CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeszcze komentarz ciotki która w żartach powiedziała, że "oni powinni Nas teraz nauczyć jak dzieci sie robi." Ona chyba nie wie że się staramy i mamy problemy ale mimo wszytko zdecydowanie nie było to na miejscu. Przynajmniej mi do śmiechu nie było.
I że też ja muszę być taka wrażliwa i miękka.. Aż zła czasem potem na siebie jestem.. -
Adziulka, rozumiem. Wyplacz się i przejdzie. Ludzie nie mysla, najpierw klapia jezykiem. Ja tez dziś uslyszalam, zebym się wykurowala bo muszę być pieciogwiazdkowym hotelem, à nie podrzednym motelem.....nooo, to mnie sprowadzilo do parteru. Może ta dziewczyna jeszcze zmieni sposob myslenia. Tobie zycze duzo spokoju.
Adziulka92 lubi tę wiadomość
37 cykl starań ....
sono hsg - obustronnie drożne
3 IUI - bez powodzeń
laparoskopia z histeroskopią - nic nie wykazała
niedoczynność tarczycy - letrox
Styczeń 2018 - insulinooporność
Konsultacja immunologiczny - KIR (fenotyp bx)
Dieta wykluczeniowa - waga spada na potęgę
Czerwiec-clo, intralipidy, inseminacja...czwarta. lipiec intralipid. Wciąż bez skutku.
Po nieudanej procedurze (2 transfery) in vitro. Rozpoczynamy procedurę od nowa. -
Każda by nie wytrzymała w takiej sytuacji. Nie jesteś sama, na nas też rodzina naciska, przykre jest to jak na każde święta, urodziny itp. wszyscy życzą dziecka i dodają, że jeszcze dwoje, dodatkowo pytając kiedy w końcu. Podchodzą do tego jakby samo zajście w ciążę było tylko pstryk i już. Ostatnio ciotka męża kazała mi się napatrzeć w telefonie na jej wnuczkę, abym się zaraziła chęcią posiadania drugiego dziecka, o mało a ten telefon by mi w usta wsadziła. A ja już chciałam jej wykrzyczeć: ja chcę, ale nie mogę... ugryzłam się tylko w język i stwierdziłam, że nie dam jej tej satysfakcji wyprowadzenia mnie z równowagi. A babcia męża powiedziała, że jesteśmy zbyt leniwi na drugie dziecko, bo kto to widział po 7 latach z jednym dzieckiem. Nie będę 85-letniej kobiecie tłumaczyć, że mi się marzy trójka, ale te czasy kiedy zachodziło się przy każdej ochocie posiadania potomstwa już dawno minęły.
Adziulka92 - a ty też bierzesz CLO tak?Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Ja jestem już po pierwszym cyklu CLO, czekam na drugie. Zobaczysz będzie dobrze.
Adziulka92 lubi tę wiadomość
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Dziewczyny a tak wogole to w jakim jesteście wieku? Te które starają się o pierwsze dzieciątko? Ja zaczęłam się starać o pierwsze mając 23 lata 6m-cy urodziłam w wieku 24 bylam strasznie zeschizowana ale pracowałam też na dwa etaty i chodziłam często na dyskoteki właściwie prawie co drugą sobotę. Teraz w wieku 31 lat nie pamiętam kiedy byłam ostatni raz się wyszaleć. I stąd moje pytanko w jakim jesteście wieku?
5.12.2008r - Alanek
18.11.2017 - Bella Helena
03.2017- kocham ❤ 8dpt - hcg 84❤17dpt-hcg 3998❤
12.04 jest serduszko!❤ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Adziulka92 wrote:Boziu... Musze się wygadać. Wróciłam właśnie od teściów - spotkanie jak każde inne aż nagle zjawia się brat mojego męża ze swoją dziewczyną i oznajmia, że wpadli i spodziewają się dziecka. Były gratulacje, też ja przytuliłam, ona oczywiście płakała bo nie chce teraz dziecka i że "nie chce wyglądać jak beczka" (bez komentarza) Teściowie płakali ze szczęścia, bo czekali na 1 wnuka. Ja siedziałam na fotelu aż nagle zaczęłam płakać, dusić się i wszytko na raz - aż musieli mnie dosłownie wynieś do innego pokoju. Nie umiałam nad sobą zapanować. Wszyscy się tak cieszyli a ja pragnęłam tylko jak najszybciej stamtąd uciec. Opowiadali potem nagle że już cywilny załatwiają i że remontują mieszkanie. Kurcze ja walczyłam najpierw o pieniądze na ślub, potem na remont mieszknia od podstaw - kilka miesięcy - teraz na dziecko. Oni dostają wszystko w 1 dzień.
