CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Paulinka na pewno bedzie dobrze
Ja mam jednak wizytę jutro po pracy bo dzisiaj wszystkie terminy juz zajęte u ginekologa... trzymam za Ciebie mocno kciuki na pewno usłyszysz serduszko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2016, 11:19
-
Jagna 75 wrote:łohohoho,toz tam pajęczyny trza omiesc
Jak tam szkoła,jak dieta?
A ze Szkołą ok. Fajnie być studentką. Czas płynie szybko i nie myślę o głupotach.
Na diecie schudłam już 8kg i czuję się rewelacyjnie. W sumie powoli zaczynam myśleć o tym nie jak o diecie ale o zmianie nawyków żywieniowych.
A z ginem mamy taki plan, że do końca roku naturalnie i jak nic nie wyjdzie to od stycznia stymulacje i klinika -
Wlasnie po wizycie.
6 dzien stymulacji Jajka na razie 3szt podobnej wielkosci,we czwartek kolejna wizyta zobaczymy czy cos dojdzie.Troche mało ale mam nadzieje ze bedą najlepszej jakosci.Cytologie mam do poprawy bo za mało materialu pobrała pielegniarka no i dzis estradiol badany.Tak wiec moze cos we czwartek wiecej bedzie wiadomo,tymczasem dalej zastrzyki które robią sie troche problemowe bo brzuch sie buntuje,trudno je wbic bo bardzo boli.Pozostaje na razie czekac i miec te nadzieje do koncaAntoś IVF,Julisia natural
-
Dziękuję kobiety! Ja juz czekam... Jest lekki poślizg także pewnie ponad godzinkę jeszcze poczekam. Trochę się uspokoilam jak juz tu weszłam
Chyba nie do końca ogarniam co się dzieje haha Mój organizm chyba myśli że na monitoring przyszłam
-
dziewczyny na IVF uspokoiły bo sporo z nich tez na pierwszym podgladzie miały 3-4 jaja a potem przy punkcji pobranycj z 12 szt z czego 6 było dojrzałych.Troche mi ulzyło ze to normalne
To forum naprawde pomaga,najpierw pomogło mi z oswojeniem sie ze stymulką a teraz z kolejnym etapem.Ciesze sie ze nie jestem sama,ciesze sie ze kiedys poprostu tu napisałam i juz tak zostało,bo dosc długo podczytywałam niektóre wątki.
Dzis w klinice spotkalismy kolege z pracy mojego męza,mój mąz myslał ze tez z jakims problemem sie leczą a oni sobie przyjechali na wizyte bo zona w ciązy,wpadka na wczasach poprostu a nie planowali jak za dwa lata dopiero bo mają 9 miesiecznego bobasa w domu i tak troche nie w pore im to drugie dziecko..troche narzekał.Tak wiec dziewczyny tacy normalni ludzie albo moze nienormalni bo my z tych normalnych,poprostu nie doceniają tego iz los tak im szczesciem obdarzył,nie wiedzą co mają.Wkurzona byłam ze takim ot tak dziecko jedno drugie wpada a my na to jedno musimy tyle poswiecic i tak długo walczyc.Nigdy nie zazdrosciłam,wrecz cieszyłam sie szczesciem innych i nawet moja przyjaciółka zaciązyła kilka dni po moim poronieniu a za trzy miesiące jej siostra i jakos bardzo cieszyłam sie z ich szczescia choc one bardzo zle sie czuły w moim towarzystwie z takimi brzuchami.Ja poprostu byłam szczesliwa i było mi miło patrzec na ich brzuszki jak rosną,ale dzis w klinice ten kolega męza to mnie rozzbroił,miałam normalnie chec sciągnąc buta i mu przypierdzielic by sie opamiętał.Na korytarzu tyle walczących kobiet a on powie ze to nie dobry czas na dziecko.Pytam sie gdzie był Bóg kiedy dzielił fasolkami,są bardziej potrzebujący i ktos bardziej szanowałby poczęcie...ech,szkoda słów.
Ale tez był i mały póltora roczny chłopczyk z pewną panią która czekała na siostre bo była u lekarza.Fajny słodziak,obczestował cukierami,nawet zakumplowalismy sie.Przyszedł do mnie na kolana i pokazywał swoje auto...fajny chłopczyk,w ogóle sie nas nie krepował choc było sporo ludzi na korytarzu on jakos do nas przylgnął jakbysmy sie znali kupe czasu ha ha,fajnusi byłAntoś IVF,Julisia natural
-
Jagna, cieszę się, że wszystko idzie ku dobremu :-*
i należy Ci się medal za nieprzypieprzenie temu panu! Naprawdę! Ja ostatnio wysłuchiwałam od bratowej (mają ponad roczne dziecko z wpadki), że już starają się i starają się i nic - całe 3-4 miesiące... wie o naszych problemach, ale własnie potrafi takimi hasłami zasunać. Albo - mówię, że chciałabym komodę do przedpokoju. Ona pyta co na niej postawię, ja myślę i mówię - kwiaty, może obraz, a ona: "to zrobię wam zdjęcie w 3 trójkę z X. (imię ich dziecka) i postawicie sobie tam. Rozumiem, że intencje pewnie były dobre, ale no kurcze... Mamy za sobą kilka egzotycznych wypraw, gdybyśmy chcieli zdjęcie tam dać, to do wyboru mamy pewnie ok 20 tyś. zdjęć z naprawdę fajnych miejsc. Wiem, że dla niej mały jest całym światem, tym bardziej, że nie pracuje i jestem z nim cały czas, ale narzucanie innym tego w ramach nagrody pocieszania jest trochę nietaktowne.
I jeszcze jedna moja obserwacja - mówi się, że płodność spada po 35 roku życia, jak obserwuję różne wątki, to jednak naturę ciężko oszukać, bo do 25 roku życia dziewczyny zachodzą najszybciej i najczęściej te ciąże są bezproblemowe. I ja absolutnie nie żałuję, że wcześniej (w poprzednim związku) nie zdecydowałam się, to tylko taka obserwacja, że jednak dużo wcześniej zaczyna się ten proces "starzenia" i później czy ma się 28 lat, 35 czy 38 to już wydaje mi się nie ma aż takiej różnicy niż do 25 roku życia.
Trzymam kciuki za wizytujące
Aaa, ANA, mogę Cię prosić o te badania przed histero?? -
Jagna, super, że wszystko idzie zgodnie z planem
Trzymam kciuki za komóreczki
Czy w czwartek dowiesz się kiedy będzie punkcja? Tak to działa?
Fakt, jak mówi Cookie, medal się należy za stoicki spokój. Sama miałabym ochotę pacnąć go laćkiem po przeczytaniu tego co paplał.. Co do Twojej bratowej Cookie to właśnie w cholerę jest takich ludzi, którzy może i chcą dobrze, ale ostatecznie wychodzi najgorzej..
Tak się czasem zastanawiam czy lepiej mówić otoczeniu o staraniach czy jednak nie mówić i dochodzę do wniosku, że tu chyba nie ma złotego środka. Jak się powie to posypią się złote rady itp, no i pytania o progres w staraniach, a jak się nie mówi to znów dopytywania "kiedy?" itp. Moi teściowie nie wiedzą o naszych staraniach, myślą, że jeszcze nie chcemy (bo są bardzo upierdliwi i boimy się dodatkowej presji) i przez to widać jak ich irytacja sięga powoli zenitu. Naciskają, że chcą wnuka i że mamy się po prostu postarać bo potem to już będzie późno.. tia, żeby to takie proste było.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2016, 14:00
-
Tuśka, a jak u Ciebie? Lepiej się czujesz? Pamiętam, że czekałaś na wizytę u gina. Mam nadzieję, że te wszystkie bóle odpuściły i że masz się dobrze
Odezwij się jeśli podczytujesz -
Coocie pewnie sciągłabym ten but ale w trakcie ich rozmowy akurat Kuba wołał do gabinetu i musielismy isc,nie wiem jak potoczyłoby sie to wszystko gdyby nie doktorek
Tak,niektórzy myslą ze ich szczescie moze starczyc dla szesciu,niektórzy nie mają za grosz taktu.Kup te komode a nad komodą opraw w rame jakis piękny cytat,widziałam takie tapety,a niebawem zamienisz ten cytat na fotke swojego szczescia,bo juz blizej mamy niz dalejcookiemonster lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Czterolistna jeszcze nie bedzie wiadomo kiedy punkcja,moze przypuszczalnie,zalezy czy dojdą jakies jajka i jak rozmiarowo bedzie róznica,pewnie lekarz bedzie chciał stymulowac jak najdłuzej by osiągnąc wiekszą ilosc jajek jesli tylko estradiol pozwoli,ale stawiam na weekend albo za tydzien w poniedziałek punkcjeAntoś IVF,Julisia natural
-
Jagna 75 wrote:a co tam u was,jak po prenatalnych,wszystko dobrze?Znacie juz płec?
230515 lubi tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Dziewczyny! Jest! Kropek ma piękne serduszko!
Justyna911, CzterolistnaKoniczyna, panan12, moniaaa_1988, Wedmoczka, cookiemonster, Angie 31, MonaLiza, roma, marzusiax, agnes87, mamakejti, Amc lubią tę wiadomość
-
Gratuluje Paulinka i ściskam mocno :* rośnijcie zdrowo
mam nadzieje ze u mnie pójdzie wszystko tak ładnie jak u Ciebie, ale przecież musi bo my tym samym trybem lecimy
Paulina_90 lubi tę wiadomość
-
Hehe no pewnie że wszystko pięknie pójdzie u Ciebie
Z OM mam 6t4d a z USG 5t6d. Serduszko 110 uderzeń na minutę. Lekarz mówił że jak na ten etap to ok, ale chce jeszcze sprawdzić w przyszły czwartek bo najlepiej gdyby było 120 - 160.
Boże co to była za ulga jak mi pokazał ten migający punkcik -
Wyobrażam sobie jakie szczęście musiałaś poczuć
teraz to juz wszystko do przodu
ja tak sobie powtarzam ze jak zobacze serduszko to odetchnę z ulga
a miałaś moze w pierwszych tygodniach sluz jakiś? Bo u mnie taka susza ze szok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2016, 17:32
-
Justyna911 wrote:Wyobrażam sobie jakie szczęście musiałaś poczuć
teraz to juz wszystko do przodu
ja tak sobie powtarzam ze jak zobacze serduszko to odetchnę z ulga
a miałaś moze w pierwszych tygodniach sluz jakiś? Bo u mnie taka susza ze szok.