CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Inusia dziwny ten twój wykresik, taki że tak powiem przyśpieszony
Sysia też miewam takie załamania, ale to chyba też ta pogoda jesiennoniewiadomojaka.. Brak słońca, brak serotoniny w mózgu i łapie się doła przy najmniejszej okazji, a akurat nam okazji nie brakuje.
HSG się nie bój, straszniejsze są opisy na necie niż sam zabieg. Nie żeby był jakiś podniecający, ale do przeżycia, a i lepiej człowiekowi z wiedzą co się tam dzieje. Zawsze wtedy można ewentualnie próbować coś naprawić. Mi w ogóle gin dał CLO dopiero po HSG, bo stwierdził że nie ma sensu stymulować jajeczek, jak nie będą miały szans przebrnąć przez jajowody i to chyba jest zdrowe podejście.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2014, 20:30
Sysiaaaaa, Konwalia lubią tę wiadomość
-
olka30 wrote:Inusia dziwny ten twój wykresik, taki że tak powiem przyśpieszony
Sysia też miewam takie załamania, ale to chyba też ta pogoda jesiennoniewiadomojaka.. Brak słońca, brak serotoniny w mózgu i łapie się doła przy najmniejszej okazji, a akurat nam okazji nie brakuje.
HSG się nie bój, straszniejsze są opisy na necie niż sam zabieg. Nie żeby był jakiś podniecający, ale do przeżycia, a i lepiej człowiekowi z wiedzą co się tam dzieje. Zawsze wtedy można ewentualnie próbować coś naprawić. Mi w ogóle gin dał CLO dopiero po HSG, bo stwierdził że nie ma sensu stymulować jajeczek, jak nie będą miały szans przebrnąć przez jajowody i to chyba jest zdrowe podejście.
Do tego wykresu to ja już podchodzę z dystansem, bo nie ma pewności czy owulka w ogóle wystąpiła. Tempki są dziwne, na USG cuda się dzieją, więc ten cykl niestety pewnie na straty pójdzie bo to wszystko jakoś się nie składa w całość Ech, jutro odbiorę wyniki badań. Robiłam TSH, prolaktynę i progesteron... -
Dziewczynki,
powiedźcie mi proszę, czy to normalne, że przy stymulacji CLO mam kłucie w jajniku - lewym? To by się zgadzało, bo z niego w tym cyklu powinna być owulka. Biorę pierwszy cykl CLO, a wczoraj miałam HSG i nie wiem bardziej po czym to może być, czy po stymulacji, czy po hsg. Wczoraj gin jeszcze nie widział żadnego pęcherzyka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2014, 11:53
-
olka30 wrote:Inusia, a pierwszy cykl brałaś CLO? Może tak szybko ci po nim pęcherzyk urosną.. Mogło tak być..
Tak, pierwszy cykl. Brałam 0,5 tabl 1x dziennie i wychodzi na to, że albo szybko zadziałał i pęcherzyk sam pękł dosyć wcześnie, albo nie zadziałał w ogóle, znak zapytania. Kurcze, nurtuje mnie ta sytuacja bo przy pierwszej ciąży dawkę CLO brałam tą samą, a pęcherzyk był gotowy do owulki dopiero ok 11 dc i wtedy miałam podany pregnyl. A teraz dziwaczne rzeczy się dzieją, no ale pozostaje mi czekać.
A u Ciebie który cykl z CLO i w jakiej dawce? -
Konwalia wrote:Dziewczynki,
powiedźcie mi proszę, czy to normalne, że przy stymulacji CLO mam kłucie w jajniku - lewym? To by się zgadzało, bo z niego w tym cyklu powinna być owulka. Biorę pierwszy cykl CLO, a wczoraj miałam HSG i nie wiem bardziej po czym to może być, czy po stymulacji, czy po CLO. Wczoraj gin jeszcze nie widział żadnego pęcherzyka.
Witaj Konwalia Po CLO jak najbardziej mogą Cię kłuć jajniki, tym bardziej ten, w którym rośnie dominujący pęcherzyk. Mnie również pokłuwał.Konwalia lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Konwalia mnie po CLO jajniki bolą w zasadzie cały cykl, a podczas owulki to jest masakra.
Inusia teraz miałam trzeci cykl z CLO tyle, że pierwszy musiałam przerwać, ale drugi cykl miałam pełny i moja temperatura też wariowała. Tyle że owulacja była normalnie koło 14 dnia..
