Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Julita76 wrote:Czyli nie muszę przedstawiać dokumentacji z aktualnej kliniki?
-
nick nieaktualnyHmmm a ja nawet takiego zaświadczenia nie mam mam tylko wyniki badań krwi, wyniki nasienia męża, wypis ze szpitala po HSG, wypis ze szpitala po laparoskopii (z dokładnym opisem problemu), wynik z cytologii. Zrobię resztę badań i to by było na tyle mam nadzieję że, wystarczy
-
ewlinaaa85 wrote:Hmmm a ja nawet takiego zaświadczenia nie mam mam tylko wyniki badań krwi, wyniki nasienia męża, wypis ze szpitala po HSG, wypis ze szpitala po laparoskopii (z dokładnym opisem problemu), wynik z cytologii. Zrobię resztę badań i to by było na tyle mam nadzieję że, wystarczy
-
nick nieaktualnyA jak już poprosiłam o odpis, to wezmę ze sobą tą dokumentację...co ma być to będzie.
Po wielu rozmowach z moim narzeczonym ustaliliśmy że jak nie uda się na refundowane to podejdziemy komercyjnie, N powiedział że jakoś się kasę zorganizuje ... i teraz jakoś mi lżejLonia, ewlinaaa85 lubią tę wiadomość
-
Julita76 wrote:A jak już poprosiłam o odpis, to wezmę ze sobą tą dokumentację...co ma być to będzie.
Po wielu rozmowach z moim narzeczonym ustaliliśmy że jak nie uda się na refundowane to podejdziemy komercyjnie, N powiedział że jakoś się kasę zorganizuje ... i teraz jakoś mi lżejJulita76 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJulita76 wrote:A jak już poprosiłam o odpis, to wezmę ze sobą tą dokumentację...co ma być to będzie.
Po wielu rozmowach z moim narzeczonym ustaliliśmy że jak nie uda się na refundowane to podejdziemy komercyjnie, N powiedział że jakoś się kasę zorganizuje ... i teraz jakoś mi lżej
My też z mężem już zaczęliśmy zbierać pieniądze na komercyjne bo nigdy nie wiadomo ale mam nadzieję że, nam się uda jednak na refundacje.Julita76, Lonia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej Dziewczyny,
My również 18.11 mamy wizytę u dr Chrostowskiego ale dziś nabrałam wielu wątpliwości - naczytałam sie na forach i mam mieszane uczucia
Do Krakowa mamy kawał drogi a ja jestem zmęczona 4-letnią walką, nieudanymi inseminacjami ( do wczoraj liczyłam, że będę mogła odwołać tą wizytę) i hiperstymulacją po CLO (
Obawiam się tego ze znowu organizm nadzwyczajnie zareaguje na leki a do krakowa daleko...
Zastanawia mnie także fenomen, że w całym kraju nie ma miejsc a w Artvimedzie kwalifikują a na wizytę czeka się ot tylko 2 tygodnie...
Czy któraś z Was też ma podobne obawy? -
Vanili wrote:Hej Dziewczyny,
My również 18.11 mamy wizytę u dr Chrostowskiego ale dziś nabrałam wielu wątpliwości - naczytałam sie na forach i mam mieszane uczucia
Do Krakowa mamy kawał drogi a ja jestem zmęczona 4-letnią walką, nieudanymi inseminacjami ( do wczoraj liczyłam, że będę mogła odwołać tą wizytę) i hiperstymulacją po CLO (
Obawiam się tego ze znowu organizm nadzwyczajnie zareaguje na leki a do krakowa daleko...
Zastanawia mnie także fenomen, że w całym kraju nie ma miejsc a w Artvimedzie kwalifikują a na wizytę czeka się ot tylko 2 tygodnie...
Czy któraś z Was też ma podobne obawy?
-
Dzięki Lonia za info, pewnie masz rację, chociaz i tak dziwne, że duże ośrodki, mają gorsze wyniki niż mały, kameralny artvimed?
Wiem, że chyba szukam dziury w całym ale boje sie z jednej strony kolejnego rozczarowania, a z drugiej ze może to ostatnia szansa na refundacje...
Orientujecie się, jeśli by nas zakwalifikowali do krakowa, a po nowym roku w innych ośrodkach będę pieniądze to jest szansa się przenieść do innego ośrodka/kliniki?
Trudno jest mi sobie wyobrazić te dojazdy do krakowa, z inseminacją mieliśmy trochę kombinowania, monitoring cyklu etc. urywanie się z pracy i to ciągłe kombinowanie, ukrywanie a na końcu mega rozczarowanieLonia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyVanili wrote:Dzięki Lonia za info, pewnie masz rację, chociaz i tak dziwne, że duże ośrodki, mają gorsze wyniki niż mały, kameralny artvimed?
Wiem, że chyba szukam dziury w całym ale boje sie z jednej strony kolejnego rozczarowania, a z drugiej ze może to ostatnia szansa na refundacje...
Orientujecie się, jeśli by nas zakwalifikowali do krakowa, a po nowym roku w innych ośrodkach będę pieniądze to jest szansa się przenieść do innego ośrodka/kliniki?
Trudno jest mi sobie wyobrazić te dojazdy do krakowa, z inseminacją mieliśmy trochę kombinowania, monitoring cyklu etc. urywanie się z pracy i to ciągłe kombinowanie, ukrywanie a na końcu mega rozczarowanie
Vanili może jednak warto spróbować z tym Krakowem? Jak daleko masz?
Ja też mam tam wizytę ustaloną na 17 listopada. Mój poprzedni lekarz nawet nie wpisał mnie na listę bo maja zbyt dużo osób więc nawet nie dostałam u niego szansy
Spójrz na Lonię też tam dojeżdżała i to kawał drogi już jest po transferze więc może warto? Czasami te małe kameralne kliniki są bardzie warte naszej fatygi niż te wielkie fabryki
PozdrawiamLonia lubi tę wiadomość
-
My z Poznania wiec kawałek jest, choć wiem ze dziewczyny chyba tam nawet z Torunia jadą...
Mam po prostu zły dzień po wczorajszym kolejnym negatywnym wyniku bety. Dużo zwątpienia w to wszystko. Może przez te dwa tygodnie do 18-tego odzyskam nadzieję i siły do walki... -
nick nieaktualnyVanili wrote:My z Poznania wiec kawałek jest, choć wiem ze dziewczyny chyba tam nawet z Torunia jadą...
Mam po prostu zły dzień po wczorajszym kolejnym negatywnym wyniku bety. Dużo zwątpienia w to wszystko. Może przez te dwa tygodnie do 18-tego odzyskam nadzieję i siły do walki...
Dziewczyny dojeżdżają dosłownie z każdego zakątka Polski
Rozumiem że, masz zły dzień masz prawo źle się czuć
Niestety nie zostało nam nic innego jak walczyć.
Trzymam kciuki za Ciebie jak i za resztę dziewczynLonia lubi tę wiadomość
-
Vanili wrote:Dzięki Lonia za info, pewnie masz rację, chociaz i tak dziwne, że duże ośrodki, mają gorsze wyniki niż mały, kameralny artvimed?
Wiem, że chyba szukam dziury w całym ale boje sie z jednej strony kolejnego rozczarowania, a z drugiej ze może to ostatnia szansa na refundacje...
Orientujecie się, jeśli by nas zakwalifikowali do krakowa, a po nowym roku w innych ośrodkach będę pieniądze to jest szansa się przenieść do innego ośrodka/kliniki?
Trudno jest mi sobie wyobrazić te dojazdy do krakowa, z inseminacją mieliśmy trochę kombinowania, monitoring cyklu etc. urywanie się z pracy i to ciągłe kombinowanie, ukrywanie a na końcu mega rozczarowanie
Po każdym deszczu wychodzi słońce ... :*ewlinaaa85, Angela B-D lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyVanili wrote:Hej Dziewczyny,
My również 18.11 mamy wizytę u dr Chrostowskiego ale dziś nabrałam wielu wątpliwości - naczytałam sie na forach i mam mieszane uczucia
Do Krakowa mamy kawał drogi a ja jestem zmęczona 4-letnią walką, nieudanymi inseminacjami ( do wczoraj liczyłam, że będę mogła odwołać tą wizytę) i hiperstymulacją po CLO (
Obawiam się tego ze znowu organizm nadzwyczajnie zareaguje na leki a do krakowa daleko...
Zastanawia mnie także fenomen, że w całym kraju nie ma miejsc a w Artvimedzie kwalifikują a na wizytę czeka się ot tylko 2 tygodnie...
Czy któraś z Was też ma podobne obawy?
Nie wiem gdzie, ale czytałam że ten dr. Chrostowski zaczynał w Białymstoku (a tam podobno najlepsze kliniki, czyli z dobrej szkoły się wywodzi ) więc może warto dać mu szanse. A jakie opinie i gdzie czytałaś jeśli można spytać??
Ja również mam wizytę na 18.11 i bardzo się z tego cieszęewlinaaa85, Lonia lubią tę wiadomość
-
Vanili wrote:Dzięki Lonia za info, pewnie masz rację, chociaz i tak dziwne, że duże ośrodki, mają gorsze wyniki niż mały, kameralny artvimed?
Wiem, że chyba szukam dziury w całym ale boje sie z jednej strony kolejnego rozczarowania, a z drugiej ze może to ostatnia szansa na refundacje...
Orientujecie się, jeśli by nas zakwalifikowali do krakowa, a po nowym roku w innych ośrodkach będę pieniądze to jest szansa się przenieść do innego ośrodka/kliniki?
Trudno jest mi sobie wyobrazić te dojazdy do krakowa, z inseminacją mieliśmy trochę kombinowania, monitoring cyklu etc. urywanie się z pracy i to ciągłe kombinowanie, ukrywanie a na końcu mega rozczarowanie
Ja natomiast dojeżdżam z Torunia. Byłam w klinice już dwa razy. Za pierwszym na kwalifikacji. A drugim razem po recepte i dowieść usg piersi. Teraz czekam na @ by zadzwonić do nich i zapytać czy mogę już zacząć brać zastrzyki. Bo obecnie jeszcze jest ta przerwa i nie wiadomo ile jeszcze to potrwa. A co do tego przenoszenia się już po kwalifikacji to wygląda tak, że; Przenieść można się tylko 1 Raz i to dopiero po zakończeniu 1 transferu. Bo też się już tym interesowałam -
dziewczyny i ja zapisalam sie do Artvimed w Kraowie - jestem z Warszawy
wizyte mam 1 grudnia
będę wdzieczna za informacje jakie badania musiałyście mieć (wiem ze każda klinika wymaga innych) a mam czas do 1 grudnia zeby uzupelnc brakiWiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2015, 11:26
Torunianka, Lonia, ewlinaaa85, Julita76 lubią tę wiadomość