In vitro Trójmiasto
-
WIADOMOŚĆ
-
U mojego M też były i gorsze wyniki. Poprawiły się po suplach. Chciałam inseminacje ale lekarz odradzila, powiedziano nam że nie ma sensu wydawać kasy że lepiej zbierać na in vitro. Ręce opadają. Zapisałam się na wrzesień do mojego bardzo dobrego ginekologa, on powie mi prawdę co robić. Spróbujemy u niego inseminacji bo również robi.Gameta , starania od 2012 r.
Jagna
[/url]
-
nick nieaktualnyChudaRuda wrote:U mojego M też były i gorsze wyniki. Poprawiły się po suplach. Chciałam inseminacje ale lekarz odradzila, powiedziano nam że nie ma sensu wydawać kasy że lepiej zbierać na in vitro. Ręce opadają. Zapisałam się na wrzesień do mojego bardzo dobrego ginekologa, on powie mi prawdę co robić. Spróbujemy u niego inseminacji bo również robi.
IUI jest bardziej naturalną opcją. No i cen nawet nie ma co porównywać.
Ja się nawet zastanawiam czy do IUI nie wrócić i na to liczę po konsultacji z Wolskim. Mój zaczął brać profertil no i liczymy na ten posiew. Ja w głębi serca czuję , że tam coś wyjdzie. Takie babskie przeczucie. -
Tak u mnie jest ok. Teraz chcemy kupić żel conceive plus aplikatory podobno jest dobry i potrafi zdziałać cuda. No ale to przy następnym cyklu bo męża teraz nie ma:( Soleil włącz mężowi l karnityne 2000 poprawiają ruch podobno:) do końca roku dajemy sobie luz. Jeżeli nic nie zaskoczy to wtedy in vitro. Mój M kończy w tym roku 37 lat, ja 32 wiec ten cholerny czas nas goniGameta , starania od 2012 r.
Jagna
[/url]
-
Ciesze się, że sprawa z mięśniakiem dobrze się skończyła U mojego też jest problem z ruchliwością. Badania robiliśmy kilkakrotnie (przed i po suplementacji). Zawsze ruch całkowity oscylował w granicach 11-18%. Inseminacje mięliśmy 4 i faktycznie przy IUI podrasują nasienie. Niestety to niewiele dało Nam wszyscy lekarze mówili, że IUI w naszym przypadku to dobre rozwiązanie. Wiem, że odradzają gdy nasienie jest naprawdę kiepskie (zbyt mała ilość plemników).
Ja postawiłam już tylko na in vitro- ze względu na mój wiek (34) no i długość starań, ale uważam, że warto próbować- ceny IUI nie powalają a i sama procedura też znośna.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 09:57
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Soleil, płacz kochana, wypłacz się czasami to najlepsze lekarstwo:)ja też mam placzliwe dni, poplacze i przechodzi a usg u męża robiliscie? Może tam coś jest. Ja swojego chcę wysłać tez na usg. Chodź mówi, że chce juz odpocząć od lekarzy i chyba ma rację. My na razie odpoczywamy a po nowym roku znowu ruszamy. Pójdę we wrześniu jeszcze na wizytę do mojego gin. I przerwe robię.
soleil lubi tę wiadomość
Gameta , starania od 2012 r.
Jagna
[/url]
-
nick nieaktualnyTak, miał USG, dwukrotnie.
Niby w porządku. Dwóch na trzech andrologów stwierdziło że mogłaby pomóc operacja żylaków. Szansa 50/50 ale wtedy pół roku przerwy od starań nas czeka.
Jeden stwierdził, że mąż żądnych żylaków nie ma.
U nas jest stwierdzona ciężka oligozoospermia, przyczyna nieznana.
Jak na razie nie udało nam się znaleźć nic.
Zrobimy jeszcze w Bydgoszczy test HBA i ewentualnie MAR (bo tani jest) i badanie ogólne. Z wynikami pojedziemy do Wolskiego. Mój mąż prowadzi bardzo zdrowy tryb życia: zdrowa i zróżnicowana dieta, zero używek, alkoholu nie pije, uprawia sporty, jest szczupły, cholesterol idealny, więc nie mamy co poprawiać. Mogłoby być w życiu mniej stresu, ale kto go nie ma?
Od dwóch lat łyka Androvit i inne suple. Teraz od dwóch tygodni zamieniliśmy je na "reklamowany" przez dziewczyny Profertil.
ChudaRuda, ja nie mam siły na przerwę właśnie. Taka jestem zafiksowana na celu. Tylko to mnie nakręca, a wiem że nie jest to zdrowe
-
Test HBA zróbcie koniecznie. Mój M też brał Androvit dr. Z Gamety dosłownie nakrzyczal na niego, że to jest świństwo , że tego leku w ogóle nie powinni sprzedawać, wtedy przy badaniu pokazało u męża pojedyncze plemniki nie wiem czy to nie wina tego leku plus Clostibergu.
soleil lubi tę wiadomość
Gameta , starania od 2012 r.
