Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Mokka, ja mam kota i trochę się boję, że będzie się kłaść na dziecku. W końcu to pachnące praniem, przyjemne źródło ciepełka, czyli to co każdy kotek lubi najbardziej:/
-
Mokka, cudo! Pod tym pokrowcem jest kosz taki z wikliny czy z jakiegoś tworzywa sztucznego? Zastanawiam sie, czy wiklina jest zdrowa, bo sporo sie mówi o tym, ze materacyki z naturalnych tworzyw lubią przyciągać robaki.
Dziewczyny, czy poza ubrankami, kupowalyscie jeszcze jakieś inne rzeczy używane?PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Lenonki, ja chcę używany bujaczek, ale jeszcze go nie upolowałam
Mam też uzywaną chustę (taka "wykochana" nawet lepsza, bo mięciutka i złamana), baby gym do wieszania różnych dyndadełek, szumisia, 2 monitory oddechu (ale to od znajomych także działające) i wanienko-przewijak.
Reszta już nówki, ale prawie wszystko kupowane na promocjach
Lenonki lubi tę wiadomość
-
Lenonki mi też dr S wypisał receptę na luteine, która wystarczy mi do końca 13 tygodnia i mówił że odstawiamy. Pytałam czy badać proga po przed odstawieniem to mówił że już nie ma to znaczenia na tym etapie. Ufam mu ale nie ukrywam że czułabym się bezpieczniej biorąc go nadal lub chociaż sprawdzając poziom. Mój progesteron nie jest imponujący, mam na poziomie 19. Biorę luteine 2 razy dziennie po 2x50mg podjęzykowo.
Jaka dawkę bierzesz? Bo skoro w 16 tyg jeszcze bierzesz to tym bardziej obawiam się moim 13tyg. -
Pini, od najpóźniej 12 tyg to nie Ty (ciałko żółte na jajniku) produkujesz progesteron - do tego czasu dziecko samo produkuje sobie co mu tam potrzebne. Także zwykle nie ma potrzeby brania luteiny po 12-13 tyg. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy pojawiają się skórcze/bóle macicy, albo szyjka jest niewydolna - wtedy owszem bierze się dalej luteinę, ale nie dlatego że jest jej za mało dla dzuecka, tylko żeby ratować szyjkę.
Jak już kończycie z luteiną, to ponoć lepiej sibie podzielić kilka ostatnich tabletek na połówki i stopniowo schodzić z dawki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2018, 18:01
-
Nie robiłam histeroskopii ani laparoskopii, nie miałam nigdy operacji jamy brzusznej a na usg obraz macicy zawsze jest prawidłowy, immunologii nie badalam. Wydaje mi się, że jeśli po tylu latach starań nie ma ciąży, to problem musi być na poziomie komórkowym,jesteśmy już zmęczeni tymi latami i jakoś nie chce nam się na razie grzebać głębiej. Nikt też w sumie nje proponował,a ja byłam zmęczona wertiwaniem literatury i samodiagnozowaniem. Zdecydowaliśmy się na in vitro, mamy nadzieję,że się uda. Jeśli nie będzie wychodzić,to dopiero wtedy pogrzebueny jeszcze głębiej.Starania od 09.20156cykli clo/letrozol 😕, 2 IUI 😕
I ICSI : długi protokół start 30.09.18, XI 2018 punkcja
3 ☃️ blastki - 1 z nami, ❄️❄️
10.01.19 - FET - HCG 9dpt - 279mIu/ml; 11dpt - 779mIu/ml, 18dpt-11966,5; 25dpt - ❤️-synuś 🤰👶(09.2019)
Od 10.2020 - 3x FET 😕😕😕
06.2021 -II stymulacja- długi protokół, punkcja lipiec 2021, ❄️❄️❄️❄️
09.2021 - FET - Bhcg 10dpt - 365,6 🙏
Bhcg 12dpt - 924,1 🙏
Bhcg 17dpt - 4150 🙏
BCG 19dpt - 2171 💔
09.12.2021 - FET nr 5. 😕
12.01.2022 FET nr 6 HCG
- 10dpt 454.8, 22 dpt - Bhcg 10840, mamy ❤️
16 tydz. ciąży 💔 👼(megacystis u płodu)
02.2023 - FET ostatniego ❄️ - 13dpt HCG 308, 15dpt 450, 17dpt 530 , 19dpt 680, 21dpt 200💔
05.2023 zmiana kliniki
06.2023 III ICSI ❄️❄️❄️❄️
ET - 😓
Lipiec 23' - FET 😓
Sierpień 23 FET 👶córka -
Cześć dziewczyny! Nie wiem czy mnie pamiętacie jeszcze
niestety nie mogę Was nadrobić bo ostatni raz tutaj na forum byłam 30 sierpnia. Czytałam czytałam i nie doczytałem bo czasu nie miałam
gratuluję wszystkim którym udało się zajść w ciążę oraz tym które zostały już mamusia
Moj Wikuś ma już ponad 5 miesięcy! Dziewczyny ten czas tak szybko leci... Jeszcze niedawno był malusi, tak malusi, że bałam się go nosić na raczkach, a teraz waży ponad 8 kg i kręgosłup mi padaWikuś jest bardzo grzeczny (poza skokami rozwojowym), wychodzą nam ząbki, potrafi przekrecac się z pleców na brzuszek i na odwrót co za tym idzie, muszę zbierać go z podłogi
zaczyna już raczkowac, prawie samodzielnie już siedzi. Taki jest silny mój synuś
potrafi mówić gy, gu, a gu, bu, be
i oczywiście coś tam po swojemu mówi od rana do wieczora. Nocki nam troszkę popsuły się bo wcześniej jak chodził spać o 19 to pierwsza pobudka na jedzonko była o 3 i potem spał dalej do 6 lub 7. Teraz w nocy mamy ok 3 lub 4 pobudki na jedzenie. Ale nie przeszkadza mi to. Mój organizm jest tak przyzwyczajony żeby wstać o konkretnej godzinie, że wstaje mimo, że młody śpi
jest kochany, uroczy i codziennie jestem z niego dumna
zaczęliśmy też rozszerzać dietę. Przy każdym posiłku który je już z łyżeczki robi takie "mmmmmm" więc mu smakuje
nadal karmie piersią
i to chyba byłoby na tyle
HanaMontana, Aśka32, StaraczkaNika, Anovi, Pomi, kinga27.30, taka_jedna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nika, jeszcze kilka tygodni temu myślałam, ze dla dziecka potrzebuje ubranek, wózka i łóżeczka, a tu sie okazuje, ze to może jakaś 1/10 niezbędnych rzeczy! Boszzz muszę przestać przeglądać ogłoszenia z ubrankami, bo wszystkie są takie piękne, a ja jeszcze nic nie mogę kupić
Pini, ja biorę luteinę dopochwowo 2x100. Mega uciążliwe, bo już od prawie 2 miesięcy ciagle coś ze mnie wypływa bleee, ale oczywiście trochę sie boje odstawiać.
Malyprosiaczku, pamiętamy Ciebie! Nawet ja, która dołączyła do forum, gdy Ty już rodziłasCudownie sie Ciebie czyta. Widać, ze jesteś zakochana w swoim synku
Zdolniacha, ze umie już tyle rzeczy, a ma dopiero 5 miesiecy!
HanaMontana, Malyprosiaczek lubią tę wiadomość
PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Małyprosiaczku, jaki zdolny ten Twój synek
Pewnie pękasz z dumy
Wpadaj częściej pochwalić się swoim skarbem.
I Tobie też należą się brawa za to że tak pięknie piszesz o nocnych pobudkach i wyrzynaniu ząbków!HanaMontana, Malyprosiaczek lubią tę wiadomość
-
Czara, nie wiem czy opisywalas wcześniej jak Franio się zachowuje bo od miesiąca tutaj nie byłam i nie dam rady tego wszystkiego nadrobić, ale jak my mamy skok rozwojowy to Wikuś jest cały czas marudny. Od rana do wieczora jest wszystko na nie. Zabawki nie, huśtawka nie, spanie w ciągu dnia jest po 20 min i ani minuty dłużej, nie mogę odejść od niego nawet 1 krok bo zaczyna płakać. Najlepiej jakbym leżała z nim na macie i żebyśmy razem się bawili (mi to nie przeszkadza i generalnie od rana do wieczora bawimy się ale czasem muszę iść do WC :p). Jedyne co pomaga to noszenie na raczkach, ale tam czasem też marudzi. Jak nie ma skoku to nie płacze tylko uśmiecha się ciągle, mogę iść do kuchni ugotować obiad i jeszcze upiec ciasto bo ładnie się bawi sam na macie, na raczkach nie jest noszony więc jak nie ma skoku to nawet nie wymusza ani nie marudzi żeby go wziąć. Dużo rozmawia po swojemu tak jakby mi coś opowiadał bo dużo emocji tam jest. Tutaj wrzucam linka w którym tygodniu dziecko ma skok. U nas sprawdza się idealnie.
