CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
asienka_wisienka wrote:Tulipanna nie bój sie, będziemy myślami z Tobą.
Dziewczyny wytłumaczcie mi, bo ja niedoświadczona, co sie stanie z tymi moimi pozostałymi pęcherzykami, skoro pękł tylko jeden ten 20mm a zostały jeszcze 18, 17 i 2x16mm? Czy jest ryzyko, ze zrobią mi sie z nich torbiele? Od ovitrelle minęło juz 60 godzin i nie wiem czy jest jeszcze szansa ze one pękną. Lekarz sam nie wiedział co ze mną zrobic, w efekcie kazał dalej sie starać tak jakby miały jeszcze pęknąć. Czy to wogole mozliwe?
Nie martw się reszta powinna się po prostu wchłonąć, po owulacji działa progesteron i on blokuje dalszy porost pęcherzyków. Powodzenia -
nick nieaktualnyLinka dzięki za wytłumaczenie, podobnie to rozumiałam. Dziwne tylko, że kazał nam dalej działać przez kolejne dwa dni. Może nie był pewien czy ten 20mm pękł i dlatego. Na USG go nie widział a jak zapytałam czy owu była to nie potwierdził i zrozumiałam, że nie widzi ciałka żółtego. Jak wróciłam do domu, zajrzałam w kartę monitoringu i tam mam wpisane pod pęcherzykiem, który miał w 12dc. 20mm "cż" (czyli chyba ciałko żółte) a pod pozostałymi ich obecne wymiary. Jutro znowu tam idę to go o to dopytam. Test owulacyjny pozytywny miałam dopiero wczoraj wieczorem ale po tym zastrzyku to już nie wiem czy mam się w ogóle testami sugerować czy nie.
-
Ja juz powoli nic nie wiem…Po tym jak podano mi zastrzyk brevacid 3000, poproszono mnie o przyjscie po 4dniach na "dozastrzykowanie" brevacidem 1500 na ewentualne podtrzymanie zarodka. Pozniej juz tylko poszlam w 8dniu po owu po pobranie krwi i wynik progesteronu byl pozytywny. Czy w zwiazku z tym moge naprawde zalozyc ze owu byla? Dlaczego, cholera jasna, lekarze w DE nie patrza pozniej jakos czy pecherzyk pekl!Asiasia
-
asienka_wisienka, mam podobną sytuację do Twojej - trochę się podłamałam
Na monitoringu dzisiaj wyszło, że mam dalej na lewym jajniku pęcherzyk 24mm. Dostałam zastrzyk z ovitrelle w piątek.
Lekarz mówi, że jego zdaniem owulacja była, bo było trochę płynu z zatoce i mam grube ładne endo, wszytko jak na drugą fazę. Tylko o co chodzi z tym pęcherzykiem? Lekarz mówi, że to albo ciałko krwotoczne albo inny pęcherzyk tak szybko urósł albo ten został, a pękł na prawym jajniku jakiś.
Kazał być dobrej myśli, ale już mi dał instrukcje co robić w następnym cyklu, więc czułam, że nie ma nadziei raczej.
Ech smutno -
nick nieaktualnyPeggy - współczuję. Teraz ta niepewność co dalej, czy zrobi się torbiel, czy owu już była czy dopiero przyjdzie. Moje endo w 12dc. 9,5cm (czyli przed zastrzykiem) i w 15dc też 9,5cm. Nie było skoku temperatury a testy owulacyjne przed 15dc. nie wychodziły pozytywne, więc mam jednak nadzieję, że owulacja jeszcze przede mną, albo że była wczoraj lub dzisiaj. Tylko co się stało z moim największym pęcherzykiem w takim razie. Wydawało mi się, że lekarz powiedział że nie widzi ciałka żółtego po tym pęcherzyku a zapisał w karcie co innego. A pęcherzyka nie ma. Są inne cztery, które od 12dc. praktycznie nie urosły, co wskazywać może że owu już była i progesteron je wyhamował dlatego są cały czas prawie tej samej wielkości.
A znowu lekarz kazał cały czas działać, tak jakby owulacja miała dopiero nadejść. Z jednej strony mam nadzieję, że może jednak jeszcze cos z tego będzie a z drugiej jakoś tak podświadomie czuję, że znowu się nie uda.
Peggy, chyba za bardzo to wszystko analizujemy. Nie zna ktoś sposobu jak wyłączyć myślenie? -
byłam dziś na monitoringu, mój 11 dc i są dwa pęcherzyki 19 mm, to chyba dobrze? Dr była w sumie bardzo zadowolona, że po 1 tabletce Clo tak szybko urosły, w czwartek kolejna wizyta, czy pękł chociaż jeden. O endo nic nie mówiła, ale skoro nie mówiła to raczej z nim wszystko ok
-
nick nieaktualnyNatalica06 - dobrze, pod warunkiem że bierzesz pod uwagę ryzyko ciąży mnogiej:) Piszę ryzyko, nie dlatego, że może nie każdy chce mieć bliźniaki lub wieloraczki ale dlatego ponieważ taką ciążę trudniej jest donosić.
Ryzyko lub też szansa, jak kto woli, na ciążę mnogą jest niewielka ale jednak trzeba brać to pod uwagę. Ja jak wyhodowałam 5 pęcherzyków to lekarz zapytał mnie czy zdaję sobie z tego sprawę i powiedział, że jeśli nie biorę pod uwagę takiej opcji to mam wybór, czyli po prostu możemy odpuścić sobie ten cykl. A tak poza tym to gratulujęJa bym się cieszyła na Twoim miejscu.
-
Asiasia wrote:Hejka dziewczyny! Mam do Was kochane kolejne pytanie... Czy Wy macie monitoringi po podaniu pregnylu? U mnie go nie bylo, ale wynik progesteronu na 8dniach byl ok. Czy moge naprawde zalozyc tymsamym ze doszlo do owu?
-
A ja po wizycie u gina. Stymulacja do inseminacji: 1 tabletka clo 3-7 dc, zakładając że jutro będzie 1dc to w piątek po bozym ciele (10dc) mam wizytę i sprawdzamy co i jak, dajemy pregnyl i po około 36 godzinach inseminacja.No, zobaczymy jak to będzie..Poza tym, jajniki czyściutkie, żadnych torbieli, endometrium 13 mm (jak to gin powiedział albo ciąża, albo @
)Cytologia wzorowa. U mnie tyle.
Sowaa lubi tę wiadomość
-
U mnie znów słaba reakcja na CLO.. W tamtym cyklu, czyli czwartym miałam taką sytuację,że 11 dc gin mi powiedziała,że nie widzi reakcji CLO,ale ja czułam kłucie jajników jak zawsze przy owulacji,miałam śluz płodny, ale że powiedziała mi,że cykl bezowulacyjny to myślałąm ,że tak będzie. jak się okazało na monitoringu tydzien później , czyli 18dc owulacja była. Tym razem jest tak samo-poszłam wczoraj na monitoring i usłyszałam,że nie ma pęcherzyka dominującego..ale czuje znów to kłucie jajników i widzę zmieniający się śluz ku płodnemu.. myślicie,że może owulacja u mnie zachodzi,ale pęcherzyk jest za mały/ za późno rośnie? już nie wiem co mam o tym myśleć..
