CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Lady Maruda wrote:Niestety koleżanka z poprzedniej strony tego nie rozumie. Jej się wydaje, że pozjadała wszystkie rozumy, a wszędzie za granicą płaci się 50 zł za USG tak jak u niej w miejscowości. Guzik prawda.
Moja przyjaciółka mieszka w HL i też bardzo narzeka na tamtą służbę zdrowia. Sama twierdzi, że jak leczyć się to tylko w PL.
Chociaż u nas w PL co niektórych nie stać na wizytę prywatną za 130 zł.
Umówiłam się do lekarza na 18 sierpnia. Pokaże jej wyniki z progesteronu zobaczymy co powie.
Jeśli nic się nie ruszy w jej metodach leczenie będę myśleć o jakiejś klinice.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 19:31
-
Wiadomość została wyedytowana przez moderatora forum z powodu łamania zasad regulaminu- wprowadzanie nieprzyjaznej atmosfery
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 19:59 Wiadomość wyedytowana przez moderatora forum: 6 sierpnia 2015, 18:45
-
Guerka wrote:Aszka masz rację, moze tak sie zdążyć, ale po pierwszym cyklu monitorowanym co 2-3 dzien pęcherzyk nie pękł i dlatego za ciosem, gin ppstanowil o następnym monitoringu jeden po drugim bo tez stwierdzil ze mogłam mieć po prostu pecha i ttafilam na cykl bezowulacyjny. I następny cykl to samo. Dlatego postanowiliśmy po jego urlopie na stymulację, czyli poczatkiem września, akurat cykl sie zacznie i gin wraca z urlopu. Aaaa i bylam monitorowana od 8-9dc do 14-15 dc przy cyklach 24-25 wiec owulacja nie byla do przegapienia niestety
-
nick nieaktualny
-
tulipanna wrote:Dlatego zaproponowalam onne rozwiazania albo oszczedzanie by nie musiec ladowac w siebie hormonow.. Widze ze niektorzy wola ryzykowac chociazby hiperka niz poszukac rozwiazania zdrowszego.. A rob sobie co chcesz Marudo.. Twoja broszka
mnie zawsze zastanawia jak to jest ze ludzie nie maja na leczenie a na dziecko ich stac.. Przeciez to kosztuje jeszcze wiecej..Zycie
Tulipanna wiadomo, ze chcesz dobrze komus doradzic, ale masz troche apodyktyczny styl bycia (na forum)ja juz dawno nauczylam sie nikogo nie osadzac i nie oceniac, bo nie wiadomo jaki uklad zdarzen stoi za czyims podejsciem do zycia. A jestem pewna, ze kazda dziewczyna na forum robi wszystko, co moze, zeby zajsc zdrowo w zdrowa ciaze i nie nam to oceniac. A to kto z jakimi pieniedzmi decyduje sie na powiekszenie rodziny, to juz totalnie nie nasza sprawa...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 20:27
moniaaa_1988 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa to rozumiem bo ja mieszkam w Wawie i powiem Wam ze tutaj prywatnie za dobrego gina trzeba zapłacic za usg 270 zł. To nie jakis Pcim w Pl (bez urazy) tylko tak winduja ceny. A ludzie tez duzo kasy w Wawie nie zarabiaja bo tutaj jest mnostwo Rumunów, Ukrainców ktorzy pracuja za 20 zł za dzien, wiec nie jest tak prosto. W mniejszych miejscowosciach mozna zaplacic za usg 50 zł i lekarz jest dobry, tutaj to nierealne, Ci tzw. tani to sa przewaznie do bani. Lady maruda ja z mezem wzielam pozyczke na leczenie bo przez około 2, 5 roku wydalismy tyle ze moglibysmy za to kupic dobry samochod (nasza kasa plus pozyczka). Maz tez nie miał pracy przez dwa m-ce i zylismy z oszczednosci, bo tez wiadomo jak kto jest z praca, umow na stałe nie daja. Takze wiadomo zycie rozne plecie scenariusze i niektorym sie udaje po clo, a inni musza harowac na leczenie itd. Tak samo jak w klinice widze ze ludzie biora na raty (jest taka mozliwosc) na leczenie, po prostu mało kogo stac na takie koszty. Sadze ze mozesz wziac spokojnie poł tabsa Clo, ja mialam najpierw dwie pozniej mi lekarz zmiejszył do jednej, tyle ze musi byc co najmniej jeden monit, dla wlasnego zdrowia.
