WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

CLO

Oceń ten wątek:
  • Paolaaa Autorytet
    Postów: 747 188

    Wysłany: 11 lipca 2015, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aleksandrazz wrote:
    Ja zaszłam w ciąże z prolaktyną 26 , chociaż podobno leczy się już jeśli przekracza 20.

    Wszystko zależy od tego czy podwyższony/wysoki poziom prolaktyny blokuje owulację. Jeżeli nie ma na nią wpływu to nie ma co się martwić.
    Nie jednak dziewczyna na forum z wyższym poziomem zaszła w ciążę.

    4c3t9n73nr884ilb.png
    01.03.2016- test HARMONY- zdrowa dziewucha :*
    15.08.2016- WITAJ KSIĘŻNICZKO :-)
  • Paolaaa Autorytet
    Postów: 747 188

    Wysłany: 11 lipca 2015, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia wrote:
    A ja sie ciesze, ze jestes. Zastanawialam sie czy sie jeszcze pojawisz. Dzieki Paolaa w takm razie czekam spokojnie na owu :))Najwazniejsze ze pecherzyki rosna nadal, co nie?

    Asiasia nie dużo nas zostało :) Ale ja już napisałam powód dla którego odcięłam się od tego forum. Jestem na urlopie, mam trochę wolnego czasu więc coś mnie podkusiło aby zajrzeć i zobaczyć co się tu dzieje :)

    Ty jesteś teraz w PL w klinice? Jeżeli tak mogę wiedzieć w którym mieście?

    Ja jestem pierwszy cykl po CLO, ale jak na złość od samego początku miałam strasznie dużo stresu z powodu problemów rodzinnych. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie przeszłam. Dwa tygodnie prawie nic nie jadłam. Bywały noce, że przespałam może 1 godzinę. Moja waga spadła do 45 kg :/ Trwało to pierwsze dwa tygodnie cyklu. Od razu wiedziałam, że mogłam sobie tym zablokować owulkę, ale na szczęście tylko mi się przesunęła :) Dziś 31 dc i owulkę będę mieć jutro lub pojutrze. Stres mi ją przesunął prawie dwa tygodnie!
    Dobra wiadomość, że nareszcie ruszył mój prawy jajnik i po odstawieniu CLO mam piękny rozciągliwy i przeźroczysty śluz, którego jest duuużo i to już od kilku dni :) Także trzymaj kciuki :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2015, 18:02

    4c3t9n73nr884ilb.png
    01.03.2016- test HARMONY- zdrowa dziewucha :*
    15.08.2016- WITAJ KSIĘŻNICZKO :-)
  • Mimi86 Autorytet
    Postów: 1993 2112

    Wysłany: 11 lipca 2015, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, jednak ten jeden pecherzyk niepekniety nie przedluzyl mi cyklu, wczoraj przylazla @, jakas taka słaba ale za to bolesna... Jutro musze jechac na usg sprawdzic czy pecherzyk sie wchlania bo jesli nie to nie bede mogla w tym cyklu brac Clo :( - tak mi ostatnio mowili.

    maj- krótki protokół- 6 mrozaczków :)
    15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306

    2r8rj48at734p213.png

  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 12 lipca 2015, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paolaaa wrote:
    Asiasia nie dużo nas zostało :) Ale ja już napisałam powód dla którego odcięłam się od tego forum. Jestem na urlopie, mam trochę wolnego czasu więc coś mnie podkusiło aby zajrzeć i zobaczyć co się tu dzieje :)

    Ty jesteś teraz w PL w klinice? Jeżeli tak mogę wiedzieć w którym mieście?

    Ja jestem pierwszy cykl po CLO, ale jak na złość od samego początku miałam strasznie dużo stresu z powodu problemów rodzinnych. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie przeszłam. Dwa tygodnie prawie nic nie jadłam. Bywały noce, że przespałam może 1 godzinę. Moja waga spadła do 45 kg :/ Trwało to pierwsze dwa tygodnie cyklu. Od razu wiedziałam, że mogłam sobie tym zablokować owulkę, ale na szczęście tylko mi się przesunęła :) Dziś 31 dc i owulkę będę mieć jutro lub pojutrze. Stres mi ją przesunął prawie dwa tygodnie!
    Dobra wiadomość, że nareszcie ruszył mój prawy jajnik i po odstawieniu CLO mam piękny rozciągliwy i przeźroczysty śluz, którego jest duuużo i to już od kilku dni :) Także trzymaj kciuki :P

    Paola, jesteś szalenie uparta w tym co piszesz. Owulacja po 30dc gdy clo brałas od 5 nie jest Owulacja po tym leku. To jest dopiero głupota. Być może Twój organizm sam pozbieral się do owu i na to wygląda, ale z całą pewnością po tylu dniach od brania leku nie jest to jego skutek. Mam nawet duże wątpliwości co do owu w 25dc przy braniu clo od 3dc. Też bardziej wygląda to na samodzielne pobieranie się organizmu do owu. Clo nie jest lekiem, który w nieskończoność będzie dawał swoje skutki w postaci owulacji. Jak dziewczyna napisze, że brała Clo 3-7 i nie będzie owulacji w przewidywanym terminie około 10 dni a będzie jakimś cudem w 50dc to też uznasz, że clo zadziałało z opóźnieniem? ;-)

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • Releaseme Przyjaciółka
    Postów: 168 21

    Wysłany: 13 lipca 2015, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Renka88 wrote:
    A po cóż Ci ta paczuszka? Może akurat się uda? :) Widzę u Ciebie hiperprolaktynemie, jaki masz teraz poziom bierzesz cały czas leki? Ja niestety też się z tym wzmagam i prolaktyna świruje mi strasznie :( ostatnio miałam poniżej 0,5 a teraz znowu 27,77 to i tak już mniej bo zaczynałam od 49 jednostek.
    najpierw miałam prolaktyne 30, po miesiącu brania bromka i odstawieniu miałam 50 :-)
    ostatnio robiłam badanie biorąc bromka to było 7, więc idealnie. teraz nie biorę już 3 dzień, czekam ok tygodnia i idę sprawdzić poziom. jak dalej będzie głupkować to od nowa leki.

    w cyklu z CLO będę się starała, a później zrobię sobie imprezę i dam czadu %%.
    koniec stresów. mój lekarz wierzy, że uda nam się naturalnie, ale już np po konsultacji z andrologiem wiem, że może to trwać bardzo długo i przede wszystkim jakaś mocna suplementacja jest potrzebna na żołnierzyki. więc najpierw małż powinien się wziąć za siebie.

    Paolaa- Anatolka ma rację, w 30dc owu na pewno NIE jest od clo. owszem na pewno stres miał wpływ zarówno na owu jak i na działanie leku, ale już dawno przestał mieć wpływ na jajniki

    01.2013-12.2014 starania na luzie bez badań i leków
    01.2015- diagnostyka- hiperprolaktynemia, podwyższone TSH, słaba morfologia nasienia,
    stymulacja CLO- :(
  • Releaseme Przyjaciółka
    Postów: 168 21

    Wysłany: 13 lipca 2015, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MIMI a podczas @ zrobi ci normalnie usg przezpochwowe?

    01.2013-12.2014 starania na luzie bez badań i leków
    01.2015- diagnostyka- hiperprolaktynemia, podwyższone TSH, słaba morfologia nasienia,
    stymulacja CLO- :(
  • Mimi86 Autorytet
    Postów: 1993 2112

    Wysłany: 13 lipca 2015, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, wczoraj miałam usg lekarz chciał sprawdzić czy nie zrobił się torbiel, na szczęście nie było po nim śladu, okres mam jakiś słaby w tym cyklu aż dziwne. Od wczoraj jem clo tym razem po pół tabletki dziennie bo ostatnio za dużo pęcherzyków naprodukowalam.

    maj- krótki protokół- 6 mrozaczków :)
    15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306

    2r8rj48at734p213.png

  • Paolaaa Autorytet
    Postów: 747 188

    Wysłany: 13 lipca 2015, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem po odstawieniu CLO :-)

    Anatolka lubi tę wiadomość

    4c3t9n73nr884ilb.png
    01.03.2016- test HARMONY- zdrowa dziewucha :*
    15.08.2016- WITAJ KSIĘŻNICZKO :-)
  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 13 lipca 2015, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Releaseme wrote:
    najpierw miałam prolaktyne 30, po miesiącu brania bromka i odstawieniu miałam 50 :-)
    ostatnio robiłam badanie biorąc bromka to było 7, więc idealnie. teraz nie biorę już 3 dzień, czekam ok tygodnia i idę sprawdzić poziom. jak dalej będzie głupkować to od nowa leki.

    w cyklu z CLO będę się starała, a później zrobię sobie imprezę i dam czadu %%.
    koniec stresów. mój lekarz wierzy, że uda nam się naturalnie, ale już np po konsultacji z andrologiem wiem, że może to trwać bardzo długo i przede wszystkim jakaś mocna suplementacja jest potrzebna na żołnierzyki. więc najpierw małż powinien się wziąć za siebie.

    Paolaa- Anatolka ma rację, w 30dc owu na pewno NIE jest od clo. owszem na pewno stres miał wpływ zarówno na owu jak i na działanie leku, ale już dawno przestał mieć wpływ na jajniki


    Wiesz, też mam kłopoty z prolaktyna. Pierwszy lekarz, do którego dawno temu trafiłam też dał mi bromka i po 3 miesiącach, gdy PRL była w normie to kazał odstawić. Byłam wtedy na początku starań i nie wiedziałam co i jak. Krótko PRL była na normalnym poziomie a każdy następny raz jak badalam była powyżej. Lekarz twierdził, że nam to nie przeszkadza. Później trafiłam na znakomita panią dr endokrynolog i przeanalizowala moje wyniki z 2 lat. Dowiedziałam się od niej, że po pierwsze u mnie PRL jest powiązana z wysokim tsh a po drugie bromek nigdy nie powinien być odstawiany. Nigdy w sensie póki nie będzie ciąży. PRL ma to do siebie ze lubi skakać i lek musi ją trzymać w ryzach. To samo usłyszałam od lekarza w klinice jakiś czas później. Powiedzieli mi jeszcze oboje, że bromka można spróbować odstawić po kilku latach leczenia w takiej sytuacji i być może, ale nie ma pewności, organizm utrzyma pożądany poziom hormonu. Widzę, że masz podobnie z tymi skokami.

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • Paolaaa Autorytet
    Postów: 747 188

    Wysłany: 13 lipca 2015, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sama jestem przykładem na to, że w 13 dc też nie miałam pęcherzyka dominującego. Ba, nie miałam nawet w 15 dc bo potrafił mieć np. zaledwie 12 albo 13 mm a czy coś z tego wyrośnie to Bóg jeden wie. , a nagle w ciągu tygodnia potrafił urosnąć 19 mm !!!
    Czy takie tempo w ciągu takiego czasu to moja naturalna owulacja? Mało prawdopodobne. Dlatego ginekolog (a raczej dwóch) uważa, że to owulacja z CLO.
    Więc po co mówić komukolwiek, żeby brał duphaston jeżeli w 13 dc nie ma pęcherzyka dominującego? Nie czekając nawet do 16 dc?
    Dla mnie to głupota.

    A owulacja w 25 dc a 50 dc to chyba zasadnicza róznica. Nie popadajmy w śmieszną skrajność.

    4c3t9n73nr884ilb.png
    01.03.2016- test HARMONY- zdrowa dziewucha :*
    15.08.2016- WITAJ KSIĘŻNICZKO :-)
  • Releaseme Przyjaciółka
    Postów: 168 21

    Wysłany: 13 lipca 2015, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anatolka wrote:
    Wiesz, też mam kłopoty z prolaktyna. Pierwszy lekarz, do którego dawno temu trafiłam też dał mi bromka i po 3 miesiącach, gdy PRL była w normie to kazał odstawić. Byłam wtedy na początku starań i nie wiedziałam co i jak. Krótko PRL była na normalnym poziomie a każdy następny raz jak badalam była powyżej. Lekarz twierdził, że nam to nie przeszkadza. Później trafiłam na znakomita panią dr endokrynolog i przeanalizowala moje wyniki z 2 lat. Dowiedziałam się od niej, że po pierwsze u mnie PRL jest powiązana z wysokim tsh a po drugie bromek nigdy nie powinien być odstawiany. Nigdy w sensie póki nie będzie ciąży. PRL ma to do siebie ze lubi skakać i lek musi ją trzymać w ryzach. To samo usłyszałam od lekarza w klinice jakiś czas później. Powiedzieli mi jeszcze oboje, że bromka można spróbować odstawić po kilku latach leczenia w takiej sytuacji i być może, ale nie ma pewności, organizm utrzyma pożądany poziom hormonu. Widzę, że masz podobnie z tymi skokami.

    no niestety po odstawieniu prolaktyna mi szaleje. teraz niestety odstawiam lek z własnej głupoty, bo byłam pewna, że mam jeszcze całe opakowanie a jak wzięłam ostatnią tabletkę to się okazało, że wcale nie mam ;-) blondi. mogłam niby polecieć do jakiegoś gina, ale stwierdziłam, że warto zobaczyć jak się zachowa po odstawieniu. pewnie zacznę brać od nowa.


    MIMI dobrze, że torbiel się wchłonęła

    01.2013-12.2014 starania na luzie bez badań i leków
    01.2015- diagnostyka- hiperprolaktynemia, podwyższone TSH, słaba morfologia nasienia,
    stymulacja CLO- :(
  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 13 lipca 2015, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Releaseme wrote:
    no niestety po odstawieniu prolaktyna mi szaleje. teraz niestety odstawiam lek z własnej głupoty, bo byłam pewna, że mam jeszcze całe opakowanie a jak wzięłam ostatnią tabletkę to się okazało, że wcale nie mam ;-) blondi. mogłam niby polecieć do jakiegoś gina, ale stwierdziłam, że warto zobaczyć jak się zachowa po odstawieniu. pewnie zacznę brać od nowa.


    MIMI dobrze, że torbiel się wchłonęła

    A na tsh coś bierzesz? Widzę w stopce, że też masz podwyższone. Ja po pół roku dopiero dobrze ustawiłem dawkę i tsh trzyma mi się między 1 a 1.4.

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • Renka88 Autorytet
    Postów: 1247 1656

    Wysłany: 13 lipca 2015, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja TSH mam na poziomie 1,57 więc to chyba okej? Ale mnie chyba ta prolaktyna faktycznie blokuje owulacje.. Teraz na monitoring umówię się częściej.. U mnie ten minus jest taki, że nie mam gdzie nawet do szpitala podejść by dr zrobił mi monitoring.. muszę się umawiać na wizytę tak jak lekarze przyjmują. Najgorsze jest to, że te cykle trwają w nieskończoność dzisiaj mam 33 dzień..

    <3

    iv098iikucvckjtl.png

    Aniołek 05.2014
  • Płatek szkarłatny Autorytet
    Postów: 1563 439

    Wysłany: 13 lipca 2015, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć wszystkim!
    Dziś byłam u nowego ginekologa i od przyszłego cyklu zaczynam starania z clo. Boję się bardzo skutków ubocznych a najbardziej tego co zrobię dalej jeśli się nie uda. Trochę też się boję ciąży mnogiej, ale mój facet chyba bardziej ;).
    Ja staram się do tego podejść tak, że lepiej mieć dwa dzieciątka niż wcale.

    Renka88 lubi tę wiadomość

  • katrina Autorytet
    Postów: 659 350

    Wysłany: 13 lipca 2015, 20:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny! Jak myślicie, duże mamy szanse przy drugiej IUI przed pęknięciem pęcherzyków przy 5,5 mln plemników (po preparatyce) i 80% ruchliwości? Pękły aż 3 pęcherzyki i mam wielkie nadzieje, ale nie wiem czy nie nakręcam się znowu :(

    218e4a5b0c959b6fea16ea193224b80f.png

    relgx1hpnsuaq9hd.png
  • Lili87 Autorytet
    Postów: 616 193

    Wysłany: 13 lipca 2015, 23:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Płatek szkarłatny - my z mężem marzymy o bliźniakach ;) ale jedno dzieciątko też byłoby dla nas największym szczęściem :P