Co słychać z rana?Konwalia lubi tę wiadomość
-
bryyyy ja po monitorku.
jajnik mnie zmylił.
mówię że mnie już pobolewa z lewej strony, on patrzy a w lewym jajaniku nic, pełno małych jajeczek.... dla mnie była to załamka, przecież bardziej mnie lewa strona boli, gienek stwierdził że mi jajnik psikusa zrobił....
mówię mu, panie ja tu po dobre wieści przyszłam więc niech się pan postara:)
zajrzał do prawego a tam dwa śliczne tłuściutkie pęcherzyki:)
jeden 2.51 a drugi 1.88 endo też w porządku, w 10dc 9 mm.
jutro jadę rano sprawdzić co się tam dzieje, i pregnyl który zaraz lecę wykupić.
mąż mnie trochę zmartwił....powiedział że jak się teraz nie uda to żebym przerwała te wizyty bo widzi ile mnie to kosztuje i kasy i zdrowia. no w szoku byłam....ale ja się nie poddam. nie teraz.
zMONITORING I
no więc tak
są dwa jajka:D
jedno ma wymiary: 2.51
drugie ma wymiary: 1.88
podobno wygladają badzo ładnie.
Endometrium 9 mm też niczego sobie.
dostałam zielone światełko, receptę na pregnyl i jutro rano idę na kontrolę, jak jeden pęknie to dobrze, a w razie czego mamy drugi;) którego przyatakujemy pregnylem. jeśli żaden nie pęknie mogą być bliźniaki
jestem dobrej myśli, tak się wczoraj ucieszyłam że prawie zapomniałam zapłacić za wizytę
przede mną musiała być dziewczyna która dowiedziała się o ciąży i była niezadowolona, lekarz mówi jak to jest że jedni chcą tak jak pani a inni nie? na to pytanie nikt nie umie odpowiedzieć.
mówił że będziemy się starać ale sami....boshhhh jak on nic nie rozumie.....
dziś jeszcze wrócę do tematu.
aaa i wczoraj testowaliśmy concesive, dla mnie może być, było nawilżenie ale nic extra nie czułam;) może troszkę chłodu.
dla mnie neutralny, to może i dobrze:) -
nick nieaktualny
-
AnBe no wieści całkiem fajne, tylko przeraża mnie że musimy uprawiać sex codziennie;) my to raczej tak 1-2 w tygodniu, a tu trzeba częściej!!
już wczoraj się chichraliśmy jak braliśmy sie do roboty:P
dziś to pewnie będzie hardcore;)Pkiniaczek84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnytaaaak... to jest przezabawne, my czyhaliśmy na moment kiedy nasza córa będzie miała popołudniową drzemkę... kupa śmiechu była bo ja jeszcze ten żel sobie wstrzykiwałam... hahaahhh no my też raczej 2 x w tyg a nie codziennie Romantyzmu pozbawione to wszystko no ale co zrobić haha jak mus to mus
-
Hej kochane!!! Jak początek weekendu u Was?
Robotka, gratuluję pęcherzyków, super wychodowałaś! Teraz tylko brać się do roboty To u mnie tak było przy ciąży z synkiem, też brałam CLO i w 10dc pęcherzyk miał 22mm, dzień później dostałam już Pregnyl. A teraz to kosmos, zobaczymy co z tego wyjdzie u mnie
A tak z innej beczki kochane, wczoraj podczas serduszkowania czułam strasznie dziwny ból w podbrzuszu i mnie to trochę zmartwiło Miałyście może taka sytuację? -
ja się nie wypowiem INUSIA bo u mnie zazwyczaj owulacja przebiegała łagodnie....
dopiero w tym cyklu przy clo czuję taki tempy ból w podbrzuszu no i wczoraj przy go czułam.
eee u mnie początk weekendu do duszy....
musze jutro przyjść za kierownika do pracy, w międzyczasie polecieć do gienka i załatwić córce opiekę bo mojego nie ma...tak że jazda na kółkach;)
AnBe no romantyzmu w tym żadnego....wkurza mnie to, jednak nie ma to jak naturalny popęd:) dlatego zazdroszczę parom które mogą bez problemu kochać się codziennie:) -
Robotka1 wrote:ja się nie wypowiem INUSIA bo u mnie zazwyczaj owulacja przebiegała łagodnie....
dopiero w tym cyklu przy clo czuję taki tempy ból w podbrzuszu no i wczoraj przy go czułam.
eee u mnie początk weekendu do duszy....
musze jutro przyjść za kierownika do pracy, w międzyczasie polecieć do gienka i załatwić córce opiekę bo mojego nie ma...tak że jazda na kółkach;)
AnBe no romantyzmu w tym żadnego....wkurza mnie to, jednak nie ma to jak naturalny popęd:) dlatego zazdroszczę parom które mogą bez problemu kochać się codziennie:)
No to ja właśnie też dopiero przy CLO teraz ten ból odczuwam.
A co do serduszkowania to u nas też nigdy nie było codziennie, jakoś nie mamy aż takich potrzeb chyba Więc teraz podczas starań również czasem brak romantyzmu i szaleństwa, co mnie denerwuje trochę bo odbiera taką satysfakcję z tego;) No ale co zrobić