35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Dopóki nie zrobisz monitoringu nie myśl nawet o inseminacji. Spręż się i umów do lekarza. Zawsze to trochę do przodu.Margaret.Se wrote:No czas pomyslec ale za duzo mam na głowie i nie wiem od czego zacząć to wszystko. Musze sie jakos zorganizować
MoBo, aszka, Margaret.Se, gretka lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Margaret.Se wrote:Niestety nie miałam monitoringu, mam umówiona wizytę do gina ale niestety przeprowadziłam się i zapewne nie dojade bo daleko i musiałabym miec wiecej wolnego co jest nierealne raczej. Na ta wizyte czekałam kilka miesiecy, muszę wszystko od naowa zacząc ehhhhh
No to szukaj szybciutko nowego lekarza
-
nick nieaktualnytak, ja juz prawie dwa lata sie staram. Najpierw rok to pol roku miałam monity co kilkanascie dni, w ogole zero owulki a cykle miałam i 60 dniowe, co najlepsze z lekarzem nie widzielismy pecherzyka...nigdy. Do tego ja mam ciagle sucho, zero sluzu, sluz jest widoczny tylko na usg i bardzo mało przy samej szyjce. Tak u mnie sa problemy hormonalne, z powodu nadczynnosci chociaz lekarze stwierdzaja i to zarowno endokrynolodzy jak i ginekolodzy ze w sumie to niekoniecznie musi byc od tarczycy byc moze to sa ogolne problemy hormonalne-ginekologiczne. Np moja mama ma niedoczynnosc a nie miala problemow z zajsciem, czyli zalezy od danej kobiety tak samo np sa kobiety ktore cpaja, pija i rodza...Takze mialam pol roku ciagły monitoring, a pol roku nadal monitoring na cyklach stymulowanych. Na dodatek gin do ktorego trafiłąm ten mój pierwszy od razu powiedział po monicie ze on widzi u mnie tylko inseminacje badz invitro, bo niby głebokich problemow nie mamy z mezem ale to sa juz takie, ktore utrudniaja zajscie w ciaze.Flamenca wrote:Aszka, a robilas juz szczegolowy monitoring Twojego cyklu? Twoje dolegliwosci wyraznie wskazuja na zaburzenia hormonalne. No ale wiadomo, ze taka metoda wymaga cierpliwosci, a tego nam czasem brakuje....no i lata leca nieublaganie, wiec chwytamy sie za szybkie metody.... jak sie okazuje wedlug statystyk wcale nie bardziej skutecznych....ja jakos teraz sie waham co do podjecia IUI. Mysle teraz, ze moze za malo czasu poswiecilam na obserwacje... do tego czasem dochodzi stres i inne czynniki...
-
nick nieaktualny
-
moremi wrote:Dopóki nie zrobisz monitoringu nie myśl nawet o inseminacji. Spręż się i umów do lekarza. Zawsze to trochę do przodu.
Wiem musze to ogarnac wszystko
AMH tez jeszcze nie badałam jeszcze -
a czy to nie jest na zasadzie wykresu na oF?
śluzy, temp, szyjki
na OF jest to bardziej przejrzyste, bo prostsze
witam sięFlamenca wrote:Witajcie dziewczyny! A co sadzicie o nowej (naturalnej) metodzie - naprotechnologii - przy pomocy tzw. Creighton Model, ktora staje sie coraz bardziej popularna w leczeniu nieplodnosci? Czy ktoras z Was ma moze takie doswiadczenie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2015, 11:38
moremi, gretka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMargaret, Moremi i Flamenca mają rację, zrób monitoring
I nie odkładaj za długo, nie ma co czekać 
Aszka, ja trzymam mocno za Ciebie kciuki
Właśnie myślę tak jak Reni co do naprotechnologii, to jest chyba metoda samoobserwacji?
A ja po wizytach u dermatologa i alergologa (kompletnie z innej beczki) i mam się nie denerwować, i dopieszczać swoją skórę i na słońce filtr 50 ! No to się opalę, że hoho
mam tak zawężony krąg kosmetyków, tylko do skóry atopowej, ech... po tylu latach dopiero wyszło... cóż... nawet żel pod prysznic, proszek do prania, na wszystko muszę zwracać uwagę 
Miłego dnia dziewczyny
aszka lubi tę wiadomość
-
A ja mialam skakac pod niebo jak moja fl bedzie dluzsza od 10 dni
Zamiast skakac zakrece dupka
Pewno dzis dostane malpe ale zakonczy sie na 27 dniach z 12 fl
(z malutkim plamieniem w 12dc)
Oby w koncu przyszly zmiany na lepsze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2015, 13:00
milka1, Adelajda, Eltasz, aszka, Margaret.Se lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoBo dobre
fajnie ze sie poprawiła II faza. 
Milka moj kolega cierpi na atopowe zapalenie skory, wiem co to jest i wspołczuje. Grunt ze w miare dobre wiadomosci masz od lekarzy. Ten moj kolega jezdzi nad morze i tam mu bardzo pomaga na to schorzenie
MoBo, milka1 lubią tę wiadomość
-
Wyższa temperatura jest dopiero PO owulacji, nie przed. Bzyki są skuteczne przed owulacją do 3 dni. Później mozesz sobie kratę piwa kupić.Lore wrote:A u mnie temperatura nie chce podskoczyć, już mam nerwa bo mój M jest w domu i możemy działać a tu 36,1

Działajcie i tyle.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
milka1 wrote:a ja w tym miesiącu z nastawieniem - ma być i już (druga kreska na teście nie okres oczywiście) !
tupnę sobie nogą jak mała dziewczynka!
Zaklepuję miejsce w kolejce! A co!!
Stoisz chyba za mna w kolejce, jak pamietam
hehhe
milka1 lubi tę wiadomość
-
moremi wrote:Wyższa temperatura jest dopiero PO owulacji, nie przed. Bzyki są skuteczne przed owulacją do 3 dni. Później mozesz sobie kratę piwa kupić.
Działajcie i tyle.
W dzien owulacji albo dzień przed juz sie nie da zjaść? hmm pierwsze słysze. Miedzy 5-3 dni przed ovu jak sie staramy o diewczynke a 3-0 jak chłopca -
nick nieaktualnydzialajcie bo mi tez nie skoczyla a mialam owulacje (bylo na usg) dlatego co 2 dni to trzebaLore wrote:A u mnie temperatura nie chce podskoczyć, już mam nerwa bo mój M jest w domu i możemy działać a tu 36,1

opcja najbezpieczniejsza
moremi, MoBo, milka1 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymoja kolezanka co ma 3 dzieci, 2 dziewczynki i chłopca tak samo mowila, ze im dalej od owu to dziewczyna a blizej chlopiecMargaret.Se wrote:W dzien owulacji albo dzień przed juz sie nie da zjaść? hmm pierwsze słysze. Miedzy 5-3 dni przed ovu jak sie staramy o diewczynke a 3-0 jak chłopca
Ona tak stawiała, ze chciala 2 dziewczynki i chlopca i u niej sie sprawdziło.
MoBo, milka1 lubią tę wiadomość
-
Nie napisałam tegoMargaret.Se wrote:W dzien owulacji albo dzień przed juz sie nie da zjaść? hmm pierwsze słysze. Miedzy 5-3 dni przed ovu jak sie staramy o diewczynke a 3-0 jak chłopca
najpóźniej w dzień owulacji. Chodziło mi o to, zeby nie czekać do skoku temperatury, bo skok jest zazwyczaj w dniu owulacji, lub po niej. Ponadto według najnowszych badań komórka jajowa jest gotowa do zapłodnienia mniej niż 24 godziny. Przyjmuje się, że jest to 6 do 12 godzin.
5 dni, to naprawdę muszą być idealne warunki, idealne nasienie, ph w pochwie, śluz płodny itp.
W naszym przypadku lepiej na to nie liczyć.
Ja znowu czytałam, że dwa dni przed na dziewczynkę, a w dzień owulacji chłopiec.
Rację ma Aszka - co dwa dni jest rozwiązaniem optymalnym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 08:37
aszka, milka1 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Dziewczyny, dzialam, działam
Mam faceta tak rzadko w domu, że muszę go wykorzystać na maxa
Nawet gdyby o fasolkę nie szło to i tak bym mu nie popuściła
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 09:04
MoBo, aszka, milka1 lubią tę wiadomość
I will live my life!!!