Wiem, że to moja rodzina i powinnam się cieszyć no ale kurcze NIE UMIEM! Może dlatego, że nie przepadam za tą dziewczyną.
No nic ryczę teraz jak dziecko, mąż w pracy, wróci w nocy i przypuszczam, że dla niego ta informacja też nie będzie wesoła.
Adziulka nie przejmuj się, ja się już od ludzi wiele rzeczy nasluchalam. Mi mówili że po co mi następne dziecko i to w moim wieku (40),ale mam ich wszystkich w nosie. Ja pragnę tego dziecka i nie obchodzi mnie czyjeś zdanie. A ty głowa do góry i olej wszystko, napewno w końcu doczekasz się upragnionego maleństwa, trzymam mocno kciuki za ciebieAdziulka92 lubi tę wiadomość
Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015
hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci. 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤ -
Angie 31 wrote:Dziewczyny a tak wogole to w jakim jesteście wieku? Te które starają się o pierwsze dzieciątko? Ja zaczęłam się starać o pierwsze mając 23 lata 6m-cy urodziłam w wieku 24 bylam strasznie zeschizowana ale pracowałam też na dwa etaty i chodziłam często na dyskoteki właściwie prawie co drugą sobotę. Teraz w wieku 31 lat nie pamiętam kiedy byłam ostatni raz się wyszaleć. I stąd moje pytanko w jakim jesteście wieku?25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Angie 31 wrote:I stąd moje pytanko w jakim jesteście wieku?
Ja w lipcu będę mieć 24 lata, ślub miałam w sierpniu tamtego roku. Przed ślubem też dużo imprezowałam, teraz zdarzy się raz na jakiś czas. Decyzje o pierwszym dziecku podjęliśmy już przed ślubem ale grzecznie czekaliśmy. Teraz nawet żałujemy, że nie zaczęliśmy wcześniej. Cóż ja od gimnazjum marzyłam o dużej rodzinie, o cudownym domu i byciu kurą domową - Matki Polki mi się zachciałoW wieku 24 lat chciałam już mieć dawno dziecko, najlepiej 2 w drodze. Cóż życie pisze nam inny scenariusz.
-
nick nieaktualny
-
Angie 31 wrote:Dziewczyny a tak wogole to w jakim jesteście wieku? Te które starają się o pierwsze dzieciątko? Ja zaczęłam się starać o pierwsze mając 23 lata 6m-cy urodziłam w wieku 24 bylam strasznie zeschizowana ale pracowałam też na dwa etaty i chodziłam często na dyskoteki właściwie prawie co drugą sobotę. Teraz w wieku 31 lat nie pamiętam kiedy byłam ostatni raz się wyszaleć. I stąd moje pytanko w jakim jesteście wieku?
29 fajne byłoby kogoś koło 30 urodzićW awatarze wystąpili: PING PONG Nr 1 made by CLO - cykl pierwszy
Od dzisiaj gramy na moich zasadach:
Orzeł --> Ja wygrywam
Reszka --> Ty przegrywasz -
Ja mam 40 lat, mojego pierwszego syna urodziłam jak miałam 24 i pół, drugiego tydzień po swoich 30 urodzinach, a teraz od 2 lat staram się o trzecie dziecko.Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015
hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci. 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤ -
nick nieaktualnyAngie 31 wrote:Dziewczyny a tak wogole to w jakim jesteście wieku? Te które starają się o pierwsze dzieciątko? Ja zaczęłam się starać o pierwsze mając 23 lata 6m-cy urodziłam w wieku 24 bylam strasznie zeschizowana ale pracowałam też na dwa etaty i chodziłam często na dyskoteki właściwie prawie co drugą sobotę. Teraz w wieku 31 lat nie pamiętam kiedy byłam ostatni raz się wyszaleć. I stąd moje pytanko w jakim jesteście wieku?
Ja mam 28. staram sie o pierwsze od prawie 3 lat -
Milka88 wrote:Witajcie dziewczyny,
Korzystam z aplikacji ovufriend od 4 miesięcy. Do tej pory śledziłam wątki forum, natomiast jest to mój pierwszy post. Mam 7-letniego synka, w pierwszą ciążę zaszłam cudem, ponieważ w klinice powiedzieli że mogę nie mieć dzieci. Wykryto u mnie PCO-s, nie miesiączkowałam. Po pierwszej ciąży lekarz cały czas mówił, że teraz wszystko wróci do normy, a to że nadal nie miesiączkuje jest moją naturą. Niespodziewanie 2,5 roku temu zaczęłam miesiączkować bez leków, co miesiąc jak w zegarku. Bardzo chcemy z mężem drugie dziecko, 3 lata temu postanowiliśmy się starać póki co bez leczenia, niestety do tej pory nie zaszłam. Nigdy nie stosowałam środków anty, więc nie mam wyrzutów sumienia, że sobie tym zaszkodziłam. Postanowiłam zmienić lekarza - miesiąc temu byłam na pierwszej wizycie, tak na prawdę byłam pod końcówką miesiączki, a badanie pokazało jakbym była po owulacji. Na wyregulowanie zaburzeń hormonalnych otrzymałam duphaston, który miał mi wywołać miesiączkę, następnie CLO w 3 d.c. do 7 d.c. Niestety monitoring w 10 d.c. jak i 13 d.c. nie wykazał jajeczkowania. Teraz mam poczekać na kolejną miesiączkę, która według planu ma przyjść za 4 dni, a następnie zwiększyć CLO z 1 jednej tabletki dziennie na 2 tabletki. Ostatnio w 19 d.c. zauważyłam objawy owulacyjne, pobolewanie brzucha, kremowy śluz, jednodniowy spadek a następnie wzrost temperatury. Czy jest to możliwe, że owulacja po CLO tak późno wystąpiła?, może któraś z was też tak miała.
Trzymam za was kciuki25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Madziulla wrote:ja sie czuje jak po HSG...wszystko mnie boli i ciagnie tam...
jakby mi ktos jajowody trzymal na sznukrku i ciagnal do gory...Nie wiem czy to normalne...ma prawo byc tak po CLO?
Ja jestem w 7dc i po clo mnie już tak bolą jajniki że czasem aż kurczę się z bólu - wole nie myśleć co będzie potem. Każdy inaczej reaguje na Clo. Ja ogólnie jestem czuła na jakikolwiek lek i podobno jestem mało odporna na ból - dla innych ten sam ból jest ledwo wyczuwalny a dla mnie kilka procent bardziej. Za dziecka pamiętam, że takie coś mi lekarz zdiagnozował hmm ale czy to prawda to nie wiem. -
ja mam rocznikowo 28 choć tyle skończę dopiero w grudniu
staramy się o pierwsze dziecko. generalnie od maja 2014 się nie zabezpieczaliśmy - na zasadzie niech się dzieje wola Boska. ale długo się nie działa ta wola i na koniec 2015 okazało się że mam polipa w macicy który jest prawdopodobną przyczyną. w lutym udało mi się dostać do lekarki (nfz) która stwierdziła że jak nie daje żadnych sygnałów to żeby poczekać rok i starać się w tym czasie. pod koniec wakacji poszłam do mojego gina który zdecydował że trzeba iść i to usunąć. poszłam znów do tamtej Pani dr (prywatnie i w ciągu 2tyg bylam po łyżeczkowaniu. teraz od zakończenia tego mam właśnie 4 cykl
Andziulka ja kiedyś (jak jeszcze się nie starałam chociaż bym chciała) rozpłakałam się jak siostra męża będąc w ciąży zaczęła wyciągać wszystko co kupiła i machać mi tym przed oczami. nie byłam w stanie się cieszyć razem z nią. a teściowej która chciała żebym z nimi jechała na kolejne zakupy powiedziałam absolutne nie.
głupia byłam że czekałam. a tam ślub... mogliśmy zacząć to wcześniejnowy początek 12-2015
03-2016 pierwszy cykl z Clo
04-2016 drugi cykl z Clo + żel conceive plus
05-2016 cykl bez wspomagaczy + badanie nasienia