<a href=https://zapodaj.net/247c3fc278a46.jpg.html>Screenshot_20180725-072648.jpg</a>
Powiem Wam dziewczyny, że gdyby nie mój lekarz który mi zabrania to ja bym już męża cisnela o rodzeństwo :p -
Lenonki wrote:Nika, jeszcze kilka tygodni temu myślałam, ze dla dziecka potrzebuje ubranek, wózka i łóżeczka, a tu sie okazuje, ze to może jakaś 1/10 niezbędnych rzeczy! Boszzz muszę przestać przeglądać ogłoszenia z ubrankami, bo wszystkie są takie piękne, a ja jeszcze nic nie mogę kupić
Ja jestem juz na etapie ostrego kombinowania co jeszcze zakupić - dorzuciłam dziś do koszyka zatyczki do uszu i domową lewatywę.
Pewnie jeszcze dużo takich pierdół wymyślę
Lenonki lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLenonki, idz do lumpeksu. Ja tam się zaopatrywałam. Jako te pierwsze bodziaki czy pajace pepco. Jakość słaba, ale dziecko zaraz wyrośnie a na początku wszystko okupkane i osikane. Dla takiego malucha naprawdę nie oplaca sie kupować pięknych i drogich ubranek.
Prosiaczku, nie pisałam wcześniej. Teraz przeżyłam największą bezsilność. Mały nie płakał a darł się, aż sie zanosił. Noszenie, bujanie, tulenie nie pomagało. Piersi tez nie chciał. Tak ponad godzinę. W końcu mojej mamie udało się go uspokoić. Wtedy zjadł i zasnął. W ciągu dnia jest marudny, ale to do przeżycia. Piersi ciągnie, odrywa się, a zawsze mógł godzinami ssać. Spać tez nie chce - na spacerach jedynie dłużej drzemie.
Ech, mam nadzieje ze to skok i zaraz minie, bo płacze razem z nim.Ciasteczko77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLenonki wrote:Dziewczyny, ja tez potrzebuje porady. Za dwa dni skończę luteinę, a nie mam kolejnego opakowania. Dr Ś. kazał odstawić już po 12 tygodniu, a dr L. brać jeszcze przez kilka tygodni, ale nie określił jak długo. Co robic? Odstawić czy prosić o wystawienie recepty?
Ale 16 tydzień to już bym chyba odstawiala - minumum to chyba 12 tydzień?? -
Czara, a kolka? Mój Wikuś jak miał 3 miesiące to przez parę dni darl mi się codziennie od 12 do 19. Nie chciał jeść, szarpal piersi i też był taki moment że zdenerwował się bo nie wiedziałam co mu jest i czy jechać na pogotowie. Ale zadzwoniłam do położnej opisalam wszystko jak to zachowanie wygląda, a ona kazała mi sprawdzić czy jest twardy brzuch. Jeśli tak to miałam kupić kropelki na kolke. Kupiłam bobotic forte i po podaniu 3 kropelek (a na dobę można dać chyba 18) jak ręką odjal. Od razu uśmiechnięty był i zasypial bo z tego płaczu i darcia był bardzo zmęczony. Trwało to parę dni, nie wiem może z 5 dni. Ile u Was już to trwa?
-
nick nieaktualnyCzara wrote:Lenonki, idz do lumpeksu. Ja tam się zaopatrywałam. Jako te pierwsze bodziaki czy pajace pepco. Jakość słaba, ale dziecko zaraz wyrośnie a na początku wszystko okupkane i osikane. Dla takiego malucha naprawdę nie oplaca sie kupować pięknych i drogich ubranek.
Prosiaczku, nie pisałam wcześniej. Teraz przeżyłam największą bezsilność. Mały nie płakał a darł się, aż sie zanosił. Noszenie, bujanie, tulenie nie pomagało. Piersi tez nie chciał. Tak ponad godzinę. W końcu mojej mamie udało się go uspokoić. Wtedy zjadł i zasnął. W ciągu dnia jest marudny, ale to do przeżycia. Piersi ciągnie, odrywa się, a zawsze mógł godzinami ssać. Spać tez nie chce - na spacerach jedynie dłużej drzemie.
Ech, mam nadzieje ze to skok i zaraz minie, bo płacze razem z nim.
biedulko- a co to są te skoki ? Pytałaś może pediatrę o to? Dużo sił Ci życzę
-
nick nieaktualny