X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

CLO

Oceń ten wątek:
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3407 2349

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 19:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dobuska, jak wczoraj byla owu, o dzis tez powinniscie <3 komorka jajowa jest zdolna do zaplodnienia do 24 h :)
    oby się udało!

    Nueczka, zadzwon dla pewnosci do gina, ale według mnie na CLO już za późno... Najczęściej dają 3-7 dc, max zaczynają od 5 dc. Pogadaj moze z ginem, czy w zwiazku z tym opoznieniem nie mógłby dać Ci teraz Lamette? Ją można brać w późniejszej fazie cyklu.

    dobuska lubi tę wiadomość

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Olciu a ja mam takie pytanie do Ciebie: czy miałaś może robione HSG? Czy od razu laparo?
    Selina, ja miałam latem hsg - wyszło bardzo dobrze, natomiast w listopadzie poszłam na laparoskopię i okazało się, że mam endometriozę i że jeden jajowód był częściowo niedrożny. a Ty masz w planach hsg lub laparo?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nuteczka1337 wrote:
    Dziewczyny czy mogę wziąść clo 6 dnia cyklu? ? Wczoraj całkiem zapomniałam o tabletce :/ czy lepiej poczekać do następnego cyklu ?? :(
    6 dc to trochę późno, mi lekarka powiedziała, że clo powinno zacząć się brać do 5 dc, ja zawsze brałam od 2 dc ( a owulację miałam tak ok 13-14 dc) moje cykle trwają zwykle 26-28 dni. Ale najlepiej zadzwoń do swojego lekarza.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dobuska wrote:
    Witam! Ja zgodnie z obietnicą piszę jak u gina, aczkolwiek dalej zbyt aktywna nie będę bo musze wyluzować, a więc tak:
    dzisiaj 14 dc, brałam po pół tableki od 5-9 dc. U mnie zawsze pęcherzyki rosły, ale problem był taki, że nie chciały same pękać chyba czasem (ale nie wiem czy zawsze, po prostu czasami zdarzały się torbielki czynnościowe).
    Niestety dzisiaj tak jak podejrzewałyście za późna wizyta u gina.
    Według niego, jeżeli owulacja była to była wczoraj. Mówi, że endo pięknie wchodzi w drugą fazę i brak już pęcherzyka żadnego dominującego.
    Mam ewentualny plan działania z clo na następny cykl i koniecznie szybsza wizyta, ale wczoraj rano było <3 i według niego owulka i szanse są sporawe! No czekam!:)
    Jestem pełna wątpliwości, ale też pełna nadziei. W konsekwencji jestem jakaś taka spokojna...
    Trzymam kciuki ;-) Ale na wszelki wypadek dzisiaj też jeszcze działajcie ;-)

    dobuska lubi tę wiadomość

  • anciaa Autorytet
    Postów: 1799 706

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Douska kochana trzymam kciuki :*

    Podczytuje Was ale nie nadążam na bieżąco bo siedzę w biurze po 12 godzin :(

    A ze spraw co u mnie to nie wiem co robić :( Dzisiaj 5 dzień biorę luteinę, ale od wczoraj boli mnie brzuch dosyć mocno, całkiem jak w trakcie @, której oczywiście nie mam. Powinnam wziąć lutkę jeszcze przez dwa dni, ale zastanawiam się czy nie odstawić już skoro są takie bóle okresowe. Może tylko bez sensu wstrzymuje? Termin @ mam na jutro. Plamień żadnych ani nic podobnego nie mam. Co radzicie?

    29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
    02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
    08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
    "Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują"
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    Selina, ja miałam latem hsg - wyszło bardzo dobrze, natomiast w listopadzie poszłam na laparoskopię i okazało się, że mam endometriozę i że jeden jajowód był częściowo niedrożny. a Ty masz w planach hsg lub laparo?
    Mam zlecone hsg, ale muszę poczekać na lutową wizytę u gina, bo nie będę robiła prywatnie tam gdzie on przyjmuje, bo mają chore ceny :/ Chciałabym, żeby na nfz w szpitalu mnie przyjął. Jednak szczerze, to coraz bardziej zastanawiam się nad laparo od razu, bo właśnie już którys przypadek czytam, że hsg wychodziło dobrze a podczas laparo się okazało, że jajowód któryś jednak nie drożny. Skoro to badanie nie jest w 100% miarodajne, to nie wiem czy jest sens się 2 razy stresować (z powodu badania a później zabiegu) i też tracić czas. Tylko pewnie jak to ginowi powiem, to się za głowę złapie :P No zobaczymy :)

    Ja dziś proga robiłam i mam już wynik 18,02ng/ml, to chyba dobrze jak na 23dc? Znaczy, że owu była? Tylko pewnie wynik za niski jak na bobo :/

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 20:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina ja bym razu zrobila laparo. Mialam sonohsg w czerwcu a w grudniu laparo. Dwa razy sprawdzali mi jajowody. Hsg mialam pod narkoza i prywatnie za kupe kasy. Dla mnie bez sensu, ale wtedy bylam jeszcze zielona w temacie:/
    A jakie masz AMH? Widze, ze masz endo, przy laparo usuna ci od razu ogniska endo...
    Mi sie wydaje ze progesteron masz ladny :)

    Ancia a robilas test? Przepraszam, jesli przeoczylam, jesli pisalas, ale tez mam ostatnio duzo roboty.

  • anciaa Autorytet
    Postów: 1799 706

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    joasia nie robiłam testu bo miałam mocno złe wyniki proga i owu na pewno nie było. Nawet nie myślę o tym, że mogłaby być to ciąża.

    29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
    02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
    08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
    "Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują"
  • AniaStaraczka85 Autorytet
    Postów: 2709 1011

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 21:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna 75 wrote:
    Ania a ty teraz usg III trymestru,idziesz do Knafel?
    Tak! Już w czwartek!!;)poproszę o kciuki!

    Olciaaa lubi tę wiadomość

    heQHp2.png
    17 miesięcy starań
    7 cykli z clo
    IUI maj2016-c.pozamaciczna,laparo 06.2016
    Ciąża z zaskoczenia w naturalnym cyklu :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joasia wynik AMH mam 4,33, więc ok i myślę, że można robić laparo. Tylko zeby tylko zechciał mi je zrobić ;) jeśli nie, to chyba skłonna jestem zmienić lekarza, bo naprawdę nie lubię marnować czasu (no i kasy na wizyty).
    Co do endomendy, to po ostatnich wynikach mój gin sądzi, że nie byłby taki pewny, że ją mam. CA125 mam ostatnio w normie, cykle regularne i bolesne raczej do przeżycia - aczkolwiek za każdym razem bół oddziałuje na jelita i często mam bolesne skręty kiszek ;) i czasem biegunki. Może to jest jej objaw? bo innych typowych nie mam, @ nie są obfite i trwające 4-5 dni max.
    Tak czy inaczej sądzę, ze laparo rozwiązałaby tutaj sprawę i miałabym czarno na białym co tam jest w środku grane ;)

    Aniu trzymam kciuki za czwartkowe usg! :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Mam zlecone hsg, ale muszę poczekać na lutową wizytę u gina, bo nie będę robiła prywatnie tam gdzie on przyjmuje, bo mają chore ceny :/ Chciałabym, żeby na nfz w szpitalu mnie przyjął. Jednak szczerze, to coraz bardziej zastanawiam się nad laparo od razu, bo właśnie już którys przypadek czytam, że hsg wychodziło dobrze a podczas laparo się okazało, że jajowód któryś jednak nie drożny. Skoro to badanie nie jest w 100% miarodajne, to nie wiem czy jest sens się 2 razy stresować (z powodu badania a później zabiegu) i też tracić czas. Tylko pewnie jak to ginowi powiem, to się za głowę złapie :P No zobaczymy :)

    Ja dziś proga robiłam i mam już wynik 18,02ng/ml, to chyba dobrze jak na 23dc? Znaczy, że owu była? Tylko pewnie wynik za niski jak na bobo :/
    Ja podobnie jak Joasia polecam bardziej laparo, chociaż to typowa operacja. 4 dni byłam w szpitalu, dostałam miesiąc zwolnienia, hsg to był 1 dzień - bo miałam tylko znieczulenie (ketonal w pośladek). Ale moja gin jest zwolenniczką laparo i sama mnie namawiała, zebym się zdecydowała. Ja i hsg i laparo miałam na nfz.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina, ja praktycznie nie miałam objawów endometriozy - tzn w czasie okresu bolał mnie brzuch ale to było jak najbardziej do przeżycia. U mnie wykryli endo między 1 a 2 stopniem właśnie w trakcie laparo, okazało się, że ogniska endo miałam w prawym jajowodzie. Lekarz który wykonywał operację mówił, że przepłukał ten jajowód jakimiś lekami, ale moja gin prowadząca powiedziała, żebyśmy bardziej stawiały na lewy jajowód, dlatego teraz mam nadzieje, że owu będzie z lewej strony ;-)

    Selina lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olcia bardzo Ci dziękuję za odpowiedź :) Jak widać więcej się można często jedna od drugiej dowiedzieć niż od lekarza ;) Utwierdzam się więc w przekonaniu, że laparo byłaby lepsza. Może rezerwa jajnikowa drastycznie nie spadnie.
    A miałaś badane CA125 przed zabiegiem? Ja w przeciągu 2 lat miałam robione 3-4 razy i zawsze było podwyższone a teraz w grudniu 1 raz było w normie :) Możliwe, że to przez clo, bo w październiku i listopadzie brałam
    Masz też podwyższoną prolaktynę? Ja we wrześniu miałam 41,83 i teraz muszę zrobić za niecałe 2tyg. znowu i dopiero jak teraz będzie za wysoka, to mi przepisze jakiś lek

  • AniaStaraczka85 Autorytet
    Postów: 2709 1011

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Olcia bardzo Ci dziękuję za odpowiedź :) Jak widać więcej się można często jedna od drugiej dowiedzieć niż od lekarza ;) Utwierdzam się więc w przekonaniu, że laparo byłaby lepsza. Może rezerwa jajnikowa drastycznie nie spadnie.
    A miałaś badane CA125 przed zabiegiem? Ja w przeciągu 2 lat miałam robione 3-4 razy i zawsze było podwyższone a teraz w grudniu 1 raz było w normie :) Możliwe, że to przez clo, bo w październiku i listopadzie brałam
    Masz też podwyższoną prolaktynę? Ja we wrześniu miałam 41,83 i teraz muszę zrobić za niecałe 2tyg. znowu i dopiero jak teraz będzie za wysoka, to mi przepisze jakiś lek
    Ja miałam prolaktyne na granicy bo chyba 24 czy 25 i jeden gin uważał że to nie jest prolaktyna na podawanie leku a ten w klinice wręcz przeciwnie odrazu przepisał bromergon i udało się,Ty masz podwyższona dużo więcej niz ja...

    heQHp2.png
    17 miesięcy starań
    7 cykli z clo
    IUI maj2016-c.pozamaciczna,laparo 06.2016
    Ciąża z zaskoczenia w naturalnym cyklu :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 22:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu ano właśnie, mój widział w listopadzie i teraz w styczniu tą podwyższoną prolaktynę, to w listopadzie (akurat leciałam na urlop) odradził lek właśnie ze względu na mój wyjazd i możliwe skutki uboczne, które mołyby być uciążliwe. Teraz w styczniu stwierdził, żebym jednak w lutym w 2-4dc zbadała ją jeszcze raz i dopiero coś przepisze :/ Powiem szczerze wkurza mnie to. Czemu niby tym razem miałaby być niska skoro nic nie zażywałam na jej obniżenie? Krótki okres czasu (2-3tyg) brałam Castagnus i tyle
    Ja to jak już wspominałam w gorącej wodzie jestem kąpana ;) dla mnie lekarz widzący wyniki badań powinien reagować od razu a nie Aaa pożyjemy zobaczymy, proszę się starać.
    Jeszcze nie znalazłam doktorka, który by mi w 100% odpowiadał :D Zawsze jestem od nich mądrzejsza hehe ;]

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 22:55

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 23:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haha Selina mi pierwszy doktorek powiedzial, ze jak za 4 lata nie bede w ciazy to sie zaczniemy martwic ;)

    Prolaktyna to bardzo humorzasty hormon. Ja juz mialam tak, ze jednego dnia miala dwa razy ponad norme a kolejnego w normie, a tydzien pozniej ponizej normy ;)

    Po laparo moze ci niestety spasc AMH. Ja w czerwcu 2016 mialam 4,6 a teraz 0,92...laparo, torbiel i clo zrobily swoje.

    Ancia skoro nie ma szans na ciaze to chyba nie ma co przedluzac dupka...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 23:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joasia ja badałam AMH pierwszy raz po 2 cyklach z clo. W ogóle najprawdopodobniej po clo zniknęła mi cysta z lewego jajnika ;) jaja normalnie (dosłownie i w przenośni).
    Wiadomo, lepiej uniknąć zabiegu jeśli nie trzeba, no ale skoro mam podejrzenia :/ to chyba nie ma na co czekać

  • AniaStaraczka85 Autorytet
    Postów: 2709 1011

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 07:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Aniu ano właśnie, mój widział w listopadzie i teraz w styczniu tą podwyższoną prolaktynę, to w listopadzie (akurat leciałam na urlop) odradził lek właśnie ze względu na mój wyjazd i możliwe skutki uboczne, które mołyby być uciążliwe. Teraz w styczniu stwierdził, żebym jednak w lutym w 2-4dc zbadała ją jeszcze raz i dopiero coś przepisze :/ Powiem szczerze wkurza mnie to. Czemu niby tym razem miałaby być niska skoro nic nie zażywałam na jej obniżenie? Krótki okres czasu (2-3tyg) brałam Castagnus i tyle
    Ja to jak już wspominałam w gorącej wodzie jestem kąpana ;) dla mnie lekarz widzący wyniki badań powinien reagować od razu a nie Aaa pożyjemy zobaczymy, proszę się starać.
    Jeszcze nie znalazłam doktorka, który by mi w 100% odpowiadał :D Zawsze jestem od nich mądrzejsza hehe ;]
    Tak prolaktyna jest humorzasta i potrafi nabalaganic.ona też lubi skakać jeśli ktoś jest z natury nerwu jak np.ja.i kiedyś np.miałam taka sytuacje że pęcherzyki pięknie urosły,dostałam zastrzyk na pękniecie i miałam taki stres w trakcie właśnie owu i starań,tak mi zależało,było tyle nerwow że pęcherzyk nie pękł...wyrzut prolaktyny prawdopodobnie zablokował owu...także dla mnie obniżanie prolaktyny było ważne i denerowoqlo mnie ze pierwszy lekarz chciał czekać nie wiem na co a ja wewnętrznie czułam ze prolaktyna u mnie robi też swoje bałagan.
    Co do efektów ubocznych bromergonu tylko po pierwszej tabletce czułam się fatalnie ,na noc wzięłam a rano ledwo się do pracy zebrałam,ale 15 min i było ok.są też inne leki tylko droższe które podobno żadnych efektów ubocznych nie mają,dziewczyny słyszalam właśnie ze różnie na bromka reagują

    Klara Wysocka lubi tę wiadomość

    heQHp2.png
    17 miesięcy starań
    7 cykli z clo
    IUI maj2016-c.pozamaciczna,laparo 06.2016
    Ciąża z zaskoczenia w naturalnym cyklu :)
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3407 2349

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kobiety :)
    Witam się z rana. Zaraz nadrobie co tam pisalyscie.
    U mnie odpukac brak gorączki,ostatnia tabletke wzielam wczoraj po 12. Moze ginka ma rację z tym acardem. Jeszcze czuje się przesiebiona,katar mam gorszy,ale tak to już dużo lepiej.

    Natomiast i tak sie nie wyspalam. Nie moglamusnąć do 1,a o 5 obudziły mnie charakterystyczne skurcze bardzo nisko podbrzusza,na granicy ze spojeniem lonowym,do tego takie uczucie jakbym miała tam coś ostrego. Ten ból się stopniowo przesuwal aż do krocza. Trwało to ponad 1.5h. Chodzilam sikac, lazilam po mieszkaniu i trzeslam sobie te miejsce. Wiedziałam co to. Znam ten ból...
    Później przeszedł całkiem. Znałam tez to. Zasnelam na godzinę. Po godzinie poszłam do łazienki i urodziłam dwa kamienie nerkowe. Jedentaki wredny - ma 6ostrych szpiczastych jakby kolców,drugi walcowaty.
    Ja mam w sobie całą kolekcję kamieni. W jednej nerce grubo powyżej 10 szt. (przy takiej ilości lekarze już tego nie licza), w drugiej ok 5. Tym razem czułam,ze szły z tej drugiej. Mam tego pecha,ze moje kamienie są nierozbijalne, nieoperacyjne i nie reaguja na żadne dostępne w polsce i zagranica leki wspomagające ich rozkruszanie się. Po prostu schodza kiedy im sie to podoba a ze już nie blokuja odplywow to nikt w nie nie ingeruje. Jedynie badamy ich sklad. Z kolei jak byłam w34 tc ciazy to jednego byczego (na usg wydawał sie mniejszy,normalnie gdyby przed ciążą było wiadomo jakich jest wymiarów,to usuneliby go laparoskopowo) rodzilam 3 dni. Miałam pecha, bo trafiłam na urologii na lekarke idiotke, która zamiast mi pomoc go urodzić (miała możliwości lekami), to wymyśli ze popchnie go z powrotem do nerki,gdzie on już przeszedł 3/4 drogi. Podpisałam papiery ze się nie zgadzam. Później zadzwoniłam do lepszej kliniki i tam moja lekarka powiedziała,ze mam więcej nie jeździć do tych idiotow,bo mi tylko krzywde zrobia.


    A teraz jest mi tak dobrze! Już tego cholerstwa nie czuje :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2017, 09:15

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3407 2349

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do Bromergonu - ja też go nie tolerowalam i mi endo zamienił na Dostinex. Dostinex sie bierze raz w tygodniu,bo jakby stopniowo działa.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2017, 09:23

    age.png
‹‹ 2325 2326 2327 2328 2329 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