adopcja zarodków
-
WIADOMOŚĆ
-
Aga1979 wrote:Kochana nie tak szybko bo od niedzieli jak założyli o 14:00 balonik to około 15:00 już miałam skurcze co siedem minut, około 17:00 pojechaliśmy do szpitala i tak z masakrycznymi skurczami do poniedziałku, o 13:05 mały już był z nami.
Cały czas mówimy Stasiu ale mąż mówi że nie chciałby żeby dzieci tutaj miały problem z wymową jego imienia i myślimy nad Oliwierem ale chyba Stasiu zostanie, ja już się przyzwyczaiłam i tak naprawdę pokochałam to imię 😊
Miałam taki moment w szpitalu żeby nie karmic cycem bo za dużo stresu dla mnie i dla niego i te baby w szpitalu ciągle przystawiać do cyca i przystawiać, skoro nie może złapać i się denerwuje a ja już prawie ryczę to po co męczyć. Jedną była taka krowa że jak poprosiłam żeby mi pomogła i przyniosła mleko to nie przyniosła to wyciskałam moje na łyżeczkę i dawałam małemu a rano mąż mi przywiózł mleko i już było ok. W szpitalu przycięli jemu wędzidełko ale chyba za mało bo dalej czasami ma problem ze złapaniem smczja od butelki.
Ja tez mialam problem z cycem. Maly nie potrafil zlapac. I polozne probowaly i moja mama ale ja mam strasznie nienadajace sie sutki 🙈 moja frustracja byla ogromna. Maly plakal, ja mialam wrazenie ze dziecko glodze. Tez ciagle dostawiac i dostawiac a on nie umial w ogole chwycic. Moje nerwy jego nerwy. Powiedzialam ze nie ma opcji i wleciala butelka. Na poczatku odciagalam laktatorem i dawalam ale siedzialam godzine przy laktatorze i mialam 30 mil z bieda a cycki bolaly jak jasna cholera. Powiedzialam ze nie bede meczyc i siebie i malego wiec karmimy mm i zero problemowSas, Aga1979, Virginia lubią tę wiadomość
WRZESIEN 2023 - Decyzja o AZ Invimed Poznan, transfer 2 blastocyst 3BB
9 dpt sikaniec 2 krechy, beta 251,
11 dpt sikaniec 2 krechy
26 dpt jest ❤️
24/11/2023 USG wszystko ok, 7 cm smerfika 😁
Prenatalne - wszystko super
15/01 polowkowe - CHLOPAK
23/05/2024 urodziło się moje 3360kg szczescia -
En Wu wrote:Ahh te porody. Tobie chociaz szybko poszlo 😃🫶 ale co przezylysmy to nasze 😃 teraz musicie sie poznac nawzajem. U mnie pierwszy tydzien to bylo szalenstwo. Teraz po miesiacu z czystym sercem moge sie cieszyc macierzynstwem i malym, bez tych wszystkich pierwszych stresow a czy mleko dobre a czemu on kicha a czy kup dosyc a czemu za malo przybiera itp 😂🤯 Stasiu? Dobrze pamietam? ❤️❤️❤️
Aga1979, kid_aa, Virginia lubią tę wiadomość
-
Jestem tutaj nowa, ale od ok 4-5 lat jezdzimy z męzem do Klinik Leczenia Niepłodnosci, najpierw tabletki, potem 3 inseminacje, 2 punkcje- uzyskany 1 zarodek czyli 1 transfer, po drodze 2 konsultacje immunologiczne oraz inne konsultacje, badania dobre tylko wiek- mam obecnie 41 lat, w tym roku z mężem zdecydowaliśmy się na in vitro z adopcja zarodka- 3 procedury, 2 nieudane, ostatnia w czerwcu najpewniej nieudana beta w 8 dpt poniżej 0,2. Myślimy podejść do tej procedury raz jeszcze- wyznaczylismy granice 4 procedur adopcji zarodka. In vitro nie jest lekiem na całe zło, ale warto próbować do granic ile da się rady.
Aga1979, Virginia lubią tę wiadomość
-
sowa wrote:Jestem tutaj nowa, ale od ok 4-5 lat jezdzimy z męzem do Klinik Leczenia Niepłodnosci, najpierw tabletki, potem 3 inseminacje, 2 punkcje- uzyskany 1 zarodek czyli 1 transfer, po drodze 2 konsultacje immunologiczne oraz inne konsultacje, badania dobre tylko wiek- mam obecnie 41 lat, w tym roku z mężem zdecydowaliśmy się na in vitro z adopcja zarodka- 3 procedury, 2 nieudane, ostatnia w czerwcu najpewniej nieudana beta w 8 dpt poniżej 0,2. Myślimy podejść do tej procedury raz jeszcze- wyznaczylismy granice 4 procedur adopcji zarodka. In vitro nie jest lekiem na całe zło, ale warto próbować do granic ile da się rady.
