X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną adopcja zarodków
Odpowiedz

adopcja zarodków

Oceń ten wątek:
  • En Wu Autorytet
    Postów: 1086 1603

    Wysłany: 23 czerwca, 17:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga1979 wrote:
    Kochana nie tak szybko bo od niedzieli jak założyli o 14:00 balonik to około 15:00 już miałam skurcze co siedem minut, około 17:00 pojechaliśmy do szpitala i tak z masakrycznymi skurczami do poniedziałku, o 13:05 mały już był z nami.
    Cały czas mówimy Stasiu ale mąż mówi że nie chciałby żeby dzieci tutaj miały problem z wymową jego imienia i myślimy nad Oliwierem ale chyba Stasiu zostanie, ja już się przyzwyczaiłam i tak naprawdę pokochałam to imię 😊
    Miałam taki moment w szpitalu żeby nie karmic cycem bo za dużo stresu dla mnie i dla niego i te baby w szpitalu ciągle przystawiać do cyca i przystawiać, skoro nie może złapać i się denerwuje a ja już prawie ryczę to po co męczyć. Jedną była taka krowa że jak poprosiłam żeby mi pomogła i przyniosła mleko to nie przyniosła to wyciskałam moje na łyżeczkę i dawałam małemu a rano mąż mi przywiózł mleko i już było ok. W szpitalu przycięli jemu wędzidełko ale chyba za mało bo dalej czasami ma problem ze złapaniem smczja od butelki.

    Ja tez mialam problem z cycem. Maly nie potrafil zlapac. I polozne probowaly i moja mama ale ja mam strasznie nienadajace sie sutki 🙈 moja frustracja byla ogromna. Maly plakal, ja mialam wrazenie ze dziecko glodze. Tez ciagle dostawiac i dostawiac a on nie umial w ogole chwycic. Moje nerwy jego nerwy. Powiedzialam ze nie ma opcji i wleciala butelka. Na poczatku odciagalam laktatorem i dawalam ale siedzialam godzine przy laktatorze i mialam 30 mil z bieda a cycki bolaly jak jasna cholera. Powiedzialam ze nie bede meczyc i siebie i malego wiec karmimy mm i zero problemow

    Sas, Aga1979, Virginia lubią tę wiadomość

    WRZESIEN 2023 - Decyzja o AZ Invimed Poznan, transfer 2 blastocyst 3BB
    9 dpt sikaniec 2 krechy, beta 251,
    11 dpt sikaniec 2 krechy
    26 dpt jest ❤️
    24/11/2023 USG wszystko ok, 7 cm smerfika 😁
    Prenatalne - wszystko super
    15/01 polowkowe - CHLOPAK :)
    23/05/2024 urodziło się moje 3360kg szczescia
  • Sas Autorytet
    Postów: 1877 1418

    Wysłany: 23 czerwca, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    En Wu wrote:
    Ahh te porody. Tobie chociaz szybko poszlo 😃🫶 ale co przezylysmy to nasze 😃 teraz musicie sie poznac nawzajem. U mnie pierwszy tydzien to bylo szalenstwo. Teraz po miesiacu z czystym sercem moge sie cieszyc macierzynstwem i malym, bez tych wszystkich pierwszych stresow a czy mleko dobre a czemu on kicha a czy kup dosyc a czemu za malo przybiera itp 😂🤯 Stasiu? Dobrze pamietam? ❤️❤️❤️
    Nie straszcie tymi porodami :) bo kolejne sie rozmysla :)

    Aga1979, kid_aa, Virginia lubią tę wiadomość

  • sowa Nowa
    Postów: 5 3

    Wysłany: 23 czerwca, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem tutaj nowa, ale od ok 4-5 lat jezdzimy z męzem do Klinik Leczenia Niepłodnosci, najpierw tabletki, potem 3 inseminacje, 2 punkcje- uzyskany 1 zarodek czyli 1 transfer, po drodze 2 konsultacje immunologiczne oraz inne konsultacje, badania dobre tylko wiek- mam obecnie 41 lat, w tym roku z mężem zdecydowaliśmy się na in vitro z adopcja zarodka- 3 procedury, 2 nieudane, ostatnia w czerwcu najpewniej nieudana beta w 8 dpt poniżej 0,2. Myślimy podejść do tej procedury raz jeszcze- wyznaczylismy granice 4 procedur adopcji zarodka. In vitro nie jest lekiem na całe zło, ale warto próbować do granic ile da się rady.

    Aga1979, Virginia lubią tę wiadomość

  • Kingus 1 Autorytet
    Postów: 1243 523

    Wysłany: 23 czerwca, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sowa wrote:
    Jestem tutaj nowa, ale od ok 4-5 lat jezdzimy z męzem do Klinik Leczenia Niepłodnosci, najpierw tabletki, potem 3 inseminacje, 2 punkcje- uzyskany 1 zarodek czyli 1 transfer, po drodze 2 konsultacje immunologiczne oraz inne konsultacje, badania dobre tylko wiek- mam obecnie 41 lat, w tym roku z mężem zdecydowaliśmy się na in vitro z adopcja zarodka- 3 procedury, 2 nieudane, ostatnia w czerwcu najpewniej nieudana beta w 8 dpt poniżej 0,2. Myślimy podejść do tej procedury raz jeszcze- wyznaczylismy granice 4 procedur adopcji zarodka. In vitro nie jest lekiem na całe zło, ale warto próbować do granic ile da się rady.
    Kurcze podziwiam Cie. Ja miałam jedną inseminacje i jeden trasfer z adopcji zarodka. Niestety się nie udało. Staramy się od 1,5 toku. Teraz czekam na wynik biopsji endometrium. I będę podchodzić do transferu z adopcji zarodka jak tylko będzie okej. W lipcu będę mieć 36 lat i też zaczynam mieć trochę dosyć. Na wszystko aby kasa. Na wynik biopsji czekanie i czekanie. Wszystko w czasie się odsuwa. A jakoś tych wyjazdów i tych badań, leków i immunolog juz po drodze tyle bylo i już trochę mam dosyć. Zaczynam myśleć czy nie lepiej to zakończyć ale z drugiej strony może już się uda.
    Wiem ze ktoś pomyśli że się wyżalam, ale czasami naprawdę mam dosyć. I nie dziwię się dziewczynom że niektóre się poddają. Walka bardzo trudna.

    Aga1979, sowa, Sas, Virginia lubią tę wiadomość

    Ona: 36at
    On: 38lat

    09.2023 - IUI -❌
    01.2024 - transfer (AZ) Klinika Bocian -❌
    09. 2024 - transfer (AZ) Angelius Katowice - ❌
    10. 2024 - transfer (AZ) Angelius Katowice - ❌
    niskie amh - 0,52
    endometrioza II stopnia
    Allo mlr 0
    Kiry brak 2DS1, 2DS5 i 3DS1
    07.2024 biopsja endometrium z cd138 i CD56 leczenie
    (metronidazol, doksycylina, macmiror, encorton)
    07.2024 - Test BeReady - przesunięcie okna implantacyjnego
    - endometrium PreReceptywne (przesunięcie transferu o 12 godzin do przodu)
    07.09.2024 wynik biopsji CD138 - 0/10 komórek ❤️
  • Aga1979 Autorytet
    Postów: 468 467

    Wysłany: 23 czerwca, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sas wrote:
    Nie straszcie tymi porodami :) bo kolejne sie rozmysla :)
    Haha nie straszymy, te bóle i cierpienie to tylko chwila jak zobaczysz to swoje szczęście to się o wszystkim zapomina ❤️

    Sas lubi tę wiadomość

  • sowa Nowa
    Postów: 5 3

    Wysłany: 23 czerwca, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kingus 1 wrote:
    Kurcze podziwiam Cie. Ja miałam jedną inseminacje i jeden trasfer z adopcji zarodka. Niestety się nie udało. Staramy się od 1,5 toku. Teraz czekam na wynik biopsji endometrium. I będę podchodzić do transferu z adopcji zarodka jak tylko będzie okej. W lipcu będę mieć 36 lat i też zaczynam mieć trochę dosyć. Na wszystko aby kasa. Na wynik biopsji czekanie i czekanie. Wszystko w czasie się odsuwa. A jakoś tych wyjazdów i tych badań, leków i immunolog juz po drodze tyle bylo i już trochę mam dosyć. Zaczynam myśleć czy nie lepiej to zakończyć ale z drugiej strony może już się uda.
    Wiem ze ktoś pomyśli że się wyżalam, ale czasami naprawdę mam dosyć. I nie dziwię się dziewczynom że niektóre się

    To co piszesz jest mi bliskie!

  • En Wu Autorytet
    Postów: 1086 1603

    Wysłany: 23 czerwca, 22:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sas wrote:
    Nie straszcie tymi porodami :) bo kolejne sie rozmysla :)

    My nie straszymy. Sama myslalam sobie pojde urodze i juz przeciez tyle kobiet rodzi 🙈 przeliczylam sie 🙈 i prawda jest taka ze porod jest bardzo ciezki (nie u kazdej ale ogolnie ciezki) tyle ze po wszystkim jak juz masz to dzieciatko na swojej piersi to juz nic innego nie ma znaczenia. Emocje z ciebie ulatuja a caly bol jest tylko wspomnieniem. I wtedy dopiero zaczynaja sie inne schody hahahah 🙈😂 tak zebys sobie nie myslala ze bedzie tak kolorowo 😂😂😂😘😘😘

    Sas, Aga1979, kid_aa, Virginia, Magra3 lubią tę wiadomość

    WRZESIEN 2023 - Decyzja o AZ Invimed Poznan, transfer 2 blastocyst 3BB
    9 dpt sikaniec 2 krechy, beta 251,
    11 dpt sikaniec 2 krechy
    26 dpt jest ❤️
    24/11/2023 USG wszystko ok, 7 cm smerfika 😁
    Prenatalne - wszystko super
    15/01 polowkowe - CHLOPAK :)
    23/05/2024 urodziło się moje 3360kg szczescia
  • En Wu Autorytet
    Postów: 1086 1603

    Wysłany: 23 czerwca, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kingus 1 wrote:
    Kurcze podziwiam Cie. Ja miałam jedną inseminacje i jeden trasfer z adopcji zarodka. Niestety się nie udało. Staramy się od 1,5 toku. Teraz czekam na wynik biopsji endometrium. I będę podchodzić do transferu z adopcji zarodka jak tylko będzie okej. W lipcu będę mieć 36 lat i też zaczynam mieć trochę dosyć. Na wszystko aby kasa. Na wynik biopsji czekanie i czekanie. Wszystko w czasie się odsuwa. A jakoś tych wyjazdów i tych badań, leków i immunolog juz po drodze tyle bylo i już trochę mam dosyć. Zaczynam myśleć czy nie lepiej to zakończyć ale z drugiej strony może już się uda.
    Wiem ze ktoś pomyśli że się wyżalam, ale czasami naprawdę mam dosyć. I nie dziwię się dziewczynom że niektóre się poddają. Walka bardzo trudna.

    Sluchaj prawda jest taka ze jak wszystko sie przeciaga i co chwile sie cos nie udaje to masz prawo czuc ze masz dosyc. Kazda z nas ma swoje granice i to nie jest wyzalanie sie. Ja Cie doskonale rozumiem bo z mezem zdecydowalismy sie na AZ w Pl ewentualnie kolejne w Czechach i na tym bysmy poprzestali. Ja juz mialam
    Dosyc ukladania zycia pod kolejna procedure i zycia tylko tym. Gdzies sa granice. U nas potoczylo sie tak ze pierwsza AZ sie udala i szczerze jestem pszeszczesliwa ze to juz koniec bo juz bylam tym wszystkim zmeczona. W kazdym razie mega kciuki za was i postepujcie zgodnie ze soba ❤️

    Sas, Aga1979, Virginia lubią tę wiadomość

    WRZESIEN 2023 - Decyzja o AZ Invimed Poznan, transfer 2 blastocyst 3BB
    9 dpt sikaniec 2 krechy, beta 251,
    11 dpt sikaniec 2 krechy
    26 dpt jest ❤️
    24/11/2023 USG wszystko ok, 7 cm smerfika 😁
    Prenatalne - wszystko super
    15/01 polowkowe - CHLOPAK :)
    23/05/2024 urodziło się moje 3360kg szczescia
  • Sas Autorytet
    Postów: 1877 1418

    Wysłany: 23 czerwca, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    En Wu wrote:
    My nie straszymy. Sama myslalam sobie pojde urodze i juz przeciez tyle kobiet rodzi 🙈 przeliczylam sie 🙈 i prawda jest taka ze porod jest bardzo ciezki (nie u kazdej ale ogolnie ciezki) tyle ze po wszystkim jak juz masz to dzieciatko na swojej piersi to juz nic innego nie ma znaczenia. Emocje z ciebie ulatuja a caly bol jest tylko wspomnieniem. I wtedy dopiero zaczynaja sie inne schody hahahah 🙈😂 tak zebys sobie nie myslala ze bedzie tak kolorowo 😂😂😂😘😘😘
    Domyslam.sie ze nie jest kolorowo :) w sumie tyle co sie zaczelo a juznie tak meczy ze nie wiem co ze soba zrobic te mdlosci mnie wykoncza !!!! :)

  • Aga1979 Autorytet
    Postów: 468 467

    Wysłany: 23 czerwca, 23:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sas wrote:
    Domyslam.sie ze nie jest kolorowo :) w sumie tyle co sie zaczelo a juznie tak meczy ze nie wiem co ze soba zrobic te mdlosci mnie wykoncza !!!! :)
    Ja też miałam straszne mdłości i zgagę w drugim i trzecim miesiącu, schudłam siedem kilo, nie byłam w stanie funkcjonować, tylko spałam, coś tam zjadłam i tyle. Za jakiś czas przeszło. Niestety jedne przechodzą super ciąże inne nie 🥺 będzie dobrze 😘

    Sas lubi tę wiadomość

  • sowa Nowa
    Postów: 5 3

    Wysłany: 24 czerwca, 00:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fajnie że mogę czytać że mam wiele sióstr tutaj, układanie życia pod in vitro, zmagania z porażkami. Wiecie co myślę że tak strasznie trudno postawic jakies granice i jak ważne posłuchać siebie w Tym procesie. Pozdrawiam najcieplej jak mogę i życzę sobie i Wam powodzenia!!!






    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca, 00:39

    Aga1979 lubi tę wiadomość

  • Ewa3bit Autorytet
    Postów: 1809 3281

    Wysłany: 24 czerwca, 04:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinguś 1, sowa - wiem z własnego doświadczenia, że droga, którą podążamy do upragnionego macierzyństwa jest kręta i wyboista. Ważne żeby być w zgodzie ze sobą. Ja też postawiłam sobie granicę... najpierw jedną, potem drugą, trzecią i kolejną. One przesuwały się z każdym niepowodzeniem bo jednak pragnienie bycia mamą zawsze brało górę. Nawet jak były momenty, że dochodziłam do ściany to łapałam oddech i nie wiem skąd, ale znajdowałam w sobie siły do dalszej walki.

    Moje życie przez kilka lat kręciło się wokół badań, stymulacji, punkcji, transferów, pilnowania proga i sprawdzania bet. Nie było łatwo, przeszłam nie jeden kryzys, morze wylanych łez ale jeśli tylko macie w sobie jeszcze odrobinę siły to za walczcie.
    U mnie upragnione szczęście dał dopiero 9-ty transfer (4-ty z AZ). Gdyby ten ostatni się nie powiódł, dawałam sobie ostatnią szansę w Czechach, gdzie miałam już zarezerwowany zarodek (wcześniej wszystkie AZ były w Pl).

    Czy żałuję, że kilka lat uciekło mi na leczeniu? Absolutnie nie, bo tulę w ramionach moje największe szczęście. Mam już swoje lata, urodziłam dokładnie miesiąc przed 42 urodzinami i gdybym była chociaż 2-3 lata młodsza pewnie staralibyśmy się o drugie dziecko ale nie będziemy zachłanni 😉 Mój jeden, mały wulkan energii potrafi wyssać tyle energii co trójka brzdąców 😂

    Za Was i za wszytkie inne staraczki mocno trzymam kciuki. Walczcie dopóki starcza Wam sił i czujecie, że to jest "ta" droga. Jeśli obierzecie inną, ważne żebyście znalazły na niej swoje szczęście 😊
    Powodzenia!

    Nobi, Joanna1212, Virginia lubią tę wiadomość

    Invicta
    2 x IUI 👎

    Gameta
    3 x IVF ➡️ 5 transferów (4 x blastka 4.1.1 + 1 x blastka 4.2.2) ➡️1 cb, 1 poronienie w 9tc 💔
    3 x AZ w Pl - nieudane 😔

    01.03.2023 - Transfer AZ - 4.1.1 Pl

    8 dpt - beta 99,33 mlU/ml, prog 27,60 ng/ml
    10 dpt - beta 162,60 mlU/ml, prog 25,21 ng/ml
    14 dpt - beta: 842 mlU/ml, prog 21,10 ng/ml,TSH 2,12, FT3 3,09, FT4 1,39
    14 dpt - jest pęcherzyk 👍
    26 dpt - beta 16050 mlU/ml, prog 24,28 ng/ml

    6t4d (30 dpt) - jest 💓 CRL 0,59 cm
    10t3d - CRL 3,41 cm
    12t3d - CRL 6,63 cm, prenatalne ok
    14t5d - 100g maluszka
    19t3d - 220g, dziewczynka 👧
    21t5d - 419g, połówkowe ok
    23t5d - 560g dziewczynki
    28t4d - 1260g dziewczynki
    30t3d - 1423g, prenatalne ok
    41+0 - 3460 g, 58 cm szczęścia 👧 💗

    age.png
  • Ewlona Autorytet
    Postów: 374 515

    Wysłany: 24 czerwca, 07:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak Was czytam o porodach, to zastanawiam się czy koty to jednak nie lepsze rozwiązanie 😆

    Sas, Virginia, Aga1979 lubią tę wiadomość

    2 iui ❌
    2 ivf ❌
    🩵
    preg.png
  • Anka84 Autorytet
    Postów: 1312 1149

    Wysłany: 24 czerwca, 07:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa3bit wrote:
    Kinguś 1, sowa - wiem z własnego doświadczenia, że droga, którą podążamy do upragnionego macierzyństwa jest kręta i wyboista. Ważne żeby być w zgodzie ze sobą. Ja też postawiłam sobie granicę... najpierw jedną, potem drugą, trzecią i kolejną. One przesuwały się z każdym niepowodzeniem bo jednak pragnienie bycia mamą zawsze brało górę. Nawet jak były momenty, że dochodziłam do ściany to łapałam oddech i nie wiem skąd, ale znajdowałam w sobie siły do dalszej walki.

    Moje życie przez kilka lat kręciło się wokół badań, stymulacji, punkcji, transferów, pilnowania proga i sprawdzania bet. Nie było łatwo, przeszłam nie jeden kryzys, morze wylanych łez ale jeśli tylko macie w sobie jeszcze odrobinę siły to za walczcie.
    U mnie upragnione szczęście dał dopiero 9-ty transfer (4-ty z AZ). Gdyby ten ostatni się nie powiódł, dawałam sobie ostatnią szansę w Czechach, gdzie miałam już zarezerwowany zarodek (wcześniej wszystkie AZ były w Pl).

    Czy żałuję, że kilka lat uciekło mi na leczeniu? Absolutnie nie, bo tulę w ramionach moje największe szczęście. Mam już swoje lata, urodziłam dokładnie miesiąc przed 42 urodzinami i gdybym była chociaż 2-3 lata młodsza pewnie staralibyśmy się o drugie dziecko ale nie będziemy zachłanni 😉 Mój jeden, mały wulkan energii potrafi wyssać tyle energii co trójka brzdąców 😂

    Za Was i za wszytkie inne staraczki mocno trzymam kciuki. Walczcie dopóki starcza Wam sił i czujecie, że to jest "ta" droga. Jeśli obierzecie inną, ważne żebyście znalazły na niej swoje szczęście 😊
    Powodzenia!

    Ewa przypomnij, zmieniłaś coś do tego ostatniego transferu?

    👱‍♀️ 40lat
    Cienkie endometrium
    Mięśniak ( w niczym nie przeszkadza?)
    PAI1- hetero, MTHR- hetero
    KIR bx

    👦38 lat
    Azoospermia ( pojedyncze plemniki w nasieniu)

    Maj 2021- I wizyta w klinice NOVUM
    Lipiec 2021 -biopsja - pojedyncze plemniki
    Wrzesień 2021- 1IVF - punkcja- 12 oocytów, 8 komórek dojrzałych, tylko 2 zapłodnione, dwudniowe ❄❄ cl.8b i cl.5c
    Podanie ❄ cl.8b - beta < 0.8
    30.12.2021- kriotransfer ( po rozmrożeniu cl.5c mamy cl.7c) -beta < 0,5
    sierpień 2022 - mamy jeden 3dniowy zarodek 8A- beta <0,5

    Styczeń 2023 - zmiana kliniki INVIMED POZNAŃ
    luty 2023 rozpoczęcie stymulacji- decyzja o dawcy
    Marzec 2023 ❄️3AB z 5 doby i ❄️4BB z 6 doby
    25.04.23r. - transfer 2 ❄️❄️ 3AB i 4BB➡️ beta <0,5😭😭😭

    Decyzja o AZ - transfer sierpień 2023- 4BB z 6doby- nieudany😭

    AZ Czechy Reprofit Ostrava
    11.07.24r.-transfer 6AA
    11dpt. Beta <0,5
  • Ewa3bit Autorytet
    Postów: 1809 3281

    Wysłany: 24 czerwca, 07:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anka84 wrote:
    Ewa przypomnij, zmieniłaś coś do tego ostatniego transferu?

    Anka, do ostatniego transferu z nowych rzeczy dostałam wlew HCG, brałam też encorton (wcześniej do jednego z transferów też go miałam, byłam w ciąży ale poroniłam - to było na moich komórkach).
    Miałam też robioną histeriskopię ale w wynikach było czysto (zanim przyszły, moja klinika i tak profilaktycznie daje antybiotyk więc jakby coś było to byłoby przeleczone).

    Myślę, że w dużej mierze wszystko zależy od zarodków. Ja miałam 2 od tej samej pary - za pierwszym razem beta zero i dopiero drugi dał upragnioną ciążę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca, 07:54

    Anka84 lubi tę wiadomość

    Invicta
    2 x IUI 👎

    Gameta
    3 x IVF ➡️ 5 transferów (4 x blastka 4.1.1 + 1 x blastka 4.2.2) ➡️1 cb, 1 poronienie w 9tc 💔
    3 x AZ w Pl - nieudane 😔

    01.03.2023 - Transfer AZ - 4.1.1 Pl

    8 dpt - beta 99,33 mlU/ml, prog 27,60 ng/ml
    10 dpt - beta 162,60 mlU/ml, prog 25,21 ng/ml
    14 dpt - beta: 842 mlU/ml, prog 21,10 ng/ml,TSH 2,12, FT3 3,09, FT4 1,39
    14 dpt - jest pęcherzyk 👍
    26 dpt - beta 16050 mlU/ml, prog 24,28 ng/ml

    6t4d (30 dpt) - jest 💓 CRL 0,59 cm
    10t3d - CRL 3,41 cm
    12t3d - CRL 6,63 cm, prenatalne ok
    14t5d - 100g maluszka
    19t3d - 220g, dziewczynka 👧
    21t5d - 419g, połówkowe ok
    23t5d - 560g dziewczynki
    28t4d - 1260g dziewczynki
    30t3d - 1423g, prenatalne ok
    41+0 - 3460 g, 58 cm szczęścia 👧 💗

    age.png
  • Gremlin Koleżanka
    Postów: 49 25

    Wysłany: 24 czerwca, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pisałam parę dni temu że mam umówioną wizytę w Inviccie Warszawa u dr Kunickiego. Na temacie o KD któraś z dziewczyn napisała że w Invicccie nie masz w zasadzie lekarza prowadzącego tylko który akurat jest dostępny 😩.
    Wiecie coś na ten temat. Bo tak mi się to jakoś nie podoba.
    Że komunikacja będzie zła i wigilię. Poza tym dr jakoś bardzo moje zaufanie wzbudził nie tylko po przeczytaniu opinii ale już z samej aparycji z
    I teraz to nie wiem.
    Bo koszty przy KD są ogromne.
    Myślę Że z 30000 zł wyjdzie .
    A w Reptofit AZ to za przebadany zarodek 2760 € w sumie wyszło. Szkoda że mnie bardziej nie zabezpieczyli profilaktycznie . Ale cały czas miałam wszystko konsultowane przez jedną lekarkę , Rakošową.
    Macie wiedzę na ten temat jak to faktycznie jest w Inviccie?
    Bo jak mnie tak będą przerzucać między różnymi lekarzami to średnio 🤨.
    Te zarodki to standardowo też nie badane są.
    Czyli dodatkowy koszt.
    U mnie nasienie i tak będzie od dawcy więc AZ jak najbardziej miałoby sens tylko obawiam się że okres oczekiwania może być dłuższy.
    I tu nie ma gwarancji blastocysty jak w Czechach.
    Choć zarodek pewno można przebadać .
    Wstępnie jest zaznaczone KD ale muszę chyba dopytać konkretniej .
    Jeszcze każą mu czekać z badaniami . Tu od Was dostałam typy, sama też dużo czytałam i wiem które badania mogłabym już robić bo poronienie jest wskazaniem.
    Nie chciałabym marnować czasu bo mam go naprawdę mało .
    Koszty też nie są obojętne .
    Niestety Reptofi t odpada z racji wieku. W moim przypadku akurat o połowę tańszy 😩.
    Niestety nie natrafiłam nigdzie na AZ na Słowacji .
    Tam 1500 € za nieprzebadany zarodek który można przebadać ( chyba około 1000€).
    Zarodki i nasienie jak w Czechach od młodych zdrowych dawców .
    Poszukam info na niemieckich stronach na temat Słowacji.
    Może jakieś Austriaczki tam jeździły.
    Gyncentrum w Koszycach ma stronę też po polsku.
    Ale opinie średnie 🤨.
    Reptofit Martin ma super opinie ale niestety tylko po angielsku i słowacku.
    Ja teraz słabo ale oni też średnio. To chyba tylko słowacki zostaje.

    Byłam już trochę uspokojona. Że może się uda w Polsce.
    Ten wpis o zmianach lekarzy znowu mnie rozwalił…I koszt przynajmniej podwójny.
    Ale na konsultację się wybieram tak czy tak .

  • Ona900 Autorytet
    Postów: 1104 1703

    Wysłany: 24 czerwca, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gremlin wrote:
    Pisałam parę dni temu że mam umówioną wizytę w Inviccie Warszawa u dr Kunickiego. Na temacie o KD któraś z dziewczyn napisała że w Invicccie nie masz w zasadzie lekarza prowadzącego tylko który akurat jest dostępny 😩.
    Wiecie coś na ten temat. Bo tak mi się to jakoś nie podoba.
    Że komunikacja będzie zła i wigilię. Poza tym dr jakoś bardzo moje zaufanie wzbudził nie tylko po przeczytaniu opinii ale już z samej aparycji z
    I teraz to nie wiem.
    Bo koszty przy KD są ogromne.
    Myślę Że z 30000 zł wyjdzie .
    A w Reptofit AZ to za przebadany zarodek 2760 € w sumie wyszło. Szkoda że mnie bardziej nie zabezpieczyli profilaktycznie . Ale cały czas miałam wszystko konsultowane przez jedną lekarkę , Rakošową.
    Macie wiedzę na ten temat jak to faktycznie jest w Inviccie?
    Bo jak mnie tak będą przerzucać między różnymi lekarzami to średnio 🤨.
    Te zarodki to standardowo też nie badane są.
    Czyli dodatkowy koszt.
    U mnie nasienie i tak będzie od dawcy więc AZ jak najbardziej miałoby sens tylko obawiam się że okres oczekiwania może być dłuższy.
    I tu nie ma gwarancji blastocysty jak w Czechach.
    Choć zarodek pewno można przebadać .
    Wstępnie jest zaznaczone KD ale muszę chyba dopytać konkretniej .
    Jeszcze każą mu czekać z badaniami . Tu od Was dostałam typy, sama też dużo czytałam i wiem które badania mogłabym już robić bo poronienie jest wskazaniem.
    Nie chciałabym marnować czasu bo mam go naprawdę mało .
    Koszty też nie są obojętne .
    Niestety Reptofi t odpada z racji wieku. W moim przypadku akurat o połowę tańszy 😩.
    Niestety nie natrafiłam nigdzie na AZ na Słowacji .
    Tam 1500 € za nieprzebadany zarodek który można przebadać ( chyba około 1000€).
    Zarodki i nasienie jak w Czechach od młodych zdrowych dawców .
    Poszukam info na niemieckich stronach na temat Słowacji.
    Może jakieś Austriaczki tam jeździły.
    Gyncentrum w Koszycach ma stronę też po polsku.
    Ale opinie średnie 🤨.
    Reptofit Martin ma super opinie ale niestety tylko po angielsku i słowacku.
    Ja teraz słabo ale oni też średnio. To chyba tylko słowacki zostaje.

    Byłam już trochę uspokojona. Że może się uda w Polsce.
    Ten wpis o zmianach lekarzy znowu mnie rozwalił…I koszt przynajmniej podwójny.
    Ale na konsultację się wybieram tak czy tak .

    Wiesz co ja 4 lata temu mialam procedurę na swoich komórkach w Invicta ale w Gdańsku. I tam też niby mialam prowadzącego ale 2 razy wypadło mi u innego lekarza wizyta a punkcję robił jeszcze inny bo punkcję i transfery robi wszystkim ten który akurat danego dnia ma.tam dyżur więc słabo. Ttansferowac nie mialam co ale pewnie tez kto inny by go robil 😕 No i jeśli chodzi o koszty No to Invicta ogólnie jest jedną z najdroższych klinik. W Gamecie zawsze mialam wizytę u swojego lekarza, robił mi punkcję i transfery no i co ważne bezpośredni numer telefonu do niego a nie jak w Invicta trzeba się przebić przez infolinię 🥴
    A najlepsze są potem weryfikacje po transferze 🥴
    Dzwoni do Ciebie lekarz 3 razy żeby zapytać jaka masz betę i progesteron I mówi ci czy zwiększać dawki czy zmniejszać. Rozmowa trwa 5 minut i ja 4 lata temu płaciłam za jedną taka rozmowę 150 zł a z tego co czytałam dzisiaj jest drożej 🤦‍♀️
    W Warszawie też masz Gamete więc może i tam spróbuj umówić się na wizytę 🙂

    12 lat starań
    🙋‍♀️90r
    🙋‍♂️83r
    Niedrozne jajowody
    Hashimoto
    Słaba jakość 🥚
    1 IVF 2019 - 0 zarodkow
    2 IVF 2022 - 1 ❄️ 4.2.2 beta 0
    Decyzja o AZ - ❄️ 3.2.2 transfer 1.02.23 ☺️
    7dpt - beta 42,20
    9dpt - beta 86,70
    12dpt - beta 204
    14dpt - beta 467
    16dpt - beta 962
    19dpt - beta 2467
    23dpt - beta 7174
    26dpt - ❤
    Prenatalne - 6,43 cm człowieczka 🥰
    Córcia 💗👶💗
    Połówkowe 339g 🥰
    27.06 601 gram 👶
    17.08 1594 gramy 👶
    31.08 1946 gram 👶
    14.09 2487 gram 👶
    28.09 2864 gramy 👶
    4.10 3152 gramy 👶
    16.10.2023 Oliwia 3240g 49cm 💗
    age.png
  • Joanna1212 Autorytet
    Postów: 1332 796

    Wysłany: 24 czerwca, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    En Wu no to cieszę się bardzo niech przystojniak zdrowo rośnie!!!!
    Aga1979 teraz już z górki bobo na świecie i powoli dojdziesz do siebie 🤗oby te bóle szybko minęły.

    Jutro mam wizytę w invimedzie zobaczmy co tam wyjdzie niby już człowiek to przerabial ale i tak jakiś stres jest czy nas zakwalifikuja i czy będą zarodki dla nas ech... Zobaczmy

    Gremlin ja bym na twoim miejscu zastanowiła się nad Az a nie nad KD skoro i tak będziecie korzystać z nasienia dawcy bo koszty ogromne i nie masz żadnej gwarancji Zarodków tak rozumiem?

    29lat Słabe komórki
    Amh 2.9
    Październik 2019 nasienie
    morfologia 0%
    2*Iui :(
    1 ivf p. Krótki wrześniem 2018 :(
    2 ivf p. Krótki luty 2019 słaba blastocyta 333:(
    3 ivf Listopad 2019 Długi protokół mrozak 3dniowy
    Transfer 18.01
  • Gremlin Koleżanka
    Postów: 49 25

    Wysłany: 24 czerwca, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ona900 wrote:
    Wiesz co ja 4 lata temu mialam procedurę na swoich komórkach w Invicta ale w Gdańsku. I tam też niby mialam prowadzącego ale 2 razy wypadło mi u innego lekarza wizyta a punkcję robił jeszcze inny bo punkcję i transfery robi wszystkim ten który akurat danego dnia ma.tam dyżur więc słabo. Ttansferowac nie mialam co ale pewnie tez kto inny by go robil 😕 No i jeśli chodzi o koszty No to Invicta ogólnie jest jedną z najdroższych klinik. W Gamecie zawsze mialam wizytę u swojego lekarza, robił mi punkcję i transfery no i co ważne bezpośredni numer telefonu do niego a nie jak w Invicta trzeba się przebić przez infolinię 🥴
    A najlepsze są potem weryfikacje po transferze 🥴
    Dzwoni do Ciebie lekarz 3 razy żeby zapytać jaka masz betę i progesteron I mówi ci czy zwiększać dawki czy zmniejszać. Rozmowa trwa 5 minut i ja 4 lata temu płaciłam za jedną taka rozmowę 150 zł a z tego co czytałam dzisiaj jest drożej 🤦‍♀️
    W Warszawie też masz Gamete więc może i tam spróbuj umówić się na wizytę 🙂
    Dziękuję kochana🥰.
    Sam transfer to w Czechach też inna lekarka mi robiła. Ale to chyba mniej ważne od samego przygotowania. A jak za każdym razem będzie inny lekarz to słabo .
    Z Gametą rozmawiałam bo do mnie dzwonili po formularzu który wypełniłam z prośbą o kontakt ale to było świerzo po poronieniu i dzień przed tym jak jednak trafiłam do szpitala.
    Tam laska z infolinii mówiła że muszę wybrać lekarza konkretnego . A tu typów nie mam. Poszukam.
    Dr Kunicki przyjmuje jeszcze poza kliniką ale nie wiem czy tak można 🤔.
    Chciałabym mieć pewność że i ja i klinika zrobiliśmy wszystko żeby się udało. A jak za każdym razem będzie nowy , przypadkowy lekarz to raczej słaba szansa🤨.
    Może jakaś pacjentka dr Kunickiego mnie uspokoi że on już swoich pacjentek nie opuszcza …🙄

    Ona900 lubi tę wiadomość

  • Sas Autorytet
    Postów: 1877 1418

    Wysłany: 24 czerwca, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gremlin wrote:
    Pisałam parę dni temu że mam umówioną wizytę w Inviccie Warszawa u dr Kunickiego. Na temacie o KD któraś z dziewczyn napisała że w Invicccie nie masz w zasadzie lekarza prowadzącego tylko który akurat jest dostępny 😩.
    Wiecie coś na ten temat. Bo tak mi się to jakoś nie podoba.
    Że komunikacja będzie zła i wigilię. Poza tym dr jakoś bardzo moje zaufanie wzbudził nie tylko po przeczytaniu opinii ale już z samej aparycji z
    I teraz to nie wiem.
    Bo koszty przy KD są ogromne.
    Myślę Że z 30000 zł wyjdzie .
    A w Reptofit AZ to za przebadany zarodek 2760 € w sumie wyszło. Szkoda że mnie bardziej nie zabezpieczyli profilaktycznie . Ale cały czas miałam wszystko konsultowane przez jedną lekarkę , Rakošową.
    Macie wiedzę na ten temat jak to faktycznie jest w Inviccie?
    Bo jak mnie tak będą przerzucać między różnymi lekarzami to średnio 🤨.
    Te zarodki to standardowo też nie badane są.
    Czyli dodatkowy koszt.
    U mnie nasienie i tak będzie od dawcy więc AZ jak najbardziej miałoby sens tylko obawiam się że okres oczekiwania może być dłuższy.
    I tu nie ma gwarancji blastocysty jak w Czechach.
    Choć zarodek pewno można przebadać .
    Wstępnie jest zaznaczone KD ale muszę chyba dopytać konkretniej .
    Jeszcze każą mu czekać z badaniami . Tu od Was dostałam typy, sama też dużo czytałam i wiem które badania mogłabym już robić bo poronienie jest wskazaniem.
    Nie chciałabym marnować czasu bo mam go naprawdę mało .
    Koszty też nie są obojętne .
    Niestety Reptofi t odpada z racji wieku. W moim przypadku akurat o połowę tańszy 😩.
    Niestety nie natrafiłam nigdzie na AZ na Słowacji .
    Tam 1500 € za nieprzebadany zarodek który można przebadać ( chyba około 1000€).
    Zarodki i nasienie jak w Czechach od młodych zdrowych dawców .
    Poszukam info na niemieckich stronach na temat Słowacji.
    Może jakieś Austriaczki tam jeździły.
    Gyncentrum w Koszycach ma stronę też po polsku.
    Ale opinie średnie 🤨.
    Reptofit Martin ma super opinie ale niestety tylko po angielsku i słowacku.
    Ja teraz słabo ale oni też średnio. To chyba tylko słowacki zostaje.

    Byłam już trochę uspokojona. Że może się uda w Polsce.
    Ten wpis o zmianach lekarzy znowu mnie rozwalił…I koszt przynajmniej podwójny.
    Ale na konsultację się wybieram tak czy tak .
    Czytsm twoj post i wiem z wlasnego doswiadczenia ze im czlowiek bardziej chce i kombinuje to mniej to wszystko sie udaje. Nie wiem czy warszawa to dobry wybor raz ze tam mnostwo ludzi z tego miasta i okolicznych miescin mam wrazenie ze drogo to jeszcze po tym co mowisz maja klienta w dupie bo jest tak duzo chetnych ze moga wybierac w klientach.
    Wcale Kd nie bedzie szybciej niz AZ musze znalezc dawce jajeczek dopasowac pozniej nasienie z tego co wiem to wszystkie kliniki w PL KD biora z hiszpani bo w PL malo ktp oddaje i sa jajeczka niepewne. Wiec to sie wydluza w czasie pozniej trzeba je zaplodnic i znow czekac i tez nie masz pewnosci ze uzyskasz zdrowy zarodek ze wogole go uzyskasz.
    Wiec chyba z AZ jest szybciej i taniej a loteria jest wszedzie tak mi sie wydaje. Przy tym poronieniu tez nie doszukiwalabym sie koniecznie przyczyn w tobie moze po prostu zarodek nie dal rady a moze wiek ktory niestety nie dziala na nasza korzysc. Takze czasu za duzo nie ma poszlabym w AZ i probowala do skutku do poki czas pozwoli. Takie jest moje zdanie. Pamietam ze jestes z poludnia polski to moze gameta w rzgowie maja dobrych lekarzy i nie ma tam poniewierki miedzy lekarzami.
    A i jeszcze jedno mam wrazenie ze jak sie jest klientem jednej kliniki to inaczej traktuja pacjenta ten proces trwa ale lekarz cie pozna i traktuje powaznie. A jak sie tylko rozmawia przez telefon albo skacze po kli ikach to chyba ci lekarze tez inaczej podchodza do pacjenta.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca, 12:14

‹‹ 1336 1337 1338 1339 1340 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Objawy ciąży i testy ciążowe – co powinnaś wiedzieć?

Czy to nietypowe zachcianki, czy zmiany nastroju zwiastują nowy etap w Twoim życiu? Poznaj kluczowe objawy ciąży oraz najpopularniejsze testy ciążowe, które rozwieją Twoje wątpliwości i pozwolą odkryć, czy naprawdę zostaniesz mamą. Podajemy ważne informacje! Sprawdź!

CZYTAJ WIĘCEJ

Gadżety elektroniczne dla kobiet część 1 - opaski fitnessowe wesprą Twoje zdrowie, ale też płodność

To pierwszy artykuł z serii gadżetów elektronicznych dla kobiet. Dziś przyjrzymy się opaskom fitnessowym - w czym mogą nam pomóc, na co warto zwrócić uwagę wybierając opaskę i co ciekawe w jaki sposób opaski fitnessowe mogą dodatkowo wesprzeć naszą płodność i polepszyć analizę cykli miesiączkowych. Podpowiemy również dlaczego warto skonfigurować opaskę z aplikacją miesiączkową i czy zawsze jest to możliwe.

CZYTAJ WIĘCEJ