób nastawionych przyjaźnie - więc ogłaszanie takich kłamliwych i wymyślonych wieści - jak dla mnie jest nieludzkie, niekoleżeńskie i nie w porządku...koniec kropka...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2015, 11:16
kapturnica, stara.krycha, Krakonka, Aasiula, peppapig, Arwena, macduska, kkisia, gosia7122, gretka lubią tę wiadomość
-
mój też żeglarz....właśnie się szykuje na wrzesień na jakiś wypad...zawsze takie fajne rzeczy mi przywozi - jakieś regionalne alkohole, sery...mniam...Zofia8 wrote:A wiesz Krakonka, ze my (M i ja) tez zeglarze. A nasz pies nazywa sie Sailor

stara.krycha, moremi, kkisia lubią tę wiadomość
-
Zofia8 wrote:A wiesz Krakonka, ze my (M i ja) tez zeglarze. A nasz pies nazywa sie Sailor

A ja nie
Maż, jeszcze wtedy in spe, obiecywał mi pływanie, ale skończyło się na dwóch kwadransach na Solinie i nocowaniu na łódce (co zachwycające nie jest). A potem pojawiła się u mnie w brzuchu Małgosia 
Jeszcze wszystko przede mną
I bardzo sie z tego cieszę.
Bozia3, Zofia8, ComeToMeBaby, moremi, kkisia lubią tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013




Czemu mnie to nie zdziwilo


