X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Endometrium polipowate.
Odpowiedz

Endometrium polipowate.

Oceń ten wątek:
  • semi123 Koleżanka
    Postów: 84 19

    Wysłany: 31 maja 2017, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, fajnie że jest to forum i można się wymienić informacjami i razem raźniej :) Ja mam na dniach wizytę i może będę już wiedziała co z moim dalszym leczeniem to dam znać. Trzymam za nas kciuki, oby czerwiec był pięknym miesiącem.

    shooa lubi tę wiadomość

  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 1 czerwca 2017, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    semi123 wrote:
    Dzięki, to chyba nie to samo co polipowate endometrium, mi lekarz mówił że lepiej jakby był poprostu polip a nie endometrium polipowate jak u nas. Sprawdzałaś czy polipy odrosły ?

    Byłam wczoraj na wizycie w 7dc, lekarz mówił że nic a nic nie widać.

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • Aaa78 Ekspertka
    Postów: 259 67

    Wysłany: 1 czerwca 2017, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy któraś z was przed transferem dostała Neupogen?

  • Lady_E Autorytet
    Postów: 1160 1153

    Wysłany: 6 czerwca 2017, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny moja 3 IUI sie nie udała. W sierpniu startujemy z IVF.
    I nie wiem jak sie przygotować. Chcę troche schudnąc to na pewno. Rezygnuje z cukru i zaczynam brać mete i witaminy regularnie. Nie pije alkoholu i kawy. Kurde nie wiem co je mam jeszcze zrobic żeby sie udało. Przez ostatnie 4 lata robiłam juz wszytko oprócz IVF i nic. Czasem juz po prostu nie mam sił. Nigdy nie byłam w ciąży więc raczej problem z zagnieżdzeniem. miałam łyżeczkowanie przed IUI i też nic.
    Mąż nasienie super. Odpuszczałam nie raz i też nic. Piłam zioła i brałam różne specyfiki też nic.. Najgorsze jest to że beta nigdy nie ruszyła. I to mnie załamuje najbardziej. Może jest coś nie tak z zapłodnieniem i IVF pomoże...

    Mam już tyle myśli że nie wiem na czym się skupić. Wszytkie koleżanki w kolo w ciąży lub z dziećmi a ja się czuję jak wyrzutek.
    Musiałam się wygadać :)

    iv09df9h3jajy138.png
    04.2013 - Początek starań (5cs z clo :()
    2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
    Czekamy co los przyniesie...
    Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml <3
    21.06 - Serduszko pięknie bije <3
    04.02.2019 Jest Blanka <3
  • semi123 Koleżanka
    Postów: 84 19

    Wysłany: 6 czerwca 2017, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przykro mi LadyE ale myśl pozytywnie, wielu dziewczyną z naszą przypadłością udało się właśnie dopiero po invitro.
    Ja miałam wczoraj wizytę i moja torbiel zmniejszyła się do 14mm więc jest nadzieja że to nie endometrioza. Za kilka dni kończę tabletki i będę mieć badanie sonohsg w nadchodzącym cyklu a potem zobaczymy.
    Lady a co mówi Twój lekarz prowadzący ? Widzi większe szanse po invitro ? Przedstawił może jakoś plan co jak się nie uda ? Czy nasze leczenie ma polegać na łyżeczkowaniach i próbach do skutku i albo się uda albo nie ? Ja przeszłam na dietę bezglutenowa i staram się zdrowo i regularnie jesc. Wczoraj doktor powiedzial mi że polipowate endometrium występuje często przy PCO bo nie ma równowagi estrogeny - progesteron ( u mnie wysokie amh może o tym świadczyć i więcej pęcherzyków niż powinno być ale innych objawów PCO u mnie brak). Pisze o tym bo widziałam gdzieś że pisałaś LadyE że to jest zaburzenie wrodzone? Skąd takie informacje ? Bo gdyby jednak była przyczyna jakaś to zawsze jest nadzieja że po jej ustaniu jakoś to wróci do normy..Widziałam też że bierzesz ślub niedługo więc myślę pozytywnie i czekaj na ten piękny czas, ja brałam ślub rok temu : ) wiem że jest ciężko, kilkoro naszych znajomych też spodziewa się dziecka, wszystkim przychodzi to naturalnie a my mamy problem i to bardzo jest przykre :( ale musimy być twarde i wierzyć że się uda, wiem że łatwo mówić moje życie to też sinusoida raz super nastawienie a za chwilę rezygnacja.

  • Aaa78 Ekspertka
    Postów: 259 67

    Wysłany: 6 czerwca 2017, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lady_E wrote:
    Dziewczyny moja 3 IUI sie nie udała. W sierpniu startujemy z IVF.
    I nie wiem jak sie przygotować. Chcę troche schudnąc to na pewno. Rezygnuje z cukru i zaczynam brać mete i witaminy regularnie. Nie pije alkoholu i kawy. Kurde nie wiem co je mam jeszcze zrobic żeby sie udało. Przez ostatnie 4 lata robiłam juz wszytko oprócz IVF i nic. Czasem juz po prostu nie mam sił. Nigdy nie byłam w ciąży więc raczej problem z zagnieżdzeniem. miałam łyżeczkowanie przed IUI i też nic.
    Mąż nasienie super. Odpuszczałam nie raz i też nic. Piłam zioła i brałam różne specyfiki też nic.. Najgorsze jest to że beta nigdy nie ruszyła. I to mnie załamuje najbardziej. Może jest coś nie tak z zapłodnieniem i IVF pomoże...

    Mam już tyle myśli że nie wiem na czym się skupić. Wszytkie koleżanki w kolo w ciąży lub z dziećmi a ja się czuję jak wyrzutek.
    Musiałam się wygadać :)


    Lady E czasem podczas IVF stawiana jest diagnoza, przez przypadek można trafić na przyczynę niepłodności. To fakt jeszcze wiele przed tobą ale jednocześnie ty dopiero startujesz, a wiele z nas ma już za sobą pare transferów. I uwierz mi to dopiero potrafi odebrać nadzieje. Przygotuj się dobrze, mam na myśli zrób wszystko aby jakość twoich komórek jajowych była najlepsza. Jest całe mnóstwo suplementów do łykania przed stymulavjcja. Nue spiesz się, mit ego nikt nie doradził. Nie wiedziałam ze np Q10 poprawia jakość kj, ze tak samo jest z wit D. Poczytaj, popytaj i zacznij. Nie czas na stres i nerwy. Może będziesz szczęściara i uda sie pierwszy transfer. Wybierz dobra klinikę i dobrego lekarza a potem cierpliwie do przodu

    shooa lubi tę wiadomość

  • Aaa78 Ekspertka
    Postów: 259 67

    Wysłany: 20 czerwca 2017, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny nasz wątek pomału umiera...
    Piszcie co u was.
    U mnie:
    -"stymuluję" endometrium Cyklo-Progynowa przez 3 cykle 1,5 cyklu za mną
    -w 3 cyklu stosowania cyklo-progynowy ocena endometrium - histeroskopia
    -jeśli jest poprawa ( nie wiem w jaki sposób lekarz będzie to oceniał) to podejdziemy do crio na okreslonych warunkach: fraxiparine, acard,atosiban,neupogen,doksycyklina na cykl przed crio. Mam cały wykres rozrysowany:)
    -jeśli nie nie ma poprawy czeka mnie abrazja

