Gyncentrum i nie tylko...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
opu wrote:Sil, a moglabys pokrótce napisac dlaczego jestes "trudnym przypadkiem" ?
Wlasnie dlatego nie wukupilismy pakietu 2+1
Ja nigdy nie myślałam, że będę "trudna", ale jak się okazało, w GynC niezupełnie wiedzieli co z nami zrobić. Po drugiej zaczęliśmy ironizować, że dostaliśmy się do programu rządowego i mamy katolickie in vitro. Nawet nie mieliśmy szans liczyć na transfer 2 zarodków. Nie mieliśmy szans nawet obserwować rozwoju zarodków, bo albo nie było co obserwować, albo jakość od razu wskazywała na brak szans. A w rządówce nie było mrożenia nie blastek.
Linkaa będzie dobrze. Zobaczysz. Ja mam przynajmniej taką nadzieję, bo powiem ci, że mnie moje skrócenie zaniepokoiło, dr J też kazała obserwować, ale jakoś nie myślałam że może być "źle" dopiero jak napisałaś to przeliczyłam sobie procenty. Ja w ogóle założyłam, że mi się skróciła po upadku, ale może wcale nie. Lekarka w Provicie powiedziała, że 2,5 cm to zły wynik i powyżej uważa się szyjkę za bezpieczną. Liczę, że u obu nas nie będzie źle
Krakowianka kciuki dalej zaciśnięte3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
Apteka w Cieszynie mówia po Polsku dziś pewnie zamknięta. Ja dzień wcześniej dzwoniłam i zamawiałam leki.
Lekarna Kameniec
ul. Czapkowa 9 (przy rynku)
Czeski Cieszyn
tel. 0042 0558 713428 -
MaBo...u nas ogólnie ok. Dzieciaczki za niedługo będą miały 2 miesiące . W nocy mało śpimy bo męczą je kolki . A jak u Ciebie? Jak się czujesz? Duża już jesteś?Transfer 29.03.2016r., 3 doba 2x8A
Beta: 9dpt 90, 11dpt 274, 16dpt 1685, 23dpt 29998
Poród 35tc 3dzień syn i córcia -
nick nieaktualny
-
Krakowianka wrote:Sunshine ja robię invitro w Ostravie i dr z 20 letnim doświadczeniem. Przy moim niskim amh od razu powiedział że albo stymulację petit albo Kd. Prowadzi mnie super dr. W Katowicach, który dobrze się zna z dr z Czech. Stymulację i wizyty mam w Kato a punkcje i transfer w Czechach. Mój katowicki lekarz pracuje też w Londynie więc ma szersze horyzonty niż np cwaniaczki z krk.
Krakowianko, a co to jest stymulacja petit i jak się nazywa Twój lekarz - po czytam o nim -
Rubineye wrote:
Sunshine jak w Tajlandii?
Rubi, Hope, w Tajlandii byliśmy niestety najmniej, bo tylko w Bangkoku (akurat na Sylwestra, ale ze względu na żałobę nie było imprez ani sztucznych ogni). To była wycieczka Wietnam, Tajlandia (Bangkok), Kambodża, Wietnam i generalnie było bardzo fajnie. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Nawet na granicach nie musieliśmy stać w kolejkach, tyko ładowaliśmy się do autokaru, a lokalni załatwiali nasze paszporty i przywozili kilka godzin później. Także mogę polecić Rainbow na tym kierunku Wycieczka jest mega droga w katalogu, ale normalnie w necie połowę tańsza, a my kupiliśmy za 30 parę procent (last minute) Kambodża najfajniejsza, bo najbardziej dzika (chociaż cywilizacja jest oczywiście wszędzie). Angkor Wat, Sajgon (istny Sajgon ), zabytki Bangkoku, zatoka Ha Long, pływające wioski, odpoczynek nad ciepłym morzem, itp. ... ehhh fajnie było Polecam!Rubineye, Sil, mala_migotka, 83HOPE lubią tę wiadomość
-
Kamiisia wrote:Sunshine ja bym Ci odradzala Angelius ponieważ dr Gret nam powiedział na wizycie kiedy chcieliśmy podejść po raz 4..ze w tu w gyn mają inne podejście a w Angelius odrazu proponują adopcje ze inna polityka...wydaje mi się ze to świadczy o tym ze oni poprostu jak jest ciężki przypadek to odrazu się poddają, zresztą po raporcie skuteczności w rzadowym programie słabo wypadli.
No właśnie... Dziękuję za info.
Ale proponują adopcję normalną, czy adopcję zarodka? Bo ja dra zrozumiałam, że normalną. I od razu mi powiedział, że oni z komórek dawczyni nie korzystają, bo to jest niemożliwe w polskim prawie, i nie mają pojęcia jak Gyn to robi
Tak trochę myślałam, że zostanie mi północ. Teraz pytanie, czy bawić się w Warszawę, czy może lepiej od razu uderzyć do kolebki - BS?
-
83HOPE wrote:Sunshine a jak w Tajlandii? Jak masz tylko kasę i siłę to walcz - ja chyba zdecydowałabym już się na adopcje komórki skoro lekarze to sugerują. 3mam mocno za Ciebie kciuki - wiesz jak Ci kibicuję.
