CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja pocieszę po raz kolejny i Romę i APS. Poroniłam 13 października 2014 w 6 tyg... Poronienie samoistne całkowite... A teraz jestem w 24 tyg ciąży... Poród 2 sierpnia. Nie doczekałam nawet 1 okresu. Owulacja nastąpiła ok. miesiąc po poronieniu. Ciąża jakoś specjalnie bez problemów ( zero plamienia a z pierwszą córką było co miesiąc) poza bólami dolnego kręgosłupa. Dziewczyny - a dostałyście antybiotyk - w sensie ja jak zaczęło się poronienie - mimo, że było samoistne dostałam antybiotyki na to, żaby do zakażenia nie doszło.
APS lubi tę wiadomość
-
Amarylis wrote:Witam Was Dziewczyny, jestem nowa na tym forum tak czytam Wasze posty i mam wrażenie,że dużo wiecie o tym wszystkim a ja czuję się kompletnie zielona. To już mój 3 cykl z CLO, na pierwszym nie było reakcji, przy drugim cyklu ominęliśmy owulację bo była za wcześnie..na dodatek nie przychodził okres więc ginekolog postanowiła wlaczyc mi luteinę (juz kiedys ja braŁAM) i tym razem był pecherzyk na prawym jajniku, w dniu poztywnego testu owulacyjnego sprobwalismy i kazała mi brac luteine od 16 dnia cyklu. Zazwyczaj brałam do 25 dnia odczekiwałam jakieś 2 dni i okres sam się pojawiał a teraz nie wiedziałam czy brać dopóki okres sie nie pojawi więc biore nadal (dziś 28dc), zrobilam wlasnie test,ale wyszedl negatywny
myślicie,że nie dostaję okresu z tego powodu,że biorę luteinę a jak odstawię to dostanę? Bo już się łudziłam,że moze sie udało... Dodam,że owulacja była 12 dc wiec chyba powinien juz okres być. Czy ktoras z Was brała luteinę po CLO i wie czy powinnam odstawic czy brac az dostane okres badz dowiem sie czy jestem w ciazy? Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam Was wszystkie!!
-
Amberla wrote:A ja pocieszę po raz kolejny i Romę i APS. Poroniłam 13 października 2014 w 6 tyg... Poronienie samoistne całkowite... A teraz jestem w 24 tyg ciąży... Poród 2 sierpnia. Nie doczekałam nawet 1 okresu. Owulacja nastąpiła ok. miesiąc po poronieniu. Ciąża jakoś specjalnie bez problemów ( zero plamienia a z pierwszą córką było co miesiąc) poza bólami dolnego kręgosłupa. Dziewczyny - a dostałyście antybiotyk - w sensie ja jak zaczęło się poronienie - mimo, że było samoistne dostałam antybiotyki na to, żaby do zakażenia nie doszło.
Dzieki za trochę optymizmu
ja nie mam antybiotyku bo na razie jestem na lekach podtrzymujących i jeszcze mam iskierke nadziei, mam wizyte w srode i czekam na cud aby było serce bo jak nie to pewnie będzie koniec
dobrze wiedzieć o antybiotykach, w razie czego zapytam lekarza.
niestety u mnie nadal bez sladu mdlosci (chyba jestem jedyna która ich wyczekuje) wiec pewnie beta nadal niska
Amberla a lekarz Ci pozwolil tak szybko się starac? o pierwsza ciaze dluga walczylas?Gabryś 11tc [*] 6.08.2015
Aniołek 9 tc [*] 19.04.2015
Tęsknię za Wami moje Skarby :***
22.7.16 IUI
Mąż-Polimorfizm IGF-2 Apal homozygota
4% prawidłowych plemników -
Dziękuję Wam za pomoc, naprawdę nie wiedziałam co robić. Odstawiłam luteine, nie brałam juz wczoraj wieczorem i momentalnie temp mi spadła z 37 na 36,6 także pewnie okres się zbliża, nie miałam testu w domu więc nie zrobiłam dziś z porannego moczu,ale dla pewności zrobię jutro bo bety nie mam jak zrobić..laboratorium nieczynne.. Niesamowicie Wam dziekuje naprawdę bo nie dość,że nie wiedziałam co zrobić to jeszcze mam doła,że nie wyszło! Pozdrowienia dla Was wszystkich!
