CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
wrrr tak Was podczytuje i jak widze temat facetow to az się nie mogę powstrzymać żeby dodac swoje 3 grosze.... ja latam po lekarzach, lykam leki, kluje się a teraz jeszcze przezywam to cale poronienie, kupiłam mojemu m witaminki, a ten zamiast je lykac, uprawiac sport i w ogole cokolwiek robic w kierunku dzieciaka to ma gdzies zdrowa diete i non stop siedzi z piwskiem na kanapie i nawet się nie zainteresuje czy mnie cos nie boli!!! a jak już w tych moich ponad 40 dniowych cyklach pojawia się owu to on jest gotow się unosic honorem i mieć to gdzies!!! i jak tu wytrzymać te starania żeby nie osiwieć...Gabryś 11tc [*] 6.08.2015
Aniołek 9 tc [*] 19.04.2015
Tęsknię za Wami moje Skarby :***
22.7.16 IUI
Mąż-Polimorfizm IGF-2 Apal homozygota
4% prawidłowych plemników -
APS nie zazdroszczę Ci takiego chłopa, ale wiadomo każdy jest inny.
Nie wiem Paolaaa co ta gin świruje z ta prolaktyna. Jutro idę do niej to sie dowiem. Z tym estradiolem tez dopytam, bo to dla mnie czarna magia.
Marzenia to realne cele z odroczonym terminem realizacji...
-
APS ja Cię rozumiem. W marcu minął rok i dopiero w tym cyklu jest u nas serduszkowanie oficjalnie w dni płodne. Wcześniej mój też jakoś się za specjalnie nie przejmował. Latałam po lekarzach i tylko się przejmowałam a gdy mówiłam żeby był w gotowości w konkretnym tygodniu to słyszałam, że nie będzie czasu układał pod starania tylko jak wyjdzie to wyjdzie. Ok, gdybym miała krótsze cykle a później to już w ogóle owulację może i bym miała nawet podobne podejście ...
U mnie podziałało chyba to, że w poprzednim cyklu dzień przed okresem wybuchłam takim płaczem, że całe osiedle mnie usłyszało. Teraz wiem, że to było napięcie przedmiesiączkowe, ale w tedy biadoliłam, że mam dość chodzenia po lekarzach, czekania na okres i że nie wiem co mi jest. I nagle zmiana o 180 stopni
Daj swojemu czas. Albo go jakoś podejdźU mnie to akurat nie było specjalnie, ale pomogło
-
Paolaaa wrote:
Ja, gdybym nie musiała sama się wszystkiego dowiadywać, czytać, pytać ... pewnie bym się tak nie nakręcała. Ale im człowiek więcej wie analogicznie zaczyna bardziej wszystko analizować i się nakręcać.
Calkowicie sie zgodze. Czym wieksza wiedza, tym wiecej mysli. Do tego dochodzi,ze to jednak na nas kobietach spoczywa wlasnie to dowiadywnie, dzwoninie, upraszanie, to naprawde jest meczace. I my z ta cala wiedza z pewnoscia rownie przytlaczamy facetow, nie mowiac juz o "teraz trzeba" co wogole nie sprzyja tego typu przyjemnoscia.Paolaaa wrote:Dzisiaj jak szłam do pracy (zajmuje mi to ok 20 min) to tak sobie myślę: jest tak dużo czynników przez które nie można zajść w ciążę, że zastanawiam się jakim cudem te ciąże w ogóle są. Nie mówiąc o wpadkach !!!
PCOS, za wysoka tarczyca, za wysoka prolaktyna, LUF, za niski progesteron, za małe endo, brak śluzu, wrogi śluz, za mało plemników, za mało ruchliwych plemników, brak upłynnienia nasienia, bakterie w nasieniu, chlamydia ... boże można tak wymieniać i wymieniać !!!
Dziewczyny caly czas Was podczytuje, ale siedze cicho, bo narazie lekarz nie podal mi Clo, tylko przez 14dni mam pic wlasnie odpowiednik Inofemu i czekamy na wyniki mezusia. Zastanawiam sie tylko, czy pozniej (do cholery)bede ponownie musiala wywolywac @ czy lekarz zapoda mi Clo, bez okresu jako ze juz go ponownie nie mam od 10.03. Co myslicie?Asiasia
-
nick nieaktualnyWątek nie jest co prawda poświęcony facetom a że jestem tutaj "świeża" to nie wiem czy wskazane jest odbieganie od tematu (może powinnam znaleźć dział w stylu...luźne rozmowy)
Zacznę od rozluźniania sytuacji i w kilku słowach streszczę dokończenie mojej historii z "toporem"...wiadomo wykazałam wszelkie oznaki, że mi przeszło (co nie jest prawdą ale zwyczajnie odłożyłam w czasie umoralniającą pogawędkę). Mężczyzna mądry wykorzystał sytuację po czym z rozbrajającym uśmiechem spytał "to już znowu mnie lubisz?" a no lubię, lubię, bo co mi pozostało?!
A tak już poważnie mam kilka zdań do APS...
Nie jesteś sama w tych swoich małych niezrozumieniach, nie wierzę, że Twojemu, mojemu, innemu nie zależy, otóż zależy ale oni przeżywają to nieco inaczej.
Nie, nie zjadłam wszystkich rozumów, zwyczajnie obserwuje to codziennie ...narasta w nas napięcie bo jak się baba zastanowi to spadło tak naprawdę to wszystko tylko na nią (mówię o sytuacjach gdy z nasieniem jest wszystko ok), i jak tak sobie łazimy po tych lekarzach, świecimy tyłkami przed całym medycznym personelem, ingerujemy lekami, przeliczamy, czekamy, rozczarowujemy się i tak w kółko to zaczynamy z tej frustracji atakować tego co "nic nie robi i mu nie zależny"
Mój/Jego problem polega, że ten XXXX pali...ręce mi opadają, bo przecież ja to i tamto a on nawet tyle nie jest wstanie dla Nas/Naszego dziecka zrobić...i potem to już z górki...rozumiecie o co mi chodzi? a skoro zależy nam na spokoju to warto pewne rzeczy olać ale nie zapomniećtaka puenta z przymrużeniem oka:)
-
nick nieaktualnyAsia...z tego co wiem inoflic/inofem generalnie działają wspomagająco ale jak każdy tego typu specyfik nie działa on w momencie wypicia pierwszej dawki, Clo też jakby wymaga czasu...ja okres zawsze wywołuje luteiną, której teraz mam nie brać bo powinna przyjść po Clo automatycznie. Smutne jest to, że bez luteiny okresu by nie było a stosuje ją już dobre kilka lat. Oh bo zaczynam wchodzić w ciemniejsze rejony moich myśli a przecież chce wierzyć, że nie może być aż tak źle:)
-
nick nieaktualny
-
Arizona_R wrote:Chole... odbiegłam od tematu...chyba nie dostaniesz Clo bez okresu, podaje się go na początku cyklu więc pewnie najpierw będziesz musiała go wywołaćAsiasia
-
Arizona_R wrote:Chole... odbiegłam od tematu...chyba nie dostaniesz Clo bez okresu, podaje się go na początku cyklu więc pewnie najpierw będziesz musiała go wywołać
nie prawda !!! Ja wzięłam clo w 60 dc. Endo mialo 5 mm a na owulacje sie nie zapowiadało. Gin powiedział ze branie duphastonu tylko po to by wywołać okres jest bez sensu i strata czasu. I mialam ladna owu po 2 tygodniach
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2015, 12:34
Asiasia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paolaaa jak tam, nastroj juz prawie mamusiowy co? cos czuje ze nam sie tu powiekszy grono o nowego bobaska
Paolaaa lubi tę wiadomość
Gabryś 11tc [*] 6.08.2015
Aniołek 9 tc [*] 19.04.2015
Tęsknię za Wami moje Skarby :***
22.7.16 IUI
Mąż-Polimorfizm IGF-2 Apal homozygota
4% prawidłowych plemników -
Arizona_R- spokojnie
na pewno nikt Cię nie atakuje
Twój lekarz powiedział Ci głupotę czego jestem przykładem i jak widzisz nie tylko ja.
U mnie dwóch ginekologów ( a byłam u nich prawie jeden po drugim i to w okolicach 30dc) powiedziało, że absolutnie nie mam brać żadnego duphastonu czy luteiny na wywołanie okresu gdzie wcześniejsi lekarze tak chcieli załatwić sprawę.Asiasia lubi tę wiadomość
-
ja dziś byłam na monitoringu i niestety... w tym cyklu zero reakcji. to moj 4ty cykl- przy pierwszym była nizsza dawka i nie było reakcji, przy 2 i 3 owulacja była tyle,że nam się nie udało..a teraz nie widać zadnych zmian w jajnikach, powiedziała,że mozemy spróbować jeszcze 5 cykl z CLO a potem ewentualnie femarę, ale nie wiem czy branie tego drugiego leku tak od razu to dobry pomysł. Dziewczyny miałyście tak,że przestałyscie reagowac na CLO w ogóle? albo,że nie reagowałyście w niektórych cyklach?
-
Asiasia ja właśnie piłam inofem od 33 dc do 60 dc. Po 1 saszetce. Gin chciał zobaczyć czy coś po tym ruszy, ale nie ruszyło. Przez miesiąc moje jajniki i macica nie drgnęły
I w tedy miałam wziąć CLO i 2 saszetki Inofemu dziennie.
Czy to zasługa tego suplementu i dodatkowo tego, że piłam go już od półtorej miesiąca- ciężko się zapierać, ale endometrium w okolicach owulacji po CLO bardzo ładnie mi urosło (z 5 mm do 11 mm). Sam lekarz powiedział "wow". Teraz przy owu też było ładne (ok 10mm) a jak wiadomo CLO działa niekorzystnie na endo.
Także daj sobie troszkę czasu. Pij dwie saszetki bo wiele dziewczyn pisze że przy takiej dawce widać lepsze efekty.Asiasia lubi tę wiadomość
-
Amarylis wrote:ja dziś byłam na monitoringu i niestety... w tym cyklu zero reakcji. to moj 4ty cykl- przy pierwszym była nizsza dawka i nie było reakcji, przy 2 i 3 owulacja była tyle,że nam się nie udało..a teraz nie widać zadnych zmian w jajnikach, powiedziała,że mozemy spróbować jeszcze 5 cykl z CLO a potem ewentualnie femarę, ale nie wiem czy branie tego drugiego leku tak od razu to dobry pomysł. Dziewczyny miałyście tak,że przestałyscie reagowac na CLO w ogóle? albo,że nie reagowałyście w niektórych cyklach?
-
nick nieaktualnyPaolaaa wrote:Asiasia ja właśnie piłam inofem od 33 dc do 60 dc. Po 1 saszetce. Gin chciał zobaczyć czy coś po tym ruszy, ale nie ruszyło. Przez miesiąc moje jajniki i macica nie drgnęły
I w tedy miałam wziąć CLO i 2 saszetki Inofemu dziennie.
Czy to zasługa tego suplementu i dodatkowo tego, że piłam go już od półtorej miesiąca- ciężko się zapierać, ale endometrium w okolicach owulacji po CLO bardzo ładnie mi urosło (z 5 mm do 11 mm). Sam lekarz powiedział "wow". Teraz przy owu też było ładne (ok 10mm) a jak wiadomo CLO działa niekorzystnie na endo.
Także daj sobie troszkę czasu. Pij dwie saszetki bo wiele dziewczyn pisze że przy takiej dawce widać lepsze efekty. -
Paolaaa wrote:Asiasia ja właśnie piłam inofem od 33 dc do 60 dc. Po 1 saszetce. Gin chciał zobaczyć czy coś po tym ruszy, ale nie ruszyło. Przez miesiąc moje jajniki i macica nie drgnęły
I w tedy miałam wziąć CLO i 2 saszetki Inofemu dziennie.
Czy to zasługa tego suplementu i dodatkowo tego, że piłam go już od półtorej miesiąca- ciężko się zapierać, ale endometrium w okolicach owulacji po CLO bardzo ładnie mi urosło (z 5 mm do 11 mm). Sam lekarz powiedział "wow". Teraz przy owu też było ładne (ok 10mm) a jak wiadomo CLO działa niekorzystnie na endo.
Także daj sobie troszkę czasu. Pij dwie saszetki bo wiele dziewczyn pisze że przy takiej dawce widać lepsze efekty.
Ja na endometrium polecam czerwone wino, w cyklach w których piłam było ok.Asiasia, Asiasia lubią tę wiadomość