CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie dziewczynki! Śledzę Was od jakiegoś czasu i w końcu postanowiłam się zalogować:)Piszecie w taki miły i sympatyczny sposób! Staramy się z mężem od kwietnia 2015, teraz jest mój pierwszy cykl z Clo. Pierwszy, ale niestety mało udany. Dziś 15 dc - w prawym jajniku pozostał 1 pęcherzyk (były wcześniej dwa) 18,1 mm (w 12 dc - 17mm) , w lewym 7 dc był pęcherzyk 10 mm, 12 dc nie było nic i lekarz kazał zrobić progesteron (0,54 13dc), a dziś pojawił się pęcherzyk 15 mm. Jak to możliwe? Endo trójdzielne 8,1 - lekarz twierdzi, że ładne i przyrasta. Nie rozumiem tych moich jajników:( Pokładałam takie szalone nadzieje w tym pierwszym wspomaganym cyklu...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2015, 18:23
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
Nie mam żadnej diagnozy postawionej. Miałam przez 4 cykle monitoring i w 2 była naturalna owulacja, 2 razy nie było. Pęcherzyki rosły max 18 mm i same pękały, podobno było widać ciałko żółte, ale lekarz twierdzi, że rosły zbyt wolno i powinny jednak być nieco większe. Jeszcze nigdy nie wyszedł mi test owulacyjny pozytywny;/ Stosunek fsh i lh, tsh, ft3, ft4, testosteron, prolaktyna i estradiol - książkowe. Ciąży nie było i ni ma, ale wiem, że jeszcze dość krótko się staramy, chociaż miałam takie marzenia, że w okolicach trzydziestki będę już miała dzidzię pod sercem:( Wcześniej przez 9 lat brałam antyki, odstawiłam w grudniu 2014. Generalnie lekarz stwierdził, że Clo powinno pobudzić jajniki, podrasować pęcherzyki, itd. A teraz sam się zdziwił, że kiepsko zareagowałam na ten I cykl stymulowany. Do tego stres mnie zjada, więc i to może być przyczyną moich bolączek:)31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
Witam.Jestem tutaj raczkująca,długi czas byłam obserwatorem na róznych wątkach,ale w koncu postanowiłam napisac,wypadło na wasz wątek.Jest tutaj spokojna i sympatyczna atmosfera czego gdzieniegdzie brakuje.
Może cos o mnie...
w pazdzierniku skonczyłam 40 lat,od ponad trzech lat staramy sie z moim partnerem o dzieciątko,niestety....
od dwóch lat lecze sie na niedoczynnosc tarczycy,nie byłam swiadoma tej choroby,pierwsze badanie na które wysłał mnie ginekolog to własnie badanie tsh...prawie rok straciłam na to by obniżyc wynik,niestety na chwile sie udało ale we wrzesniu przy kolejnym badaniu wynik znów był wysoki,do tego prolaktyna ponad norme.Biore eutyrox 50 i 75 na przemian...cykle bezowulacyjne.
Zdecydowalismy sie na klinike,mam za duzo lat by marnowac czas w prywatnych gabinetach,w klinice przez dwa miesiące zrobiono więcej niz u lekarzy gdzie dotąd sie leczyłam,własciwie nie leczyłam bo nie robiono za wiele.
w ciągu miesiąca dowiedziałam się ze moje rezerwy jeszcze nie są zerowe,są na poziomie kobiety w wieku 35 lat,tyle pocieszył lekarz choc powiedział ze jesli nie bedzie szans to nie bedzie owijał w bawełne..w 3 dc zaczęłam brac clostilbegyt 50mg przez 5 dni,w 11dc tj. 23 grudnia na usg był widoczny jeden pęcherzyk ok 18 mm i drugi ale bardzo mały,to nie jedyne usg kiedy okazało sie ze mam jeden pęcherzyk więc mimo ze jestem pracowitą kobietką to moje pęcherzyki są leniwe niestety i bawią sie w pojedynke.24 Grudnia w 12dc dostałam zastrzyk ovitrelle 0,5ml po czym przez swięta mielismy nie próżnowac a od 16 dc biore duphaston przez dziesiec dni dwa razy dziennie poniewaz mój progesteron nie był powalający...i teraz czekamy czy coś czy nic.
Droznosci jeszcze nie robiłam,ale lekarz potwierdził ze moje jajowody są bardzo cieniutkie i ze to tez może byc powód,ale jeszcze pare badan przede mną jesli teraz nie bede w ciąży to w nastepnym cyklu czeka mnie FSH,LH,Estradiol...licze ze znajdą powód dlaczego jeszcze nie jestem mamą.
ufff,ale sie rozpisałam..
czy jest tu ktos w podobnym połozeniu jak ja miłe kobietki?
pozdrawiam was wieczorową porąWiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2015, 21:25
Antoś IVF,Julisia natural
-
Opolanko, nawet jesli kobiety sa w pelni zdrowe, cykle bezowulacyjne pojawiaja sie. Dalabym sobiena Twoim miejscu jeszcze troche czasu.
Jagno, najwazniejsze, ze rezerwa nie jestna wyczerpaniu. Tarczyca moze mocno namieszac, masz dobrego endokrynologa? Bo podobno lepiej jak osobno te dwie funkcje sa. Jak wyniki meza?Opolanka 85 lubi tę wiadomość
-
Opolanka 85
nie stresuj się,ja staram sie nie myslec,kazdy początek cyklu daje nową nadzieje,nie wolno jej tracic,wazne by nie rozmawiac o tym z wszystkimi ale z kims kto jest ci bliski i wysłucha.Wirtualnie fajne tutaj miejsce,a w realu trzeba miec kogos z kims porozmawiasz o kazdej wizycie,o swoich obawach...na internecie tyle sie naczytałam porównując swoje wyniki ze zniechęcało mnie do kolejnych wizyt,az wreszcie zrobiłam krok do przodu,klinika,specjalisci i co usłyszałam?-ze moja tarczyca i prolaktyna nie jest problemem,moim problemem jest wiek,ale los ciut mi sprzyja bo rezerwy jakies tam są więc nie ma ze zero.
musisz dac na luz,wiem ze nie da sie nie myslec ale spróbuj troche mniej.Trzymam kciuki za ciebie i reszte dziewczyn
Opolanka 85 lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Cookiemonster
Tak,tarczyce lecze osobno,choc bylam u innego specjalisty i nie zmienilby nic w moim leczeniu na razie.
Rebe
Kosztowne to wszystko,przykro mi ze koszta ciè przerastająWiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2015, 23:57
Antoś IVF,Julisia natural
-
Wzięłam wczoraj CLO więc drugi cykl stymulowany.
Miesiac po poronieniu.
Koszty są koszmarne, wszystkiego, nie wiem jak Wy ale pewnie tez placicie za kazdy monitoring, wiele badan nie jest refundowanych. Np. normalnie endo mi daje skierowanie na progesteron. jak sie staram zajsc w ciaze nie dostaje.
To jest przykre.
Rebe, owu chyba masz, tylko endo za cienkie żeby coś się zagnieździło.ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Matko kochana, to my w PL jeszcze nie mamy aż tak źle.
Ale jest to troche niesprawiedliwe ze majac wykupiona prywatna opieke medyczna musze placic za kazde badanie tylko dlatego ze staram sie naturalnie zajsc w ciaze.
Dziewczyny kiedys pisaly o jakis ziolach na endo. Może poczytaj i sprobuj?ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
nick nieaktualnyhej, dawno mnie było. miałam testować w sylwestra i tak też zrobiłam , oczywiście jedna kreska, temperatura tez spadla wiec czekam na @, która powinna być dzisiaj ale cos się czai i nie wychodzi ;/
z nowym rokiem zaczynam kolejny cykl, drugi z clostilbegytem ;/
chodzi mi po glowie słowa piosenki "kiedy powiem sobie dość?" no ale trzeba zyc dalej, dobrze że mam kochanego męża
dzisiaj imprezujemy z naszymi znajomymi u nich w domu, chociaż najchętniej to bym została u siebie, ale chyba nie powinnam się zamykac w sobie tylko wychodzić do ludzi bo inaczej to można zwariować
kochane, zycze udanej imprezy i szczęścia w nowym roku, oby 2016 bym lepszy od 2015 -
Drogie kobietki, oby Nowy Rok przyniósł NAM ciążę i zdrowie. Tyle w temacie!
U mnie jest tak - w klinice monitoring kosztuje 50 zł za wizytę, w grudniu miałam ich już 5, a 6 w niedzielęW sumie nie wiem po co ta niedzielna, bo raczej lipa w tym cyklu:( Choć dzisiaj dostałam śluzu płodnego ^^ Wszystko odpłatnie, badania hormonów także - 25 zł za jeden wskaźnik. Ale jak poszłam do lekarza na NFZ i zagadnęłam, że staram się o dziecko, to usłyszałam pytanie : "I co, ja mam je Pani zrobić?"... Makabra... W klinice przynajmniej traktują mnie jak człowieka.
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
Dziewczyny jeśli chodzi o koszty to niestety każdej z nas to dotyczy. U mnie na nfz na wizytę u gina czeka się miesiąc i usg lekarz nie zrobi na wizycie bo wykonywane jest tylko raz w tygodniu.
Ja mam mutacje genu MTHFR która może przyczyniać się do poronien i ciąże powinno się prowadzić na zastrzykach przeciwzakrzepowych ale niestety przy tej mutacji nie są refundowane. Bez refundacji 10 ampułek kosztuje 114 zł a trzeba brać je codziennie więc łatwo policzyć jakie będą koszty. Dodam że z refundacją koszt to 12 zł.
Niestety takie są realia03.04.15 [*] 4tc; 21.08.15 [*] 9tc.
PCO , mutacja genu MTHFR C677T heterozygta -
rebe wrote:przystojny chociaz byl?,)) a tak powaznie, to masakre, nic tylko strzelic takiego...
Ale jak przeprowadzał badanie ginekologiczne, to namiętnie rozmawiał o pogodzie:)) Taki Zubilewicz trochę
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
witam tak w ostatnim momencie tego roku.
Niestety ja tez wszystkie badania prywatnie,juz do osrodka nie chodze bo mam tam dosc lekarzy,zwłaszcza gina.Po roku leczenia sie lekarz poinformował mnie ze dalej moge jedynie prywatnie gdyz za duzo wizyt miałam w ciągu tego roku i jestem pacjentem przez którego osrodek zdrowia ponosi straty,dlatego nie moze mnie juz tak czesto przyjmowac i nie w celu w jakim przychodziłam bo nie moze mnie nawet przypisac do kobiet leczacych sie na bezpłodnosc bo bezpłodna nie jestem i nie wie gdzie mógłby mnie przypisac,a mysląc o osrodku zeby go nie zamknęli to takich jak ja pacjentów muszą ograniczac.Byłam taka wsciekła,bo cholewcia na co w koncu idą moje składki???to normalnie jest okradanie mnie z moich własnych pieniędzy.
Niestety zbyt mocno chcę zostac mamą by sie poddac,na szczescie mamy troche oszczednosci i mam nadzieje ze przynajmniej w klinice nie potraktują mnie jako jednostke a człowieka,i ze uda im się nam pomóc.
współczuje tylko tym którzy w przyszłym roku nie otrzymają refundacji na in vitro,bardzo mi przykro z tego powodu,to bardzo niesprawiedliwe co ten nasz rząd wyprawia,tyle szans odbiera się ludziom...
dlatego zycze wszystkim staraczkom w nowym roku aby się udało,by koszty was nie przerosły a kazda z nas niech poczuje to szczescie pod sercem.
do usłyszenia i miłego wyczekiwania na nowy 2016 rok
Antoś IVF,Julisia natural