CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Amus87 wrote:
kurde isc jutro na bete? skoro dzisiaj test 25 nic ni wykrył?? co sądzicie?
Trzymam kciuki -
nick nieaktualny
-
Amus87 wrote:dziewczyny ale dzisiaj mam mdłośći!!
zeszłam na dól do mamy i pierwszy pytanie czeemu taka blada jestem hehe zoabczymy czy to przed @ czy na ciąże jutro jeśłi bedzie wyplata pojade na betke -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnydzieki dziewczyny zobaczymy co los przyniesie troche mnei martwi ten poranny test ale co zrobić
andzia uważaj na dpersje bo jest to podstępna choroba wiem coś o tym 2 lata sie leczyłam co prawda u mnie zacżęło sie od poporodowej potem to sie rozprzestrzeniło ale to i tak bardzo ciężka choroba
wiem ze ciężko ale MUSISZ wyluzować pomyśłeć że kiedyś na pewno będzie dzidziuś daj mu czas dzieicątko wie kiedy ma się pojawić
renieczka patrze na Twój wykres i nie spadła aż tak mocno tempka, głowa do góry! -
nick nieaktualnyscarllet wrote:Dziewczyny podpowiedzcie cos, jak to interpretowac. Jestem po 3 cyklach z clo. Ten postanowilam odpoczac. Bez clo, monitoringu, mierzenia temp. Dzis 30 dc, powinna juz przyjsc @. Od 25 dc mierze temperature, utrzymuje sie na poziomie 36,3 - 36,5
czy o 5 dniach niskiej temp nie powinna przyjsc @? Czy taka temp wskazuje ze owulacja wogole nie wystapila?
scarlet trudno cokolwiek wywnioskować z pomiaru 5 ostatnich temperaturBo nie wiadomo, czy owulka była i wykres mógł być płaski, czy kończy się faza lutealna i za rogiem stoi @. A jak długie są twoje cykle ( bez leków)?
-
nick nieaktualny
-
Amus87 wrote:dzieki dziewczyny zobaczymy co los przyniesie troche mnei martwi ten poranny test ale co zrobić
andzia uważaj na dpersje bo jest to podstępna choroba wiem coś o tym 2 lata sie leczyłam co prawda u mnie zacżęło sie od poporodowej potem to sie rozprzestrzeniło ale to i tak bardzo ciężka choroba
wiem ze ciężko ale MUSISZ wyluzować pomyśłeć że kiedyś na pewno będzie dzidziuś daj mu czas dzieicątko wie kiedy ma się pojawić
renieczka patrze na Twój wykres i nie spadła aż tak mocno tempka, głowa do góry!
Ja to lubie mieć wszystko poukładane, lubię wiedzieć co mnie czeka, mieć jakiś plan na życie...i jak spotykam niepowodzenia w drodze do realizacji planów to zamiast się zmobilzować to użalam się nad sobą, wiem, że życie takie nie jest, ale ja nic na to poradzić nie mogę...taka juz jestem.
podjęlismy decyzje o budowie domu, a ja dowiedziałam się że tracę pracę...został mi czas do końca listopada (1cykl) bez pracy pewnie nie zdecyduję się na dziecko, bo po prostu nie będzie nas stać na to żebym bez grosza siedziała w domuWiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2014, 10:59
-
nick nieaktualny
-
Amus87 wrote:dziewczyny ale dzisiaj mam mdłośći!!
zeszłam na dól do mamy i pierwszy pytanie czeemu taka blada jestem hehe zoabczymy czy to przed @ czy na ciąże jutro jeśłi bedzie wyplata pojade na betke
Aby 2 kreski)
Czytam wasze posty , i naprawdę trzymam za wszystkie kciuki.
Andzia ja też miałam takie kiepskie i negatywne nastroje , zajęłam się silownią ( lekkie Areoby ) i już pozytywnie patrzę do przodu !! Ważne , żeby znaleźć sobie jakieś zajęcie, wtedy się tak często nie myśli .
Aktualnie jestem na kolejnym cyklu z CLO ( dzisiaj 8d.c), i oczywiście kolejny raz mam nadzieję ze to będzie ten miesiąc pozytywny , i w końcu ujrzę 2 kreski)
Odnośnie pracy hm... kocham swoja prace ale dyrektorów z którymi aktualnie pracuję nie - strasznie mnie wkurw... aha nawet szkoda gadać . Dlatego podwójnym szczęściem będzie ciąża , nasze drugie dzieciatko i L4)
Pozdrawiam)
-
scarllet wrote:Karola to nie powinno byc problemu. Clo wplywa na wzrost pecherzykow, nie stymuluje czy blokuje ich pekania. Mi i bez clo i po clo bez zastrzyku nie pekaly. Wiec u Ciebie tez na gorzej zmienic sie nie powinno
jutro się okaże.
-
A ja tak się bałam, że objawy mi zelżały i trochę poznikały, że dla własnego dobra sobie przyspieszyłam badanie hcg i zamiast w pt zrobiłam dziś po 6 dniach od ostatniego i taki wynik mamy : HCG-beta ilościowo 2082,10 mIU/ml - jestem spokojniejsza
podsyłam wiruski
i wszystko ma się tak:
30.09 (26dc) = hcg 40,81 mlU/ml
02.10 (28dc) = 185, 23 mlU/ml
08.10 (34dc - 6 dni później) = 2080,10 mUl/ml
chyba przyrost jest okale.ale, Czarnulka84, scarllet, aszka, _analiza, _analiza lubią tę wiadomość
-
Amus, testem się nie przejmuj, przecież sama pisałaś, że przy Kubie wyszedł Ci pozytywny spoooro po terminie
I jak dasz radę, to zaczekaj jeszcze do terminu @, niby 30zł to nie fortuna, ale jak ma być fasolka, to będzie, a jeszcze jakby Ci teraz beta wyszła wątpliwa, to się będziesz dołować. Trzymam kciuki mocno mocno!
Mnie dzisiaj trochę ćmią jajniki, ale może to być też brzuch ze stresu - dzisiaj dzień w pracy nie do pozazdroszczenia, i jeszcze podsumowanie na piątek mam przygotować, bo spotkanie z szefem…
Andzia, głowa do góry, choć wiem, że jak się tak człowiek ściga z czasem, to niefajnie. A to Wasze pierwsze? Bo jesteśmy z tego samego rocznika, więc ciekawa jestem
-
Magda_lena88 wrote:A ja tak się bałam, że objawy mi zelżały i trochę poznikały, że dla własnego dobra sobie przyspieszyłam badanie hcg i zamiast w pt zrobiłam dziś po 6 dniach od ostatniego i taki wynik mamy : HCG-beta ilościowo 2082,10 mIU/ml - jestem spokojniejsza
podsyłam wiruski
i wszystko ma się tak:
30.09 (26dc) = hcg 40,81 mlU/ml
02.10 (28dc) = 185, 23 mlU/ml
08.10 (34dc - 6 dni później) = 2080,10 mUl/ml
chyba przyrost jest ok