CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Paletka87 wrote:Kinga trzymam kciuki za piękny pęcherzyk, pęcherzyki! Który masz dc?
Pastylka przykro mi że abstynencja, ale nasze zdrowie jest najważniejsze, bolało?
Ja dziś pisałam do gina żeby się umówić ale cisza 🤔 wyśle jeszcze raz
Dziś robiłam badanie na krzepliwość
INR (czas się tym zająć bo tracę ciąże a mialam to zrobić) jutro wynik, mieli mi sprawdzić jeszcze przeciwciała antyfosfolipidowe, chciałam dziś ale nasze pielęgniarki emerytki nie wiedziały co to i ile kosztuje, uwielbiam za to wiejskie przychodnie🤨
No niestety ale malo urósł, dzis 13,4 mm w 13 dc. Lekarz jeszcze chce w poniedziałek obserwować jak to wygląda bez wspomagaczy, wiec tak jak
u Pastylki chyba cykl"stracony", zresztą nie ukrywała ze moga "obumrzec". Zanioslam wyniki badan meza, i dostaliśmy leki bo ponoć jest jakas obecnosc bakterii, ale chociaz nasienie u niego ok. Narazie jestem po pierwszej dawce leku na obniżenie prolaktyny ale chyba tez z ta owulacja sa problemy. Taka wyszlam z wizyty chyba zawiedziona i smutna. -
nick nieaktualny
-
AneTkaa87 wrote:Selina mam to samo, do tego męża nie ma, inne problemy, ten rok nie zaczął się niestety dobrze... A to, że nadal się nie udaje pogłębia zmartwienia..
Mnie najbardziej dobija myślenie - tym co nie planują dzieci - udaje się, a tym co chcą to muszą długo czekać na tego małego szkraba, który odwróci ich życie do góry nogami.
Koleżanka była u mnie z ok. 4 letnim szkrabem ostatnio... mały jak mamusia - urwis niesamowity, nieusłuchany + nieodstawialny od mamy, ale najdziwniejsze jest to, że pomimo tego, że młody to prawdziwy żywioł, nadal się pragnie takiego zamieszania w domu.
A tak? Dwa koty na utrzymaniu, wiecznie śpiące i mega rozleniwione ;p12 tc ))
Starania od 09/2017, 09.02.2018 - poronienie 7/8 tc // Nawracające torbiele, Tarczyca OK.
Badania nasienia - plemniki za wolne.
2c z CLO bezskuteczne -
MoominMi wrote:Mnie najbardziej dobija myślenie - tym co nie planują dzieci - udaje się, a tym co chcą to muszą długo czekać na tego małego szkraba, który odwróci ich życie do góry nogami.
Koleżanka była u mnie z ok. 4 letnim szkrabem ostatnio... mały jak mamusia - urwis niesamowity, nieusłuchany + nieodstawialny od mamy, ale najdziwniejsze jest to, że pomimo tego, że młody to prawdziwy żywioł, nadal się pragnie takiego zamieszania w domu.
A tak? Dwa koty na utrzymaniu, wiecznie śpiące i mega rozleniwione ;p
To się zgadza, niby łobuz jedno dziecko a ludzie i tak chcą ich jeszcze więcej
Zauważyłam, że przede wszystkim kobiety poprzestają na jednym, ponieważ, miały traumatyczny poród lub ze dziecko jak male to duzo choruje. A to, że jest zamieszanie w domu, bałagan, łobuzowanie itp to nie problem -
nick nieaktualnyMoominMi tak bywa, nic z tym nie zrobisz i nie ma co nad tym rozmyślać. Takie życie. Jesteśmy wybrane poprostu do tego, to może głupio brzmi, ale mnie lepiej myśleć że jestem wybrańcem i będę za to kiedyś nagrodzona. Osoby które mają dzieci na pstryknięcie palca nie doceniają często tego szczęścia.
Ja olewam starania póki co. Zdrowie ważniejsze. Mam przejścia z tymi moimi nerkami, wyszedł mi krwinkomocz i podejrzenie kłębuszkowego zapalenia nerki. Po @ muszę zbadać mocz ponownie (a właśnie dziś mam początki). Do tego skończyłam antybiotyk i wzięło mnie przeziębienie. Zatoki zawalonez płukania je, osikam sterydem, zaczęłam neosine i jakieś roślinne na zatoki, mam dość. Chodzę do pracy oczywiście i ledwo zipię.
Usłyszałam też od nefrologa że problemy takie z nerkami mogą się wziąć przez bakterie wywołujące zapalenia górnych dróg oddechowych. Pytał czy aby nie choruję na nie często, zdziwiło mnie to, ale mówię że tak faktycznie. Często zatoki mam chore, migdałki mam jak ping pongi cały czas czy jestem zdrowa czy chora a kiedyś miałam na jednym cystę, to mi usunięto ją choć jeden laryngolog proponował mi już wtedy, żebym migdały usunęła. Teraz się naczytałam, że często jak ktoś ma takie problemy plus dochodzi niepłodność, to często się uda zajść po usunięciu migdałów. Jak tak będzie to fajnie, ale póki co myślę o zdrowiu, faktycznie myślę, że migdały mogą mi bardzo przeszkadzać i powodować nawroty chorób.
Dodatkowo się wkurzyłam, bo chce ten zabieg zrobić prywatnie z nie będę czekać pół roku na zabieg. Mąż się postulaty w głowę, że to moja fanaberia żeby za to płacić,że nie wiadomo czy mi pomoże itd. Zero wsparcia z wyśmiał mnie i tyle, nie sam pomysł usunięcia ile płacenie za to. Ja jednak wolę mieć to zrobione porządnie, co innego jakby mnie nie było na to stać, ale stać mnie. Wczoraj nic tylko beczalam wieczorem, bo już za dużo tego dla mnie.
Dlatego także teraz przerwa od starań i doprowadzenie się do porządku. Po drodze chce zrobić ta laparoskopię, idę początkiem kwietnia do gina od tego zabiegu z zobaczymy co powie. Może faktycznie będą szybkie terminy na NFZ i by mi zrobił w szpitalu tak jak histero. Oby... -
Selina strasznie mi przykro... Faktycznie przydarzyło Ci się ostatnio za dużo na raz... Ale, tak jak mówisz zdrowie najważniejsze, więc najpierw się wylecz, nerki, migdały, laparo. Wszystko po kolei i będzie dobrze! Przecież tak na prawdę nie musisz się zabezpieczać, tylko teraz współżyć z przyjemności i tylko wtedy kiedy chcecie, a może akurat wtedy się uda
Odzywaj się tu do nas i wygadaj to pomaga
A jak jest tak bardzo źle to wtedy sobie pomyśl, co masz i z czego możesz się cieszyć, na pewno znajdzie się kilka rzeczySelina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
AneTkaa87 wrote:Dzirwczyny, a używacie testów owulacyjnych cyfrowych? To będzie mój pierwszy cykl z nimi, ciekawa jestem opinii
Używałam testów cyfrowych ClearBlue Duo (pisałam o tym jakiś czas temu) i bardzo sobie chwalę. Nienawidzę naszych klasycznych paskowych testów, bo czasami ciężko jest zinterpretować wynik i nie wiadomo jak się wstrzelić z .
Czy Wy się podręcznikowo co dwa dni? Mi tak zalecił lekarz, widzę też w różnych artykułach takie rady. W ogóle statystyczny Polak uprawia seks co dwa-trzy dni i zastanawiam się, co ze mną jest nie tak...Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
Pani Ciasio wrote:Używałam testów cyfrowych ClearBlue Duo (pisałam o tym jakiś czas temu) i bardzo sobie chwalę. Nienawidzę naszych klasycznych paskowych testów, bo czasami ciężko jest zinterpretować wynik i nie wiadomo jak się wstrzelić z .
Czy Wy się podręcznikowo co dwa dni? Mi tak zalecił lekarz, widzę też w różnych artykułach takie rady. W ogóle statystyczny Polak uprawia seks co dwa-trzy dni i zastanawiam się, co ze mną jest nie tak...
Super, to dobra wiadomość, od poniedziałku/wtorku będę ich używać i oby działały Potrzebuje tych testów aby sprawdzić czy jest po owu, abym mogla brac luteine.
Co masz na myśli że z Tobą jest coś nie tak? Potrzebujesz zblizeń częściej czy rzadziej?
U nas ze współżyciem to zalezy. Mój mąż ma 37lat i w sumie ma ochotę codziennie, u mnie różnie, czasami potrzebuje 2-3dni przerwy (najbardziej mi się chce w dni płodne)
Ale lekarze różnie mówią. Niektórzy że lepiej codziennie, inni że co dwa dni - po to aby, po pierwsze plemniki się wzmocniły, po drugie aby macica nie była za bardzo "przyzwyczajona" do ciągłej obecności plemników. Tak słyszałam, ale to wszystko zależy indywidualnie od każdego, jak ze wszystkim -
Byłam dzisiaj w 10 dc na monitoringu. Clo brałam od 4-8 dc i jest wielka dupa 😭 żadnego pęcherzyka...jest jeden w prawym jajniku, ale to jest chyba torbiel, bo identycznych rozmiarów była 30.01. (lekarz myślał, że to pęcherzyk dominujący) i 13.03. czyli w dniu pojawienia się okresu... Endometrium 7,5 mam. Opadłam z sił... Śluz płodny był zaraz po okresie w 7 i 8 dc, a teraz susza całkowita...Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
AneTkaa87 wrote:Super, to dobra wiadomość, od poniedziałku/wtorku będę ich używać i oby działały Potrzebuje tych testów aby sprawdzić czy jest po owu, abym mogla brac luteine.
Co masz na myśli że z Tobą jest coś nie tak? Potrzebujesz zblizeń częściej czy rzadziej?
U nas ze współżyciem to zalezy. Mój mąż ma 37lat i w sumie ma ochotę codziennie, u mnie różnie, czasami potrzebuje 2-3dni przerwy (najbardziej mi się chce w dni płodne)
Ale lekarze różnie mówią. Niektórzy że lepiej codziennie, inni że co dwa dni - po to aby, po pierwsze plemniki się wzmocniły, po drugie aby macica nie była za bardzo "przyzwyczajona" do ciągłej obecności plemników. Tak słyszałam, ale to wszystko zależy indywidualnie od każdego, jak ze wszystkim
AneTkaa, my właśnie mamy rzadziej ochotę. Wystarcza nam raz-dwa razy w tygodniu. Wiadomo, to też zalezy; czasem jest dzień po dniu, a czasem chwila przerwy. Ale generalnie staranie się po zastrzyku było niefajne... takie na siłę ...Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;*