CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Kam114 gratuluje Rozumiem, ze wyniki męża były ok?
20.01.2022 mamy ❤️
27.12.2021 FET❄️
Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
—————————-————
12.12.2019 mamy ❤️
Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
18.11.2019 FET ❄️
10.2019 II IVF
—————————————-
Zostały ❄️❄️❄️
—————————————-
7.2019 FETx2 - beta <0,1
6.2019 I IVF ❄️❄️
—————————————-
9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
Endometrioza I st., AMH 1,91
MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
on: morf. 1% Kariotypy: ok -
Kam114 gratulacje! To znak że nigdy sie nie nalezy poddawac.
U nas po wielu cyklach starań dzis zobaczylismy z mezem pecherzyk ciazowy. Wszystko jak narazie dobrze siw rozwija. Ostatnio mialam lekko brazowu sluz i okazalo sie ze zlapalam jakas infekcje. Dostalam tabletki dopochwowe i 11 marca mam sie stawic na wizycie serduszkowej.
Dziewczyny także nigdy nie należy się poddawac i trzeba walczyc o upragniony cel. Ja wierze ze za chwilke posypie sie tutaj fala dwoch kreseczek czego życzę kazdej z Was!Camillee91, Ewka 111111, Esta, Zozo, Niusia3045, Pani Ciasio, AneTkaa87, i_ka, groszeek, Ag1988, Madlennn, Eska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny po nieudanych staraniach o 2 dziecko zaczynam w tym miesiącu clo. Otwórz w poprzednim miesiącu miałam monitoringu pecherzyk 8mm bardzo mały... gin przepisał clo mam brać od 2dc do 7dc. ( cykle 31 dni ) Następnie monitoring 12 dc. Pytanie kochane do was czy wszystkie z Was brały zastrzyk i tak naprawdę kiedy zacząć "przytulania" czy czekać do monitoringu i informacji od gin?
Czy któraś z Was w 1 czyli clo udało się?
Pozdrawiam I gratuluję tym które noszą w brzuszku dzidzie i życzę wytrwałości tym które tak jak ja starają się o dzidzieRubii lubi tę wiadomość
Euthyrox 150
Norvasc 5
Od 03.2019 clo 1 cykl
04.2019 clo 2 cykl
Starania od 09.2018 -
Ptysiu wrote:Cześć dziewczyny po nieudanych staraniach o 2 dziecko zaczynam w tym miesiącu clo. Otwórz w poprzednim miesiącu miałam monitoringu pecherzyk 8mm bardzo mały... gin przepisał clo mam brać od 2dc do 7dc. ( cykle 31 dni ) Następnie monitoring 12 dc. Pytanie kochane do was czy wszystkie z Was brały zastrzyk i tak naprawdę kiedy zacząć "przytulania" czy czekać do monitoringu i informacji od gin?
Czy któraś z Was w 1 czyli clo udało się?
Pozdrawiam I gratuluję tym które noszą w brzuszku dzidzie i życzę wytrwałości tym które tak jak ja starają się o dzidzie
Każdy organizm jest inny, jednym wystarczy jeden cykl innym nie.
-
Ptysiu mi w 2017 roku udalo sie w pierwszym cyklu z clo ale niestety poronilam. Sa duze szanse ma powodzenie w pierwszym cyklu bo znam sporo takich przypadkow ale tak jak mowi Karolka kazdy organizm jest inny i kazda kobieta inaczej reaguje na lek. Co do zastrzyku to tez zalezy od tego czy pecherzyki same pekaja. Z reguly pierwszy cykl lekarze obserwuja czy pecherzyk peknie jak nie to juz w nastepnym daja zastrzyk. Trzymam kciuki za monitoring i ladne pecherzyki!