Wiem ze ktoś pomyśli że się wyżalam, ale czasami naprawdę mam dosyć. I nie dziwię się dziewczynom że niektóre się poddają. Walka bardzo trudna.Aga1979, sowa, Sas, Virginia lubią tę wiadomość
Ona: 36at
On: 38lat
09.2023 - IUI -❌
01.2024 - transfer (AZ) Klinika Bocian -❌
09. 2024 - transfer (AZ) Angelius Katowice - ❌
10. 2024 - transfer (AZ) Angelius Katowice - ❌
niskie amh - 0,52
endometrioza II stopnia
Allo mlr 0
Kiry brak 2DS1, 2DS5 i 3DS1
07.2024 biopsja endometrium z cd138 i CD56 leczenie
(metronidazol, doksycylina, macmiror, encorton)
07.2024 - Test BeReady - przesunięcie okna implantacyjnego
- endometrium PreReceptywne (przesunięcie transferu o 12 godzin do przodu)
07.09.2024 wynik biopsji CD138 - 0/10 komórek ❤️ -
Kingus 1 wrote:Kurcze podziwiam Cie. Ja miałam jedną inseminacje i jeden trasfer z adopcji zarodka. Niestety się nie udało. Staramy się od 1,5 toku. Teraz czekam na wynik biopsji endometrium. I będę podchodzić do transferu z adopcji zarodka jak tylko będzie okej. W lipcu będę mieć 36 lat i też zaczynam mieć trochę dosyć. Na wszystko aby kasa. Na wynik biopsji czekanie i czekanie. Wszystko w czasie się odsuwa. A jakoś tych wyjazdów i tych badań, leków i immunolog juz po drodze tyle bylo i już trochę mam dosyć. Zaczynam myśleć czy nie lepiej to zakończyć ale z drugiej strony może już się uda.
Wiem ze ktoś pomyśli że się wyżalam, ale czasami naprawdę mam dosyć. I nie dziwię się dziewczynom że niektóre się
To co piszesz jest mi bliskie!
-
Sas wrote:Nie straszcie tymi porodami bo kolejne sie rozmysla
My nie straszymy. Sama myslalam sobie pojde urodze i juz przeciez tyle kobiet rodzi 🙈 przeliczylam sie 🙈 i prawda jest taka ze porod jest bardzo ciezki (nie u kazdej ale ogolnie ciezki) tyle ze po wszystkim jak juz masz to dzieciatko na swojej piersi to juz nic innego nie ma znaczenia. Emocje z ciebie ulatuja a caly bol jest tylko wspomnieniem. I wtedy dopiero zaczynaja sie inne schody hahahah 🙈😂 tak zebys sobie nie myslala ze bedzie tak kolorowo 😂😂😂😘😘😘Sas, Aga1979, kid_aa, Virginia, Magra3 lubią tę wiadomość
WRZESIEN 2023 - Decyzja o AZ Invimed Poznan, transfer 2 blastocyst 3BB
9 dpt sikaniec 2 krechy, beta 251,
11 dpt sikaniec 2 krechy
26 dpt jest ❤️
24/11/2023 USG wszystko ok, 7 cm smerfika 😁
Prenatalne - wszystko super
15/01 polowkowe - CHLOPAK
23/05/2024 urodziło się moje 3360kg szczescia -
Kingus 1 wrote:Kurcze podziwiam Cie. Ja miałam jedną inseminacje i jeden trasfer z adopcji zarodka. Niestety się nie udało. Staramy się od 1,5 toku. Teraz czekam na wynik biopsji endometrium. I będę podchodzić do transferu z adopcji zarodka jak tylko będzie okej. W lipcu będę mieć 36 lat i też zaczynam mieć trochę dosyć. Na wszystko aby kasa. Na wynik biopsji czekanie i czekanie. Wszystko w czasie się odsuwa. A jakoś tych wyjazdów i tych badań, leków i immunolog juz po drodze tyle bylo i już trochę mam dosyć. Zaczynam myśleć czy nie lepiej to zakończyć ale z drugiej strony może już się uda.
