X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Endometrioza

Oceń ten wątek:
  • Endokobietka Autorytet
    Postów: 3166 1534

    Wysłany: 30 września 2013, 07:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekajajaca wrote:
    Kochane, jak wcześniej już pisałam także mam endometriozę i jestem w 3cim tygodniu ciąży :) Tak! Udało się w 5ym cyklu starań po laparoskopii :) Oby wszystko było dobrze, ale to jest dowód na to, że endometrioza, to nie przeszkoda :) Popieram - Głowa do góry :)



    czekajajaca nawet nie wiesz jak sie ciesze, gratuluje i spokojnej ciazy zycze.

    czekajajaca, lawenda lubią tę wiadomość

    17u93e5exqfllrog.png
  • agi88 Ekspertka
    Postów: 231 110

    Wysłany: 30 września 2013, 07:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny nie martwcie się endometrioza to nie koniec świata. Ja jestem żywym przykładem. W lutym 2013 miałam zabieg usunięcia 3 mięśniaków które miały po około 5 cm. Zabieg był dość inwazyjny bo przez jamę brzuszną więc nacięcie pozostało. Nie udało się usunąć jeszcze jednego ponieważ usunięcie zagrażało mojej płodności, dodam że mam 25 lat i nie rodziłam jeszcze. Co jest najciekawsze że nie miałam mięśniaków w cale - długie lata a tu nagle w ciągu pół roku się pojawiły aż 4. Od lutego do czerwca leczyłam się hormonalnie Microgynonem. Po odstawieniu już w pierwszym cyklu starań zaszłam w ciąże, co było dla nas cudem ponieważ bardzo się stresowaliśmy, teraz czekam na pierwsze badanie bo mam jedynie obawę że moja fasolka się zagnieździła koło mięśniaka

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2013, 07:56

    Endokobietka, lawenda, godaweri lubią tę wiadomość


    ckaiskjoo29j6f91.png

    relgcwa165pw8251.png
  • Endokobietka Autorytet
    Postów: 3166 1534

    Wysłany: 30 września 2013, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agi88 wrote:
    Dziewczyny nie martwcie się endometrioza to nie koniec świata. Ja jestem żywym przykładem. W lutym 2013 miałam zabieg usunięcia 3 mięśniaków które miały po około 5 cm. Zabieg był dość inwazyjny bo przez jamę brzuszną więc nacięcie pozostało. Nie udało się usunąć jeszcze jednego ponieważ usunięcie zagrażało mojej płodności, dodam że mam 25 lat i nie rodziłam jeszcze. Co jest najciekawsze że nie miałam mięśniaków w cale - długie lata a tu nagle w ciągu pół roku się pojawiły aż 4. Od lutego do czerwca leczyłam się hormonalnie Microgynonem. Po odstawieniu już w pierwszym cyklu starań zaszłam w ciąże, co było dla nas cudem ponieważ bardzo się stresowaliśmy, teraz czekam na pierwsze badanie bo mam jedynie obawę że moja fasolka się zagnieździła koło mięśniaka

    agi88 gratuluje, trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze.

    17u93e5exqfllrog.png
  • Endokobietka Autorytet
    Postów: 3166 1534

    Wysłany: 30 września 2013, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marinareczka wrote:
    Hej dziewczyny! U mnie tez podczas laparo, 4 wrzesnia, zdiagnozowali endometrioze. Pierwsze podejrzenie co do endo pojawily sie juz 6-7 lat temu (od8 lat towarzyszy mi okropny bol przy wyproznianiu, zazwyczaj podczas @)
    ale jakos zaden lekarz nie podjal sie dokladniejszego kierowanie mnie w tej sprawie. I teraz uwaga: w miedzyczasie zaszlam w ciaze :)))
    I jak slysze, ze te z endometrioza nie maja szans na dziecko, to az mnie trzesie! Szanse sa, trzeba tylko sie starac :)
    Poniewaz po diagnozie moja gin strasznie sie przejela, ze trzeba to wyleczyc, to dala mi tylko 3 miesiace na zajsce w ciaze (teraz u nas 2gi cykl staran o drugie dziecko). Ale jakos nie jestem przekonana do tego, by faszerowac sie hormonami lub innymi lekami, wiec jezeli bedzie trzeba to po prostu przedluzymy starania.