    Ja ten cykl pierwszy raz miałam stymulowany CLO (od 4dc 1 tabletka przez 5 dni). Jajniki mnie pobolewały mniej więcej od 12dc. Ostatnie dni musiałam brać ketonal bo nie mogłam z bólu wytrzymać. Byłam pewna, że to mocna owulacja przez CLO. A dziś w 18dc byłam u gina na sprawdzeniu co tam się dzieje okazało się, że pęcherzyk jest tylko jeden, na lewym jajniku, o wielkości 14mm, endometrium też 14mm. Na koniec dowiedziałam się, że owulacji z tego nie będzie. Cykl na straty. Jest lekka załamka, ale powiedzcie mi skąd te na prawdę mocne bóle? Miałam tez wcześniej potwierdzone, że mam cykle owulacyjne, a tu pierwszy raz ze wspomaganiem i taki niewypał ;( Czy to możliwe, że mój organizm nie toleruje CLO? Pozdrawiam :)

    Płatek szkarłatny lubi tę wiadomość

    25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej



  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lipca 2015, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytałam Wasze wpisy i podziele się refleksją- brałam Clo przed i po laparoskopii i w kazdym przypadku kiedy owulacjia byla pozno lub gdy okolo 14 dc nie bylo pecherzyka dominujacego nie zaszłam w ciąże- lekarka- specjalista od pcos uważą, żę po clo powinna owulacja wystapić max do 17-18 dc.. inaczej ma to jakis zwiazek z dojrzewaniem pecherzyka i dzialaniem clo raczej nici z cyklu- o tak sie stalo- zaszlam w ciaze przy pierwszym cyklu stymulowanym clo kiedy owulacja wystapila dokladnie w 15 dc po podnaniu pregnylu.. ja w celu szybszego dojrzewania pecherzykow mialam podana podwojna dawke clo przez 5 dni :) zycze Wam powodzenia :)

    Mimi86 lubi tę wiadomość

  • moniaaa_1988 Autorytet
    Postów: 467 181

    Wysłany: 14 lipca 2015, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny zrobiłam dzisiaj dwa testy i obydwa są POZYTYWNE!! Dwie wyraźne kreski :) Mimo późnej owulacji a wręcz cyklu bezowulacyjnego według niektórych z Was wszystko wskazuje na to, że się udało, chociaż dalej w to nie wierzę :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2015, 12:33

    Mimi86, asienka_wisienka, edek85, Releaseme, aszka, Paolaaa, Renka88, Płatek szkarłatny lubią tę wiadomość

    03.04.15 [*] 4tc; 21.08.15 [*] 9tc.
    PCO , mutacja genu MTHFR C677T heterozygta
  • edek85 Nowa
    Postów: 3 1

    Wysłany: 14 lipca 2015, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,
    Chciałam się podzielić z Wami moimi obawami. To mój pierwszy cylk z CLO, do tego bromek i metformax. w 13 dniu cyklu (wczoraj) byłam na monitoringu, są 3 pecherzyki każdy po 17mm. Endo 10mm, śluz płodny...jutro mam isc znowu na monitoring i będe miała zastrzyć na pęknięcie. Myślicie że jeśli się w ogóle uda to mogą być trojaczki? troche mnie to przeraża...lakarka powiedziała mi żeby się zastanwiła czy chce ten zastrzyk przy trzech pęcherzykach. bardzo chciałabym bobasa, dwójkę bym jeszcze przyjełą ale trójke ?:)...

  • Releaseme Przyjaciółka
    Postów: 168 21

    Wysłany: 14 lipca 2015, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anatolka na tarczycę nic nie mam atpo i atg jest ok, więc mój gin nic mi nie dał na zbicie. głupio mi mu powiedzieć, że ja chcę


    Monia gratuluję po cichutku ;-)

    Edek85, rozumiem takie obawy, ale zbyt często nie zdarza się zapłodnienie 3 komórek, szczególnie mając kłopoty z zajściem. ja bym ryzykowała, a co tam ;-) ale decyzja należy do Ciebie, czy gdyby jedna była ta 3 to dasz radę

    01.2013-12.2014 starania na luzie bez badań i leków
    01.2015- diagnostyka- hiperprolaktynemia, podwyższone TSH, słaba morfologia nasienia,
    stymulacja CLO- :(
‹‹ 959 960 961 962 963 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