35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Saramago, kochana bardzo mi przykro
Człowiek czasem staje przed ciężkimi wyborami. Musisz tak naprawdę wziąść wszystkie za i przeciw i podjąć decyzję. Pamiętaj, że czasem warto pomyśleć o sobie, być takim małym egoistą. Rozumiem, że Twój partner czuje się z tym źle, ale wierzę że pokochał by maleństwo, bo to byłaby cząstka Ciebie
Saramago, Dani lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySaramago wrote:Problem w tym, że ja nie wiem na dzień dzisiejszy jaka jest ta dobra decyzja... czy w ogóle w tej sytuacji jest?
Mam nadzieję, że w końcu obraz prawidłowej decyzji się Tobie wyklaruje. Wtedy będziesz wiedziec, co powinnaś zrobić.
Chwilowo, to pozostaje jedynie myśleć i sie zastanawiać, nic gorszegoMoże z czasem łatwiej przyjdzie podjęcie decyzji.
Saramago lubi tę wiadomość
-
Dzięki kochane...
zamiast się cieszyć wyjazdem nad morzem, czuję się jak sparaliżowana....
szukam jakiś informacji o FSH z jakim dziewczyny podchodziły do IVF i czy się udawało...LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
Saramago nie dziwne ze tak sie czujesz, takie wiadomosci zwalaja z nog... Ale przychodzi moment, ze wstajesz otrzepujesz sie i zaczyna sie dostrzegac swiatelko...
To morze ukoi Twoje nerwy, bedzie czas na chwile oddechu!
MoBo lubi tę wiadomość
loret1 -
Problem jest też taki, że nawet jeśli będę chciała dawcę to zgoda musi być obojga partnerów....LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
Niestety nie rozwieje. O ile o ICSI mogłam powalczyć o tyle w tym temacie po prostu jest nie ugięty, ale już abstrahując od tego... ja sama nie wiem czy chciałabym dawcę. Prędzej chyba już narażę siebie ale będę próbować z ICSI. Kiedyś założyłam max. 3 podejścia, jeśli się nie uda - przestanę już ingerować w to co daje (a raczej nie daje) los.
Tak myślę na świeżo. ale tu znowu czerwona lampka i pytanie: dziewczyno a za 10 lat nie będziesz mieć do siebie pretensji?? Nasz związek może nie przetrwać, bo tak też się może zdarzyć...MoBo, Marie, Dani lubią tę wiadomość
LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
Saramago- kurcze blade no! moze po prostu potrzebujecie oboje czasu i bardzo szczerej rozmowy jak juz najwieksze emocje opadna. wiesz, moze Twoj tak powiedzial na goraco, a z czasem dojrzeje, ze to Wasza szansa. chlopy jakos tez ciezko to wszystko znosza. tule Cie mocno
MoBo- co do dha- ja kiepsko wszelkie preparaty z tym swinstwem znosze, ale Moj wyczytal, ze losos dziki ( nie hodowlany) jest ok, ma tego duzo i mnie karmi przynajmniej raz w tygodniu. ginka powiedziala, ze to najlepsze rozwiazanie. preparaty sa ok, ale wazniejsza dieta. nie wiem co myslec o tym
ja dzis od rana u fryzjera bylamod razu lepsze samopoczucie
teraz tradycyjna inka.
sciskam wszystkie
-
Saramago ja Ci powiem tak, ja bym wziela dawce, a facet ktory sie nie zgadza mysli tylko o sobie. O co wogole chodzi? nie zgadza sie, ale Cie nie zostawi? to jaka bedzie jego rola w tym wszystkim? nosz nie kumam?
Jak moj mnie zostawil jakos 3 lata temu to po jakis 5 miesiacach zdecydowalam sie na samozaplodnienie. Nagralam klinie (w uk bo tu nielegalne) i mialam isc na insemke, ze mialam troche stracha to nagralam termin za jakies 4 miechy. W tym czasie sie zeszlismy i nawet toz przed sie wachalam czy jednak nie posc, ale odwolalam zeby dac szanse zwiazkowi. Mysle, ze gdyby gosciu pojawil sie troche pozniej to pokochal by jak swoje anyway. Czasem nawet o tym gadamy, co by bylo gdyby.
Wiadomo to jest Twoja decyzja, ale wykluczyc tak totalnieon sobie chyba to jakos przemyslec musi.
She Wolf, bulkaasia, Jastin76, karina76, Marie lubią tę wiadomość
-
Saramago wrote:Tak myślę na świeżo. ale tu znowu czerwona lampka i pytanie: dziewczyno a za 10 lat nie będziesz mieć do siebie pretensji?? Nasz związek może nie przetrwać, bo tak też się może zdarzyć...
Niestety na to pytanie nikt ci nie odpowie i gwarancji nie da.
Ale wiem jedno, że emocje po takich wiadomościach musza opaść czas jest najlepszym lekarzem a decyzję na pewno podejmiesz słuszną nasze serce nigdy nas nie okłamuje tylko musimy go słuchać. Nigdy nie myśl o tym co będzie za 10 lat bo to nie ma sensu, analizowanie życia naprzód. Ja mając dwadzieścia pare lat miałam wszystko bez mała z chirurgiczną dokładnością zaplanowane i życie ta moją dokładność zweryfikowało więc wiem co mówię jak czytam wasze wpisy w każdej z was widzę kawałek siebie i wiem, że można żyć i cieszyć się życiem nawet nie mając dzieci a gwarancji też nie miałam że mąż nie znajdzie sobie młodszej ładniejszej być może mądrzejszej i mnie nie zostawi. Ale powiedziałam sobie, że szukam drogi na moje życie i będę się nim cieszyć bo ktoś mi je ofiarował a darów marnować nie wolno. Dlatego w tej chwili tulę cię mocno jedź nad te morze niech szum fal przyniesie ci ukojenie a serce podpowie co masz dalej robić i odpowiedź sobie na pytanie czy ty umiesz żyć z tym człowiekiem i zwiedzą jaką posiadasz bo na razie piszesz że to ty się pytasz czy on cię zostawi ale ty sobie zadaj pytanie czy ty jego w związku z powyższym nie zostawisz i czy to jest miłość czy tylko przywiązanie. Przepraszam jeśli w którymś słowie cię uraziłam nie lubię się wymądrzać ale cierpienie ludzi sprawia mi duży ból a twoje rozdarte serce krzyczy dajcie mi jakieś lekarstwo żeby to się już skończyło żeby było normalnie ale w życiu nikt nie ma łatwo i jakbyś porozmawiała z pozoru bardzo szczęśliwymi ludzmi dowiedziałabyś się jakie są ich cierpienia że im też nie jest łatwo każdy coś ma na co może narzekać i się żalić i nik nie ma z górki ale pod górkę mamy wszyscy bez wyjątku niektórzy może trochę mniejsza ale jednak.
Saramago więc buzidupci jak mawiasz ściskam ciebie bardzo mocno aż tak żeby tchu na chwilę ci brakło i całuję twoje oczy aby łzy nie przysłoniły ci piękna tego świata.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2016, 12:37
Saramago, MoBo, loret1, bulkaasia, Eltasz, Kazia, Jastin76, jusst, Jot, karina76, Phyllis, rybka33, rybka33, Dani lubią tę wiadomość
-
Padi kocham Cię
MoBo... oboje musimy przemyśleć. Nie są to proste sprawy. Boli mnie tylko brak inicjatywy choćby do samej rozmowy ze strony Jacka.
Ale trudno. Taki jest. Może pójdziemy na plażę i może coś przegadamy.
Sama w sobie też muszę odnaleźć wiele odpowiedzi. Choć wiem, że nie na wszystko jest odpowiedź. No dobra. Zbieram się w sobie. Muszę zrobić jeszcze drożdżowe na wyjazd....
.... ściskam Was mocno. I ogromnie, ogromnie dziękujępadington, evus, MoBo, loret1, Eltasz, Kazia, Jastin76, karina76 lubią tę wiadomość
LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
Saramago wrote:Padi kocham Cię
MoBo... oboje musimy przemyśleć. Nie są to proste sprawy. Boli mnie tylko brak inicjatywy choćby do samej rozmowy ze strony Jacka.
Ale trudno. Taki jest. Może pójdziemy na plażę i może coś przegadamy.
Sama w sobie też muszę odnaleźć wiele odpowiedzi. Choć wiem, że nie na wszystko jest odpowiedź. No dobra. Zbieram się w sobie. Muszę zrobić jeszcze drożdżowe na wyjazd....
.... ściskam Was mocno. I ogromnie, ogromnie dziękuję -
padington wrote:poryczałam się
Ja też. serio. jesteś Megapadington, loret1, Jastin76, jusst lubią tę wiadomość
LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
no juz, juz nie plakusiac
Saramago ja dokladnie wiem o co kaman, ja przeszlam przez kilka tygodni bez snu bo tyle mnie emocji kosztowalo podjecie takiej decyzji. Wiec to nie jest hop siup. Ale, ze juz raz 'tam' bylam, to mam inne zdanie na ten temat teraz. -
Padi! Rozwalilas system
I ja Ci przy okazji dziekuje bom tez potrzebowala cos takiego przeczytac...
Saramago Tobie tu na forum tez chce podziekowac za slowa otuchy
I gdyby cos sluze uchem!
Trza sie jakos trzymac!!!MoBo, Jastin76 lubią tę wiadomość
loret1 -
Ja powiem swoje zdanie. ja bym sie zdecydowala na dawce. Wiadomo z facetem trzeba to obgadac, ale ja tez nie rozumiem jak mozna byc tak samolubnym. W koncu to on nie moze miec dzieci, to dlaczego Ciebie tez chce tego pozbawic?
Moj ex maz tak mnie wlasnie zalatwil. Ciagle zwlekal z decyzja o dziecku, potem calkiem zrezygnowal z tej decycji a na koncu sie rozstalismy po 8 latach zwiazku. I jaki z tego moral? Zostalam z reka w nocniku, bez faceta i bez dziecka o ktorym marzylam. Na szczescie poznalam T, ktory jest calkiem inny, ale strasznie sie balam ze juz nigdy nikogo nie spotkam z kim bede mogla miec dzieci. Mialam prawie 36 lat jak poznalam T i na szczescie bardzo szybko zaczelismy sie starac, bo to ostatni dzwonek. A ze sie nie udalo to juz niczyja wina. Przynajmniej dostalam kolejna szanse od losu.
A Ty tak jak mowisz, co bedzie jak za iles tam lat sie rozstaniecie? Bedziesz mogla miec pretensje tyko sama do siebie
Zycze dobrych decyzjiMoze Twoj maz przemysli to jak Cie krzywdzi i zmieni zdanie.
MoBo, Jastin76, karina76, Reni, Marie, Dani lubią tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty