CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziekuje Martoszka. Ja sie juz tak czy siak strasznie ciesze ze organizm zaareagowal na Clo. Wiadomo, nie ma co za duzej dawki brac aby nie doszlo do przestymulowania. Tak po prostu pomyslalam, ze jesli lekarka zwiekszy dawke to przy np. przy 2 pecherzykach sa wieksze szanse na owulacje. Wlasnie, moze to i glupie pytanie….moga owulowac 2 pecherzyki prawda?Asiasia

-
No u mnie potwierdzona jedna owulacja na 100% i drugi pęcherzyk pękał we wtorek, więc gin przewidział owulację drugą na wczoraj lub dzisiaj. Więc możliweAsiasia wrote:Dziekuje Martoszka. Ja sie juz tak czy siak strasznie ciesze ze organizm zaareagowal na Clo. Wiadomo, nie ma co za duzej dawki brac aby nie doszlo do przestymulowania. Tak po prostu pomyslalam, ze jesli lekarka zwiekszy dawke to przy np. przy 2 pecherzykach sa wieksze szanse na owulacje. Wlasnie, moze to i glupie pytanie….moga owulowac 2 pecherzyki prawda?
M&M -
Niestety nie sądzę, mimo, że robiłam dzisiaj test 9 dni po pregnylu i wyszedł pozytywny, ale to na pewno jeszcze pregnyl, więc się nie nakręcam. Ponadto już mnie sutki drugi dzień bolą i trochę brzuch. Ale dzisiaj wieczorem mam brać duphaston i jak @ nie przyjdzie wcześniej to w niedzielę powtórzę test.magdab wrote:Martoszka, a może to co pisałaś o tych skutkach ubocznych Clo to wcale nie to a coś, co Ci się w brzuszku zagnieżdża?
M&M -
Dobrze, zobacze co powie Pani gin. Chociaz ona jest z wszystkim mega uwazna. Tak jak powiedzialam, poza clo nie biore nic dadatkowego narazie. Pani gin. przy tym moim pierwszym cyklu z clo powiedziala ze mam sie starac niestety dopiero w Pon, 14dc,gdzie sama stwierdzila owulacje (choc w Pt, 11dc bylam u niej i pecherzyk mial 14mm ) Nie wiem naprawde dlaczego nie powiedziala ze juz mamy probowac w weekend? Chyba podejrzewala ze owu bedzie w 15dc i dajac zielone swiatlo w pon byloby ok, a tak….troche pozno w sam dzien owulacji
Troche jestem
bo sie boje ze to juz moglo byc wszystko za pozno.
Asiasia

-
Napisałaś że bardzo uważna ta Twoja pani doktor, ale chyba nie za bardzo skoro nie wysłała Twojego męża na badanie nasienia zanim zaczęła faszerować Cię clo. Badanie męża to podstawa. Jeśli się okaże że coś nie tak z nasieniem (czego Ci oczywiście nie życzę) to jaki sens ma branie clo? To nie cukierki. A jakie badania zleciła Ci Twoja pani doktor przed przepisaniem clo?Asiasia wrote:Nie narazie nic nie chca od przyszlego meza
Ale za miesiac sama go wysle na badania 
Martoszka, Sowaa lubią tę wiadomość
-
Produkcja plemników trwa 90 dni, ale zróbcie badanie bez jakiejś specjalnej zmiany trybu życia, żeby zobaczyć jak wyglądają normalnie Wasze parametry (znaczy partnera parametry:). Ludzie piją, palą, obżerają się i zachodzą, więc nie ma co przesadzać jeśli parametry nasienia są w normie. Jeśli wyjdzie coś nie tak, wtedy wiadomo, zmiana diety, odstawienie alkoholu, itp. Ale my z mężem zmieniliśmy nieco sposób odżywiania i wyniki były ok. Zamierzamy powtórzyć w kwietniu (po 3 miesiącach) i zobaczymy jak to teraz wygląda. Zachowajcie wstrzemięźliwość od 3 do 5 dni i idźcie zbadać nasienie, nie ma co z tym czekać, bo może się potem okazać że straciło się dużo czasu. Akurat jesteście po owulacji, więc to dobry moment:)Asiasia wrote:O to dobrze wiedziec
A ile nie mozna pic wczesniej alkoholu? Bo my juz na "odwyku" (zart ponownie) jakis czas -
Mi generalnie babeczki powiedziały o tej wstrzemięźliwości i żeby w tym czasie prowadzić unormowany tryb życia, żeby wyniki były w miarę wiarygodne (no chyba że ktoś na co dzień prowadzi nieunormowany tryb życia:)) i w tych dniach unikać używek. Te dwa tygodnie to raczej nie koniecznie, produkcja plemników trwa dużo dłużej, więc jakby się chciało tak perfekcyjnie przygotować do badania, to by trzeba ok 3 miesięcy się przygotowywaćMartoszka wrote:Pić nie można 2 tygodnie i trzeba zakochać abstynencję około 3-5 dni przed badaniem.
Zgadzam się z paola87.
Ale wart iść z marszu i zobaczyć jak naprawdę wyglądają wyniki przy danym trybie życia, a potem zależnie od wyników ewentualnie ten tryb życia trochę podrasować
-
Dziekuje za rade Paola i Martoszka. Nasza sytuacja jest skomplikowana troche. Wyjasnie…Clo zostalo mi podane po tym jak po odstawieniu tabletek w listopadzie 14 (po okolo 13 latach) nie mialam okresu az do Stycznia, okolo 70 dni. Pani gin. zrobila mi badania hormonalne z krwi i wyszlo wszystko w normach (nawet testosteron przez ktory wogole zaczelam brac tabletki, a takze oznaki pco), ale dla kobiety w 1 fazie cyklu. Werdykt - jajniki spia i trzeba je pobudzic. Podano mi w zwiazku z tym clo. Jestem po monitoringu i 1cyklu. Efektem jest przypuszczana owulacja (i starania w 15dc) Zaznaczam ze monitoringu po przypuszczanej owulacji nie bylo (robi sie go wogole?). Ide za to na badanie progesteronu w 22dc. Obecnie mieszkamy w Niemczech. Moj narzeczony bedzie mial od 01.04 nowa prace i kontakt ktory pozwoli na korzystanie z niemieckiej kasy chorych. Wtedy napewno sie upewnimy, ze wszystko jest ok. Mozecie mi powiedziec czy dlugo trwa takie badanie nasienia?Asiasia

-
Generalnie w klinikach takie rzeczy są płatne. Tam, gdzie dostaniesz skierowanie, zazwyczaj takie badanie jest bardzo okrojone, więc i bez sensu. My na przykład robiliśmy pierwszy raz w szpitalu i O MATKO JEDYNA;) wyniki na pół karteczki i takie że nie wiadomo o co chodzi, a parametry jakieś dziwne i niskie, a jak pokazaliśmy ten wynik pani doktor w klinice leczenia niepłodności, to sama nie wiedziała co oznaczają te niektóre parametry i powiedziała: "to jest nieczytelne i bez sensu, nie patrzcie na to"Asiasia wrote:no to sa super wiesci. Dziekuje Paola. A mozna taki przekaz dostac od urologa? czy trzeba robic prywatnie w klinice?
Lepiej zatem zrobić porządne badanie za parę groszy więcej i mieć wiarygodny wynik.
Martoszka lubi tę wiadomość


), a moja ginka pojechała odpocząc na tydzień (akurat na ten), jak się coś dowiesz-proszę napisz
[/link]


