35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Bozia3 wrote:Mój też ją lubi i kaszke manną z glutenem też i wszystkie smakowe - ryżowo- jakies tam....w ogóle je wszystko co mu sie da- i płacze po każdym posiłku, że juz koniec..pokazuje mu pusta miseczkę i mówię, że za kilka godzin dostanie znowu, ale on tak żałośnie zawodzi i wkłada buzię do tej pustej miski - normalnie pęknąć można ze smiechu...
My mu też dajemy dorosłe jedzenia nasze - ziemniaki, zupy i inne - i jest zachwycone.
Ma dziwną skłonność do krztuszenia się - jedzeniem, albo nawet wodą czy śliną - zapowietrza się i nie może złapać oddechu przez chwilę - czy to się zdarza i jest normalne? Bo juz się zastanawiam, czy z tym gdzies nie iść...efcia, megan8, kkisia, paszczakin, iwcia77, Simba lubią tę wiadomość
-
gretka wrote:w Ch raczej mnie nie stac zwlaszcza przy ichniej skutecznosci(podobno o polowe nizsza od sredniej)wiec to pieniadze wyrzucone w bloto- a sfinansowac trzeba samemu 100% a zaczyna sie historia od 10 tys Fr- to jak 3 w Pl.....
zreszta nie wiem jak wyglada suplementacja po, jak jest traktowana ciaza wczesna w takim wypadku-
skoro przy klasycznej poczatki nie sa rozowe- to tu raczej tez jestem pesymistka( normalnie to po dodatnim tescie dzwonisz do gina- podajesz termin ostatniej @ i czekasz na wizyte do 10 tyg- a wiesz ze w tym czasie moze sie zdarzyc wszystko....)
az trudno uwierzyc, ze tak wyglada to prywatnie...
Zofia8
-
Heretyczka wrote:niczego sie nie czepiam, naprawde myślisz że mnie obchodzi twoje życie prywatne?
chodz lepiej poprasujemy
i aktualnie nie mam nic do prasowania...
hmm...może jutro chociaż jakiegoś piwka się napiję, jutro umówiona jestem z grajkiem, będzie koncertowaćZofia8, efcia, moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:nie łączę prasowania z robieniem obiadu (czy tam obiadokolacji)
i aktualnie nie mam nic do prasowania...
hmm...może jutro chociaż jakiegoś piwka się napiję, jutro umówiona jestem z grajkiem, będzie koncertować
myślałam że coś wytrawnego wyprasujemy razemmoremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
kkisia wrote:Gretka a to prawda ze nie czekaja do 5 doby po zaplodnienih i nie ma mozliwosci mrozenia zarodkow i komorek ?gretka
-
moremi wrote:Musiałyscie o tym globusie pisać? Musiałyście?
Jak ja nie lubię geografii...
Aż ekspres do kawy odpaliłam. Moze pomoże...chyba mi zaraz głowa pęknie
Slash, super ze juz a domupochwalisz sie córą??
kapturnica, moremi lubią tę wiadomość
-
kkisia wrote:Pewnie te globusy przez pogode
Gretka podjelas decyzje ktora klinika ?
Ja chyba poprosze o zablokowanie neta
zostawie sobie tylko ovu
za duzo czytam i sie wkrecam
mnie napewno czeka dlugi protokol- niestety gin ktora mnie operowala juz nie pracuje w klinice- ale wspominala, ze ona wyciszala nawet na 3 mce przy endometriozie
nie wiem czy cos madrego sama wymysle....kkisia, moremi, Arwena lubią tę wiadomość
gretka -
nick nieaktualny
-
ComeToMeBaby wrote:ja gdzieś ostatnio czytałam, przy okazji debaty o Dudzie i in vitro na jakimś blogu, że ponoć własnie standardem jest korzystanie z mrożonego wcześniej nasienia, bo ma nawet lepsze wyniki niż takie świeże, a przez czas hibernacji kobieta ma szansę odpocząć po stymulacji.
no wlasnie o to mi chodzilo- choc z innego zrodla
jakby mrozone byly do niczego to po co mrozic' zeby wyciagnc kase tylko?gretka -
Dziobak wrote:Uwielbiam ten rodzaj optymizmu.
Nie sadzisz chyba, ze Adas bedzie caly czas taki sam jak teraz? To byloby raczej dziwne
pusur, ty roztaczasz taka wizje, ze kazdy, ktos posiada male dziecko musi sie szykowac blizej nieokreslony czasowo armagedon..
to moze napisz, kiedy, a nie walisz takie "ja juz tam bylam" a "ty swiata nie znasz" posty?
i w ogole po co miec dzieci z takim razie z takim podejsciem? ze bedzie gorzej?
dla mnie to jest odwrotnie- na poczatku jest przrabane, bo nie wiadomo jak sie nim zajac i co toto chce, ale z kazdym dniem, kiedy dziecko sie rozwija jest fajniej i lepiej..kkisia, gretka, moremi, Arwena, Reni, iwcia77, Simba, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnygretka wrote:co do klinki wlasnie sie zastanawiam miedzy artvimed krakowskim a gyn katowickim, pomijajac juz kwestie medyczne, to kwestie fin- w krk 11tys 1 podejscie z lekami,a w gyn ta oferta co pisala Arwena 2+1- tylko tu pewnie musze doliczyc 100% lekow i nie wiem
mnie napewno czeka dlugi protokol- niestety gin ktora mnie operowala juz nie pracuje w klinice- ale wspominala, ze ona wyciszala nawet na 3 mce przy endometriozie
nie wiem czy cos madrego sama wymysle....
Kurde te leki masakra
ja wczoraj sprawdzilam na doz
i jakby byly bez refundacji to koszt moich to ponad 2 tysiacegretka, moremi, Arwena lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaszczakin wrote:pusur, ty roztaczasz taka wizje, ze kazdy, ktos posiada male dziecko musi sie szykowac blizej nieokreslony czasowo armagedon..
to moze napisz, kiedy, a nie walisz takie "ja juz tam bylam" a "ty swiata nie znasz" posty?
i w ogole po co miec dzieci z takim razie z takim podejsciem? ze bedzie gorzej?
dla mnie to jest odwrotnie- na poczatku jest przrabane, bo nie wiadomo jak sie nim zajac i co toto chce, ale z kazdym dniem, kiedy dziecko sie rozwija jest fajniej i lepiej..
Nauczysz sie obslugi i bedzie gitara
Tym bardziej ze nie masz nikogo do pomocy
ja pamietam jak bylam zestrachana na pierwsza kapiel i cala reszte
rece to jak w delurce mi lataly
Nic sie nie martw
Julke machnij raz dwa coby z wprawy nie wyjscgretka, moremi, paszczakin, Arwena, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:pusur, ty roztaczasz taka wizje, ze kazdy, ktos posiada male dziecko musi sie szykowac blizej nieokreslony czasowo armagedon..
to moze napisz, kiedy, a nie walisz takie "ja juz tam bylam" a "ty swiata nie znasz" posty?
i w ogole po co miec dzieci z takim razie z takim podejsciem? ze bedzie gorzej?
dla mnie to jest odwrotnie- na poczatku jest przrabane, bo nie wiadomo jak sie nim zajac i co toto chce, ale z kazdym dniem, kiedy dziecko sie rozwija jest fajniej i lepiej..
Jak dla mnie to jest z każdym dniem inaczej, ale równie fajnie. Po prostu każdy wiek dziecka ma swój urok i co innego zachwyca
A to jak dziecko się będzie zachowywało, to w dużej mierze masz wpływ Ty sama. To na co mu pozwolisz, albo nie pozwolisz.
Ja jestem zwolenniczką tego, że jak nie chcę lub uważam, ze dziecko czegoś (w sensie, ze mi gdzieś tam włazi, czy coś rusza)nie powinno dotykać/zabierać/bawić się to mu po prostu trzeba tego zabraniać. I ono z czasem będzie wiedziało, że tego nie wolno.
Zabranianie dziecku czegoś, tzn. mówienie mu "nie" też go uczy wielu rzeczy i kształtuje jego postawę.
Nie jestem zwolenniczką sterylności u dziecka i tak się nie zachowuję, ale nie pozwalam mu grzebać w misce z niedojedzoną psią karmą. Po pierwsze dlatego, że pies to pies i różne rzeczy robi (mój przebywa na dworze, ale je w domu), a po drugie nie chcę żeby mały zakrztusił się tą karmą gdyby ją wziął do buzi.
Nie pozwalam mu ściągać obrusa z ławy i on wie, że tego robić nie może, chociaż próbuje. Dochodzi i się patrzy jaka będzie moja reakcja. Czy tym razem ustąpię czy nie. I takie tam.
Wszystkiego się nauczysz, tzn. nauczy Cię Twoja własna intuicjakapturnica, Mala79, megan8, kkisia, Heretyczka, paszczakin, Arwena, efcia, kicia 123, gosia7122, iwcia77, Simba, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzien dobry po krótkiej przerwie:-)
Jak tam drogie Panie u Was?
Jakies nowe wiesci?
U mnie ogólnie to większych zmian nie ma wciąż podobnie chociaz w weekend mialam spory spadek formy leżałam przez cały ale juz jest lepiej
Milej reszty dnia
SolarPolar, gretka, moremi, kkisia, efcia, iwcia77, Sabina lubią tę wiadomość