CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dla mnie presja presją, bo uważam, że nakręcamy się same, no ewentualnie nasze otoczenie nam "pomaga"... To sprawa indywidualna. Natomiast stawianie na równi dziewczyn, które już dziecko mają i tych, które starają się/walczą o pierwszą ciążę nie całkiem jest na miejscu. Dla mnie wielką różnicą byłaby sytuacja, gdy po domu biegałoby mi jedno mniejsze lub większe Szczęście, niż sytuacja w której wiele z nas ma obawy (mniej lub bardziej uzasadnione), że to może się nigdy nie zdarzyć. To jest jednak mniej komfortowa sytuacja.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2014, 16:36
31-latka, scarllet lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnatolka wrote:Dla mnie presja presją, bo uważam, że nakręcamy się same, no ewentualnie nasze otoczenie nam "pomaga"... To sprawa indywidualna. Natomiast stawianie na równi dziewczyn, które już dziecko mają i tych, które starają się/walczą o pierwszą ciążę nie całkiem jest na miejscu. Dla mnie wielką różnicą byłaby sytuacja, gdy po domu biegałoby mi jedno mniejsze lub większe Szczęście, niż sytuacja w której wiele z nas ma obawy (mniej lub bardziej uzasadnione), że to może się nigdy nie zdarzyć. To jest jednak mniej komfortowa sytuacja.
Fajnie jest miec dziecko ale fajnie tez miec rodzine, a z kolei mam mnostwo kolezanek ktore zaslzy w wieku lat 19, 25 i sa juz po rozstaniu/rozwodzie...oczywiscie to nie jest kwestia dziecka, ale tez odpowiedniego partnera i tez uwazam ze jak ktos sie chce spieszyc to ok, ale sa i teraz czasy ze np pierwsze dziecko kobiety i rodza po 40, i to nie jet kwestia tyle wieku co ogolnie stanu zdrowia. Ale mam nadzieje ze kazda z nas czy to pierwsze, czy drugie, czy trzecie dziecko sie uda i urodzi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2014, 17:16
Szania, kapturnica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie to samo.
Nie mam kolezanki bez ciazy w otoczeniu:)
Ale juz mi z tym dobrze, gorzej bylo 3m temu gdy stracilam ciaze, teraz na prawde zaczynam czuc spokoj.
Pozdrawiam cieplutko dziewczeta.
Madzia a co u was? Jestes na anty?
Ja zlapalam bakterie-albo w szpitalu albo podczas droznosci w lutym(stad ciaza pozamaciczna). Wlasnie ja lecze a pozniej hejaaaaa w krzaki z mezem:)Madziara wrote:Tak rodzinny moze wypisac ! A co ja mam powiedziec jak pelno brzuszkow chodz wokol mnie ...ale jakos nie wzrusza mnie na tyle zeby zamknac sie w gabinecie...a ktos mi kiedys powiedzial obracaj sie w towarzystwie matek dzieci i nie uciekaj a sie odblokujesz psychicznie jak napewno podejdziesz do tego z dystansem...i tak zaszlam w ciaze ...nie wierzylam nie marzylam poprostu pozwolilam zeby dzieci do mnie lecialyczerpalam radosc...
Spokojnego i upojnego wieczorku..kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAszka ja tez uwazam ze wiek nie ma znaczenia....ale posiadanie juz jednego dziecka dalo by mi błogi spokoj:)
Nawet gdybym pragnela 2 i 3....to zawsze wiedzialabym ze mamy juz na swiecie swojego potomka, swoją niesmiertelnosc jak to zawsze w zarcie nazywam:)
Modle sie o to jedno, gdy juz sie uda prawidlowo i zdrowo zajsc w ciaze, to bedzie nasz cud zycia:-)Anatolka, Magda_lena88, pabelka88, aszka, 31-latka, kapturnica, Madziara lubią tę wiadomość
-
aszka wrote:Violączela u mnie bylo podobnie, sadze ze program poczeka jeszcze 2dni -1 + 1 i wyznaczy owulke. Wg mnie to jakos okolo 12 lipca pewnie bedzie linia przebiegac plus minus dzien. Ja patrze po sluzie no i po tescie owu, niestety jakos mnie przekonuja ogolnie tempki z clo, bo sama jak bralam 1 cykl to mialam niskie ze sama sie zdziwilam, ale mi gin mowil, ze tak moze byc.
dzieki aszka za odpowiedztez tak mysle ze jakos w tych dniach powinna byc owu ale czy była to sie okaże. a niestety przytulanka nie było w tym dniu tylko 11go wieczorem wiec ciagle mam nadzieje , czekam czekam i czekam to mi tylko pozostało no i nie nakrecac sie
tylko zeby to było takie proste .
pozdrawiamMadziara lubi tę wiadomość
Violączela -
nick nieaktualnySzania wrote:U mnie to samo.
Nie mam kolezanki bez ciazy w otoczeniu:)
Ale juz mi z tym dobrze, gorzej bylo 3m temu gdy stracilam ciaze, teraz na prawde zaczynam czuc spokoj.
Pozdrawiam cieplutko dziewczeta.
Madzia a co u was? Jestes na anty?
Ja zlapalam bakterie-albo w szpitalu albo podczas droznosci w lutym(stad ciaza pozamaciczna). Wlasnie ja lecze a pozniej hejaaaaa w krzaki z mezem:)
Nie bylam przez dwa miechy antyki ..a teraz co ma byc -
A Ja czekam, żeby w końcu któraś z was miała pozytywną wiadomość i zaczęła wysyłać wiruski
Ja dzisiaj 13 dc. Rano tempka spadła dosyc. Więc jestem zdziwiona bo w tym miesiącu Clo było od 5-9 dc. Wiec liczyłam na owulke koło 17 dc. Ale testy owu nie pokazują owulacji, śluzu też nie ma więc sama już nie wiem....
Madziara lubi tę wiadomość
-
a ja w tym cyklu bez monitoringu i o wiele lepiej mi z tym
i nawet "prawdopodobna" owulacja, która była wg. OF 14dc a wg. moich odczuć 13dc mnie zaskoczyła
bo jak na mnie to dość szybko
no ale co tam, w sumie wiem, że potwierdzić owulację może tylko USG że cała reszta to tylko "wskaźniki". Ale i tak czuję się świetnie w tym cyklu bez monitorowania
luzik
jedyne co to, że będę zmuszona do testu na urlopie bo urlopujemy w górach, a poza tym od pozytywnego testu muszę się szprycować dup-kiem
Kochane życzę Wam cierpliwości i luzu, luzu . luzu
Szania, pabelka88 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, mam dziwne wrażenie, że mnie gin okłamał dzisiaj. W 15 dc byłam na monicie i pęcherzyk miał 15,5 mm. Dzisiaj 19 dc i już pęcherzyka nie ma, a gin twierdzi, że ciężko mu określić kiedy była owulka, ale była bo widzi ciałko żółte. Tyle że na tym usg które mi wydrukował to ja nic nie widzę, żadnego ciałka żółtego. W poprzednich cyklach wyglądało całkiem inaczej... Do tego nawet gdyby rósł pęcherzyk po 2 mm to do 15 do 19 dc mamy 4 doby, więc max 8 mm, a u mnie pęcherzyki pękają dopiero koło 26 mm. Sama nie wiem co o tym myśleć. Odniosłam wrażenie, że nie miał dla mnie zbytnio czasu. Wizyta 3 minuty. Jak zapytałam kiedy mniej więcej była owulka to odpowiedział ironicznie, że między poprzednim a tym usg..."Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
Dziewczyny mam przepisany Duphaston od 16-27 dc wg temperatury owulacja była dopiero w 25 dc. Dzisiaj jest 28 dc , jak myślicie brać dalej duphaston , możecie spojrzeć na mój wykres??? Już nic nie wiem z tego mojego cyklu , ostatnio cykl trwał 29 dnijusstyna
-
nick nieaktualnyAnother wrote:Dziewczyny, mam dziwne wrażenie, że mnie gin okłamał dzisiaj. W 15 dc byłam na monicie i pęcherzyk miał 15,5 mm. Dzisiaj 19 dc i już pęcherzyka nie ma, a gin twierdzi, że ciężko mu określić kiedy była owulka, ale była bo widzi ciałko żółte. Tyle że na tym usg które mi wydrukował to ja nic nie widzę, żadnego ciałka żółtego. W poprzednich cyklach wyglądało całkiem inaczej... Do tego nawet gdyby rósł pęcherzyk po 2 mm to do 15 do 19 dc mamy 4 doby, więc max 8 mm, a u mnie pęcherzyki pękają dopiero koło 26 mm. Sama nie wiem co o tym myśleć. Odniosłam wrażenie, że nie miał dla mnie zbytnio czasu. Wizyta 3 minuty. Jak zapytałam kiedy mniej więcej była owulka to odpowiedział ironicznie, że między poprzednim a tym usg...
-
nick nieaktualnyjusstyna wrote:Dziewczyny mam przepisany Duphaston od 16-27 dc wg temperatury owulacja była dopiero w 25 dc. Dzisiaj jest 28 dc , jak myślicie brać dalej duphaston , możecie spojrzeć na mój wykres??? Już nic nie wiem z tego mojego cyklu , ostatnio cykl trwał 29 dni
-
nick nieaktualnyAmberla wrote:A Ja czekam, żeby w końcu któraś z was miała pozytywną wiadomość i zaczęła wysyłać wiruski
Ja dzisiaj 13 dc. Rano tempka spadła dosyc. Więc jestem zdziwiona bo w tym miesiącu Clo było od 5-9 dc. Wiec liczyłam na owulke koło 17 dc. Ale testy owu nie pokazują owulacji, śluzu też nie ma więc sama już nie wiem....
-
nick nieaktualnyMagda_lena88 wrote:a ja w tym cyklu bez monitoringu i o wiele lepiej mi z tym
i nawet "prawdopodobna" owulacja, która była wg. OF 14dc a wg. moich odczuć 13dc mnie zaskoczyła
bo jak na mnie to dość szybko
no ale co tam, w sumie wiem, że potwierdzić owulację może tylko USG że cała reszta to tylko "wskaźniki". Ale i tak czuję się świetnie w tym cyklu bez monitorowania
luzik
jedyne co to, że będę zmuszona do testu na urlopie bo urlopujemy w górach, a poza tym od pozytywnego testu muszę się szprycować dup-kiem
Kochane życzę Wam cierpliwości i luzu, luzu . luzu
sloneczka zycze.
-
Cześć Dziewczyny! Nie było mnie tu jakiś czas. Zrobiłam sobie przerwę, odstawiłam leki, przestałam mierzyć temperaturę - zrobiłam sobie wakacje. Musiałam odpocząć bo już byłam u kresu sił psychicznych. Wyjechałam na urlop i się udało!! Jestem w ciąży
bez leków!! Sex na spontanie bez wyliczeń. Dzisiaj beta 2114, progesteron 40 w sobotę kontrolna wizyta. Teraz jestem w 100% pewna, że psychika to największy problem nas forumowiczek.
Anatolka, aszka, kapturnica, pabelka88, Topola, Monikq, Another, scarllet lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIngebjorg wrote:Cześć Dziewczyny! Nie było mnie tu jakiś czas. Zrobiłam sobie przerwę, odstawiłam leki, przestałam mierzyć temperaturę - zrobiłam sobie wakacje. Musiałam odpocząć bo już byłam u kresu sił psychicznych. Wyjechałam na urlop i się udało!! Jestem w ciąży
bez leków!! Sex na spontanie bez wyliczeń. Dzisiaj beta 2114, progesteron 40 w sobotę kontrolna wizyta. Teraz jestem w 100% pewna, że psychika to największy problem nas forumowiczek.
-
Ingebjorg wrote:Cześć Dziewczyny! Nie było mnie tu jakiś czas. Zrobiłam sobie przerwę, odstawiłam leki, przestałam mierzyć temperaturę - zrobiłam sobie wakacje. Musiałam odpocząć bo już byłam u kresu sił psychicznych. Wyjechałam na urlop i się udało!! Jestem w ciąży
bez leków!! Sex na spontanie bez wyliczeń. Dzisiaj beta 2114, progesteron 40 w sobotę kontrolna wizyta. Teraz jestem w 100% pewna, że psychika to największy problem nas forumowiczek.
rośnij zdrowo i nudnej ciąży życzę
Ingebjorg lubi tę wiadomość
-
Another wrote:Dziewczyny, mam dziwne wrażenie, że mnie gin okłamał dzisiaj. W 15 dc byłam na monicie i pęcherzyk miał 15,5 mm. Dzisiaj 19 dc i już pęcherzyka nie ma, a gin twierdzi, że ciężko mu określić kiedy była owulka, ale była bo widzi ciałko żółte. Tyle że na tym usg które mi wydrukował to ja nic nie widzę, żadnego ciałka żółtego. W poprzednich cyklach wyglądało całkiem inaczej... Do tego nawet gdyby rósł pęcherzyk po 2 mm to do 15 do 19 dc mamy 4 doby, więc max 8 mm, a u mnie pęcherzyki pękają dopiero koło 26 mm. Sama nie wiem co o tym myśleć. Odniosłam wrażenie, że nie miał dla mnie zbytnio czasu. Wizyta 3 minuty. Jak zapytałam kiedy mniej więcej była owulka to odpowiedział ironicznie, że między poprzednim a tym usg...
ja w jednym z cykli miałam usg w 13dc i pęcherzyk miał ok 19mm a w 16dc już 26mm więc w 3 dni urósł ponad 7mm .. więc jeśli pi razy drzwi liczysz, że Twój pęcherzyk mógł się powiększyć o 8 mm to miałby ok 23-24mm bo zawsze jest ta połówka
więc taki pęcherzyk miało prawo by ulec pęknięciu, nie zawsze te pęcherzyki pękają przy takiej samej wielkości..zdaniem mojego gina np: najlepsze do pęknięcia to taki 20-22mm
widzisz ten mój co miał 26mm nie pękł a w innym cyklu dominujący w 16dc miał ok 22mm i tego dnia też była owulacja co kilka dni później potwierdziło usg z ciałkiem żółtym, nawet lekarz mi na usg zaznaczył gdzie to ciałko już było takie trochę rozlane i wyglądało jak "ósemka" więc nie obraź się ale nie doszukuj się dziury w całym, może akurat w tym cyklu owulacja była wcześniej
u mnie np. prawdopodobnie była 13/14dc gdzie zwykle miewałam ją (nawet z CLO) między 15/20dc aczkolwiek, że ten cykl bez monitorowania to nie mam pewności czy pęcherzyk pękł ale mocno wierzę w to, że tak się stało
Więc nie panikuj
i pamiętaj, że nawet u jednej kobiety nie ma takich samych cykli
a broń Boże porównywać wielkości pęcherzyków
Będzie dobrze
może się miło zaskoczysz
Tego Ci życzę