Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
Emilka bardzo mi przykro. Będzie jeszcze trochę ciężko ale podniesiesz się i będziesz silniejsza. Jesteś jeszcze młoda, poznasz innego mężczyznę który uchyli Ci nieba i wtedy wspommisz te sytuacje i pomyślisz że obecny mąż tylko wyswiadczyl Ci przysługę. Tego Ci życzę kochana. Trzymaj się:*
e_mil_ka, asiastokrota lubią tę wiadomość
-
Halszka hmm w nocy jesteśmy same bo w nocy jeździ w trasę, rano wraca śpi do, 14-15, okolo20wyjezdza znów. Jak nie powiem weź ją ponos po karmieniu, to sam. Się nie domysli. Był, 2razy sam na spacerze i gadając przez tel z kimś mówi że chodzi na spacery z Maja 😂 😂 😂 owszem chodzi z nami. Więc tak naprawdę wszysko robię sama,a on jeszcze czaami mi robotę da bo to coś rzucić to nie odłoży czegoś na miejsc. Owszem. Robi zakupy i gotuję,
Emilka maz to twoja pierwszs miłość, czasmi mylimyj już miłość od przyzwyczajenia. Zobaczysz że poznasz kogoś i że można być szczęśliwym z kimś innym. Nie mówie że odrazu, już masz kogoś poznawać tylko dać sobie czas. Nie znamykaj się w sobie i nie bądź niedostępna dla facetów. Mam koleżanki różne nie które mówią że nie chce nikogo poznwac bo to fiuty a mam też takie co długo nie czekały i są szczesliwe. Wierzę że ty też będziesz szczęśliwa z innym,i tego Ci ŻyczęHalszka112, e_mil_ka lubią tę wiadomość
-
A ja dziś byłam na SORZE, bo miałam taki śluz z nitkami krwi, napisałam do swojego dr i mówił, żeby jechać. Wyszło wszystko ok, zrobili KTG, USG, dr mówił, że jak chce to mogę zostać, ale nie chciałam, bez sensu, będę tam siedzieć może jeszcze tydzień albo dłużej. I w ogóle przyjmował mnie dr Zd.[/url]
-
Karcia wrote:Emilka może wstrzymaj się jeszcze a nóż widelec może coś jeszcze się zmieni
To ostateczna decyzja. Zbyt dużo nerwow mnie to kosztuje. Nie chce przezywac znowu tego za parę lat. Juz sie z tym pogodziłam. -
A ja jestem załamana. Moja mała ma kaprycho jedzeniowe już nie wiem co robić. Poprzednia noc wyla. W dzień ładnie spala i jadła. W nocy dzisiaj nic nie zjadła tylko spala. I masa spadkowa
-
Smerfetka 84 wrote:A ja jestem załamana. Moja mała ma kaprycho jedzeniowe już nie wiem co robić. Poprzednia noc wyla. W dzień ładnie spala i jadła. W nocy dzisiaj nic nie zjadła tylko spala. I masa spadkowa
-
Smerfetka 84 wrote:A ja jestem załamana. Moja mała ma kaprycho jedzeniowe już nie wiem co robić. Poprzednia noc wyla. W dzień ładnie spala i jadła. W nocy dzisiaj nic nie zjadła tylko spala. I masa spadkowa
Jesteście jeszcze w szpitalu, czy w domu już?[/url] -
nick nieaktualnyCześć
Goldenka - To jeszcze możesz poczekać w domu na poród, skoro wszystko ok na usg i ktg. A dziś jeszcze masz taki śluz z nitkami?
Emilka - Obyś w miarę szybko uporała sobie z tą sytuacją. Niewiadomo co cię Czeka - przyszłość nieznana, ale ważne jest teraz to, co się obecnie dzieje. Domyślam się, że lawina sprzecznych myśli w głowie... Życzę Ci spokoju i poczucia, że dobrze robisz.
Smerfetka A właśnie - jesteś w szpitalu czy w domu? Te początki są trudne. Niektóre dzieci trzeba wybudzać do karmienia, inne wiszą na cycku... Ja bym budziła, przystawiała non stop.e_mil_ka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ona84 wrote:A wybudzasz ja do jedzenia. Zawsze masa spada dziecku. Ja miałam problem w 4dobie nawał mleka cyc twardy bólacy, nie mogła go złapać. Ryczeć mi się chcialo. Pozycję zmieniłam z leżącek na siedźaca i rewelacja
Nie da się jej wybudzić, jak jakimś cudem obudzę to jest taka awantura że cyca to nawet do buzi nie chce. Mała jest leniwa i nie chce jej się ciągnąć. Dzisiaj mamy plan walczyć i póki co sukces. Wyla i wyla ale nie dałam się, przystawialam i w końcu skapitulowala i ciągnęła. Jednego cyca muszę z kapturkiem drugiego normalnie. A teraz w końcu śpi. Poprostu musimy pokazać kto rządzi 😁 ja karmie na siedząco najłatwiej mi ją przystawić. Ja mam dzisiaj chyba te fazę nawału bo zaczynają mi pęcznieć i bolec. -
goldenka28 wrote:Jesteście jeszcze w szpitalu, czy w domu już?
Wczoraj już wróciliśmy do domugoldenka28 lubi tę wiadomość
-
Ena wrote:Cześć
Goldenka - To jeszcze możesz poczekać w domu na poród, skoro wszystko ok na usg i ktg. A dziś jeszcze masz taki śluz z nitkami?
Emilka - Obyś w miarę szybko uporała sobie z tą sytuacją. Niewiadomo co cię Czeka - przyszłość nieznana, ale ważne jest teraz to, co się obecnie dzieje. Domyślam się, że lawina sprzecznych myśli w głowie... Życzę Ci spokoju i poczucia, że dobrze robisz.
Smerfetka A właśnie - jesteś w szpitalu czy w domu? Te początki są trudne. Niektóre dzieci trzeba wybudzać do karmienia, inne wiszą na cycku... Ja bym budziła, przystawiała non stop.
Właśnie w nocy było więcej tego śluzu, nad ranem nic, a niedawno znowu poleciało więcej, taki jasnoróżowy jakby. Może to ten czop nie wiem, tylko że on jest taki rzadszy, coś jak płodny, czasem jest, czasem nie ma, to później więcej poleci. Jadę dziś jeszcze na KTG, do swojego dr. Już rano do mnie pisał, czy urodziłam 😁 a ja nawet żadnych bóli nie mam.Smerfetka 84 lubi tę wiadomość
[/url] -
Księżyc 91 napisz do mnie na priv bo nie mogę Cię dodać lub napisz na maila proszę [email protected]Karcia