    Dziewczyny glowa do gory! :)


    marinareczka masz racje, ale to tez troche zalezy od stopnia zaawansowanie choroby. Mam w rodzinie chora na endometrioze osobe, ktora ma oba jajowody zablokowane, wiec w jej przypakdu nie ma szans na dziecko (potwierdzone przez pare operacji i kilku lekarzy). Ja jestem teraz w ciazy mimo Edno IV stopnia, ale ostatnio na badaniach prenatalnych lekarka jak zobaczyla moja historie choroby, to spytala czy wiem ze moje dziecko to cud, bo teoretycznie nie mialam szans na dziecko. Slyszala ta opinie od wielu lekarzy, tylko moja ginekolog w nas wierzyla i zrobila wszystko zeby sie udalo. U mnie bez hormonow by sie nie odbylo, bo cykle mialam od 30 do 120 dni i czasme wogole nie dochodzilo do jajeczkowania, wiec ja zawdziecazm moja cize hormona, super lekarzowi i wierze w siebie :)

    17u93e5exqfllrog.png
  • agi88 Ekspertka
    Postów: 231 110

    Wysłany: 30 września 2013, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziękuję za miłe słowa otuchy :) to pomaga :D


    ckaiskjoo29j6f91.png

    relgcwa165pw8251.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 września 2013, 17:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Endokobietka dziękuję za wsparcie :) Ja też bardzo się cieszę, martwię się teraz żeby wszystko było dobrze. Jutro odbieram wyniki dzisiejszej bety i dzwonię do mojego gin umówić się na pierwszą wizytę. Będzie pewnie zaskoczony, w tym cyklu miałam dwa pęcherzyki i na monitoringu było widać, że oba pękły. Zobaczymy co przyniesie los, na razie jestem dobrej myśli. Pobolewa mnie trochę podbrzusze, ale to podobno dobry znak :)

    godaweri lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 września 2013, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja w czerwcu mialam operacje. dwa torbiele endometrialne :(. potem 3 miesiace bralam kwas foliowy. dzis wzielam ostatnia tabletke. a dzidzi??? NIE MA! :( teraz sie martwie ze juz bedzie ciezko abym zaciazyla. maz mnie pociesza ale wiecie jak to jest...



    ycwr8e1e45mp3z6q.png




    <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/4b9a3ew15145i8bt.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2013, 14:27

  • Endokobietka Autorytet
    Postów: 3166 1534

    Wysłany: 1 października 2013, 07:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny nie martwcie sie tak. Ja mialam operacje w marcu i lipcu 2012 i potem przez rok zakaz zajscia w ciaze, bo operacja byla tak rozlegla. Przed operacja przestalam brac tabletki anty (ktore bralam glownie z powodu dolegliwosci i nieregularnych okresow) w grudniu 2010. Chcielismy starac sie o dziecko, ale juz po 2 miesiacach bol przy wspolzyciu byl tak wielki, ze zaniechalismy sprawe, no i endometrioza miala miejsce i czas zeby rozwijac sie w niesamowitym tempie.
    Przez rok po operacji przygotowywalam sie do ciazy, brala wszystkie witaminy, porzadnie sie odzywialam, zrezygnowalam calkowicie z alkoholu (chociaz pilam go w malych ilosciach i tylko okazyjnie), odstawilam kawe i oczywiscie przeczytalam wszystko na temat zajscia w ciaze.
    Nie martwcie sie ze sie nie udaje, niektorym udaje sie szybciej niektorym wolniej, najwazniejsze to stala opieka lekarska i odpowiednie nastawienie. Nie stresujcie sie, Fasolki tego nie lubia. Tydzien temu jak sie dowiedzialam, ze nie wszystkie wyniki moich badan sa ok, to sie bardzo denerwowalam, caly brzuch az mi skakal i czulam jak sie Maluch tam wierci, to pewnie przez moje nerwy, sie po prostu bal. Dla jego dobra przestalam sie denerwowac, bo tymi nerwami to tylko mu krzywde robie.
    Moja rada: po owulacji oszczedzajcie sie, polegujcie w domu, dajcie szanse zeby sie jajo zagniezdzilo. Jak ja czytal niektore wykresy (nie mam nikogo konkretnego na mysli) i widze pozaznaczane sporty ekstremalne, albo picie alkoholu to mnie szlag trafia, bo albo chce sie miec dziecko albo pic drinki, jak ktos tego nie rozumie to chyba nie dojrzal do roli matki, bo macierzynstwo to piekna sprawa, ale tez wiele wyrzeczen i jak 1 drink to dla kogos juz za duzo, to chyba naprawde nie jest gotowy.

    No dobra bo sie zrobilo jak w Kosciele, obecni dostali opierdziel za nieobecnych. Nie marudze dalej i trzymam za Was mocno kciuki!

    17u93e5exqfllrog.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 października 2013, 08:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam :)
    Ja też mam zdiagnozowaną endometriozę, a dokładnie - pojedyncze ogniska endometriozy. Lekarz, który robił laparoskopię powiedział, że mam próbować z ciążą, niestety u nas problem też tkwi u męża... miałam już dwie inseminacje, ale się nie powiodło. Zastanawiam się czy podchodzić dalej do AID czy zacząć leczyć te pojedyncze ogniska endometriozy? :(

  • Endokobietka Autorytet
    Postów: 3166 1534

    Wysłany: 1 października 2013, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anettak* wrote:
    Witam :)
    Ja też mam zdiagnozowaną endometriozę, a dokładnie - pojedyncze ogniska endometriozy. Lekarz, który robił laparoskopię powiedział, że mam próbować z ciążą, niestety u nas problem też tkwi u męża... miałam już dwie inseminacje, ale się nie powiodło. Zastanawiam się czy podchodzić dalej do AID czy zacząć leczyć te pojedyncze ogniska endometriozy? :(


    anettak witaj serdecznie!
    A maz sie leczy? Problemy u mezczyny moza tez leczyc (wiem z doswiadczenia), wiec moze warto porobowac Was oboje podleczyc przez jakies 3-4 miesiace. Slyszalas o Visanne, moze warto sprobowac przez pare miesiecy.

    17u93e5exqfllrog.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 października 2013, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak brał jakieś witaminki itp. Ale niestety :(

  • Endokobietka Autorytet
    Postów: 3166 1534

    Wysłany: 1 października 2013, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anettak* wrote:
    Tak brał jakieś witaminki itp. Ale niestety :(

    Witaminki to minimum 3 miesiace, no i 0 alkoholu, papierosow, 0 goracych kapieli, wiecej sportu.

    Kurcze na Twoim miejscu chyba bym zmienila lekarza, bo przy slabych wynikach meza, to wogole do inseminacji nie powinno sie podchodzic, wiec troche jest to dziwne. Trzeba by zasiegnac opinii kogos jeszcze

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2013, 13:14

    17u93e5exqfllrog.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 października 2013, 07:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale to inseminacja nasieniem dawcy nie mojego m...

  • Endokobietka Autorytet
    Postów: 3166 1534

    Wysłany: 2 października 2013, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anettak* wrote:
    Ale to inseminacja nasieniem dawcy nie mojego m...


    Sorry nie wiedzialam, to zmienia postac rzeczy.
    No to chyba nie masz wyjscia.
    A moze jednak in vitro z nasieniem meza?

    17u93e5exqfllrog.png
  • lawenda Przyjaciółka
    Postów: 75 32

    Wysłany: 2 października 2013, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anettak* wrote:
    Witam :)
    Ja też mam zdiagnozowaną endometriozę, a dokładnie - pojedyncze ogniska endometriozy. Lekarz, który robił laparoskopię powiedział, że mam próbować z ciążą, niestety u nas problem też tkwi u męża... miałam już dwie inseminacje, ale się nie powiodło. Zastanawiam się czy podchodzić dalej do AID czy zacząć leczyć te pojedyncze ogniska endometriozy? :(
    jestem w podobnej sytuacji i się nie poddaję !!! głowa do góry :)

    lawenda
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 października 2013, 07:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lawenda wrote:
    jestem w podobnej sytuacji i się nie poddaję !!! głowa do góry :)
    Hej :) no to się nie poddajemy :)

    kicinia lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 października 2013, 17:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jutro moja pierwsza wizyta u gina z wynikami beta. Ovu mi wskazuje jutro 1 dzień 6-tego tygodnia. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Trzymajcie kciuki :)
    A i dziewczyny nie poddawajcie się, każda z nas na tym forum ma endometriozę, a części już się udało i Wam też się uda :)

    kicinia, sylwiunia lubią tę wiadomość

  • sylwiunia Autorytet
    Postów: 893 318

    Wysłany: 5 października 2013, 07:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    też się nie poddaję będę walczyć z endometriozą

    czekajajaca lubi tę wiadomość

    "Nadzieja za­wiera w so­bie światło moc­niej­sze od ciem­ności, ja­kie pa­nują w naszych sercach".Jan Paweł II

    6es3onyx9001zu66.png
  • Endokobietka Autorytet
    Postów: 3166 1534

    Wysłany: 5 października 2013, 10:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekajajaca wrote:
    Dziewczyny jutro moja pierwsza wizyta u gina z wynikami beta. Ovu mi wskazuje jutro 1 dzień 6-tego tygodnia. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Trzymajcie kciuki :)
    A i dziewczyny nie poddawajcie się, każda z nas na tym forum ma endometriozę, a części już się udało i Wam też się uda :)


    czekajajaca i jak po wizycie?

    17u93e5exqfllrog.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 października 2013, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A nie napisałam :) chyba z wrażenia, albo ze zmęczenia, bo ostatnio ciągle bym spała. Wizyta bardzo dobrze. Lekarz potwierdził ciążę, ale jest jeszcze wcześnie by coś więcej powiedzieć. Dał mi skierowanie na różne badania, przepisał witaminki i podwójną dawkę magnezu i mam wrócić za 2 tygodnie, to będzie już więcej widać :) Jestem zadowolona i czekam na kolejną wizytę :) :)

    sylwiunia, godaweri lubią tę wiadomość

‹‹ 3 4 5 6 7 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