Dziękuję bardzo
Jak mi jeszcze w BS lub Wawie powiedzą, że mam sobie dać spokój, to już powoli jestem pogodzona z komórką dawczyni. Przeczytałam też (i to z kilku źródeł), że takie dziecko może odziedziczyć nawet do 20% genów po takiej matce, i tego się będę w razie czego trzymała A jak nie, to chociaż będę je nosić pod serduchem
No chyba, że z kd też będzie problem, i kolejne lata... -
nick nieaktualnySil wrote:Opu my podchodziliśmy 4 razy do in vitro. Za 1 razem mieliśmy kilka pęcherzyków, z czego 3 komórki, w 1 dobie 2 zarodki, w 3 już jeden, bardzo słaby. W drugiej stymulacji jeszcze gorzej, sporo pęcherzyków, tylko w jednym komórka, raczej słaba. Dopiero 3 stymulacja u nas cokolwiek ruszyła. Udało się transferować 2 zarodki, 8A i 8B i zamrozić 2 blastki. Przy obu transferach beta nawet nie ruszyła. Pojechaliśmy do Białegostoku bo GynC na nas pomysłu nie miało. Nie wiedzieli co z nami zrobić. Tu zresztą nikt się za bardzo nie zastanawia, pakują leki, potem robią punkcje, transfer i tyle. W Arte lekarz analizował wszystko co mu daliśmy. Podczas stymulacji tylko on się mną zajmował, przed jej końcem zamienił mi dawki leków, by komórki lepiej wyglądały. A potem codziennie dzwonił i informował jak się zarodki mają. Teraz kontakt mamy przy każdej naszej wizycie ciążowej, bo on chce wiedzieć jak się nasza ciąża rozwija.
Ja nigdy nie myślałam, że będę "trudna", ale jak się okazało, w GynC niezupełnie wiedzieli co z nami zrobić. Po drugiej zaczęliśmy ironizować, że dostaliśmy się do programu rządowego i mamy katolickie in vitro. Nawet nie mieliśmy szans liczyć na transfer 2 zarodków. Nie mieliśmy szans nawet obserwować rozwoju zarodków, bo albo nie było co obserwować, albo jakość od razu wskazywała na brak szans. A w rządówce nie było mrożenia nie blastek.
Linkaa będzie dobrze. Zobaczysz. Ja mam przynajmniej taką nadzieję, bo powiem ci, że mnie moje skrócenie zaniepokoiło, dr J też kazała obserwować, ale jakoś nie myślałam że może być "źle" dopiero jak napisałaś to przeliczyłam sobie procenty. Ja w ogóle założyłam, że mi się skróciła po upadku, ale może wcale nie. Lekarka w Provicie powiedziała, że 2,5 cm to zły wynik i powyżej uważa się szyjkę za bezpieczną. Liczę, że u obu nas nie będzie źle
Krakowianka kciuki dalej zaciśnięte
A teraz co się zmienilo w arte ? jaka mialas stymulacje w BS a jaka w KATO ? jakie zarodki udalo sie uzyskac w BS ? Jak coś proszę na priv
-
Klee wrote:Sunshine, ja bym też chyba doradzała Wam spróbować w Artemidzie w Białymstoku. Pomogli Sil, to może i innym też. Sami się też poważnie zastanawiamy nad podejściem tam do in vitro. Trochę daleko, ale jeżeli mieliby pomóc, to warto spróbować ...
Coraz bardziej się do tego skłaniamy
-
Sil wrote:Artemida w ogóle specjalizuje się w trudnych przypadkach. Tam na pierwsze podejścia przyjeżdżają miejscowi, ale większość ich pacjentów to przyjezdni, z trudnymi przypadkami. Tak to jest w klinice z największym doświadczeniem. U nas pomógł dr Zbroch, wiedział co z nami zrobić. Większe doświadczenie na pewno ma dr Wołczyński. Są jeszcze inni ale Szamotowicze - starszy chyba już nie przyjmuje, a młodszy chyba trochę po łebkach pracuje, ale to tylko takie opinie niektórych. W Novum też pracuje się na trudnych przypadkach i tam wszyscy polecają Lewandowskiego. Ja na twoim miejscu, przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji pojechałabym się skonsultować choć gdzie indziej.
Sil, dziękuję za podpowiedzi i nazwiska. Gdzieś jeszcze na pewno pojedziemy. Zaczynamy poważnie myśleć o BS (mój już planuje jak z dojazdem, samochodem i mieszkaniem, więc zaakceptował pomysłaSil lubi tę wiadomość
-
MaBo...jak ten czas leci. Za miesiąc dzieciaczki będą na świecie. Pamiętaj żeby dac nam znać:-*
Baska...herbatki też piją ale nic to nie daje. Muszę im zmienić mleko na inne i właśnie nie wiem jak to zrobić bo zdania są podzielone czy skończyć jedno mleko i przejść odrazu na inne czy np mieszać jedno z drugim czy raz podawać jedno a później drugie i w taki sposób zmienić mleko. Wiesz może albo ktoś wie?Transfer 29.03.2016r., 3 doba 2x8A
Beta: 9dpt 90, 11dpt 274, 16dpt 1685, 23dpt 29998
Poród 35tc 3dzień syn i córcia -
nick nieaktualnyWesolku w tym ci nie bardzo pomoge. Ale przy znianie 1 na 2 trzeba stopniowo zmieniac wiec pewnie przy zmianie firm tez. Ja chyba bym dawala najpierw 1 butelke innego i obserwowala czy cos sie dzieje dziwciaczkowi. I co tydzien np zwiekszqc ilosc butelek dziennie. Dwoch rodzajow do jednej butelki bym nie sypala
Moja siostra uzywa bebiko. Ja mialam t niebieskie bebilon i mojej nic nie bylo. Tyle ze ona byla tylko dokarmiana. Ale powiem ci Że przy tylko karmieniu sztuczbym dzieciaki mają problem z wyproznianie. Raz na 2-3 dni albo i zadziej za to na cycu przy kazdym prawie karmieniu. A probowalas espumisan zastosowac.