X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się po 35 roku życia 35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
Odpowiedz

35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?

Oceń ten wątek:
  • tAnia Koleżanka
    Postów: 45 78

    Wysłany: 15 maja 2016, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bulkaasia ogromnie mi przykro :(

    bulkaasia lubi tę wiadomość

    w4sqyx8dav9hzzbh.png
  • Moko Autorytet
    Postów: 1045 2334

    Wysłany: 15 maja 2016, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojej Bulkasia :(
    Bardzo, bardzo mi przykro:(
    MoBo dobrze radzi. Jak już będziesz w stanie idź do dobrego lekarza i niech coś poradzi. Trzymam mocno kciuki żeby Twoje marzenie się szybko spełniło <3

    bulkaasia lubi tę wiadomość



  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 15 maja 2016, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bulkaasia wrote:
    Hej, ja tylko na chwilę. Niestety, poronilam :(:(:(
    Jestem w totalnym dole, najpierw w styczniu i teraz... To niesprawiedliwe!!! Ku..a!!!

    Zapomnialam spytać czy mam brać dalej ten progesteron??
    bardzo mi przykro,wiem co czujesz,tule mocno kochana <3
    Progesteron juz odstaw,nie ma sensu go brac.

    bulkaasia lubi tę wiadomość

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 15 maja 2016, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tak,jak wypłaczesz swoje to trzeba zrobic badania.Wynik bety zostaw jako dowód ze była ciąza,z lekarzami róznie bywa zwłaszcza z tymi u których nie prowadziło sie ciązy.Mnie tak lekarz potraktował w osrodku kiedy długo @ po poronieniu nie przychodziła,poszłam sie przebadac czy wszystko sie wyczysciło,powiedziałam lekarzowi ze poroniłam a on mi z tekstem "czy mam potwierdzenie ze byłam w ciązy".Na szczescie wziełam wyniki bety,reszta fotek z usg była w klinice w kartotece...

    bulkaasia lubi tę wiadomość

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • padington Autorytet
    Postów: 707 1732

    Wysłany: 16 maja 2016, 07:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam porannie zapraszam na kawkę kochane.
    U mnie deszczyk pada (niech pada bo sucho), mogłoby być tylko trochę cieplej bo 6 stopni na termometrze ale serce gorące to jest najważniejsze.
    Miłego dnia wszystkim życzę.

    Moko, Jot lubią tę wiadomość

  • Saramago Autorytet
    Postów: 2928 4013

    Wysłany: 16 maja 2016, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry dziewczyny po weekendzie. Mam nadzieję, że Wasze były udane. U mnie niestety i nerwowo i awanturowo :( nie mam sił sama ciągnąć tego wszystkiego.
    Mój chłop wycofał się z konsultacji u Wolskiego argumentując, że podleczy się i będzie OK! Tylko u kogo chce się leczyć? U kogo??? argument, że w czerwcu kończy się ref na leki (chyba) nie trafia do niego.
    Nic nie trafia. Czas ucieka a on nadal swoje, że przecież skoro zapłodniły się komórki to ma plemniki! że przez fora itp mam zlasowany mózg, że mi nawtykał lekarz głupot, że przez jego słabe plemniki nie było zagnieżdżenia a przecież nikt do końca nie wie dlaczego tak się dzieje!!

    Także ten... nie mam już pomysłów.

    Witam nowe koleżanki Iwam i Tanię.

    Marie i Jot chętnie się spotkam.
    Co do przestrzeni to średnio, hipsterskie to to takie, nie moja bajka. Ja tam cicha myszka jestem... ;) ale mogę podejść gdzie tylko będziecie miały ochotę. Niech no tylko te mrozy miną.

    Buziaczki i miłego dnia życzę

    Marie, tAnia, Jot lubią tę wiadomość

    LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
    usunięty jajowód z wodniakiem
    Ciężka oligozoospermia
    ****************************7 lat walki.
    5 zarodków bardzo dobrej jakości.
    Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
    1 podana blastka
    Mamy dwie kreski <3
    CUDA się zdarzają :)
  • Marie Koleżanka
    Postów: 56 219

    Wysłany: 16 maja 2016, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny,
    Ja już w pracy, ale wpadłam się przywitać i życzyć nam wszystkim dobrego tygodnia. Niech przyniesie jakieś pozytywne wiadomości.

    Saramago i Jot - to kiedy?:) Słońce zaczyna nam sprzyjać, więc może pod koniec maja? Co robicie po bożym ciele? rzuciłam Przestrzenie, bo tam są leżaki i w dzień jest przyjemnie. Wieczorem zgadzam się, że hipstersko. Ja też nie hipster, spokojnie:)

    A jest ktoś jeszcze z Krakowa lub okolic?

    Saramago - a może u niego to taka reakcja na stres? Faceci podobno bardzo ambicjonalnie to przeżywają, że "nie mogą". Ja chyba nie wchodziłabym z nim w dyskusje, tylko "przeczekała" takie napady złości. Aż sam zmądrzeje i pójdzie po rozum do głowy. Bo taka refleksja na pewno u niego się pojawi. i to prędzej niż myślisz, a przynajmniej mam taką nadzieję. A ten termin do Wolskiego na kiedy był? Może nie odwołuj?
    Ja, jak mamy taką sytuację to zbywam ją milczeniem. I zazwyczaj P. sobie sam nad wszystkim myśli (trwa to około jednego dnia) a potem przychodzi i przyznaje mi rację. Chociaż przyznaję, że w ten weekend mieliśmy taką bardzo próbną i wstępną rozmowę o dawcy i też padło, że nigdy by się nie zgodził. i że woli adopcję, jeśli już. Eh, z tymi facetami:(

    Bulka, współczuję serdecznie.

    Wszystkie Dziewczyny - ściskam mocno, Moko, MoBo, Jagna, Padi, Loret1, Aszka <3



    Jurkowa, MoBo, padington, Moko, loret1, bulkaasia lubią tę wiadomość

    ja: 37 lat, Hashimoto, niedoczynność tarczycy, AMH - 0,64
    11.12.2016 - punkcja :(
    28.03.2017 - początek stymulacji do II IVF - przerwane w 7 dniu cyklu
    22.04.2017 - pozytywny test, ciąża naturalna
    25.05.2017 - [*] Mój Aniołek 8/9 tydzień córeczka
    25.09 - start IVF - :(
    on: oligoteratozoospermia
  • Jurkowa Ekspertka
    Postów: 129 311

    Wysłany: 16 maja 2016, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry wszystkim, przesyłam moc energii na nowy tydzień!!!

    Buleczko - przytulam Cię mocno. Z tego co widzę masz 2 skarby - więc masz naprawdę dużo szcześcia i najlepszych pocieszycieli na świecie.
    Nie wiem czy Cię to pocieszy - ale uwierz mi, taka strata, kiedy się długo czeka, a i tak los zabiera nam tą miłość boli chyba 100 razy bardziej (nie licytuję sie na nieszczęścia - po prostu staram Ci się uświadomić jaka mimo wszystko jesteś szczęśliwa);

    tAnia, bulkaasia lubią tę wiadomość

    Życie nigdy nie jest zbyt krótkie - żeby nie mieć znaczenia
  • Jurkowa Ekspertka
    Postów: 129 311

    Wysłany: 16 maja 2016, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saramago - dużo siły Ci życzę, dużo miłości i wyrozumiałości (facet to mniej rozumne stworzonko, zaciskaj zęby i kochaj) :-*

    Życie nigdy nie jest zbyt krótkie - żeby nie mieć znaczenia
  • Saramago Autorytet
    Postów: 2928 4013

    Wysłany: 16 maja 2016, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bułeczko bardzo mi przykro. Trzymaj się kochanie. Mocno <3

    Marie - ja wszystko rozumiem. Wiem, że padło na jego męskie ego. ale jeśli mu przez 17 lat nie wychodziło z ex żoną, to chyba mógł podejrzewać że coś jest nie tak a przynajmniej miał czas poukładać sobie w głowie, że może nie dane mu jest dziecko. U nas problemem jest też niestety ogromna wiara i praktykowanie katolickie czy jak to się tam mówi (przepraszam wszystkie wierzące, jestem laikiem w tych sprawach).
    Wiem, że Jacek chce dziecka ale naturalnie a tak sie nie da. Wiem, że podejdzie do IVF jeszcze raz ale jemu się nie spieszy: nie rozumie, że ja z każdym miesiącem będę miała coraz większe trudności, że czas nie jest sprzyierzeńcem, że nie ma leków na jego przypadłość i że uważam, że należy poddać się biopsji i spróbować jeszcze zawalczyć o refundację leków...a on co??? On ma czas!!!! I co ta ma być, że my musimy pokornie znosić ich fochy bo dla nich to takie trudne i ciężkie, a my za przeproszeniem to co??? beton bez uczuć??? dla nas to nie jest trudne??? nie jest wykańczające??? czy nie my musimy znieść o wiele więcej??? i jeszcze fochy i nie poradzenie sobie z emocjami facetów musimy wziąć na siebie???? Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!! że tak powiem.

    Jurkowa, bulkaasia lubią tę wiadomość

    LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
    usunięty jajowód z wodniakiem
    Ciężka oligozoospermia
    ****************************7 lat walki.
    5 zarodków bardzo dobrej jakości.
    Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
    1 podana blastka
    Mamy dwie kreski <3
    CUDA się zdarzają :)
  • Saramago Autorytet
    Postów: 2928 4013

    Wysłany: 16 maja 2016, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje zęby się już popsuły od zaciskania.

    LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
    usunięty jajowód z wodniakiem
    Ciężka oligozoospermia
    ****************************7 lat walki.
    5 zarodków bardzo dobrej jakości.
    Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
    1 podana blastka
    Mamy dwie kreski <3
    CUDA się zdarzają :)
  • pierwiastka Autorytet
    Postów: 2548 7510

    Wysłany: 16 maja 2016, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień (taki se) dobry
    zimno i pada!!!! ja nie wiem kto włączył taka pogodę!

    Asia, przykro sie czyta takie wieści ale nie poddawaj się, tule <3

    Saramago, no chuop się leczy ziołami przecież a ty sie po prostu nie znasz i mu chcesz na siłe udowodnić że niemęski a przecież zarodki się rozwijały więc jest ok, założę się że tak dokładnie myśli i absolutnie nie chce do siebie dopuścić że musiałby zrobić coś jeszcze albo skonsultować z innym lekarzem, ja bym chyba poczekała i wysłała go na powtórkę seminogramu żeby naocznie zobaczył tę super poprawę, nie wiem czy jest sens się teraz z koniem kopać, musi sobie facet przemyśleć i przetrawić temat, oni tak mają, ja bym do rozmów za jakiś czas wróciła albo zastosowała jego taktyke, trzymaj się kochana <3

    Saramago, Marie, bulkaasia, Dani lubią tę wiadomość

    jeżeli plan A nie wypali, alfabet ma jeszcze 25 liter ;)
  • Saramago Autorytet
    Postów: 2928 4013

    Wysłany: 16 maja 2016, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pierwiastka wrote:
    Dzień (taki se) dobry
    zimno i pada!!!! ja nie wiem kto włączył taka pogodę!

    Asia, przykro sie czyta takie wieści ale nie poddawaj się, tule <3

    Saramago, no chuop się leczy ziołami przecież a ty sie po prostu nie znasz i mu chcesz na siłe udowodnić że niemęski a przecież zarodki się rozwijały więc jest ok, założę się że tak dokładnie myśli i absolutnie nie chce do siebie dopuścić że musiałby zrobić coś jeszcze albo skonsultować z innym lekarzem, ja bym chyba poczekała i wysłała go na powtórkę seminogramu żeby naocznie zobaczył tę super poprawę, nie wiem czy jest sens się teraz z koniem kopać, musi sobie facet przemyśleć i przetrawić temat, oni tak mają, ja bym do rozmów za jakiś czas wróciła albo zastosowała jego taktyke, trzymaj się kochana <3


    Dokładnie tak. W końcu znaleźli plemniki. W końcu były zapłodnione plemniki, więc po co biopsja.
    Sama się już gubię. Mnie wciska, że mnie wciskają i że wszystkie rozumy pozjadałam...
    wiem, że nie ma sensu się kopać. ale czerwiec za pasem!! za chwilę będzie gębę rozdziawiać że jak to: nie ma refundacji na leki już??? a przecież miała być!!

    LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
    usunięty jajowód z wodniakiem
    Ciężka oligozoospermia
    ****************************7 lat walki.
    5 zarodków bardzo dobrej jakości.
    Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
    1 podana blastka
    Mamy dwie kreski <3
    CUDA się zdarzają :)
  • pierwiastka Autorytet
    Postów: 2548 7510

    Wysłany: 16 maja 2016, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saramago wrote:
    Dokładnie tak. W końcu znaleźli plemniki. W końcu były zapłodnione plemniki, więc po co biopsja.
    Sama się już gubię. Mnie wciska, że mnie wciskają i że wszystkie rozumy pozjadałam...
    wiem, że nie ma sensu się kopać. ale czerwiec za pasem!! za chwilę będzie gębę rozdziawiać że jak to: nie ma refundacji na leki już??? a przecież miała być!!
    ja bym mu chyba wysmarowała list, zostawiła na stole czy na biurku a sama pojechał na dzień czy dwa gdzieś pooddychać świeżym powietrzem, może wtedy by do niego to wszystko dotarło

    Moko, Dani lubią tę wiadomość

    jeżeli plan A nie wypali, alfabet ma jeszcze 25 liter ;)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2016, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj facet tez jest wierzacy, niby ja tez ale nie podchodze "oszołomowo". Ma wady wiadomo ale jezeli chodzi o rozmowy o niedpłodnosci to na spokojnie jeszcze przed wynikami nasienia rozmawialiscmy ze gdyby cos nie wyszło to adopcja badz dawca. Jestem z takich osob ktore nie cierpia gmatwaniny, podejme decyzje i przy niej trwam. Nie zmieniam, nie waham sie itd, albo robic cos konkretnie albo podjac inna decyzje. Saramago nie wiem co ci poradzic, szkoda ze facet nie potrafi ogarnac ze to dla Ciebie wazne a podejscie przesłania mu wiara itd. Moze w koncu dojrzeje do "meskiej decyzji" bez leczenia u lekarza nic nie zdziała, chociaz cuda sie zdarzaja. Moze pokaz mu nasze odpowiedzi, hehe, bo na razie wyglada ze ma całkowite wyparcie. My z mezem około 3 lat biegalismy po lekarzach, monitach itd, a bez lekarzy i wspomagania rok. Wg mnie trzeba słuchac lekarza i koniec. Moze wez patelnie i palnij go w łeb, czy cos...



    Bulkaasia wspolczuje :(

    MoBo, bulkaasia, Dani lubią tę wiadomość

  • Saramago Autorytet
    Postów: 2928 4013

    Wysłany: 16 maja 2016, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aszko, chodzi o to, że właśnie on uważa że może się podleczyć (najlepiej witaminami bo hormony to też za bardzo nie)a jego przypadek jest ciężki a witaminki se może wsadzić....

    Problem w tym, że najpierw chciał jechać do Wolskiego a teraz nie chce bo uważa, że nie potrzebuje tak drastycznych kroków jakim jest biopsja...

    Mam wrażenie że on jest coś jak mój ojciec który uważa że ON NIE PIJE ON DEGUSTUJE tak od 35 lat!!!! że se znowu krzyknę Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

    aszka lubi tę wiadomość

    LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
    usunięty jajowód z wodniakiem
    Ciężka oligozoospermia
    ****************************7 lat walki.
    5 zarodków bardzo dobrej jakości.
    Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
    1 podana blastka
    Mamy dwie kreski <3
    CUDA się zdarzają :)
  • MoBo Autorytet
    Postów: 3149 5879

    Wysłany: 16 maja 2016, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saramago no trochę samolub skoro nagle na wizytę nie chce iść O.o za to ze ci mecimy w głowie to mu się ucieranie uszow należy :P
    Może idź sama kotek, bedzie go zzerac co ci po głowie chodzi. I jak moge Ci coś poradzić to nie podejmuj decyzji pod presją czerwca tylko pomysł co ty chcesz? Chcesz tego dawcy? Czy nie?
    bo biopsja w czym pomoże?

    aszka, Dani lubią tę wiadomość

    Keep calm you are a mummy! O.o
    l22ndf9her11uere.png
  • Saramago Autorytet
    Postów: 2928 4013

    Wysłany: 16 maja 2016, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MoBo wrote:
    Saramago no trochę samolub skoro nagle na wizytę nie chce iść O.o za to ze ci mecimy w głowie to mu się ucieranie uszow należy :P
    Może idź sama kotek, bedzie go zzerac co ci po głowie chodzi. I jak moge Ci coś poradzić to nie podejmuj decyzji pod presją czerwca tylko pomysł co ty chcesz? Chcesz tego dawcy? Czy nie?
    bo biopsja w czym pomoże?


    Co do dawcy - nie wiem.
    Wierzę, że moglibyśmy mieć swoje dziecko, dzięki biopsji. wtedy lekarz by wybrał te naprawdę dobre plemniki, które nie byłyby osłabione drogą wytrysku... a jeśli by się nie udało..... nie wiem. nie umiem teraz odpowiedzieć czy dawca czy zostawić.

    aszka lubi tę wiadomość

    LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
    usunięty jajowód z wodniakiem
    Ciężka oligozoospermia
    ****************************7 lat walki.
    5 zarodków bardzo dobrej jakości.
    Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
    1 podana blastka
    Mamy dwie kreski <3
    CUDA się zdarzają :)
  • MoBo Autorytet
    Postów: 3149 5879

    Wysłany: 16 maja 2016, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurde no to nie kumam to ty możesz przechodzić przez te wszystkie procedury, a on se biopsji nie da zrobić? No uparciuch.

    aszka lubi tę wiadomość

    Keep calm you are a mummy! O.o
    l22ndf9her11uere.png
  • Saramago Autorytet
    Postów: 2928 4013

    Wysłany: 16 maja 2016, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sama już jestem tym wszystkim zmęczona... ech

    LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
    usunięty jajowód z wodniakiem
    Ciężka oligozoospermia
    ****************************7 lat walki.
    5 zarodków bardzo dobrej jakości.
    Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
    1 podana blastka
    Mamy dwie kreski <3
    CUDA się zdarzają :)
‹‹ 821 822 823 824 825 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