Wiem ze ktoś pomyśli że się wyżalam, ale czasami naprawdę mam dosyć. I nie dziwię się dziewczynom że niektóre się poddają. Walka bardzo trudna.
Sluchaj prawda jest taka ze jak wszystko sie przeciaga i co chwile sie cos nie udaje to masz prawo czuc ze masz dosyc. Kazda z nas ma swoje granice i to nie jest wyzalanie sie. Ja Cie doskonale rozumiem bo z mezem zdecydowalismy sie na AZ w Pl ewentualnie kolejne w Czechach i na tym bysmy poprzestali. Ja juz mialam
Dosyc ukladania zycia pod kolejna procedure i zycia tylko tym. Gdzies sa granice. U nas potoczylo sie tak ze pierwsza AZ sie udala i szczerze jestem pszeszczesliwa ze to juz koniec bo juz bylam tym wszystkim zmeczona. W kazdym razie mega kciuki za was i postepujcie zgodnie ze soba ❤️Sas, Aga1979, Virginia lubią tę wiadomość
WRZESIEN 2023 - Decyzja o AZ Invimed Poznan, transfer 2 blastocyst 3BB
9 dpt sikaniec 2 krechy, beta 251,
11 dpt sikaniec 2 krechy
26 dpt jest ❤️
24/11/2023 USG wszystko ok, 7 cm smerfika 😁
Prenatalne - wszystko super
15/01 polowkowe - CHLOPAK
23/05/2024 urodziło się moje 3360kg szczescia -
En Wu wrote:My nie straszymy. Sama myslalam sobie pojde urodze i juz przeciez tyle kobiet rodzi 🙈 przeliczylam sie 🙈 i prawda jest taka ze porod jest bardzo ciezki (nie u kazdej ale ogolnie ciezki) tyle ze po wszystkim jak juz masz to dzieciatko na swojej piersi to juz nic innego nie ma znaczenia. Emocje z ciebie ulatuja a caly bol jest tylko wspomnieniem. I wtedy dopiero zaczynaja sie inne schody hahahah 🙈😂 tak zebys sobie nie myslala ze bedzie tak kolorowo 😂😂😂😘😘😘
-
Sas wrote:Domyslam.sie ze nie jest kolorowo w sumie tyle co sie zaczelo a juznie tak meczy ze nie wiem co ze soba zrobic te mdlosci mnie wykoncza !!!!
Sas lubi tę wiadomość
-
Fajnie że mogę czytać że mam wiele sióstr tutaj, układanie życia pod in vitro, zmagania z porażkami. Wiecie co myślę że tak strasznie trudno postawic jakies granice i jak ważne posłuchać siebie w Tym procesie. Pozdrawiam najcieplej jak mogę i życzę sobie i Wam powodzenia!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca, 00:39
Aga1979 lubi tę wiadomość
-
Kinguś 1, sowa - wiem z własnego doświadczenia, że droga, którą podążamy do upragnionego macierzyństwa jest kręta i wyboista. Ważne żeby być w zgodzie ze sobą. Ja też postawiłam sobie granicę... najpierw jedną, potem drugą, trzecią i kolejną. One przesuwały się z każdym niepowodzeniem bo jednak pragnienie bycia mamą zawsze brało górę. Nawet jak były momenty, że dochodziłam do ściany to łapałam oddech i nie wiem skąd, ale znajdowałam w sobie siły do dalszej walki.
Moje życie przez kilka lat kręciło się wokół badań, stymulacji, punkcji, transferów, pilnowania proga i sprawdzania bet. Nie było łatwo, przeszłam nie jeden kryzys, morze wylanych łez ale jeśli tylko macie w sobie jeszcze odrobinę siły to za walczcie.
U mnie upragnione szczęście dał dopiero 9-ty transfer (4-ty z AZ). Gdyby ten ostatni się nie powiódł, dawałam sobie ostatnią szansę w Czechach, gdzie miałam już zarezerwowany zarodek (wcześniej wszystkie AZ były w Pl).
Czy żałuję, że kilka lat uciekło mi na leczeniu? Absolutnie nie, bo tulę w ramionach moje największe szczęście. Mam już swoje lata, urodziłam dokładnie miesiąc przed 42 urodzinami i gdybym była chociaż 2-3 lata młodsza pewnie staralibyśmy się o drugie dziecko ale nie będziemy zachłanni 😉 Mój jeden, mały wulkan energii potrafi wyssać tyle energii co trójka brzdąców 😂
Za Was i za wszytkie inne staraczki mocno trzymam kciuki. Walczcie dopóki starcza Wam sił i czujecie, że to jest "ta" droga. Jeśli obierzecie inną, ważne żebyście znalazły na niej swoje szczęście 😊
Powodzenia!Nobi, Joanna1212, Virginia lubią tę wiadomość
Invicta
2 x IUI 👎
Gameta
3 x IVF ➡️ 5 transferów (4 x blastka 4.1.1 + 1 x blastka 4.2.2) ➡️1 cb, 1 poronienie w 9tc 💔
3 x AZ w Pl - nieudane 😔
01.03.2023 - Transfer AZ - 4.1.1 Pl
8 dpt - beta 99,33 mlU/ml, prog 27,60 ng/ml
10 dpt - beta 162,60 mlU/ml, prog 25,21 ng/ml
14 dpt - beta: 842 mlU/ml, prog 21,10 ng/ml,TSH 2,12, FT3 3,09, FT4 1,39
14 dpt - jest pęcherzyk 👍
26 dpt - beta 16050 mlU/ml, prog 24,28 ng/ml
6t4d (30 dpt) - jest 💓 CRL 0,59 cm
10t3d - CRL 3,41 cm
12t3d - CRL 6,63 cm, prenatalne ok
14t5d - 100g maluszka
19t3d - 220g, dziewczynka 👧
21t5d - 419g, połówkowe ok
23t5d - 560g dziewczynki
28t4d - 1260g dziewczynki
30t3d - 1423g, prenatalne ok
41+0 - 3460 g, 58 cm szczęścia 👧 💗
-
Ewa3bit wrote:Kinguś 1, sowa - wiem z własnego doświadczenia, że droga, którą podążamy do upragnionego macierzyństwa jest kręta i wyboista. Ważne żeby być w zgodzie ze sobą. Ja też postawiłam sobie granicę... najpierw jedną, potem drugą, trzecią i kolejną. One przesuwały się z każdym niepowodzeniem bo jednak pragnienie bycia mamą zawsze brało górę. Nawet jak były momenty, że dochodziłam do ściany to łapałam oddech i nie wiem skąd, ale znajdowałam w sobie siły do dalszej walki.
Moje życie przez kilka lat kręciło się wokół badań, stymulacji, punkcji, transferów, pilnowania proga i sprawdzania bet. Nie było łatwo, przeszłam nie jeden kryzys, morze wylanych łez ale jeśli tylko macie w sobie jeszcze odrobinę siły to za walczcie.
U mnie upragnione szczęście dał dopiero 9-ty transfer (4-ty z AZ). Gdyby ten ostatni się nie powiódł, dawałam sobie ostatnią szansę w Czechach, gdzie miałam już zarezerwowany zarodek (wcześniej wszystkie AZ były w Pl).
Czy żałuję, że kilka lat uciekło mi na leczeniu? Absolutnie nie, bo tulę w ramionach moje największe szczęście. Mam już swoje lata, urodziłam dokładnie miesiąc przed 42 urodzinami i gdybym była chociaż 2-3 lata młodsza pewnie staralibyśmy się o drugie dziecko ale nie będziemy zachłanni 😉 Mój jeden, mały wulkan energii potrafi wyssać tyle energii co trójka brzdąców 😂
Za Was i za wszytkie inne staraczki mocno trzymam kciuki. Walczcie dopóki starcza Wam sił i czujecie, że to jest "ta" droga. Jeśli obierzecie inną, ważne żebyście znalazły na niej swoje szczęście 😊
Powodzenia!
Ewa przypomnij, zmieniłaś coś do tego ostatniego transferu?👱♀️ 40lat
Cienkie endometrium
Mięśniak ( w niczym nie przeszkadza?)
PAI1- hetero, MTHR- hetero
KIR bx
👦38 lat
Azoospermia ( pojedyncze plemniki w nasieniu)
Maj 2021- I wizyta w klinice NOVUM
Lipiec 2021 -biopsja - pojedyncze plemniki
Wrzesień 2021- 1IVF - punkcja- 12 oocytów, 8 komórek dojrzałych, tylko 2 zapłodnione, dwudniowe ❄❄ cl.8b i cl.5c
Podanie ❄ cl.8b - beta < 0.8
30.12.2021- kriotransfer ( po rozmrożeniu cl.5c mamy cl.7c) -beta < 0,5
sierpień 2022 - mamy jeden 3dniowy zarodek 8A- beta <0,5
Styczeń 2023 - zmiana kliniki INVIMED POZNAŃ
luty 2023 rozpoczęcie stymulacji- decyzja o dawcy
Marzec 2023 ❄️3AB z 5 doby i ❄️4BB z 6 doby
25.04.23r. - transfer 2 ❄️❄️ 3AB i 4BB➡️ beta <0,5😭😭😭
Decyzja o AZ - transfer sierpień 2023- 4BB z 6doby- nieudany😭
AZ Czechy Reprofit Ostrava
11.07.24r.-transfer 6AA
11dpt. Beta <0,5 -
Anka84 wrote:Ewa przypomnij, zmieniłaś coś do tego ostatniego transferu?
Anka, do ostatniego transferu z nowych rzeczy dostałam wlew HCG, brałam też encorton (wcześniej do jednego z transferów też go miałam, byłam w ciąży ale poroniłam - to było na moich komórkach).
Miałam też robioną histeriskopię ale w wynikach było czysto (zanim przyszły, moja klinika i tak profilaktycznie daje antybiotyk więc jakby coś było to byłoby przeleczone).
Myślę, że w dużej mierze wszystko zależy od zarodków. Ja miałam 2 od tej samej pary - za pierwszym razem beta zero i dopiero drugi dał upragnioną ciążę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca, 07:54
Anka84 lubi tę wiadomość
Invicta
2 x IUI 👎
Gameta
3 x IVF ➡️ 5 transferów (4 x blastka 4.1.1 + 1 x blastka 4.2.2) ➡️1 cb, 1 poronienie w 9tc 💔
3 x AZ w Pl - nieudane 😔
01.03.2023 - Transfer AZ - 4.1.1 Pl
8 dpt - beta 99,33 mlU/ml, prog 27,60 ng/ml
10 dpt - beta 162,60 mlU/ml, prog 25,21 ng/ml
14 dpt - beta: 842 mlU/ml, prog 21,10 ng/ml,TSH 2,12, FT3 3,09, FT4 1,39
14 dpt - jest pęcherzyk 👍
26 dpt - beta 16050 mlU/ml, prog 24,28 ng/ml
6t4d (30 dpt) - jest 💓 CRL 0,59 cm
10t3d - CRL 3,41 cm
12t3d - CRL 6,63 cm, prenatalne ok
14t5d - 100g maluszka
19t3d - 220g, dziewczynka 👧
21t5d - 419g, połówkowe ok
23t5d - 560g dziewczynki
28t4d - 1260g dziewczynki
30t3d - 1423g, prenatalne ok
41+0 - 3460 g, 58 cm szczęścia 👧 💗
-
Pisałam parę dni temu że mam umówioną wizytę w Inviccie Warszawa u dr Kunickiego. Na temacie o KD któraś z dziewczyn napisała że w Invicccie nie masz w zasadzie lekarza prowadzącego tylko który akurat jest dostępny 😩.
Wiecie coś na ten temat. Bo tak mi się to jakoś nie podoba.
Że komunikacja będzie zła i wigilię. Poza tym dr jakoś bardzo moje zaufanie wzbudził nie tylko po przeczytaniu opinii ale już z samej aparycji z
I teraz to nie wiem.
Bo koszty przy KD są ogromne.
Myślę Że z 30000 zł wyjdzie .
A w Reptofit AZ to za przebadany zarodek 2760 € w sumie wyszło. Szkoda że mnie bardziej nie zabezpieczyli profilaktycznie . Ale cały czas miałam wszystko konsultowane przez jedną lekarkę , Rakošową.
Macie wiedzę na ten temat jak to faktycznie jest w Inviccie?
Bo jak mnie tak będą przerzucać między różnymi lekarzami to średnio 🤨.
Te zarodki to standardowo też nie badane są.
Czyli dodatkowy koszt.
U mnie nasienie i tak będzie od dawcy więc AZ jak najbardziej miałoby sens tylko obawiam się że okres oczekiwania może być dłuższy.
I tu nie ma gwarancji blastocysty jak w Czechach.
Choć zarodek pewno można przebadać .
Wstępnie jest zaznaczone KD ale muszę chyba dopytać konkretniej .
Jeszcze każą mu czekać z badaniami . Tu od Was dostałam typy, sama też dużo czytałam i wiem które badania mogłabym już robić bo poronienie jest wskazaniem.
Nie chciałabym marnować czasu bo mam go naprawdę mało .
Koszty też nie są obojętne .
Niestety Reptofi t odpada z racji wieku. W moim przypadku akurat o połowę tańszy 😩.
Niestety nie natrafiłam nigdzie na AZ na Słowacji .
Tam 1500 € za nieprzebadany zarodek który można przebadać ( chyba około 1000€).
Zarodki i nasienie jak w Czechach od młodych zdrowych dawców .
Poszukam info na niemieckich stronach na temat Słowacji.
Może jakieś Austriaczki tam jeździły.
Gyncentrum w Koszycach ma stronę też po polsku.
Ale opinie średnie 🤨.
Reptofit Martin ma super opinie ale niestety tylko po angielsku i słowacku.
Ja teraz słabo ale oni też średnio. To chyba tylko słowacki zostaje.
Byłam już trochę uspokojona. Że może się uda w Polsce.
Ten wpis o zmianach lekarzy znowu mnie rozwalił…I koszt przynajmniej podwójny.
Ale na konsultację się wybieram tak czy tak . -
Gremlin wrote:Pisałam parę dni temu że mam umówioną wizytę w Inviccie Warszawa u dr Kunickiego. Na temacie o KD któraś z dziewczyn napisała że w Invicccie nie masz w zasadzie lekarza prowadzącego tylko który akurat jest dostępny 😩.
Wiecie coś na ten temat. Bo tak mi się to jakoś nie podoba.
Że komunikacja będzie zła i wigilię. Poza tym dr jakoś bardzo moje zaufanie wzbudził nie tylko po przeczytaniu opinii ale już z samej aparycji z
I teraz to nie wiem.
Bo koszty przy KD są ogromne.
Myślę Że z 30000 zł wyjdzie .
A w Reptofit AZ to za przebadany zarodek 2760 € w sumie wyszło. Szkoda że mnie bardziej nie zabezpieczyli profilaktycznie . Ale cały czas miałam wszystko konsultowane przez jedną lekarkę , Rakošową.
Macie wiedzę na ten temat jak to faktycznie jest w Inviccie?
Bo jak mnie tak będą przerzucać między różnymi lekarzami to średnio 🤨.
Te zarodki to standardowo też nie badane są.
Czyli dodatkowy koszt.
U mnie nasienie i tak będzie od dawcy więc AZ jak najbardziej miałoby sens tylko obawiam się że okres oczekiwania może być dłuższy.
I tu nie ma gwarancji blastocysty jak w Czechach.
Choć zarodek pewno można przebadać .
Wstępnie jest zaznaczone KD ale muszę chyba dopytać konkretniej .
Jeszcze każą mu czekać z badaniami . Tu od Was dostałam typy, sama też dużo czytałam i wiem które badania mogłabym już robić bo poronienie jest wskazaniem.
Nie chciałabym marnować czasu bo mam go naprawdę mało .
Koszty też nie są obojętne .
Niestety Reptofi t odpada z racji wieku. W moim przypadku akurat o połowę tańszy 😩.
Niestety nie natrafiłam nigdzie na AZ na Słowacji .
Tam 1500 € za nieprzebadany zarodek który można przebadać ( chyba około 1000€).
Zarodki i nasienie jak w Czechach od młodych zdrowych dawców .
Poszukam info na niemieckich stronach na temat Słowacji.
Może jakieś Austriaczki tam jeździły.
Gyncentrum w Koszycach ma stronę też po polsku.
Ale opinie średnie 🤨.
Reptofit Martin ma super opinie ale niestety tylko po angielsku i słowacku.
Ja teraz słabo ale oni też średnio. To chyba tylko słowacki zostaje.
Byłam już trochę uspokojona. Że może się uda w Polsce.
Ten wpis o zmianach lekarzy znowu mnie rozwalił…I koszt przynajmniej podwójny.
Ale na konsultację się wybieram tak czy tak .
Wiesz co ja 4 lata temu mialam procedurę na swoich komórkach w Invicta ale w Gdańsku. I tam też niby mialam prowadzącego ale 2 razy wypadło mi u innego lekarza wizyta a punkcję robił jeszcze inny bo punkcję i transfery robi wszystkim ten który akurat danego dnia ma.tam dyżur więc słabo. Ttansferowac nie mialam co ale pewnie tez kto inny by go robil 😕 No i jeśli chodzi o koszty No to Invicta ogólnie jest jedną z najdroższych klinik. W Gamecie zawsze mialam wizytę u swojego lekarza, robił mi punkcję i transfery no i co ważne bezpośredni numer telefonu do niego a nie jak w Invicta trzeba się przebić przez infolinię 🥴
A najlepsze są potem weryfikacje po transferze 🥴
Dzwoni do Ciebie lekarz 3 razy żeby zapytać jaka masz betę i progesteron I mówi ci czy zwiększać dawki czy zmniejszać. Rozmowa trwa 5 minut i ja 4 lata temu płaciłam za jedną taka rozmowę 150 zł a z tego co czytałam dzisiaj jest drożej 🤦♀️
W Warszawie też masz Gamete więc może i tam spróbuj umówić się na wizytę 🙂12 lat starań
🙋♀️90r
🙋♂️83r
Niedrozne jajowody
Hashimoto
Słaba jakość 🥚
1 IVF 2019 - 0 zarodkow
2 IVF 2022 - 1 ❄️ 4.2.2 beta 0
Decyzja o AZ - ❄️ 3.2.2 transfer 1.02.23 ☺️
7dpt - beta 42,20
9dpt - beta 86,70
12dpt - beta 204
14dpt - beta 467
16dpt - beta 962
19dpt - beta 2467
23dpt - beta 7174
26dpt - ❤
Prenatalne - 6,43 cm człowieczka 🥰
Córcia 💗👶💗
Połówkowe 339g 🥰
27.06 601 gram 👶
17.08 1594 gramy 👶
31.08 1946 gram 👶
14.09 2487 gram 👶
28.09 2864 gramy 👶
4.10 3152 gramy 👶
16.10.2023 Oliwia 3240g 49cm 💗
-
En Wu no to cieszę się bardzo niech przystojniak zdrowo rośnie!!!!
Aga1979 teraz już z górki bobo na świecie i powoli dojdziesz do siebie 🤗oby te bóle szybko minęły.
Jutro mam wizytę w invimedzie zobaczmy co tam wyjdzie niby już człowiek to przerabial ale i tak jakiś stres jest czy nas zakwalifikuja i czy będą zarodki dla nas ech... Zobaczmy
Gremlin ja bym na twoim miejscu zastanowiła się nad Az a nie nad KD skoro i tak będziecie korzystać z nasienia dawcy bo koszty ogromne i nie masz żadnej gwarancji Zarodków tak rozumiem?29lat Słabe komórki
Amh 2.9
Październik 2019 nasienie
morfologia 0%
2*Iui
1 ivf p. Krótki wrześniem 2018
2 ivf p. Krótki luty 2019 słaba blastocyta 333:(
3 ivf Listopad 2019 Długi protokół mrozak 3dniowy
Transfer 18.01 -
Ona900 wrote:Wiesz co ja 4 lata temu mialam procedurę na swoich komórkach w Invicta ale w Gdańsku. I tam też niby mialam prowadzącego ale 2 razy wypadło mi u innego lekarza wizyta a punkcję robił jeszcze inny bo punkcję i transfery robi wszystkim ten który akurat danego dnia ma.tam dyżur więc słabo. Ttansferowac nie mialam co ale pewnie tez kto inny by go robil 😕 No i jeśli chodzi o koszty No to Invicta ogólnie jest jedną z najdroższych klinik. W Gamecie zawsze mialam wizytę u swojego lekarza, robił mi punkcję i transfery no i co ważne bezpośredni numer telefonu do niego a nie jak w Invicta trzeba się przebić przez infolinię 🥴
A najlepsze są potem weryfikacje po transferze 🥴
Dzwoni do Ciebie lekarz 3 razy żeby zapytać jaka masz betę i progesteron I mówi ci czy zwiększać dawki czy zmniejszać. Rozmowa trwa 5 minut i ja 4 lata temu płaciłam za jedną taka rozmowę 150 zł a z tego co czytałam dzisiaj jest drożej 🤦♀️
W Warszawie też masz Gamete więc może i tam spróbuj umówić się na wizytę 🙂
Sam transfer to w Czechach też inna lekarka mi robiła. Ale to chyba mniej ważne od samego przygotowania. A jak za każdym razem będzie inny lekarz to słabo .
Z Gametą rozmawiałam bo do mnie dzwonili po formularzu który wypełniłam z prośbą o kontakt ale to było świerzo po poronieniu i dzień przed tym jak jednak trafiłam do szpitala.
Tam laska z infolinii mówiła że muszę wybrać lekarza konkretnego . A tu typów nie mam. Poszukam.
Dr Kunicki przyjmuje jeszcze poza kliniką ale nie wiem czy tak można 🤔.
Chciałabym mieć pewność że i ja i klinika zrobiliśmy wszystko żeby się udało. A jak za każdym razem będzie nowy , przypadkowy lekarz to raczej słaba szansa🤨.
Może jakaś pacjentka dr Kunickiego mnie uspokoi że on już swoich pacjentek nie opuszcza …🙄Ona900 lubi tę wiadomość
-
Gremlin wrote:Pisałam parę dni temu że mam umówioną wizytę w Inviccie Warszawa u dr Kunickiego. Na temacie o KD któraś z dziewczyn napisała że w Invicccie nie masz w zasadzie lekarza prowadzącego tylko który akurat jest dostępny 😩.
Wiecie coś na ten temat. Bo tak mi się to jakoś nie podoba.
Że komunikacja będzie zła i wigilię. Poza tym dr jakoś bardzo moje zaufanie wzbudził nie tylko po przeczytaniu opinii ale już z samej aparycji z
I teraz to nie wiem.
Bo koszty przy KD są ogromne.
Myślę Że z 30000 zł wyjdzie .
A w Reptofit AZ to za przebadany zarodek 2760 € w sumie wyszło. Szkoda że mnie bardziej nie zabezpieczyli profilaktycznie . Ale cały czas miałam wszystko konsultowane przez jedną lekarkę , Rakošową.
Macie wiedzę na ten temat jak to faktycznie jest w Inviccie?
Bo jak mnie tak będą przerzucać między różnymi lekarzami to średnio 🤨.
Te zarodki to standardowo też nie badane są.
Czyli dodatkowy koszt.
U mnie nasienie i tak będzie od dawcy więc AZ jak najbardziej miałoby sens tylko obawiam się że okres oczekiwania może być dłuższy.
I tu nie ma gwarancji blastocysty jak w Czechach.
Choć zarodek pewno można przebadać .
Wstępnie jest zaznaczone KD ale muszę chyba dopytać konkretniej .
Jeszcze każą mu czekać z badaniami . Tu od Was dostałam typy, sama też dużo czytałam i wiem które badania mogłabym już robić bo poronienie jest wskazaniem.
Nie chciałabym marnować czasu bo mam go naprawdę mało .
Koszty też nie są obojętne .
Niestety Reptofi t odpada z racji wieku. W moim przypadku akurat o połowę tańszy 😩.
Niestety nie natrafiłam nigdzie na AZ na Słowacji .
Tam 1500 € za nieprzebadany zarodek który można przebadać ( chyba około 1000€).
Zarodki i nasienie jak w Czechach od młodych zdrowych dawców .
Poszukam info na niemieckich stronach na temat Słowacji.
Może jakieś Austriaczki tam jeździły.
Gyncentrum w Koszycach ma stronę też po polsku.
Ale opinie średnie 🤨.
Reptofit Martin ma super opinie ale niestety tylko po angielsku i słowacku.
Ja teraz słabo ale oni też średnio. To chyba tylko słowacki zostaje.
Byłam już trochę uspokojona. Że może się uda w Polsce.
Ten wpis o zmianach lekarzy znowu mnie rozwalił…I koszt przynajmniej podwójny.
Ale na konsultację się wybieram tak czy tak .
Wcale Kd nie bedzie szybciej niz AZ musze znalezc dawce jajeczek dopasowac pozniej nasienie z tego co wiem to wszystkie kliniki w PL KD biora z hiszpani bo w PL malo ktp oddaje i sa jajeczka niepewne. Wiec to sie wydluza w czasie pozniej trzeba je zaplodnic i znow czekac i tez nie masz pewnosci ze uzyskasz zdrowy zarodek ze wogole go uzyskasz.
Wiec chyba z AZ jest szybciej i taniej a loteria jest wszedzie tak mi sie wydaje. Przy tym poronieniu tez nie doszukiwalabym sie koniecznie przyczyn w tobie moze po prostu zarodek nie dal rady a moze wiek ktory niestety nie dziala na nasza korzysc. Takze czasu za duzo nie ma poszlabym w AZ i probowala do skutku do poki czas pozwoli. Takie jest moje zdanie. Pamietam ze jestes z poludnia polski to moze gameta w rzgowie maja dobrych lekarzy i nie ma tam poniewierki miedzy lekarzami.
A i jeszcze jedno mam wrazenie ze jak sie jest klientem jednej kliniki to inaczej traktuja pacjenta ten proces trwa ale lekarz cie pozna i traktuje powaznie. A jak sie tylko rozmawia przez telefon albo skacze po kli ikach to chyba ci lekarze tez inaczej podchodza do pacjenta.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca, 12:14