-
asienka_wisienka wrote:Linka dzięki za wytłumaczenie, podobnie to rozumiałam. Dziwne tylko, że kazał nam dalej działać przez kolejne dwa dni. Może nie był pewien czy ten 20mm pękł i dlatego. Na USG go nie widział a jak zapytałam czy owu była to nie potwierdził i zrozumiałam, że nie widzi ciałka żółtego. Jak wróciłam do domu, zajrzałam w kartę monitoringu i tam mam wpisane pod pęcherzykiem, który miał w 12dc. 20mm "cż" (czyli chyba ciałko żółte) a pod pozostałymi ich obecne wymiary. Jutro znowu tam idę to go o to dopytam. Test owulacyjny pozytywny miałam dopiero wczoraj wieczorem ale po tym zastrzyku to już nie wiem czy mam się w ogóle testami sugerować czy nie.
Myślę, że kazał działać bo nie wiedział kiedy pęcherzyk pękł a przecież komórka jajowa może żyć do 24 godzin -
Amarylis wrote:U mnie znów słaba reakcja na CLO.. W tamtym cyklu, czyli czwartym miałam taką sytuację,że 11 dc gin mi powiedziała,że nie widzi reakcji CLO,ale ja czułam kłucie jajników jak zawsze przy owulacji,miałam śluz płodny, ale że powiedziała mi,że cykl bezowulacyjny to myślałąm ,że tak będzie. jak się okazało na monitoringu tydzien później , czyli 18dc owulacja była. Tym razem jest tak samo-poszłam wczoraj na monitoring i usłyszałam,że nie ma pęcherzyka dominującego..ale czuje znów to kłucie jajników i widzę zmieniający się śluz ku płodnemu.. myślicie,że może owulacja u mnie zachodzi,ale pęcherzyk jest za mały/ za późno rośnie? już nie wiem co mam o tym myśleć..
Może po prostu rośnie wolniej... Nie u wszystkich przecież owulacja musi wystąpić w 14dc. To ile ma Twój największy pęcherzyk i który to dc?
Ja w pierwszym cyklu z clo miałam owulację 14dc a w drugim w tym dniu pęcherzyk miał tylko 15.2, myślałam, że nic z tego a po 3 dniach nagle miał 22. Nie przewidzisz tego, nie można od razu zakładać najgorszego tylko dalej obserwować.Amarylis lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHmm, chyba nie dlatego. Byłam u niego o 8 rano, a on kazał działać "dzis wieczorem i jutro wieczorem" a "jutro wieczorem" to byłoby juz 36 h po monitoringu- mysle, ze tutaj o cos innego chodzi a nie zakładam, ze pękał tuż przed monitoringiem.
Tulipanna, Ty sie znasz na tych wszystkich hormonach, pytałam o to w innym temacie, po co gin mi zlecił progesteron w 1-2 dniu po owu? Jesli on nie potwierdza przebytej owu to o czym bedzie świadczył wynik?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2015, 17:44
-
nick nieaktualny
-
tulipanna wrote:Asia, ile razy ja mam Ci pisać że wynik progesteronu to nic wiarygodnego..tylko przed pęknięciem i po zastrzyku monit daje gwarancję.. już tyle razy pisałam...luteinizujący sie pęcherzyk też powoduje wzrost poziomu progesteronu!!!:)Ja miałam przy pierwszym podaniu tak, że lekarz sprawdził czy pregnyl zadziałał, ta najmniejsza dawka 5000j. Własnie jakieś 2 dni po zastrzyku. Później już nie sprawdzaliśmy, bo wiadomo bylo, że pęka, z resztą, mnie tak rwie, że czuję jak pęka, bo ból na ogół jest nie do zniesienia.
Tulipanna mi ten zjebany gin tez powiedzial ze progesteron dla niego nie jest potwierdzeniem a z kolei gin u którego bylam w zeszlym tygodniu powiedzial ze i owszem ale jezeli wynik to 5, 10 czy nawet 20. A jak ja w pewnym cyklu mialam wynik 45 przy normie do ok 27 to nie ma mozliwosci aby owu nie bylo bo z lutenizujacego pecherzyka nie moze sie wytworzyc tak wysoki poziom
I badz tu czlowieku mądry....Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2015, 21:19
Asiasia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny