Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
Zosia Samosia ja też trzymam kciuki za Ciebie !!
Emilko a Ty kiedy jedziesz do Warszawy z mężem ?? Pamiętam, że w czerwcu tylko.
Gdzieś znowu nam się kalendarz zapodział 🤔
Agonia a co z Twoją laparo ??Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2019, 06:10
-
Halszka112 wrote:Zosia Samosia ja też trzymam kciuki za Ciebie !!
Emilko a Ty kiedy jedziesz do Warszawy z mężem ?? Pamiętam, że w czerwcu tylko.
Gdzieś znowu nam się kalendarz zapodział 🤔
Agonia a co z Twoją laparo ??
Jutro jadę do lekarza i będziemy szukać dogodnego terminu, bo to nie jest takie proste, bo kolejka długa. Do tego muszę mieć aktualny posiew więc też muszę się umówić.
Ona super, że u malutkiej wszystko w porządku. Jeszcze chwilka i będziesz mogła ją tulić w ramionach.Wiek 40
Drożność ok, nasienie ok, niskie AMH, niepłodność idiopatyczna
3 lata starań
1 IUI
2 IUI - 22.09.17.
3 IUI - 17.10.2017r.
ICSI - transfer 8.12.17r.
IVF - transfer 13.03.2018.
IVF - punkcja 26.04 - brak zarodków
IVF - 10.09.2018r.
Trombofilia wrodzona, KIR Bx
Transfer ostatniego kropka ? -
nick nieaktualny
-
Halszka112 wrote:Zosia Samosia ja też trzymam kciuki za Ciebie !!
Emilko a Ty kiedy jedziesz do Warszawy z mężem ?? Pamiętam, że w czerwcu tylko.
Gdzieś znowu nam się kalendarz zapodział 🤔
Agonia a co z Twoją laparo ??
Planowalismy w czerwcu ale mąz musial wyjechać nie na 4 a 5 tygodni wiec wroci dopiero 28 czerwca. Wtedy zrobimy badania i wybierzemy sie do androloga. -
Izaura wrote:Zosia samosia ale jazda 😊😊 super trzymam kciuki,za dalszy rozwój sytuacji.
Przypomnij mi jakie masz dawki Encotronu i clexane??? I od którego dnia cyklu??
dziś jadę na usg zobaczymy czy tam wszystko ok....
beta idealna nie jest bo robiłam w sobotę tą z 830 a dziś mamy środę i jest 2019 winna być ciut większa.... ale nie wierzę jakoś na 100% z tą betą że musi być taki idealny przyrost aby było dobrze, naczytałam się na forach że rożne przypadki się zdarzają.....
Jeśli chodzi o to jakie mam dawki to cloxane 0,4 ml, jeden acard, i 10 mg encortonu,
Biorę acard od 5 cykli a cloxane i encorton od 5 dni przed transferem pięciodniowego zarodka.... -
Zosia Samosia3 wrote:dziś jadę na usg zobaczymy czy tam wszystko ok....
beta idealna nie jest bo robiłam w sobotę tą z 830 a dziś mamy środę i jest 2019 winna być ciut większa.... ale nie wierzę jakoś na 100% z tą betą że musi być taki idealny przyrost aby było dobrze, naczytałam się na forach że rożne przypadki się zdarzają.....
Jeśli chodzi o to jakie mam dawki to cloxane 0,4 ml, jeden acard, i 10 mg encortonu,
Biorę acard od 5 cykli a cloxane i encorton od 5 dni przed transferem pięciodniowego zarodka....
Czekamy na info po wizycie daj znać oby było ok[/url] -
Dziewczyny, a ja wczoraj wieczorem byłam na USG szyjki i się łobuziara wydłużyła, miała prawie 3 cm, a 2 tygodnie temu 2,26 cm. Zdziwiona jestem, bo myślałam, że wydłużyć to się już nie może, ewentualnie zatrzymać. Trochę spokojniejsza jestem, może uda nam się wytrwać do końca
Smerfetka 84, asiastokrota, e_mil_ka, Izaura lubią tę wiadomość
[/url] -
nick nieaktualnyCześć
Zosia Samosia ale akcja z tą betą. Moja znajoma miała niższe przyrosty bety niż te książkowe i jej ciąża ma się dobrze. Napisz co tam na wizycie...ale emocje...
Goldenka pewnie jakbyś wczoraj poszła na badanie do jakiegoś innego gina, to wyszłoby jeszcze więcej Takie czary mary
Emilka a mąż tylko po Polsce jeździ czy poza jej granice też rusza?
Nadziejka jak tam u was? Już weszłaś w rytm praca, dom, mała...?goldenka28 lubi tę wiadomość
-
Ena wrote:Cześć
Zosia Samosia ale akcja z tą betą. Moja znajoma miała niższe przyrosty bety niż te książkowe i jej ciąża ma się dobrze. Napisz co tam na wizycie...ale emocje...
Goldenka pewnie jakbyś wczoraj poszła na badanie do jakiegoś innego gina, to wyszłoby jeszcze więcej Takie czary mary
Emilka a mąż tylko po Polsce jeździ czy poza jej granice też rusza?
Nadziejka jak tam u was? Już weszłaś w rytm praca, dom, mała...?
Moj maz w ogole nie jezdzi po Polsce. Glownie to Hiszpania, Francja, Niemcy, Anglia. Nawet do Polski autem nie zjezdza tylko baze mają w Niemczech i do domu zawsze albo busem albo osobówką.
Niestety to in vitro nas kosztuje tyle ze musial wyjechac ale i to przetrwamy.
Zosia Samosia trzymam kciuki.
Godlenka no widzisz jak to moze nas organizm zaskoczyć. Czyli dziecię jeszcze chce sobie u mamusi w brzuszku posiedziec:)goldenka28 lubi tę wiadomość
-
Zosia Samosia czekamy na wiesci
-
nick nieaktualnyZosia Samosia3 wrote:dziś jadę na usg zobaczymy czy tam wszystko ok....
beta idealna nie jest bo robiłam w sobotę tą z 830 a dziś mamy środę i jest 2019 winna być ciut większa.... ale nie wierzę jakoś na 100% z tą betą że musi być taki idealny przyrost aby było dobrze, naczytałam się na forach że rożne przypadki się zdarzają.....
Jeśli chodzi o to jakie mam dawki to cloxane 0,4 ml, jeden acard, i 10 mg encortonu,
Biorę acard od 5 cykli a cloxane i encorton od 5 dni przed transferem pięciodniowego zarodka.... -
dziewczyny dosłownie cyrk:))
usg ok pęcherzyk w macicy z ciałkiem żółtym.... mam brać dalej leki, doktor bez dyskusji wysłała mnie na zwolnienie, i usg za dwa tygodnie, cieżko jest mi się cieszyć boje sie złudnych nadziei....goldenka28, Halszka112, Smerfetka 84, Karcia, e_mil_ka, asiastokrota lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZosia Samosia3 wrote:dziewczyny dosłownie cyrk:))
usg ok pęcherzyk w macicy z ciałkiem żółtym.... mam brać dalej leki, doktor bez dyskusji wysłała mnie na zwolnienie, i usg za dwa tygodnie, cieżko jest mi się cieszyć boje sie złudnych nadziei.... -
Zosia Samosia3 wrote:dziewczyny dosłownie cyrk:))
usg ok pęcherzyk w macicy z ciałkiem żółtym.... mam brać dalej leki, doktor bez dyskusji wysłała mnie na zwolnienie, i usg za dwa tygodnie, cieżko jest mi się cieszyć boje sie złudnych nadziei....
Czekanie zawsze do łatwych nie należy, ale pomyśl sobie, że i tak już na nic nie masz wpływu, postaraj się cierpliwie czekać. Wykorzystaj te 2 tygodnie aktywnie, żeby jak najmniej myśleć. Dla pocieszenia powiem Ci, że u mnie na dwóch podglądach był pusty pęcherzyk, nawet bez ciałka żółtkowego, sam lekarz nie wierzył, że się uda, w dodatku, że pęcherzyk był za duży, a nic nie było w środku. Beta za to bardzo wysoka, coś około 8 tysięcy. W piątek na podglądzie dalej pusty, a w poniedziałek, kiedy była ostatnia szansa, okazało się, że bije serduszko. Widziałam po minie lekarza, że aż nie dowierzał. Także u nas emocji na początku też było baaardzo dużo, na szczęście dobrze się skończyło i teraz nasz cudaczek ma 32 tygodnie. Trzymam && by i i Was szczęście dalej dopisywało.[/url] -
o jej fundują te nasze fasolki nam emocji od samego początku.....
w głębi duszy mam dużo nadziei że nasz czas nadszedł, że czas poczuć jak jest po drugiej stronie barykady ale boję się cieszyć. Mój szef mi dziś gratulował wiedział mniej więcej o moich problemach ciężko było mi przyjąć te gratulację.
Na razie stopniowo chce ogarnąć dom i po pichcić w kuchni....przynajmniej będę czymś zajętagoldenka28, Smerfetka 84, asiastokrota lubią tę wiadomość
-
Zosia Samosia3 wrote:o jej fundują te nasze fasolki nam emocji od samego początku.....
w głębi duszy mam dużo nadziei że nasz czas nadszedł, że czas poczuć jak jest po drugiej stronie barykady ale boję się cieszyć. Mój szef mi dziś gratulował wiedział mniej więcej o moich problemach ciężko było mi przyjąć te gratulację.
Na razie stopniowo chce ogarnąć dom i po pichcić w kuchni....przynajmniej będę czymś zajęta
Super pomysł, ja też lubię spędzać czas w kuchni, jak oczywiście wiem że mam sporo czasu u mnie też szefowa wiedziała o ciąży od początku, później żałowałam przez chwilę, że wiedziała, jak wyszło tak niepewnie, ale bardzo mnie wtedy wspierała i z perspektywy czasu myślę, że chyba dobrze że była poinformowana. Gdy tylko się dowiedzieliśmy, że ciąża się utrzymała, zaraz poszłam na zwolnienie, ponieważ źle się czułam ( mdłości, wymioty) i też bardzo spokojnie to przyjęła, że mnie nie będzie, mówiła że jakbym nie poszła,to sama by mnie wysłała wiedziała, jak bardzo pragnę tego Maleństwa, dlatego też nic nie mówiła, że tak szybko uciekam z pracy. Myślę, że czasem lepiej być szczerym, no ale to też zależy od tego jakich się ma przełożonych.Zosia Samosia3, Smerfetka 84 lubią tę wiadomość
[/url] -
nick nieaktualnygoldenka28 wrote:Dziewczyny, poród ze znieczuleniem, czy bez ? Trochę się boję jakoś tego znieczulenia, że mogą być jakieś skutki uboczne, a z drugiej strony może lepiej sobie ulżyć w bólu jeśli będzie taka możliwość.
Jak rodziłyście?
EURYPIDES powiedział, że bez bólu i cierpienia nie istniejemy. Zgadzam się z nim, ale jeśli jest możliwość zminimalizowania albo wykluczenia tych niedogodności to ja bym korzystała. Ja rodziłam bez znieczulenia, choć bardzo je chciałam dostać. Mag o tym już kiedyś pisała - dostała znieczulenie, co sprawiło, że miała "przyjemniejszy" poród.
Zosia Samosia - O rety! ALE nowiny. Wiem, że teraz to jest jeszcze jedna wielka niewiadoma, ale jest szansa, że będą z tego czekania ludzie. Kobieto trzymam kciuki za ciebie. Domyślam się, że będziesz się teraz męczyć przez to oczekiwanie, ale wiedz, że nie jesteś sama. My jesteśmy z tobą...goldenka28 lubi tę wiadomość
-
Ale się u Was dziewczyny dzieje. Trzymam kciuki za leczenia, za brzuchatki i za już mamusie.
Ena dzięki, że pytasz. Nie wchodziłam już od jakiegoś czasu a forum. Dzisiaj wchodzę, czytam ostatnie strony i patrzę, że jestem wywołana do tablicy
U mnie ok. Początek pracy ciężki że względu na rozlake z malutka ale już pomału się do tego przyzwyczaiłam, że nie widzę jej większość dnia. Już pracuje 2 miesiące. Doceniam wspólne wieczorne chwilę i weekendy jeszcze bardziej
A co u Was, mały Olafek dalej taki grzeczny. Mala Zu troszczy się o braciszka?