Jagna
[/url]
-
nick nieaktualnyChudaRuda wrote:Test HBA zróbcie koniecznie. Mój M też brał Androvit dr. Z Gamety dosłownie nakrzyczal na niego, że to jest świństwo , że tego leku w ogóle nie powinni sprzedawać, wtedy przy badaniu pokazało u męża pojedyncze plemniki nie wiem czy to nie wina tego leku plus Clostibergu.
Clostibergyt też brał przez trzy miesiące ale bez efektu niestety.
Zastanawiają nas natomiast wyniki nasienia branego do ivf. Mamy tylko szczątkowe informacje na jego temat, ale ruch (A+ mamy 34 % czyli norma, a zawsze było maks 12%. Więc nie wiem z czego taka poprawa się wzięła.
A powiedzieli Wam co oznacza nieprawidłowy wynik HBA? Tzn jak to leczyć? -
nick nieaktualnyDoczytałam:
"Kwas hialuronowy jest stosowany jako składnik specjalnych podłóż i narzędzi selekcyjnych wspomagających przygotowanie nasienia do metod wspomaganego rozrodu, ponieważ umożliwia on „wychwycenie” plemników o najlepszej jakości (dojrzałych, żywotnych, bez zaburzeń genetycznych), których zastosowanie np. w ICSI znacząco zwiększa szansę powodzenia całej procedury. Taka procedura, z zastosowaniem plemników wykazujących wiązanie z kwasem hialuronowym nosi nazwę PICSI (i jest odmianą powszechnie znanej procedury dokomórkowego wstrzyknięcia plemnika, czyli ICSI)."
Będę musiała o to PICSI zapytać naszego lekarza A szczególnie ile to kosztuje... -
Musze przyznać, że wcześniej o tym nie słyszałam. A brzmi dość obiecująco. Wygooglałam sobie taką stronkę http://badanie-nasienia.pl/artykuly-i-opracowania/picsi-%E2%80%93-metoda-selekcji-dojrzalych-i-prawidlowych-plemnikow-do-zaplodnienia-metoda-icsi/ ale jeśli mam być szczera, to nie do końca to wszystko kumam. Jak się czegoś dowiesz, to przełóż to na ludzki język
ChudaRuda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMąż jedzie w poniedziałek na dodatkowe badania nasienia tj. HBA, MAR, ogólny posiew i czekamy na wyniki.
Na koniec miesiąca zaczynam antyki, mamy też wizytę u Wolskiego. I tak sobie gdybam, że może jakoś bez ivf się uda. Jak ja bym chciała móc jeszcze do IUI podejść zamiast tego paskudztwa.. Ehh Ale to chyba marzenia ściętej głowy
A wy robicie odpoczynek od starań z lekarzem?
Ja miałam wyhamować z forum bo za mocno się nakręcam i ekscytuję, ale ciężko przechodzić obok tematu nie zaglądając na ovu -
U mnie trochę się ruszyło. W zeszłym tygodniu byłam na wizycie u mojego gina sprawdzić czy wszystko już ok. Dr powiedział, że fizycznie- jak najbardziej, ma tylko pewne wątpliwości czy psychicznie temu wszystkiemu podołam...Zerknął też na wyniki badań genetycznych (mam 3 mutacje) i zapisał mi odpowiednią suplementację. Powiedział, żebym miesiąc pobrała i potem wziąć się za in vitro. No cóż- umówiłam się do invicty na najbliższy poniedziałek. bardziej informacyjnie. To będzie akurat końcówka cyklu, więc jeśli tam też uznają, że nie ma przeciwwskazań to prawdopodobnie od następnego cyklu mogłabym zacząć brać antyki.
Nie chcę za bardzo sie spieszyć, ale ta bezczynność mnie dobija... Mój dr mnie pocieszył, że prawie wszystkie przypadki jakie kojarzy, osób, które miały te mutacje co ja, przy odpowiednich lekach donaszały ciążę. To brzmi optymistycznie. Potrzebowałam usłyszeć coś takiego, zwłaszcza od osoby, która raczej stroni od rozczulania się.
A co do tego forum- to też parę razy chciałam sie stąd zmyć, ale prawda jest taka, że łatwiej jest tu pogadać, niż dajmy na to z moją mamą. Te wszystkie hasła, które my tu rzucamy, dla osób postronnych brzmią jak chiński, aja najzwyczajniej w świecie nie mam siły wszystkiego tłumaczyć od początku.
Chudaruda a co tam u Ciebie?soleil lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
My na razie opuszczamy lekarzy. Chcemy trochę odpocząć od tego wszystkiego i nacieszyć się sobą tym bardziej, że z mężem jesteśmy daleko od siebie. Mąż za 2,5 tyg. Przyjeżdża ale też tylko na 2 tyg. Rozlaka daje w kość
Mocno Wam kibicuje dziewczyny i wierzę, że do końca roku zabije w Was drugie serduszkoGameta , starania od 2012 r.
Jagna
[/url]