  • semi123 Koleżanka
    Postów: 84 19

    Wysłany: 20 czerwca 2017, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam robione badanie sono-hsg, jama macicy w porządku, ednometrium gładkie, kontrast przeszedł przez jajowody ale dopiero po chwili, więc wszystko drożne.
    Dostałam zalecenie zrobienia kontrolnej biopsji za jakiś cykl,czy dwa żeby zobaczyć czy dalej jest polipowate. A teraz mamy się starać naturalnie bo w sumie pozbyłam się polipa, miałam łyżczkowanie i sono-hsg. Niemniej jednak mam dziś strasznego doła. Nie rozumiem tego. Mam wrażenie że to będzie wieczna zabawa w kotka i myszkę. W klinice nawet nie zaproponowali mi monitoringu, a ja bym już chciała może inseminację żeby zmaksymalizować szansę.. Doktor jednak uznał, że bez kontrolnej biopsji nie robimy inseminacji. Więc ja nic nie rozumiem... Przecież miałam już łyżeczkowanie i usunięcie polipów, mało tego wynik jest że endometrium tylko częściowo poliowate i patomorfolog zaznaczył że obraz odpowiedni do fazy cyklu, no to jeśli byłaby to aż taka patologia to po co zaznacza, że odpowiedni. Poprostu teraz mamy się starać naturalnie, ale co jak endo jest zdrowe ale nie uda się bo: nie będzie śluzu, czy śluz jest wrogi, albo przez moje tyłozgięcie jest ciężej dostać się plemmikom do mamicy ? Nie rozumiem tego. Mało tego, tak sobie siedzę i czytam, znalazłam informacje że dobry lekarz uzunał że polipowatość może wynikać z brania tabletek anty. No to po co miałam brac tabletki anty ? Najgorsze, że w mojej klinice nie robią histero itp więc musze szukać jakiegoś szpitala znowu, bo moja pani doktor już mi zapowiedziała, że według niej to nie jest nic złego i jeśli endometrium jest ok na USG to nie wskazane jest ingerowanie kolejne. A co u Was ?
    Mam pytanie do MedA, przede wszystkim gratulacje, Twoja historia jest przepiękna. Chciałam zapytać czy również masz polipowate endometrium ? Bo udzielałaś się w tym wątku natomiast nie znalazłam informacji czy konkretnie chodzi o polipowate endo i jakie miałaś leczenie.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 07:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy miałyście wykonywaną biopsję endometrium ? jak to wygląda ?

    czy przy endometrium polipowatym miałyscie plamienia środcykliczne?

    od 1,5 roku zmagam się z plamieniami- hormony, USG ok
    natomiast mama dość grube endometrium- w 15 dc miało 16 mm
    lekarz podejrzewa, ze mogą tam być małe polipy, ale to ma wyjaśnić biopsja :/

  • Marta_NE Koleżanka
    Postów: 111 15

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mialam biopsje:) Jestes przytomna nie usypiaja do tego. Wkłada tam cos do macicy zadrapuje i po krzyku. Troszke boli, ale bez tragedi:) Dasz rade:) Powodzenia;)
    Ja miewam plamienia jedynie przed @ ale to ze wzgledu zapewne na niski prg.

  • Aaa78 Ekspertka
    Postów: 259 67

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny Shooa jeszcze jeszcze sie nam tu nie pochwaliła, trzymają za nia kciuki,aby dalej szło wszystko w dobra stronę, ale jej sie udało z naszym endometrium.
    Pomogło jej prawdopopodobnie łyżeczkowanie.mysle ze wkrótce nas tu odwiedzi i sama sie wypowie. Zatem jest nadzieja,ze i nam sie uda:)

    semi123, shooa lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 08:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta_NE wrote:
    Ja mialam biopsje:) Jestes przytomna nie usypiaja do tego. Wkłada tam cos do macicy zadrapuje i po krzyku. Troszke boli, ale bez tragedi:) Dasz rade:) Powodzenia;)
    Ja miewam plamienia jedynie przed @ ale to ze wzgledu zapewne na niski prg.

    dziękuję!
    lekarz mówił, że to bedzie zasysane jakąś rurką, znieczulenia ponoć nie trzeba, bo to trwa minutę ...ale i tak mam stres.

    ja też miewam plamienia przed @
    ale zdarzają się też po @ i w połowie cyklu, już nie ogarniam tych plamień

    progesteron miałam raz 15, w innym cyklu 18,50, na dupku 25


  • semi123 Koleżanka
    Postów: 84 19

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny aż mi łzy poleciały jak przeczytałam, że się udało. Trzymam mocno kciuki Shooa, żeby dalej wszystko szło dobrze. To cudowna wiadomość. Uda się i nam, wierzę w to.
    Luccecita ja nie miałam plamien śródcyklicznych, ale również miałam grube endometrium też w okolicy 15 mm i do tego niejednorodne na USG. Teraz po usunięciu polipa i wyłyżeczkowaniu przerostu polipowatego miałam USG, które porównałam do starego i jak niebo i ziemia, widać endometrium trójlinijne, ładne a nie jak wtedy jakieś ,, mazaje''.
    Też muszę wykonać biobsje kontrolną i wiecie może, czy wtedy też się rozszerza szyjke jak przy histero itp ?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    semi
    a bierzesz jeszcze jakieś leki ? miałaś histeroskopię ? to się w pełnej narkozie robi ?

    mnie lekarz mówil, ze są różne metody tej biopsji, rurką , ktora zasysa ponooć nie trzeba rozszerzać szyjki, bo ta rurka cieniutka jest

    a jak pobiera czym innym "wyskrobując" to chyba trzeba

    no i tez zalezy od kobiety- te ktore jeszcze nie rodziły mają mocniej zamknięta szyjkę, a po porodzie to ona jest jakby caly czas troszkę otwarta

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2017, 09:08

  • semi123 Koleżanka
    Postów: 84 19

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miałam robioną histeroskopie w narkozie takiej krótkiej, bałam się znieczulenia ale było bardzo przyjemnie. Zabieh trwał ok.30 min, później troche bolało ale w następnych dniach nie, jedynie małe plamienie. Teraz mam mieć biobsję ale własnie wolałabym już drugi raz nie rozszerzać szyjki. Jeśli chodzi o leki to w pierwszym cyklu po histero brałam anty, żeby się ładnie zagoiło itp a teraz mamy się starać naturalnie i w drugiej fazie będę brać duphaston.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    to zapytaj o te biopsję aspiracyjną

    a wy dziewczyny jakie macie grube endometrium ? czy przy polipowatym zawsze jest przerost ?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2017, 12:22

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej wszystkim, to i ja dołączę.

    O polipie wiem od 2cs, ale nie był potwierdzony. Chodzę do dwóch ginekologów. Długa historia, ale nie o tym.
    Tydzień temu, 9dc na usg potwierdziła mi ginekolog polipa, ale miałam się zgłosić w kolejnym cyklu, a dokładnie w 4 dniu. Tego 9dc polip miał z tego co pamiętam ok. 0,5cm. Wczoraj byłam na usg i dostałam takie oto zdjęcie.
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4c096b73297f.jpg
    Czy to jest jednoznaczne, że on rośnie?
    Pogodziłam się z histeroskopią. Jestem zapisana na 9 lipca do przyjęcia w szpitalu. Dużo się u mnie dzieje, ale dzisiaj przy rejestracji zapytałam o dodatkowe badania.
    Pytałam przy każdej wizycie u ginekologów, czy do szpitala coś potrzeba. Odpowiadały że w szpitalu mi zrobią.
    A dzisiaj... pani w sekretariacie mówi że nic nie trzeba, oni sobie zrobią, tylko że powinnam mieć przy sobie cytologię... no i wyszło wszystko :/ żadna z ginekologów mi tego nie zrobiła, ani nie upewniła się co do tego, że mam zrobioną... co prawda, stara dupa jestem (25l) i powinnam sama o tym pomyśleć, ale wiadomo jak to w życiu jest. Wszystko wychodzi w najmniej odpowiednim momencie.

    I teraz pytanie. Staraliśmy się do tej pory o dziecko. Bezskutecznie. Pani w rejestracji powiedziała, że napiszą w wypisie, że jestem bez cytologii, ale nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć :/ Stało się jak się stało, czasu nie cofnę, a nie chcę przekładać tego na kolejny miesiąc, bo boję się, że będzie jeszcze gorzej. M nie ma do października w domu, także mam czas na dojście do siebie i dlatego zdecydowałam się teraz na zabieg.

    Poradźcie coś :/

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no to leć na cytologię gdziekolwiek, prywatnie, zwykła u mnie 30 zł kosztuje + wizyta, wynik w ciągu kilku dni

    co do polipa to nie mam pojecia, ale skoro jest duzy, to chyba uniemozliwia zagniezdzenie

    aha, polip endometrialny to co innego niz endometrium polipowate...

  • semi123 Koleżanka
    Postów: 84 19

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania1003 Witaj :)
    Miałam bardzo podobny obraz endometrium ale pod koniec cyklu, potem okazało się na histeroskopi, że był jeden większy polip a endometrium bylo przerośnięte.
    Nie obawiaj się histero, to teraz ,, złoty standard'' przy polipach. Długo do siebie dochodzić też nie powinnaś, ja miałam usuwanego polipa elektroskopem a reszte łyżeczkowane i bolało tylko w dzień po, a 4 dni po histero szalałam na Teneryfie :D
    Badania jakie miałam wykonane przed to posiew z szyjki macicy ogólny, posiew z pochwy ( wyszedł Enterococcus focalis, na którego brałam antybiotyk), posiew z szyjki w kierunku Chlamydii, Ureoplazmy i Mycoplazmy oraz cytologie. Wiem, że cytologię można zrobić ,, na cito'' i wtedy wynik jest nawet na drugi dzień, ale drożej kosztuje. Wszystko zależy od szpitala, niektóre badają na miejsciu a niektóre życzą sobie żeby przyjść już w wynikami. A jak z Twoim endometrium w pierwszej połowie cyklu ? Jest jednorodne ?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hmmm... teraz to się zagmatwałam.
    Ogólnie moja historia zaczęła się w marcu, zaczęliśmy się starać na poważnie, ale bez większej spiny. Jestem z tych nadgorliwych i jakoś nie dałam rady się nie badać. Po kolei leciały wyniki co cykl.
    Po pierwszym cyklu ginekolog powiedziała, że jestem bezpłodna... od 2 miałam być na CLO. Ale z niej zrezygnowałam i poszłam do innej. Ta ma całkiem inne podejście.
    Pamiętam, że byłam na pierwszej wizycie u niej tak zestresowana, bo wyszedł pozytywny test ciążowy, okres mi się spóźniał jak nigdy, do tego widziała ciałko żółte. Co było zaprzeczeniem tezy pierwszej ginekolog. Na koniec rzuciła, że pewnie gin 1 zrobiła mi cytologię, więc jest ok. A ja nie zaprzeczyłam, bo stres zrobił swoje, potem machnęłam ręką.

    No i przy tej drugiej gin zostałam. Pytałam się jej, czy warto coś badać, jakie wyniki robić, kazała wziąć na luz i niczego nie sprawdzać. Więc wrzuciłam na luz i było mi dobrze. Ale miałam większe plamienia akurat w tym cyklu którego nie pilnowałam. Albo plamienie krwią albo kawa z mlekiem. Dlatego wylądowałam w obecnym cyklu znowu u ginekolog. Potwierdziła, że polip dalej jest. No i decyzja o histeroskopii. Ale to podwyższona prolaktyna i zwalałam na to, że plamię.

    Pod moim wykresem są zdjęcia i ogólnie wpis jak to było ostatnio, że pierwsza gin widziała pęcherzyk, a druga torbiel krwotoczną ciałka żółtego. Dlatego teraz nie wiem czy jestem po owulacji.

    Ale dopóki chodziłam do gin nr 1, to ona zawsze mówiła "piękne endometrium", jakoś miało przeważnie 11mm, nic nie budziło jej niepokoju. Ale przez swoje wpadki, przestałam jej ufać. Poszłam teraz do niej tylko na potwierdzenie owulacji a tam "coś" co miało 28mm... wczoraj jeszcze raz sprawdzenie po zastrzyku u tej drugiej gin, ale już miało 32mm... i jestem w chwili obecnej w kropce. Czekamy do @ i wczoraj zaczęłam Duphaston.

    Wczoraj ta powiedziała, że coś się jej endometrium nie podoba, ale jest napisane tyle ile pod zdjęciem. Więcej nie wiem. A wcześniej nie miała żadnych zarzutów.

    I co do cytologii: to czy są jakieś zasady przed badaniem? Współżycie, czego nie robić, od czego się powstrzymać itd.?
    Ile się czeka na wynik taki "normalny", bo chyba powinni zdążyć do 9go?
    Pewnie u gin 1 bez problemu bym się zarejestrowała, ale już nie wiem jak na nią patrzeć. Chociaż badanie to badanie... ona nie ma wpływu.
    Bo do tej drugiej, to znowu teoretycznie tydzień czekania do środy aż będzie przyjmować :/

‹‹ 7 8 9 10 11 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