-
Ja np pierwszy cykl z CLO teraz i bez zastrzyków. My mieliśmy się starać codziennie ale po przytulaniach w dniach cyklu 7,10,11,12 to udało nam się dopiero 14 i znowu nic a dziś 16. Chcieliśmy od razu po okresie ostro podejść do sprawy bo gin mówiła że może wcześnie być owu, ale na monitoringu 13 dc stwierdziła, że owu raczej jeszcze nie było bo duży pęcherzyk jest w prawym jajniku (chociaż nie wyklucza że coś było z lewego jajnika), i owu będzie pewnie do 3 dni od wizyty, ale może być też parę godzin po wizycie. My już jesteśmy zmęczeni, dla nas to już za często chyba, z takim musem że trzeba. I teraz jestem zła bo albo wcelowaliśmy 14 mniej więcej, ale równie dobrze jeśli była 13 dc to jedynie przytulanie 12 nas ratuje albo jeśli była 15-16 dc to plemniki z 14 dc musiałyby dać radę. Zła jestem. Ale jeśli odpuścilibyśmy na początku częstotliwość przytulania, to później pewnie miałabym wyrzuty sumienia i też bym się zastanawiała. Także takie proste to to nie jest.Starania od 01.2018
CLO od 02.2019
Letrox 100
29 lat -
Ja zaszłam w 3 cyklu z Clo. I powiem szczerze, że się nie spodziewaliśmy, bo mniej się przytulalismy niż we wcześniejszych cyklach. Nie mialam przez 2 miesiące monitoringu ani zastrzyku na pęknięcie. W poniedziałek mamy wizytę, a 12.03 prenatalne. Mąż że mną chodzi na badania i wizyty. Bardzo mnie wspiera, bo początki były ciezkie- wymioty, zle samopoczucie, dużo snu, a teraz mam Rwe kulszowa. Ale powiem szczerze, że nie zamieniła tm tego stanu na nic innego
Pastylka, Pani Ciasio lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnetka wklejam posta, ktorego wczoraj naskrobałam w innym watku (a raczej moje wypociny pełne nerwów) :
Ja miałam naprawdę zły dzień. Zaczął się świetnie, miałam naprawdę super nastrój. Z pracy w środku dnia pojechałam na monit. Na usg raczej wszystko ok, mam 3 pęcherzyki po 11-12mm, więc jest dobrze. Dostałam receptę na 3x Mensinorm i Ovi i że w poniedziałek znów mam się pokazać. Wychodzę z gabinetu i recepcjonistka do mnie: 200zl za wizytę A mnie wcięło, mówię, że na monitoring byłam zapisana a ona, żebym szła do dr to wyjaśnić. Poszłam więc i mówię, że zaszła pomyłka bo ja się na monitoring umawiałam, że ona kazała mi przyjść na monitoring (mam to na kartce zapisane nawet) i tak mówiłam przez telefon umawiając się a ona Bo ja Panią na wizytę zapisałam a ja stoję jak wryta i ona widząc chyba moja minę spuściła głowę i cedzi przez zęby: Dobrze, proszę powiedzieć na recepcji, że to był monitoring. Obróciłam się na pięcie i nie wiem co we mnie wstąpiło, chyba duma się unioslam i mówię do recepcjonistki, żeby liczyła mi wizytę. Zapłaciłam wkurwiona kartą, widziała moja minę, bo już nie ukrywałam wkurwienia w żaden sposób. Po czym wyszła dr z gabinetu i do recepcjonistki coś powiedziała. Ja się szybko ubrałam i wyszłam, po czym wracam, bo halo! Kazała mi się na poniedziałek umówić! I mówię Pani na recepcji czy może dr jej przekazała, że ma mnie na MONIT wpisać a ona: Tak, ale nie ustalila Pani godziny tylko wyszła zła. Na co jej mówię, se jestem zła bo nie tak się umawiałam a ona To nie moja wina. Nie no zajebiście! A może moja?! Kurrrr nie wina babki z recepcji, ani dr też nie pewnie.
Dziewczyny, nie wiem, pewnie powinnam zareagować inaczej, powinnam zapłacić tak naprawdę połowę kwoty za to samo usg, ale tak mnie wkurzyła postawa dr, że mnie nie przeprosiła nie wiem, za pomyłkę czy coś, tylko z laską wycedziła, że mam za monit zapłacić, że już niech się udławią tą kasa jak są tacy na nią cięci!
Wyszłam stamtąd i się ezeslam z nerwów z skumulowało się we mnie wszystko. Stałam na zewnątrz i miałam łzy w oczach jak lekarze bezczelnie nas robią na kasę, bo wiedzą że zapłacimy bo nam zależy. Mam dość takiego traktowania. To chyba było najgorsze potraktowanie mojej osoby przez lekarza przez te 3lata jak się leczę. Nie rażąca niekompenetencja a właśnie chytrość na kasę i wykorzystanie tego w najgorszy możliwy sposób. To nie była różnica 30-50zl w cenie monitu a wizyty a całe 100%! Miało być 100 a dałam 200 Poczułam się wyru*ana aż miło... Może nie powinny mną targać aż takie emocje, ale jestem nerwus straszny i nie potrafiłam przestać się trzesc. W pracy zaparzylam melisę i próbowałam się uspokoić a teraz niestety cierpi na tym mój brzuch z bo mam IBS i nadżerki w żołądku, co wszystkie objawy potęgują nerwy i stres. Najlepsze, że Pani dr o tych moich chorobach wie... No czuję się przez fatalnie z tym wszystkim. Jakbym nie musiała nie wracalabym do niej (to nie jest klinika, że zmienię sobie ot tak lekarza), a stoję pod ścianą. Czuję obrzydzenie i totalny brać zaufania jak ja mam podchodzic do IUI gdzie spokój, empatia i zaufanie ma być podstawą u lekarza prowadzącego.
Sory, że się tak rozpisalam, ale poczułam się jakby mi ktoś dał z liścia w twarz. Musiałam upuścić tutaj emocji...
Ps: tylko nie piszcie mi, że lekarze tak mają, że żerują na naszym nieszczęściu i że tak jest wszędzie. Nie, nie jest tak wszędzie, bo o tym wiem. Tylko nie mam poprostu czasu jeździć do kliniki 100km w 1str.Poziomka6 lubi tę wiadomość
-
Gratuluje naszym nowym Mamusiom :* Zarażajcie, kobietki, podeślijcie tu trochę ciążowych fluidów
Ptysiu ja zaczęłam swój pierwszy cykl z CLO i od razu dostałam zastrzyk, ale wiem, że każdy lekarz ma swój sposób postępowania
Swoją drogą dzisiaj mi chyba pękło, bo czuję ból w prawym jajniku
Pastylko znam to. Ja mam wrażenie, że wyrobiliśmy normę przytulania na cały miesiąc za siebie i sąsiadów A przecież tak naprawdę aż tak dużo nie było, więc to chyba kwestia tego, że jest mus a nie chęci.
Pastylka lubi tę wiadomość
Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
Selina współczuję nieprzyjemnej sytuacji. Akurat u ginekologa, zwłaszcza "niepłodnościowego" powinnyśmy się czuć komfortowo. Ja bym pewnie powiedziała, żeby pani recepcjonista sama sobie takie rzeczy z lekarzem wyjaśniała. Co nie zmienia faktu, że takie zachowanie obydwu pań było nie na miejscu. Kiedyś chodziłam do ginekolożki, która była strasznie nieprzyjemna. Zaciskałam zęby i znosiłam ciągłą litanię pretensji i wyrzutów, do czasu. Bo ile można się stresować każdą wizytą i czyimiś humorami. Ja mam własne humory do ogarnięcia Powiem tak: jeśli lekarz jest dobry, to bym do niego chodziła, ale każdą złotówkę obracałabym w rączkach trzy razy
Selina lubi tę wiadomość
Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
Pani Ciasio, myślę że masz rację. Jestem w związku od 10 lat, kiedyś nie mieliśmy problemów z wyrabianiem wysokiej normy z przytulaniem. Teraz nie dość, że chęci mniejsze to i obecne poczucie powinności.Starania od 01.2018
CLO od 02.2019
Letrox 100
29 lat -
Powiem szczerze, że z uwagi na CLO to pierwszy taki mój cykl, gdzie aż tak się staramy i szczerze mówiąc... myślę już o inseminacji. Skoro i tak ma być mechanicznie i z poczucia obowiązku, to może lepiej z pełnym pakietem medycznym...
Obudziłam się rano z jeszcze bardziej kłującym jajnikiem. Myślicie, że boli jeszcze po wczorajszej owulacji, czy że po prostu pękł drugi pęcherzyk?Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
Hej dziewczyny. U mnie juz "po ptokach", nawet nie mam co testowac. Dzis 26dc a od wczoraj w sluzie charakterystyczne niteczki krwi jak zawsze przed @. Majac za sobą kilkanascie obserwowanych cykli to wiem,ze to zadne plamienie implantacyjne tylko idzie @ to byl pierwszy cykl clo. Bylt 2pecherzyki,oba same pekly, endometrium bylo piekne 13mm! I gucio jestem rozzalona. Wychodzi mi 10dni fl zanim pojawily sie niteczki. Szkoda,ze proga nie badalam.. musze wymusic od gina duphaston na druga faze zeby wydluzyc. Naprawde dzis mam ochote schowac sie do jamy.. to byl drugi cykl po sonohsg. Gin dal mi 3cykle na naturalne zajscie..potem mowi o inseminacji. A co mi po inseminacji jak to prawie to samo co naturalne starania.. jeszcze histeroskopia mi chodzi po glowie..Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
nick nieaktualnyPap86 przykro mi
Histero to dobry pomysł, u mnie dużo wniosła i możliwe że problem został znaleziony.
Co do IUI, to szanse są jednak większe niż naturalne starania z zależy jaki jest problem, możesz nawet o nim nie wiedzieć. Przede wszystkim droga dla plemników zostaje skrócona i pominięta bariera śluzu a dwa nasienie jest preparowane przed, więc plemniki mają lepszą ruchliwość i te złe zostają odrzucone. Jeśli nie wiadomo w czym jest problem, to czasem IUI pomoże, ale owszem, szanse nie są powalające.
Tak czy siak najpierw histero bym zrobiła jeśli mąż jest przebadanyPani Ciasio lubi tę wiadomość
-
Selina matko jedyna co za historia! Moim zdaniem, to oczywiście miałaś prawo być zła i to okazać bo to oszustwo w biały dzień i to przez lekarza! Ja to pewnie bym coś powiedziała, że co oni robią i jak mogą zapisać na coś innego niż chciałam, to jakaś kpina! Ale dziwię Ci się, że zapłaciłaś te 200zl i dałaś im 100zl w prezencie. Przecież to im powinno być wstyd A nie Tobie!! A o to im chodziło aby Tobie było wstyd i abyś zapłaciła...masakra.
Ja po czymś takim bym zrezygnowała z "usług" (bo widać tak tam traktują ludzi i o co im tylko chodzi) tych lekarzy i bym im wystawiła piękną opinię na ich stronie. Sorry ale jeżeli Ciebie "wyru...li" w tak bezczelny sposób to też nie miałabym skrupułów. Przykre to wszystko co Cię spotkało i strasznie Ci współczuję. -
Selina ja ostatnio też byłam na monit i pan doktor dwa ruchy na usg chwila pogadanki że bez sensu robić dalej monit i odrazu clo i wychodząc zapłaciłam 130 zł co było dla mnie też śmieszne....Euthyrox 150
Norvasc 5
Od 03.2019 clo 1 cykl
04.2019 clo 2 cykl
Starania od 09.2018