X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

CLO

Oceń ten wątek:
  • Patrycja201501 Autorytet
    Postów: 1124 307

    Wysłany: 20 października 2019, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina7 ja wiem jak to boli. Miałam podobnie tez plamienia itp... eh, zjedz czekoladę wypij winko!!! Nowy cykl nowe szanse...tak jak Pani Ciasio napisala...

    karolina7, Pani Ciasio lubią tę wiadomość

    Nadzieja umiera ostatnia❤️
  • karolina7 Przyjaciółka
    Postów: 158 32

    Wysłany: 20 października 2019, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki, Kochane, za wsparcie. Pani Ciasio, będę wdzięczna za tę listę badań. Może akurat też uda mi się podejść do inseminacji w tym cyklu. A co do plamień, to wczoraj tylko raz się zdarzyły, i od tego czasu cisza. Brzuch też nie boli. Zrobiłam dzisiaj test i wyszedł cień cienia. Ale to pewnie ślad po ovitrelle :( jutro spróbuję jeszcze raz. Chyba mam jeszcze jakiś cień nadziei :(

    Letrox 100, Formetic 3x500, dostinex, acard, actifolin, zioła o. Sroki

    06.2019 - sonoHSG (jajowody drożne)
    06.2019 - histeroskopia (macica łukowata, delikatnie dwurożna)
    07.2019 - brak śladu po PCOS (3 miesiące od rozpoczęcia picia ziół o. Sroki)
    08.2019 - pierwszy cykl z CLO - nieudany :(
    10.2019 - drugi cykl z CLO
    11.2019 - trzeci cykl z CLO - ciąża biochemiczna
    12.2019 - inseminacja i <3
    01.2020 - Aniołek w 8 tc [*]
  • MilusińskaMilena Autorytet
    Postów: 1667 900

    Wysłany: 20 października 2019, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina trzymam kciuki żeby to plamienie okazało się implantacją 😘

    Pani Ciasio kciuki za inseminacje 🍀

    Ja w piątek miałam monitoring. 13dc, na prawym jajniku pęcherzyk 19mm, endo 13,5mm. Póki co pęcherzyk chyba nadal tam jest bo okrutnie boli mnie ten jajnik. Poza tym mam doła, nic nie jest tak jak być powinno, mój organizm na clo wariuje. Co z tego że owu może i jest jak szyjka jest ciągle zamknięta, a zamiast sluzu plodnego jest kremowy. Tak to się nigdy nie uda.. W dodatku wracając od gina mieliśmy wypadek..

    Starania od 06.2018

    "Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."

    atdc9vvj2aass4hn.png
  • karolina7 Przyjaciółka
    Postów: 158 32

    Wysłany: 20 października 2019, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie nie wiem czy to mogła być implantacja :( to był 11 dzień po owulacji, więc chyba trochę późno? :(

    Masz ładne endo, zazdroszczę! Masz jakieś patenty na to? :) A co do bólu, to może właśnie pęcherzyk pęka i dlatego tak boli? Śluz niestety wariuje przy clo :( u mnie na przykład była totalna susza w tym cyklu i ratowaliśmy się żelem nawilżającym. Jaki wypadek!? Nic Wam się nie stało?

    Letrox 100, Formetic 3x500, dostinex, acard, actifolin, zioła o. Sroki

    06.2019 - sonoHSG (jajowody drożne)
    06.2019 - histeroskopia (macica łukowata, delikatnie dwurożna)
    07.2019 - brak śladu po PCOS (3 miesiące od rozpoczęcia picia ziół o. Sroki)
    08.2019 - pierwszy cykl z CLO - nieudany :(
    10.2019 - drugi cykl z CLO
    11.2019 - trzeci cykl z CLO - ciąża biochemiczna
    12.2019 - inseminacja i <3
    01.2020 - Aniołek w 8 tc [*]
  • Nobis Autorytet
    Postów: 1261 497

    Wysłany: 20 października 2019, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MilusińskaMilena wrote:
    Karolina trzymam kciuki żeby to plamienie okazało się implantacją 😘