-
moj gin chce zrobić 6 cykli z clo i pregnylem. Zostały 3 cykle z tym i tym samym 3 cykle do 12cs. przez cały czas staran jestem na duphastonie i od tych 9 cs mam zawsze monitoring. zastanawiam się czy dac jeszcze szansę tym 3 cyklom ze stymulacją czy moze sobie odpuścić clo, pregnyl, dupka i monit. Bo i tak pójdę na sono hsg i tak. Więc moze lepiej sobie darowac ju to wszystko i poprostu cieszyć się sobą przed tym badaniem. Co o tym sądzicie?M&M
-
Ambrela, ja po pierwszym poronieniu dostałam antybiotyk ale miałam łyżeczkowanie. Myślałam, że po samoistnym nie trzeba, ale dałaś mi do myślenia. Zadzwonię w poniedziałek do swojej gin. Ja od wczoraj mam bóle podbrzusza i krzyża. Dziś to już takie silne. Intensywnie krwawię, wiec nie wiem czy to już czy jeszcze. Przy pierwszym poronieniu widziałam taki duży fragment, wiec wiedziałam że już, no i zaraz po tym przestało boleć. Teraz to trwa i trawa...25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Hej dziewczyny dzisiaj byłam w Gamecie w Rzgowie aby zrobić badanie AMH cały czas liczę że poprzedni wynik jest błędny. Robionych w moim mieście badań w Łodzi w ogóle ponoć nigdzie nie biorą pod uwagę. Łykałam też dużą dawką witaminy D ( w granicach rozsądku 1000) bo gdzieś przeczytałam że AMH może być niskie przy jej niedoborze. Dowiem się co i jak z wynikiem dopiero na pierwszej wizycie u lekarza 28 kwietnia. Nie jestem zachłanna zamiast 0,1 tak jak wyszło ostatnio poproszę o taki żebym kwalifikowała się do programu In Vitro. Z tego wszystkiego aż mi było słabo na badaniu. Nie wiem jak ja wytrzymam do 28 szkoda że wyników nie podają e-mailem lub telefonicznie czy choćby smsem. No trudno cierpliwość jest cnotą. To chociaż cnotliwa będę
Anatolka lubi tę wiadomość
-
Martoszka wrote:jedne tak. Teraz 27 jedzie powtorzyc po 3 miesiącach. Moze coś sie poprawi z iloscią i ruchliwością.
-
izaboo wrote:Hej dziewczyny dzisiaj byłam w Gamecie w Rzgowie aby zrobić badanie AMH cały czas liczę że poprzedni wynik jest błędny. Robionych w moim mieście badań w Łodzi w ogóle ponoć nigdzie nie biorą pod uwagę. Łykałam też dużą dawką witaminy D ( w granicach rozsądku 1000) bo gdzieś przeczytałam że AMH może być niskie przy jej niedoborze. Dowiem się co i jak z wynikiem dopiero na pierwszej wizycie u lekarza 28 kwietnia. Nie jestem zachłanna zamiast 0,1 tak jak wyszło ostatnio poproszę o taki żebym kwalifikowała się do programu In Vitro. Z tego wszystkiego aż mi było słabo na badaniu. Nie wiem jak ja wytrzymam do 28 szkoda że wyników nie podają e-mailem lub telefonicznie czy choćby smsem. No trudno cierpliwość jest cnotą. To chociaż cnotliwa będę
-
izaboo wrote:Hej dziewczyny dzisiaj byłam w Gamecie w Rzgowie aby zrobić badanie AMH cały czas liczę że poprzedni wynik jest błędny. Robionych w moim mieście badań w Łodzi w ogóle ponoć nigdzie nie biorą pod uwagę. Łykałam też dużą dawką witaminy D ( w granicach rozsądku 1000) bo gdzieś przeczytałam że AMH może być niskie przy jej niedoborze. Dowiem się co i jak z wynikiem dopiero na pierwszej wizycie u lekarza 28 kwietnia. Nie jestem zachłanna zamiast 0,1 tak jak wyszło ostatnio poproszę o taki żebym kwalifikowała się do programu In Vitro. Z tego wszystkiego aż mi było słabo na badaniu. Nie wiem jak ja wytrzymam do 28 szkoda że wyników nie podają e-mailem lub telefonicznie czy choćby smsem. No trudno cierpliwość jest cnotą. To chociaż cnotliwa będę
Ciesze sie, ze dzialasznie daj sie i skontroluj czy to nie blad. Co do wit. D. Mozna zbadac jej poziom z krwi. Wiekszosc ludzi w naszej szerokosci geograficznej ma niedobory. Suplementami sie ich nie wyrowna, bo wit D z supli slabo sie wchlania. Ja badalam, malam niewielki niedobor i dostalam od endokrynologa wit D w leku (nie suplement, tylko lek) - Vigantol w kropelkach. Grosze kosztuje, ale jest na recepte.
-
tulipanna wrote:Martoszka, to skoro u Was problem z nasieniem, to na co Ty bierzezsz clo??? Powinnaś do inseminacji się szykować. Mój gin zrobił tak: 3 cykle z clo, powiedział ze dalej nie ma sensu dopóki nie sprawdzimy co dalej, więc zrobił mi histerolaparoskopię z oceną drożności jajowodów. Po zabiegu okazało się, że jest wszsytko ok, zero polipów, torbieli, endomertiozy, jajowody drożne. I dopiero po laparo znów włączył clo. Teraz jadę już 2 cykl po laparo z clo, zatem w sumie 5. No zobaczymy co dalej...
Ja już raz byłam w ciąży z kimś innym (udało się w 2cs), mój mąż ma dziecko z 1 żoną, ale niedawno odkryłam, że miał operację na wnętrostwo w wieku 10 lat, a że teraz 18 lat już minęło to może tu jest problem. Ale może być też we mnie, jajowody, macica lub przeciwciała przeciw plemnikowe. Ale to wszystko chcę sprawdzić już w czerwcu.M&M -
Moje drogie, robiłam dzisiaj znow bete i 3888 czyli przyrost 6% po 48h
coraz gorzej, szykuje się na najgorsze. chwilami wydaje mi się ze jestem silna, ale chwilami kompletna załamka. na razie nic mnie nie boli i nie krwawie wiec biore nadal leki, chociaż pewnie już nie ma sensu
Gabryś 11tc [*] 6.08.2015
Aniołek 9 tc [*] 19.04.2015
Tęsknię za Wami moje Skarby :***
22.7.16 IUI
Mąż-Polimorfizm IGF-2 Apal homozygota
4% prawidłowych plemników -
Hej! a ja chciałam się pochwalić małym krokiem do przodu. Byłam dzisiaj na monitoringu (9 dc) i są pęcherzyki największy 15.9 na lewym jajniku i drugi na prawym - mniejszy ale niestety nie wiem jakiej wielkości. W dodatku na tym lewym jajniku mam sporą endometrioze i mam nadzieje ze wszystko tam jest drożne
. dostałam menupar (czy jakoś tak) 3 dni po 75j + estrofem 2x1 podobno na wzrost endo bo jest "małe" (tez nie wiem ile - bo tego również nie sprecyzowano). troche się boję tego estrofemu bo piszą ze to lek podawany w menopauzie i w dodatku działa antykoncepcyjnie. w poniedziałek kolejny monitoring i jak bedzie ok to we wtorek inseminacja. To moj drugi cykl stymulowany bo przez poprzednie 2 (w tym jeden na clo) nie było owulacji. Nie myslalam ze tak bardzo mozna sie ucieszyc promykiem nadziei na owulacje
Sowaa lubi tę wiadomość
-
APS wrote:Dzieki za trochę optymizmu
ja nie mam antybiotyku bo na razie jestem na lekach podtrzymujących i jeszcze mam iskierke nadziei, mam wizyte w srode i czekam na cud aby było serce bo jak nie to pewnie będzie koniec
dobrze wiedzieć o antybiotykach, w razie czego zapytam lekarza.
niestety u mnie nadal bez sladu mdlosci (chyba jestem jedyna która ich wyczekuje) wiec pewnie beta nadal niska
Amberla a lekarz Ci pozwolil tak szybko się starac? o pierwsza ciaze dluga walczylas?
APS : Niby lekarka nota bene moja bliska koleżanka mówiła, żeby odczekać... no i w sumie się nie staraliśmy. Było tyle rzeczy na głowie i to dosłownie - przez 3 tyg byłam zajęta od rana do rana... całe dnie i większość nocy ( wybory), że nawet nie myślałam o staraniu - ale się też nie zbezpieczaliśmy....I tak sobie czekałam na ten okres i czekałam bo pisało, że może nawet do 6-8 tyg... że po 6 miałam już dość a że dziwnie się czułam to zrobiłam test. I druga blaaaada kreska - cień cienia. Ale to jak się bałam to moje... dopóki nie zobaczyłam zarodka i serduszka a nawet później to był strachWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2015, 22:15
-
roma wrote:Ambrela, ja po pierwszym poronieniu dostałam antybiotyk ale miałam łyżeczkowanie. Myślałam, że po samoistnym nie trzeba, ale dałaś mi do myślenia. Zadzwonię w poniedziałek do swojej gin. Ja od wczoraj mam bóle podbrzusza i krzyża. Dziś to już takie silne. Intensywnie krwawię, wiec nie wiem czy to już czy jeszcze. Przy pierwszym poronieniu widziałam taki duży fragment, wiec wiedziałam że już, no i zaraz po tym przestało boleć. Teraz to trwa i trawa...
Roma, nie wiem czy to normalne działanie w każdym wypadku. Ja tylko raz poroniłam i dostałam antybiotyk właśnie. -
Dziewczyny jajowód straciłam przez ciąże pozamaciczną więc teraz tak naprawdę co drugi miesiąc coś się dzieje a i to nie zawsze
po drodze okazało się że mam pco i insulinooporność. Ale dziś okazało się że mąż ma tragiczne wyniki nasienia i jestem w szoku. Nawet lekarka w to nie wierzyła bo w końcu udało nam się raz... generalnie mamy zapisać się do programu in vitro i zbadać hormony męża
Moje dwa szczęścia ❤❤ urodzone 27.07.2016 -
APS wrote:Moje drogie, robiłam dzisiaj znow bete i 3888 czyli przyrost 6% po 48h
coraz gorzej, szykuje się na najgorsze. chwilami wydaje mi się ze jestem silna, ale chwilami kompletna załamka. na razie nic mnie nie boli i nie krwawie wiec biore nadal leki, chociaż pewnie już nie ma sensu
Kochana ja się nie znam na przyrostach, ale dopóki beta jest wysoka to chyba jest jeszcze szansa? Głowa do góry. Bądź dobrej myśli. Może na wizycie u Gin będziesz pozytywnie zaskoczona i usłyszysz bicie serduszka? Trzymam kciuki !!!