Guerka oby clo pomoglo, jakby nie to zawsze mozna zmienic na inny lek do stymulki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 20:37
tulipanna lubi tę wiadomość
-
lipa wrote:Tulipanna wiadomo, ze chcesz dobrze komus doradzic, ale masz troche apodyktyczny styl bycia (na forum)
ja juz dawno nauczylam sie nikogo nie osadzac i nie oceniac, bo nie wiadomo jaki uklad zdarzen stoi za czyims podejsciem do zycia. A jestem pewna, ze kazda dziewczyna na forum robi wszystko, co moze, zeby zajsc zdrowo w zdrowa ciaze i nie nam to oceniac. A to kto z jakimi pieniedzmi decyduje sie na powiekszenie rodziny, to juz totalnie nie nasza sprawa...
-
tulipanna wrote:Lipo,znamy sie nie od dzis..wybacz ja sobie tez nie pozwole zeby ktos po mnie jezdzil..ale taka prawda,jak mozna chciec powolywac dziecko na swiat skoro sie go utrzymac nie moze..Aszka na pewno tez to zna z pracy. Ja na co dzien z tym obcuje i widze jak sie koncza takie hisyorie..
Heh, owszem, ale to juz skrajne przypadki. A dzis zadna praca i dochody nie sa pewne. Wiec w takiej sytuacji nikt nie powinien sie decydowac na dziecko. A prawdziwym patologiom nikt dzieci nie odbiera i sie nie intetesuje. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnytulipanna wrote:Pracuje.. W ciazy i pracuje.. Wyobraz sobie.. Nie kazdy liczy na angielski zasilek.. (Chamstwo za chamstwo) zaproponowalam Ci ze moze urlop w pl bedziesz miec i moze chociazjeden monit,* sie uda zrobic ale Ty sie wolalas przypier..jestem tu dluzej niz Ty,a skoro szykujesz sie do ivf to moze tam na watek idz i poczytaj jak sie Gladiatorki zmagaja z ivf..
Widzisz, znów sobie coś ubzdurałaś w główce, znów jakieś chore teorie. Ciekawam co za chwilę wymyślisz?
Argument 'jestem tu dłużej niż Ty' powalił mnie na kolanaTy tak na poważnie? Ile masz lat? 15?
Może tupnij jeszcze nóżką jak na (słuszna uwaga wyżej) apodyktyczną i władczą osobę przystało?
Równie dobrze mogłabyś zrobić wypad do swojej grupy ciężarnych na belly, ale jakimś cudem siedzisz tu, mimo iż ten temat już Cię nie dotyczy. Co, tam też się pokłóciłaś z dziewczynami? -
nick nieaktualnylipa wrote:Heh, owszem, ale to juz skrajne przypadki. A dzis zadna praca i dochody nie sa pewne. Wiec w takiej sytuacji nikt nie powinien sie decydowac na dziecko. A prawdziwym patologiom nikt dzieci nie odbiera i sie nie intetesuje.
-
nick nieaktualnymichasia-K wrote:Spokojnie może po prostu nie wie jakie to są kwoty za wizytę w angli.
Moja przyjaciółka mieszka w HL i też bardzo narzeka na tamtą służbę zdrowia. Sama twierdzi, że jak leczyć się to tylko w PL.
Chociaż u nas w PL co niektórych nie stać na wizytę prywatną za 130 zł.
Umówiłam się do lekarza na 18 sierpnia. Pokaże jej wyniki z progesteronu zobaczymy co powie.
Jeśli nic się nie ruszy w jej metodach leczenie będę myśleć o jakiejś klinice. -
aszka wrote:o to prawda, a nie wiem czy słyszałyscie, PIS sie wycofuje z obietnicy po 500 zł na kazde dziecko, tylko bedzie dla tych co nie pracuja, czyli głownie patologii...nie dosc ze MOPS im bedzie pomagał to i PIS, mnie rece opadły, chyba tez zrezygnuje z pracy pojde po jałmuzne do MOPSU i dostane 500 zł od PIsu
Czytalam nawet o pomysle zasilku macierzynskiego dla studentow i bezrobotnych w wys 1 tys. To po jaka cholere kobieta ma isc do pracy za najnizsza krajowa i dostawac zasilek 900 zl, skoro moze nic nie robic i dostac wiecej? Ja rozumiem koniecznosc pomocy socjalnej, ale to wspieranie notorycznych bezrobotnych "z zawodu", rozwala mnie. To po co ja sie mecze w pracy...aszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnytulipanna wrote:Lipo,znamy sie nie od dzis..wybacz ja sobie tez nie pozwole zeby ktos po mnie jezdzil..ale taka prawda,jak mozna chciec powolywac dziecko na swiat skoro sie go utrzymac nie moze..Aszka na pewno tez to zna z pracy. Ja na co dzien z tym obcuje i widze jak sie koncza takie hisyorie..
Jak rozpoczęliśmy starania, to mieszkaliśmy w Azji i mój mąż piastował pozycję managera ds sprzedaży oprogramowań dla szpitali w całym kraju (wiem, ciężko Ci pojąć). Ja pracowałam jako agent nieruchomości. Wróciliśmy jednak do Anglii i nagle oboje straciliśmy pracę w tym samym momencie niemalże. Ja w lutym, mąż w kwietniu. Chyba nie myślisz, że rozpoczęłabym starania o dziecko bez pieniędzy? Taka sytuacja może się zdarzyć każdemu, w każdym momencie życia. Tobie też, więc uważaj.
To tyle. Jesteś chyba najbardziej bezczelną osobą jaką spotkałam na tym forum. Idź porostawiaj po kątach teraz swojego faceta.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 20:53
-
Lady Maruda wrote:Dziewczyno, jak długo mieszkam w UK, ani ja ani mój mąż nie wzięliśmy ani centa z zasiłku. Nie musieliśmy.
Widzisz, znów sobie coś ubzdurałaś w główce, znów jakieś chore teorie. Ciekawam co za chwilę wymyślisz?
Argument 'jestem tu dłużej niż Ty' powalił mnie na kolanaTy tak na poważnie? Ile masz lat? 15?
Może tupnij jeszcze nóżką jak na (słuszna uwaga wyżej) apodyktyczną i władczą osobę przystało?
Równie dobrze mogłabyś zrobić wypad do swojej grupy ciężarnych na belly, ale jakimś cudem siedzisz tu, mimo iż ten temat już Cię nie dotyczy. Co, tam też się pokłóciłaś z dziewczynami? -
michasia-K wrote:Dziewczyny, ale też trzeba zrozumieć, że ktoś serio może nie mieć kasy. Żeby dostać kredyt trzeba mieć zdolność kredytową.
Wiem o tym, że gdyby to moi rodzice byli na moim miejscu nie wydolili by finansowo, a jakoś nas utrzymali i wychowali.
Jestem pracownikiem banku i wiem, jak niektorm ciezko... kredytow nie biora bogaci, pytaja o nie tylko ci, ktorzy nie sa w stanie odlozyc jakiejkolwiek sumy. Heh, zreszta wiem po sobie: dom na kredyt, auto na kredyt i niepewna praca. A i tak chce miec trojke dzieci