    Pani Ciasio kciuki za inseminacje 🍀

    Ja w piątek miałam monitoring. 13dc, na prawym jajniku pęcherzyk 19mm, endo 13,5mm. Póki co pęcherzyk chyba nadal tam jest bo okrutnie boli mnie ten jajnik. Poza tym mam doła, nic nie jest tak jak być powinno, mój organizm na clo wariuje. Co z tego że owu może i jest jak szyjka jest ciągle zamknięta, a zamiast sluzu plodnego jest kremowy. Tak to się nigdy nie uda.. W dodatku wracając od gina mieliśmy wypadek..
    Mam nadzieję że nic poważnego się nie stało.

    Za to ja w nocy też miałam mały "wypadek". Słabo mi się zrobiło i się przewróciłam tam niefortunnie że uderzyłam najpierw głową w futryne drzwi a potem o podłogę. Jednym słowem szrama na policzku, stłuczona głowa i kolano. Nie wiem co się stało czy wina clo czy metforminy ale ledwo doszłam po tym wszystkim do sypialni.

    Synek 2020 r
    Córcia 2022 r
  • MilusińskaMilena Autorytet
    Postów: 1667 900

    Wysłany: 20 października 2019, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wracając od gina , dosłownie ze 3km od domu, wyjechaliśmy samochodem w cale stado dzików. Nie było ich w ogóle widać. Cała kolumna, jakieś 20, może więcej sztuk. Ucierpiało 6 młodych.. Mielismy wiele szczęścia że nam się nic nie stało a i samochód bardzo nie ucierpiał, bo tylko połamały się plastiki od zderzaka.

    Co do clo, ja zdaje sobie sprawę że może wpływać na śluz, ale żeby się szyjka nie otwierała? Jak niby te plemniki mają się dostać do macicy.. Poza tym coś czuję że owu nie będzie. Testy owu wychodzą negatywne a nigdy mnie nie zawiodły. Zapowiada mi się powtórka z poprzedniego cyklu..

    Karolina bądźmy dobrej myśli, trzymam mocno kciuki.

    Nobis możliwe że to od mety. Ja jak brałam to też się tak źle czułam. Było mi słabo, miałam częste zawroty głowy i mdłości. Ile bierzesz dziennie?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2019, 19:15

    karolina7 lubi tę wiadomość

    Starania od 06.2018

    "Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."

    atdc9vvj2aass4hn.png
  • Pani Ciasio Autorytet
    Postów: 1210 872

    Wysłany: 20 października 2019, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina, podeślę Ci te badania we wtorek, bo jutro od rana do nocy jestem poza domem, a teraz nie mam ich przy sobie :/

    Milena dobrze, że nic się Wam nie stało! Takie zderzenie z dzikiem mogło się poważnie skończyć :(
    Nobis ja również doświadczyłam czegoś podobnego miesiące temu- wstałam w nocy do łazienki i zasłabłam, ale na szczęście nic mi się nie stało, bo zdążyłam chwycić się szafki i nie upadłam, tylko osunęłam się na podłogę. Nigdy wcześniej ani później mi się to nie powtórzyło. Mam nadzieję, że i u Ciebie to jednorazowa "przygoda".

    Ja miałam dzisiaj dostać @, ale pojawiło się tylko delikatne plamienie i na razie cisza, brzuch też nie boli małpowo. Test rano raczej negatywny, bety nie chcę robić. Mam dokładnie taki nastrój jak Milena- jest do dupy, jeden wielki dół, dzisiaj ciągle płaczę z błahych powodów i mam dość wszystkiego. Chcę już dostać okres i nie chcę dostać okresu, na zasadzie "a dajcie mi już wszyscy święty spokój". Ileż można...?

    Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon

    MTHFR 1298C hetero

    4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze


    1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
    Cudzie trwaj! <3

    09.2021: wracamy po rodzeństwo <3

    Czekamy na Ciebie ;*
  • karolina7 Przyjaciółka
    Postów: 158 32

    Wysłany: 20 października 2019, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nobis, to pewnie efekt mety. Jak zaczynałam ją brać, to też średnio się czułam :( a do tego może jakieś przemęczenie, przesilenie? Dbaj o siebie :*

    Milena, dobrze, że nic Wam się nie stało i, że szkody są niewielkie. Trzymam kciuki za ten cykl. Oby jednak była ładna owulacja :*

    Pani Ciasio, dołączam do grona załamanych, zrezygnowanych i jednocześnie czekających i nieczekających na okres :( 28 dc, wczoraj jednorazowe plamienie, dzisiaj cień cienia na teście z allegro, jutro rano zrobię pink. Ale jestem totalnie zrezygnowana i czuję, że będzie płacz :( co do listy badań, to jeśli jutro dostanę odpowiedź na maila od dr S. w tej sprawie, to już nie będę Ci zawracać głowy. Dam znać.

    Letrox 100, Formetic 3x500, dostinex, acard, actifolin, zioła o. Sroki

    06.2019 - sonoHSG (jajowody drożne)
    06.2019 - histeroskopia (macica łukowata, delikatnie dwurożna)
    07.2019 - brak śladu po PCOS (3 miesiące od rozpoczęcia picia ziół o. Sroki)
    08.2019 - pierwszy cykl z CLO - nieudany :(
    10.2019 - drugi cykl z CLO
    11.2019 - trzeci cykl z CLO - ciąża biochemiczna
    12.2019 - inseminacja i <3
    01.2020 - Aniołek w 8 tc [*]
  • Patrycja201501 Autorytet
    Postów: 1124 307

    Wysłany: 20 października 2019, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pani Ciasio wrote:
    Karolina, podeślę Ci te badania we wtorek, bo jutro od rana do nocy jestem poza domem, a teraz nie mam ich przy sobie :/

    Milena dobrze, że nic się Wam nie stało! Takie zderzenie z dzikiem mogło się poważnie skończyć :(
    Nobis ja również doświadczyłam czegoś podobnego miesiące temu- wstałam w nocy do łazienki i zasłabłam, ale na szczęście nic mi się nie stało, bo zdążyłam chwycić się szafki i nie upadłam, tylko osunęłam się na podłogę. Nigdy wcześniej ani później mi się to nie powtórzyło. Mam nadzieję, że i u Ciebie to jednorazowa "przygoda".

    Ja miałam dzisiaj dostać @, ale pojawiło się tylko delikatne plamienie i na razie cisza, brzuch też nie boli małpowo. Test rano raczej negatywny, bety nie chcę robić. Mam dokładnie taki nastrój jak Milena- jest do dupy, jeden wielki dół, dzisiaj ciągle płaczę z błahych powodów i mam dość wszystkiego. Chcę już dostać okres i nie chcę dostać okresu, na zasadzie "a dajcie mi już wszyscy święty spokój". Ileż można...?

    Kochana tule:* ostatnio ty mnie pocieszałas... ja tez mam dola dziś rycze....ja poprostu wierze w to ze Bóg ześle nam to szczęście... ile można się leczyć, ile można jeść tych tabletek i brać zastrzyków? Mowie wam, będziemy szczęśliwymi mamami!!! Mi najbardziej jest przykro jak tyle kobiet w koło z brzuchami a my ciagle nic... u mnie w rodzinie prawdziwy baby boom, rodzina nas już w sumie przestała pytać. Chyba w następnym cyklu wezmę tabletki na owu bo ja bez owu nie dostaje w terminie okresu. Tylko jak mam owu. A teraz jakimś cudem urosło coś bez tabletek ale wiem ze nic z tego nie będzie nawet się nie ludze. Dziś w kościele miałam łzy w oczach. Ehhh ciężko. Ale musimy walczyć !!!! Kochana uszy do góry. Spraw sobie jakaś mała przyjemność i odpędz ta wstrętna małpę! Zrob pinka i daj znać!! Trzymam kciuki!!!

    karolina7 lubi tę wiadomość

    Nadzieja umiera ostatnia❤️
  • Patrycja201501 Autorytet
    Postów: 1124 307

    Wysłany: 20 października 2019, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    P.S lewy jajnik przestał bolec, prawy mniej ale go czuje. Pewnie będzie torbiel bo przecież byłoby zbyt łatwo. -,-

    Nadzieja umiera ostatnia❤️
  • karolina7 Przyjaciółka
    Postów: 158 32

    Wysłany: 20 października 2019, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patrycja201501 wrote:
    Kochana tule:* ostatnio ty mnie pocieszałas... ja tez mam dola dziś rycze....ja poprostu wierze w to ze Bóg ześle nam to szczęście... ile można się leczyć, ile można jeść tych tabletek i brać zastrzyków? Mowie wam, będziemy szczęśliwymi mamami!!! Mi najbardziej jest przykro jak tyle kobiet w koło z brzuchami a my ciagle nic... u mnie w rodzinie prawdziwy baby boom, rodzina nas już w sumie przestała pytać. Chyba w następnym cyklu wezmę tabletki na owu bo ja bez owu nie dostaje w terminie okresu. Tylko jak mam owu. A teraz jakimś cudem urosło coś bez tabletek ale wiem ze nic z tego nie będzie nawet się nie ludze. Dziś w kościele miałam łzy w oczach. Ehhh ciężko. Ale musimy walczyć !!!! Kochana uszy do góry. Spraw sobie jakaś mała przyjemność i odpędz ta wstrętna małpę! Zrob pinka i daj znać!! Trzymam kciuki!!!

    Dziękuję Ci bardzo za wsparcie <3 ja też nie czaję tej niesprawiedliwości. Dlaczego u jednych zajście w ciążę to żaden problem, a inni mimo starań, ogromnego pragnienia posiadania dziecka, wielkich sum pieniędzy wydawanych co miesiąc na leczenie, nie mogą doświadczyć tego cudu :( nas też już nie pytają w rodzinie o dziecko. Czasami tylko teściowa się zapędzi i coś rzuci na ten temat, ale mam już do tego dystans.

    Dam znać jutro co pokaże pink, ale już teraz chce mi się płakać na samą myśl o tym, że mogę zobaczyć jedną kreskę :(

    Który to u Ciebie dc? Ilu dniowe zwykle masz cykle?

    Buziaki! Mimo wszystko bądźmy silne, Kochane...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2019, 22:11

    Letrox 100, Formetic 3x500, dostinex, acard, actifolin, zioła o. Sroki

    06.2019 - sonoHSG (jajowody drożne)
    06.2019 - histeroskopia (macica łukowata, delikatnie dwurożna)
    07.2019 - brak śladu po PCOS (3 miesiące od rozpoczęcia picia ziół o. Sroki)
    08.2019 - pierwszy cykl z CLO - nieudany :(
    10.2019 - drugi cykl z CLO
    11.2019 - trzeci cykl z CLO - ciąża biochemiczna
    12.2019 - inseminacja i <3
    01.2020 - Aniołek w 8 tc [*]
  • Patrycja201501 Autorytet
    Postów: 1124 307

    Wysłany: 20 października 2019, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karolina7 wrote:
    Dziękuję Ci bardzo za wsparcie <3 ja też nie czaję tej niesprawiedliwości. Dlaczego u jednych zajście w ciążę to żaden problem, a inni mimo starań, ogromnego pragnienia posiadania dziecka, wielkich sum pieniędzy wydawanych co miesiąc na leczenie, nie mogą doświadczyć tego cudu :( nas też już nie pytają w rodzinie o dziecko. Czasami tylko teściowa się zapędzi i coś rzuci na ten temat, ale mam już do tego dystans.

    Dam znać jutro co pokaże pink, ale już teraz chce mi się płakać na samą myśl o tym, że mogę zobaczyć jedną kreskę :(

    Który to u Ciebie dc? Ilu dniowe zwykle masz cykle?

    Buziaki! Mimo wszystko bądźmy silne, Kochane...

    No właśnie moje cykle bez owulacyjne trwają i 50 dni. Także nie ciekawie. Za to jak mam owulacje to równo na 13/14 dzień od owu mam okres. Chociaż w poprzednim cyklu miałam jakieś plamienia 2 dni i dopiero. Dziwne. Także jeśli od dziś mam liczyć to za 2 tygodnie powinna przyjść @, 3 listopad to wypada.
    Trochę sie boje torbieli, bo mimo ze z lewej strony jest ok za to z prawej mnie boli nadal chociaż nie aż tak. Szkoda gadać.

    Daj znać rano!;) będę czekac!;)

    karolina7 lubi tę wiadomość

    Nadzieja umiera ostatnia❤️
  • karolina7 Przyjaciółka
    Postów: 158 32

    Wysłany: 20 października 2019, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patrycja201501 wrote:
    No właśnie moje cykle bez owulacyjne trwają i 50 dni. Także nie ciekawie. Za to jak mam owulacje to równo na 13/14 dzień od owu mam okres. Chociaż w poprzednim cyklu miałam jakieś plamienia 2 dni i dopiero. Dziwne. Także jeśli od dziś mam liczyć to za 2 tygodnie powinna przyjść @, 3 listopad to wypada.
    Trochę sie boje torbieli, bo mimo ze z lewej strony jest ok za to z prawej mnie boli nadal chociaż nie aż tak. Szkoda gadać.

    Daj znać rano!;) będę czekac!;)

    Dam znać :*

    A miałaś już wcześniej torbiele i objawiało się to właśnie bólem jajników? Bo u mnie utworzyła się torbiel 2 czy 3 razy, ale nie miałam żadnych dolegliwości bólowych. Gdyby nie USG, to nic bym o tym nie wiedziała. Jejku, 50 dni to strasznie długo :( oby tym razem to był cykl owulacyjny zakończony serduszkiem <3 a wybierasz się może na jakiś kontrolny monitoring po owulacji, żeby sprawdzić czy wszystko elegancko popękało?

    Letrox 100, Formetic 3x500, dostinex, acard, actifolin, zioła o. Sroki

    06.2019 - sonoHSG (jajowody drożne)
    06.2019 - histeroskopia (macica łukowata, delikatnie dwurożna)
    07.2019 - brak śladu po PCOS (3 miesiące od rozpoczęcia picia ziół o. Sroki)
    08.2019 - pierwszy cykl z CLO - nieudany :(
    10.2019 - drugi cykl z CLO
    11.2019 - trzeci cykl z CLO - ciąża biochemiczna
    12.2019 - inseminacja i <3
    01.2020 - Aniołek w 8 tc [*]
  • Patrycja201501 Autorytet
    Postów: 1124 307

    Wysłany: 20 października 2019, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karolina7 wrote:
    Dam znać :*

    A miałaś już wcześniej torbiele i objawiało się to właśnie bólem jajników? Bo u mnie utworzyła się torbiel 2 czy 3 razy, ale nie miałam żadnych dolegliwości bólowych. Gdyby nie USG, to nic bym o tym nie wiedziała. Jejku, 50 dni to strasznie długo :( oby tym razem to był cykl owulacyjny zakończony serduszkiem <3 a wybierasz się może na jakiś kontrolny monitoring po owulacji, żeby sprawdzić czy wszystko elegancko popękało?
    U mnie torbiele objawiają się bólem. Chociaż dziś to może są obolale jeszcze po pęknięciu (o ile popękały). Zobaczę jutro. Ja nie chodzę na monitoring po owulacji chyba Że mnie boli, zazwyczaj robię progesteron 7dpo. Ostatnio mnie bolało, powstała torbiel krwotoczna od pękniętego pęcherzyka a prog miałam ponad 20. Wiec teoretycznie potwierdził owu.No i tym sposobem miałam nie robić proga w tym cyklu a chyba zrobię. Czuje ze mnie boli ale mniej wiec może jest jakaś nadzieja. Tez mi przykro jest bo takie wsłuchiwanie się w swój organizm to nic dobrego. Jakby nie mogło być dobrze. Ehhh...

    Nadzieja umiera ostatnia❤️
  • Pani Ciasio Autorytet
    Postów: 1210 872

    Wysłany: 21 października 2019, 06:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, wyszedl mi jakiś cień cienia cienia cienia. Widzicie go, czy to ja już zwariowałam?

    ed3df1f7d892.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2019, 06:56

    Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon

    MTHFR 1298C hetero

    4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze


    1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
    Cudzie trwaj! <3

    09.2021: wracamy po rodzeństwo <3

    Czekamy na Ciebie ;*
  • karolina7 Przyjaciółka
    Postów: 158 32

    Wysłany: 21 października 2019, 07:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pani Ciasio wrote:
    Hej, wyszedl mi jakiś cień cienia cienia cienia. Widzicie go, czy to ja już zwariowałam?

    ed3df1f7d892.jpg

    Pani Ciasio, u mnie dzisiaj dokładnie to samo! :D taki cień cienia cienia :D Mąż też to widzi, więc jest opcja, że nie zwariowałam :D u Ciebie też coś widać w miejscu drugiej kreski, chociaż na zdjęciach zwykle gorzej widać niż w rzeczywistości. Miałaś ovitrelle w tym miesiącu? Jest opcja, że to ślad po zastrzyku czy można mieć nadzieję, że się udało? :D trzymam mocno kciuki! <3 ja się boję, że u mnie to właśnie efekt ovitrelle jeszcze :(

    Letrox 100, Formetic 3x500, dostinex, acard, actifolin, zioła o. Sroki

    06.2019 - sonoHSG (jajowody drożne)
    06.2019 - histeroskopia (macica łukowata, delikatnie dwurożna)
    07.2019 - brak śladu po PCOS (3 miesiące od rozpoczęcia picia ziół o. Sroki)
    08.2019 - pierwszy cykl z CLO - nieudany :(
    10.2019 - drugi cykl z CLO
    11.2019 - trzeci cykl z CLO - ciąża biochemiczna
    12.2019 - inseminacja i <3
    01.2020 - Aniołek w 8 tc [*]
  • Nobis Autorytet
    Postów: 1261 497

    Wysłany: 21 października 2019, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MilusińskaMilena wrote:
    Wracając od gina , dosłownie ze 3km od domu, wyjechaliśmy samochodem w cale stado dzików. Nie było ich w ogóle widać. Cała kolumna, jakieś 20, może więcej sztuk. Ucierpiało 6 młodych.. Mielismy wiele szczęścia że nam się nic nie stało a i samochód bardzo nie ucierpiał, bo tylko połamały się plastiki od zderzaka.

    Co do clo, ja zdaje sobie sprawę że może wpływać na śluz, ale żeby się szyjka nie otwierała? Jak niby te plemniki mają się dostać do macicy.. Poza tym coś czuję że owu nie będzie. Testy owu wychodzą negatywne a nigdy mnie nie zawiodły. Zapowiada mi się powtórka z poprzedniego cyklu..

    Karolina bądźmy dobrej myśli, trzymam mocno kciuki.

    Nobis możliwe że to od mety. Ja jak brałam to też się tak źle czułam. Było mi słabo, miałam częste zawroty głowy i mdłości. Ile bierzesz dziennie?
    Biorę 1500mg na noc. Wydaje mi się że to spadek cukru (zła kolacja + leki). Wtedy zjadłam kisiel (tak bardzo miałam ochotę a zwykle nie jadam) zamiast kanapek.

    Mój brat "upolował" kiedyś sarne starym twardym Mercedesem i prawie pół samochodu poszło do wymiany (maska, zderzak, błotnik itp.) więc mieliście dużo szczęścia w tym wszystkim.

    Synek 2020 r
    Córcia 2022 r
  • Patrycja201501 Autorytet
    Postów: 1124 307

    Wysłany: 21 października 2019, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny trzymam kciuki żeby to było to!!!
    Pani Ciasio - brałaś zastrzyk może? Kiedy powinnaś dostać @?
    Karolina7 a ty który jesteś dzień po ovitrelle?

    Super wieści od rana!!!!!

    Ja miałam ciężka noc. Obudziłam się o 1 tak mnie bolał prawy jajnik ze myślałam ze nie wytrzymam. Oczywiście wyobraźnia wiariowala, mąż wyjeżdżał o 3 do pracy wiec już sobie wyobrazalam ze to wielka torbiel która pęka i nie zdążę dojechać do szpitala bo kto mnie zawiezie itp itd... narazie jest ok i modlę się by tak zostało. W dodatku jest mi niedobrze. Czuje ze to zastrzyk płata mi figle.

    Nadzieja umiera ostatnia❤️
  • karolina7 Przyjaciółka
    Postów: 158 32

    Wysłany: 21 października 2019, 08:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patrycja201501 wrote:
    Dziewczyny trzymam kciuki żeby to było to!!!
    Pani Ciasio - brałaś zastrzyk może? Kiedy powinnaś dostać @?
    Karolina7 a ty który jesteś dzień po ovitrelle?

    Super wieści od rana!!!!!

    Ja miałam ciężka noc. Obudziłam się o 1 tak mnie bolał prawy jajnik ze myślałam ze nie wytrzymam. Oczywiście wyobraźnia wiariowala, mąż wyjeżdżał o 3 do pracy wiec już sobie wyobrazalam ze to wielka torbiel która pęka i nie zdążę dojechać do szpitala bo kto mnie zawiezie itp itd... narazie jest ok i modlę się by tak zostało. W dodatku jest mi niedobrze. Czuje ze to zastrzyk płata mi figle.

    To normalne, że po zastrzyku możesz czuć mdłości :) w końcu to HCG :) ale niech robi robotę i za 2 tygodnie teścik :*

    A ja miałam zastrzyk 13 dni temu, ale potem w 2.fazie co 3 dni po 1/5 ovitrelle na podtrzymanie progesteronu i estradiolu. Także możliwe, że to ta ostatnia dawka z piątku z rana się utrzymuje. Ale lekarz kazał dzisiaj testować. Jutro spróbuję jeszcze raz, i jak ta druga kreska nie zniknie zupełnie, to zrobię betę :)

    Letrox 100, Formetic 3x500, dostinex, acard, actifolin, zioła o. Sroki

    06.2019 - sonoHSG (jajowody drożne)
    06.2019 - histeroskopia (macica łukowata, delikatnie dwurożna)
    07.2019 - brak śladu po PCOS (3 miesiące od rozpoczęcia picia ziół o. Sroki)
    08.2019 - pierwszy cykl z CLO - nieudany :(
    10.2019 - drugi cykl z CLO
    11.2019 - trzeci cykl z CLO - ciąża biochemiczna
    12.2019 - inseminacja i <3
    01.2020 - Aniołek w 8 tc [*]
  • MilusińskaMilena Autorytet
    Postów: 1667 900

    Wysłany: 21 października 2019, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny trzymaj kciuki za Wasze testy.

    Z tym wypadkiem to mieliśmy szczęście że mamy wysoki samochód i oberwał tylko zderzak. Poza tym to nie były dorosłe dziki tylko młode, to i masa nie ta, ale i tak cud że nic nie uszkodziły w zawieszeniu i że nam nic nie jest.. Gdyby to była sarna też byłoby gorzej bo sarna to leci od razu na maskę..

    Dziewczyny, ja to chyba muszę sobie poszukać psychologa. Nie daje już sobie rady.. Gdyby leczenie przynosiło efekt.. A tu się zapowiada że owu nie będzie tak samo jak w poprzednim cyklu.. Zaproponowałam mężowi wczoraj koniec starań, ale nie chce się na to zgodzić, a ja już naprawdę nie mam siły..

    Starania od 06.2018

    "Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."

    atdc9vvj2aass4hn.png
‹‹ 3301 3302 3303 3304 3305 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