Gyncentrum i nie tylko...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny małamii, Kamisia ...bardzo mi przykro
Moje życie wygląda tak samo Kamisiu... Mam dosc tego wszystkiego w tym siebie. Ostatnio maż mi powiedzial, że jak nasze zycie dalej bedzie tak wygladalo jak wyglada to sie to zle skonczy ! I bardzo dobrze ze to powiedzial. ! Dlatego narazie odsuwam od siebie wizję klinik. chcę zaczać normalnie żyć. Chodzic na randki z mezem, odsyskac fajne zycie seksualne, zapomniec o tych meczarniach zwiazanych z in vitro. Chcialabym zamknac ten temat, bo nie chce stracic meza. Znajomych mam niewielu. MOje zycie towarzykie nie istnieje, bo jak mam propozycje wyjscia na kregle, zumbe silke, piwko to zawsze jestem albo obolala przed punkcja, albo z wywalonym brzuchem po punkcji albo "w ciazy" zawsze urojonej jak sie okazuje. Beta. hmm gdyby chociaz drgnela dalaby mi sily do walki jakies swiatlo w tunelu i wiare ze wartko dalej szukac przyczyny. Ale beta ani rusz. Uwierzcie ze to jest jeszcze gorsze zwlaszcza biorac pod uwage kwesite medyczna. Lekarze mowia najgorzej jak nigdy nie byla pani w ciazy nawet biochemicznej bo nie wiadomo dlaczego ! Jak byla ciaza to wiadomo ze kobieta jest w stanie w ogole w nia zajsc i byc moze szczepienia, leczenie immuno przyniesie oczekiwany rezultat a tak ja ? moglabym sie diagnozowac do menopauzy i oprocz utraty wielu lat na leczenie z zadnym skutkiem na koncu nie mialabym nic.
Takze w tej chwili jesli o mnie chodzi odbudowauje relacje z mezem. Chce odnalezc przyjemnosc z seksu, poszukac gdzie zostawilam swoje libido pocieszyc sie zyciem - jak kiedys.83HOPE lubi tę wiadomość
-
opu wrote:Dziewczyny małamii, Kamisia ...bardzo mi przykro
Moje życie wygląda tak samo Kamisiu... Mam dosc tego wszystkiego w tym siebie. Ostatnio maż mi powiedzial, że jak nasze zycie dalej bedzie tak wygladalo jak wyglada to sie to zle skonczy ! I bardzo dobrze ze to powiedzial. ! Dlatego narazie odsuwam od siebie wizję klinik. chcę zaczać normalnie żyć. Chodzic na randki z mezem, odsyskac fajne zycie seksualne, zapomniec o tych meczarniach zwiazanych z in vitro. Chcialabym zamknac ten temat, bo nie chce stracic meza. Znajomych mam niewielu. MOje zycie towarzykie nie istnieje, bo jak mam propozycje wyjscia na kregle, zumbe silke, piwko to zawsze jestem albo obolala przed punkcja, albo z wywalonym brzuchem po punkcji albo "w ciazy" zawsze urojonej jak sie okazuje. Beta. hmm gdyby chociaz drgnela dalaby mi sily do walki jakies swiatlo w tunelu i wiare ze wartko dalej szukac przyczyny. Ale beta ani rusz. Uwierzcie ze to jest jeszcze gorsze zwlaszcza biorac pod uwage kwesite medyczna. Lekarze mowia najgorzej jak nigdy nie byla pani w ciazy nawet biochemicznej bo nie wiadomo dlaczego ! Jak byla ciaza to wiadomo ze kobieta jest w stanie w ogole w nia zajsc i byc moze szczepienia, leczenie immuno przyniesie oczekiwany rezultat a tak ja ? moglabym sie diagnozowac do menopauzy i oprocz utraty wielu lat na leczenie z zadnym skutkiem na koncu nie mialabym nic.
Takze w tej chwili jesli o mnie chodzi odbudowauje relacje z mezem. Chce odnalezc przyjemnosc z seksu, poszukac gdzie zostawilam swoje libido pocieszyc sie zyciem - jak kiedys.
Ma sie kiedyś namówić i taaakego seksu dawno nie miałam . U nas dobrze działają czeskie jakoś nasze życie wokół Czech sie kręci -
małamii89 wrote:Hope tak zostala mi jeszcze 1 podejscie z 2+1 ale nie mamy juz sil ani psychicznie ani fibansowo...tymbardziej , ze leki mamy bez refundacji i musialam kombinowac inaczej...i tak z stymulacji na stymulacje nie widze rezultatow wiec juz stracilam jakie kolwiek nadzieje:(
Kamisis mialo byc inaczej;( ja od wczorsj jestem wrakiem czlowieka...;( 3maj sie jakos;**
Malami Kochana- wiem jakie to wszystko trudne, ale póki została Ci jeszcze 1 opłacona procedura to jest szansa. Odpocznij, uzbierajcie kasę i wróćcie jak będziecie gotowi. Mi teraz prawie te pół roku przerwy naprawdę dużo dało, wyciszylo mnie i zdystansowalo do tego wszystkiego- 3maj się i nie poddawajWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2017, 21:04
Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
nick nieaktualnyMialam sen dziwny taki bo ja przeciez ani nie jestem w trakcie przygotowan do transferu ani pod wplywem hormonow. Raczej chodzi mi po glowie decyzja o zakonczeniu tego cyrku czyli staran. I dzis snil mi sie dr.M ktory proponowal nowa stymulacje taka mini zeby wyprodukowac nieduzo jajeczek dobrej jakosci - nie 18 jak ostatnio ale dwa trzy wiec patrzylam na nigo zdziwiona i myslalam zeby tylko cos bylo do tansferu i myslalam znowu o punkcji bolu i tyl ze snu pamietam dziwne to bylo ...
-
Może to oznacza, że wcale nie jesteś gotowa odpuścić... Każda z nas, po kolejnych nieudanych procedurach chce tym wszystkim rzucić. Ale pragnienie dziecka jest obezwładniające... Ja dużo zaplanowałam przed próbami. Zgodnie z planem mieliśmy spróbować 5 razy, udało się za 4, ale ja już sił na 5 nie miałam. Ale obiecałam go sobie i wracając z BS myślałam o tym, że teraz nie wrócę, ale tak za rok - bym wróciła.3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
nick nieaktualny
-
Opu dlatego lepiej na jakiś czas odpuścić i powrócić do "normalności". Ja po trzecim transferze przy becie 0, wcześniejszym poronieniu zrobiłam sobie przerwę. Zaczęłam chodzić na akupunkture,miałam kilka spotkań z psychologiem, pojechaliśmy na Wyspy Kanaryjskie, potem super weekend na termach i czułam,że to mój czas. Oczywiście miałam chwilę zwątpienia, czy tych pieniędzy nie zostawić na leki itd ale mąż mi na każdym kroku powtarzał, wrócisz kiedy będziesz gotowa. Wróciłam i się udało. Wiem, że każda z nas to inna historia, ale jedno jest pewne - trzeba czasem odpuścić, żeby wrócić ze zdwojoną siłą i wtedy, kiedy Ty i Twój organizm/umysł będziecie gotowi. Nie ma co się spieszyć, bo na ciążę wiele czynników ma wpływ.29.06 criotransfer - 4 podejście. Mamy serduszko ❤
25.02.2017 urodził się Tymon.
10.04.2018 ostanie podejście. Mamy serduszko ❤ -
Rubi ja mialam podobnie 3 wczesniejsze bety 0, 1 poronienie, tez zrobilam przerwę, pojechalismy do Bulgarii, kilka weekendow ze znajomymi i po 1,5 rocznej przerwie od razu się udało. Dziewczyny moze cos w tym jest, ze trzeba odpuscic na jakis czas, wrocic do "normalnosci" i same poczujecie czy to juz czas by wrócic do walki o dzidziusia. Ja wierze ze kazda ma ten swoj czas i prędzej czy później kazda będzie mamą trzymam kciuki:**24.11 criotransfer 2 blastocyst
9dpt 91.70, 11dpt 196.10, 14dpt 990,50
24.07.2017 Iga i Oliwia (37+1) -
No zasadniczo. My też zdecydowaliśmy że rezygnujemy z kliniki. Zaraz po negatywnej becie zdecydowaliśmy się na wyjazd do Chorwacji. Wybraliśmy psychologa. Odbyliśmy kilka sesji, wyjechaliśmy, i przez całe lato nie robiliśmy nic w stronę ponownego podejścia. Była u mnie siostra i zajęliśmy się nią i pracą. A potem, pod koniec wakacji, w zasadzie z dnia na dzień podjęliśmy decyzję że czas jechać, umówiliśmy się na 3 dni później do BS i decyzja zapadła. Zresztą pobyt w BS też potraktowaliśmy bardzo na luzie... Pierwszy raz nie czułam takiej presji...3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
Wszystko zależy co masz już zrobione. Na pierwszą wizytę powinnaś mieć już pewne wyniki, nie poinformowano cię o tym w rejestracji? AMH, E2, LH, TSH - tego wymagają na 1 wizytę i mnie te badania 2 lata temu kosztowały ok 240 zł. Do tego potrzebne jest badanie nasienia partnera. Najlepiej szczegółowe, to może nawet do 300 zł takie badanie dojść. Mi na 1 wizycie zlecono dodatkowo kilka badań i tu był koszt ok 400 zł.3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora