In vitro z komórką dawczyni
-
WIADOMOŚĆ
-
małgorzatek wrote:9 dzień po transferze blastki
małgorzatek, Martuśka87, Anka43, glodia, Raija86 lubią tę wiadomość
💃'91
Insulinoodporność, bardzo niskie AMH
Starania od 2020
IFV z KD 7.04.2025. ET 4.1.1
8dpt-137, 10dpt-350, 12dpt - 831, 15dpt - 3250
25 dpt - CRL 7,5mm i serduszko
7+4 tc 💔👼♂️, genetycznie zdrowy
Na zimowisku 1 zarodek
Badania to be continued... -
Mysikrolik wrote:Nikomu tego nie zgłaszałam, ale ostatnio miałam telefon z klinki z zapytaniem czy dziecko z lipcowego transferu się urodziło, jaka płeć i w którym tygodniu ciąży. Nie wiem czy to inicjatywa kliniki czy wymóg MZ wobec kliniki.
To standardową procedura pewnie każdej kliniki (pilnują porządku w papierach i pewnie chcą statystycznie też wiedzieć). Do mnie też dzwonili po terminie porodu z tymi samymi pytaniami.Mysikrolik lubi tę wiadomość
"...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już po 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
Dziewczyny, rzadziej piszę, ale cały czas czytam i przeżywam razem z Wami!
Trzymam za Was mocno kciuki, aby za jakiś czas mogła Wam pyskować wygadana 2latka (albo 2latek) jak to ma miejsce u mnie 🫣 ("mamo pomóż! nie, ja sama! nie dam rady, pomóż!" - wszystko wypowiedziane w przeciągu 5 sekund 🤣)
🍀🍀🍀
Co do wózków (było takie pytanie kilka stron temu), to polecam 3w1- nosidełko/fotelik, gondola i spacerówka w jednym. Lub 2w1 i do tego nosidełko +adapter. Ja mam Bebetto Bresso, do tego był Cybex i to był super zakup. Mała teraz korzysta ze spacerówki. Spoko się wszystko składa, rozłącza, no i można sobie obracać górę tak aby dziecko było twarzą do nas lub w kierunku jazdy. No i w terenie się dobrze sprawdza👍
A co do statystyk z KD: u nas 6komorek, 2zarodki, 1spi obok a o 2tocze walkę z mężem (on nie chce, a mnie skręca z tęsknoty i nie wyobrażam sobie zostawić go... 😔)Ewa6, spineczka, pelnawiary lubią tę wiadomość
"...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już po 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
małgorzatek wrote:jest ciąża, 199 beta, dwa dni przed oficjalnym badaniem, ale progesteron tylko 15, wiem, że jak sie suplementuje w czopkach i kremach to on nie wychodzi tak we krwi, ale napisalam już do doktor, bo mnie to martwi..
udało się, ale ten progesteron mnie martwi, eh, czemu nie może być dobrze?
czy ta beta jest za niska.. nie wiem, eh..
już się kontaktowałam, mam zwiększyć o jeden czopek:)
dbaj o siebie i Kropka, nie zamartwiaj się takpelnawiary lubi tę wiadomość
44 l/ 55 l
wzjg
AMH 09.22 - 0,7
I INV 12.22,I transfer , w 11 tyg serduszko się zatrzymało
II transfer - beta 0
II INV - 0 zarodków
decyzja o KD 08.23, 09.23 - 3 MR, transfer odwołany
04.25 transfer 3.2.2; 8 dpt - beta 42, 10 dpt - 149, 15 dpt - 1428, 22 dpt >10000, 29 dpt - mamy ❤️ -
małgorzatek wrote:9 dzień po transferze blastki
Super wynik, gratulacje !!!małgorzatek lubi tę wiadomość
❌3 procedury na własnych komórkach: 7 blastocyst, jedna ciąża poroniona w 8tc przez krwiaka, jedna ciąża biochemiczna, 5 razy beta nie drgnęła.
❎Badania immunologiczne
Kir AA
Zalecenia: encorton, accrofil, heparyna
❌Reprofit KD - 4 transfery blastocyst beta nie drgnęła
✅ KD program rządowy - 1 blastocysta po PGTa, włączone immunoglobiny, ciąża 💪🏼 -
Jatosia wrote:Super wynik, gratulacje !!!
dzięki!sama w to nie wierzę jeszcze, tzn podchodząc do in vitro zawsze człowiek ma nadzieję, ale tak do tego podeszłam, chcę spróbować bo to miało być nasze ostatnie podejście..i po tym jak nas w innej klinice potraktowali fatalnie, aż się odechciało... bo po prostu komórki były kiepskie tam-, tutaj inna bajka w tej klinice, niezależnie co dalej będze. to jest naprawdę wyczekane i wszystko zrobię aby chronić ten zarodeczek:) mam nadzieję, że beta będzie przyrastać tak ja ma i że to się uda. Człowiek po stratach ma jednak takie bardziej zachowawcze podejście, no ale póki co bardzo się cieszę.. właśnie dzwoniłam do kliniki umówic się na wizytę, jutro kolejna beta.. i inne badania, człowiek tak by chciał wykrzeczeć całemu światu,że się udało, ale wie jedynie moja siostra i wy póki co, ona ma piątke dzieci nigdy nie miała problemów i ma inne podejście " że będzie dobrze".. i oby miała rację.., i wzruszyłam się, że ona tak się cieszy.. z tekstem" że i ja zasługuję na szczęście" po tym wszystkim
tak się zastanawiam czy zwykły ginekolog położnik nie pracujący w klinice in vitro, potrafi poprowadzić ciążę ze sztucznego cyklu, pewnie tak- ale nie mialam takiej sytuacji, bo ostatnią ciążę miałam na swojej komórce i na zwykłym cyklu,na razie do kliniki pojedziemy, mają dziś dzwonić z terminem, a potem zdecyduje, który lekarz..o ile to się potoczy jak powinno.,
przy każdej ciąży się tak cieszyłam, pierwsza pozamaciczna, druga poronienie 10 tydzien, [potem ten nie udany koszmarny transfer w pewnej klinice, gdzie komórka już jedna padła na starcie, i było tylko 5 z czego powstał jeden zarodek, i lekarz w ogóle się nie starał, po prostu taśma, a widział, że czas się mój konczy, jeszcze mnie postraszył, że mogę mieć kłopot z zajściem, że endo bedzie coraz cieńsze, ile ja się głupot od niektórych lekarzy nasłuchałam, którzy mnie już skreślili.... tutaj kompletnie inaczej, zaangażowany lekarz, wszystko wypróbował aby się udało, wlewy, kroplówka rozkurczowa, wszystko żeby się udało, tam to totalna olewka i słabe komórki, to jak się miało udać, kupe kasy straciliśmy, nawet myślalam chwile by szukać prawnika, bo skoro oferowali 6 komórek, a padła jedna przed zapłodnieniem, to ile szans mniej.. na koniec usłyszałam" że to nie piekarnia"..także fajnie, uważam, że jak płącisz za cos i w umowie masz 6 komórek to ma być 6, padła nie z naszej winy... rozumiem, że to biologia, ale taki to jest biznes.. ładnie mówiąc.. ich też nie interesowało skąd kasę weźmiemy na całą procedurę.. nawet nie mogliśmy zdecydować ilu letnia ma być dawczyni..i widocznie dali nam jakąś chorą..zwróciliśmy się nawet do zarządu, i poinformowała nas taka miła Pani, że przy następnym podejściu udzielą nam rabatu:D wyobrażacie sobie? niezły żąrt.. pozostał wielki niesmak.. z całej sytuacji... już nie wspomne o super koordynatorce, która dosłownie nie była zorientowana w niczym,... losowo dobrana do tej roli...
.. teraz też się cieszę, ale wiecie to takie już nieco inne cieszenie się.. po 12 tygodniu może odetchnę,... jak ten najtrudniejszy czas minie.. bardzo bym chciała żeby w końcu było dobrze..
przeglądam właśnie witaminy ciążowe;) i oswajam się z tą myślą, i trzymam sama sobie kciuki za betę jutro;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia, 11:59
Raija86, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
-
Malgorzatek w jakiej klinice jesteś ?
Trzymam za ciebie kciuki, teraz najważniejsze przyrosty bety.
Co do lekarza prowadzącego poszukaj jakiegoś specjalizującego się w prowadzeniu ciąży, weź zalecenia z kliniki do kiedy przyjmować leki i myślę że da rade.małgorzatek lubi tę wiadomość
❌3 procedury na własnych komórkach: 7 blastocyst, jedna ciąża poroniona w 8tc przez krwiaka, jedna ciąża biochemiczna, 5 razy beta nie drgnęła.
❎Badania immunologiczne
Kir AA
Zalecenia: encorton, accrofil, heparyna
❌Reprofit KD - 4 transfery blastocyst beta nie drgnęła
✅ KD program rządowy - 1 blastocysta po PGTa, włączone immunoglobiny, ciąża 💪🏼 -
Cześć dziewczyny
wiecie może czy oczekując na kd z rządowego programu można w "międzyczasie" zrobić podejście na swoich komórkach? Mieliśmy dwie nieudane próby na własnych komórkach dlatego zdecydowaliśmy się na kd, czas oczekiwania jest dość długi bo powiedziano nam że ok pół roku dlatego zastanawiamy się czy można w tym czasie spróbować jeszcze raz samodzielnie. Wiecie coś w tym temacie? Pozdrawiam i trzymam za was kciuki
-
magda2505 wrote:Cześć dziewczyny
wiecie może czy oczekując na kd z rządowego programu można w "międzyczasie" zrobić podejście na swoich komórkach? Mieliśmy dwie nieudane próby na własnych komórkach dlatego zdecydowaliśmy się na kd, czas oczekiwania jest dość długi bo powiedziano nam że ok pół roku dlatego zastanawiamy się czy można w tym czasie spróbować jeszcze raz samodzielnie. Wiecie coś w tym temacie? Pozdrawiam i trzymam za was kciuki
Chcesz podjeść prywatnie do procedury na własnych komórkach? Myślę że możesz skorzystać najpierw z programu na własnych komórkach, a jak się nie uda spróbować później z KD❌3 procedury na własnych komórkach: 7 blastocyst, jedna ciąża poroniona w 8tc przez krwiaka, jedna ciąża biochemiczna, 5 razy beta nie drgnęła.
❎Badania immunologiczne
Kir AA
Zalecenia: encorton, accrofil, heparyna
❌Reprofit KD - 4 transfery blastocyst beta nie drgnęła
✅ KD program rządowy - 1 blastocysta po PGTa, włączone immunoglobiny, ciąża 💪🏼 -
Mary27 wrote:Jak najbardziej ciebie rozumiem. Też bardzo martwiłam się pod czas hodowli. I teraz też się martwię, ale o czymś innym.🥴
My uzyskaliśmy jeden dobry zarodek klasy 4.1.1, który od 16 dni jest ze mną 🥰 A drugi zostawili na obserwację do 6 dnia. W następnym dniu po transferze zadzwonili i powiedzieli, że drugi też rozwinął się do blastki wysokiej klasy, ale na 6 dzień. Ogólnie z 6 komórek udało się zapłodnić 5, ale 3 zarodki w 3im dniu hodowli cofnęli w rozwoju. Embriolog powiedziała, że u nich w klinice przy invitro z KD średnio zawsze są 2 zarodki dobrej jakościAnka43, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
2 podejścia na własnych komórkach - brak zarodków
2023 in vitro w klinice Reprogenesis w Brnie z komórka dawczyni, 3 zarodki, z jednego ciąża z której mamy córeczkę dwa zamrożone
17.02.2024 córka 3040g❤️❤️❤️
2025 styczeń - transfer w Czechach, beta nie ruszyła
2025 kwiecień - in vitro z programu rządowego z kd -
małgorzatek wrote:dzięki!
sama w to nie wierzę jeszcze, tzn podchodząc do in vitro zawsze człowiek ma nadzieję, ale tak do tego podeszłam, chcę spróbować bo to miało być nasze ostatnie podejście..i po tym jak nas w innej klinice potraktowali fatalnie, aż się odechciało... bo po prostu komórki były kiepskie tam-, tutaj inna bajka w tej klinice, niezależnie co dalej będze. to jest naprawdę wyczekane i wszystko zrobię aby chronić ten zarodeczek:) mam nadzieję, że beta będzie przyrastać tak ja ma i że to się uda. Człowiek po stratach ma jednak takie bardziej zachowawcze podejście, no ale póki co bardzo się cieszę.. właśnie dzwoniłam do kliniki umówic się na wizytę, jutro kolejna beta.. i inne badania, człowiek tak by chciał wykrzeczeć całemu światu,że się udało, ale wie jedynie moja siostra i wy póki co, ona ma piątke dzieci nigdy nie miała problemów i ma inne podejście " że będzie dobrze".. i oby miała rację.., i wzruszyłam się, że ona tak się cieszy.. z tekstem" że i ja zasługuję na szczęście" po tym wszystkim
tak się zastanawiam czy zwykły ginekolog położnik nie pracujący w klinice in vitro, potrafi poprowadzić ciążę ze sztucznego cyklu, pewnie tak- ale nie mialam takiej sytuacji, bo ostatnią ciążę miałam na swojej komórce i na zwykłym cyklu,na razie do kliniki pojedziemy, mają dziś dzwonić z terminem, a potem zdecyduje, który lekarz..o ile to się potoczy jak powinno.,
przy każdej ciąży się tak cieszyłam, pierwsza pozamaciczna, druga poronienie 10 tydzien, [potem ten nie udany koszmarny transfer w pewnej klinice, gdzie komórka już jedna padła na starcie, i było tylko 5 z czego powstał jeden zarodek, i lekarz w ogóle się nie starał, po prostu taśma, a widział, że czas się mój konczy, jeszcze mnie postraszył, że mogę mieć kłopot z zajściem, że endo bedzie coraz cieńsze, ile ja się głupot od niektórych lekarzy nasłuchałam, którzy mnie już skreślili.... tutaj kompletnie inaczej, zaangażowany lekarz, wszystko wypróbował aby się udało, wlewy, kroplówka rozkurczowa, wszystko żeby się udało, tam to totalna olewka i słabe komórki, to jak się miało udać, kupe kasy straciliśmy, nawet myślalam chwile by szukać prawnika, bo skoro oferowali 6 komórek, a padła jedna przed zapłodnieniem, to ile szans mniej.. na koniec usłyszałam" że to nie piekarnia"..także fajnie, uważam, że jak płącisz za cos i w umowie masz 6 komórek to ma być 6, padła nie z naszej winy... rozumiem, że to biologia, ale taki to jest biznes.. ładnie mówiąc.. ich też nie interesowało skąd kasę weźmiemy na całą procedurę.. nawet nie mogliśmy zdecydować ilu letnia ma być dawczyni..i widocznie dali nam jakąś chorą..zwróciliśmy się nawet do zarządu, i poinformowała nas taka miła Pani, że przy następnym podejściu udzielą nam rabatu:D wyobrażacie sobie? niezły żąrt.. pozostał wielki niesmak.. z całej sytuacji... już nie wspomne o super koordynatorce, która dosłownie nie była zorientowana w niczym,... losowo dobrana do tej roli...
.. teraz też się cieszę, ale wiecie to takie już nieco inne cieszenie się.. po 12 tygodniu może odetchnę,... jak ten najtrudniejszy czas minie.. bardzo bym chciała żeby w końcu było dobrze..
przeglądam właśnie witaminy ciążowe;) i oswajam się z tą myślą, i trzymam sama sobie kciuki za betę jutro;)zobacz, jaką ja miałam w 10dpt. Oby tak dalej!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia, 15:49
Rocznik 86
Mąż 74 (wszystkie wyniki ok)
Bardzo niskie AMH: 0,5
Luty 2023: 1. in vitro na własnych komórkach
Słaba odpowiedź, pobrano 3 komórki, do transferu przetrwała jedna. Beta 0
Luty 2024: decyzja o in vitro z KD
Kwiecień: wybór idealnej dawczyni, transport komórek z Warszawy do klinki Invicta we Wrocławiu.
Maj 2024: mąż oddaje nasienie, jego wyniki dają nam gwarancję 1 blastocyty.
Po 5 dniach mamy 3 z 6! Mrożenie. 3 czerwca transfer.
5dpt: beta 9, niski progesteron, więcej leków
10dpt: beta 239
12 dpt: beta 457.4
14dpt: beta 1377
14dpt: widać pęcherzyk
21dpt: beta 18130
6t2d: 5 mm i serduszko
11t3d: badania Nifty ok, będzie dziewczynka
20t5d: badanie połówkowe: wszystko w porządku
30t2d: trzecie badanie prenatalne: wszystko w ok -
mambamia wrote:Dzwoniłam do embriologii bo okazuje się, że mam dzwonić sama i się dowiadywać. Na dzień dzisiejszy na 6 rozmrożonych komórek tylko w dwóch nastąpiło połączenie komórki z plemnikiem, w 4 nie dzieje się nic, ale może jeszcze coś się nadzieję choć watpie, teraz modlę się żeby do 5 dnia przetrwał choć jeden zarodek który będzie można transferować
Hmm…a jak u Was z nasieniem?
W rozszerzonych wszystko gra?
Bo tak myślę sobie,że kurcze z 4 na 6 powinny chociaż podjąć próbę,zwłaszcza młode i przebadane komórki.
Trzymam mocno kciuki,żeby te dwa okazały się idealne,po transferze jeszcze mrozaczek zostanie 🤞🍀
👩👱♂️40l.
start inv:
-22.03.2025 -p.krotki🍀
niestety bez powodzenia
- 10.04.2025 zmiana kliniki
- 22.04.2025 p. długi🍀
- 16.05.2025 7🥚,mamy 6❄️➡️PGT-a 5❄️
- 16.07.2025 FET 5.1.1 + EG -
pelnawiary wrote:Hmm…a jak u Was z nasieniem?
W rozszerzonych wszystko gra?
Bo tak myślę sobie,że kurcze z 4 na 6 powinny chociaż podjąć próbę,zwłaszcza młode i przebadane komórki.
Trzymam mocno kciuki,żeby te dwa okazały się idealne,po transferze jeszcze mrozaczek zostanie 🤞🍀pelnawiary lubi tę wiadomość
2 podejścia na własnych komórkach - brak zarodków
2023 in vitro w klinice Reprogenesis w Brnie z komórka dawczyni, 3 zarodki, z jednego ciąża z której mamy córeczkę dwa zamrożone
17.02.2024 córka 3040g❤️❤️❤️
2025 styczeń - transfer w Czechach, beta nie ruszyła
2025 kwiecień - in vitro z programu rządowego z kd -
małgorzatek wrote:dzięki!
sama w to nie wierzę jeszcze, tzn podchodząc do in vitro zawsze człowiek ma nadzieję, ale tak do tego podeszłam, chcę spróbować bo to miało być nasze ostatnie podejście..i po tym jak nas w innej klinice potraktowali fatalnie, aż się odechciało... bo po prostu komórki były kiepskie tam-, tutaj inna bajka w tej klinice, niezależnie co dalej będze. to jest naprawdę wyczekane i wszystko zrobię aby chronić ten zarodeczek:) mam nadzieję, że beta będzie przyrastać tak ja ma i że to się uda. Człowiek po stratach ma jednak takie bardziej zachowawcze podejście, no ale póki co bardzo się cieszę.. właśnie dzwoniłam do kliniki umówic się na wizytę, jutro kolejna beta.. i inne badania, człowiek tak by chciał wykrzeczeć całemu światu,że się udało, ale wie jedynie moja siostra i wy póki co, ona ma piątke dzieci nigdy nie miała problemów i ma inne podejście " że będzie dobrze".. i oby miała rację.., i wzruszyłam się, że ona tak się cieszy.. z tekstem" że i ja zasługuję na szczęście" po tym wszystkim
tak się zastanawiam czy zwykły ginekolog położnik nie pracujący w klinice in vitro, potrafi poprowadzić ciążę ze sztucznego cyklu, pewnie tak- ale nie mialam takiej sytuacji, bo ostatnią ciążę miałam na swojej komórce i na zwykłym cyklu,na razie do kliniki pojedziemy, mają dziś dzwonić z terminem, a potem zdecyduje, który lekarz..o ile to się potoczy jak powinno.,
przy każdej ciąży się tak cieszyłam, pierwsza pozamaciczna, druga poronienie 10 tydzien, [potem ten nie udany koszmarny transfer w pewnej klinice, gdzie komórka już jedna padła na starcie, i było tylko 5 z czego powstał jeden zarodek, i lekarz w ogóle się nie starał, po prostu taśma, a widział, że czas się mój konczy, jeszcze mnie postraszył, że mogę mieć kłopot z zajściem, że endo bedzie coraz cieńsze, ile ja się głupot od niektórych lekarzy nasłuchałam, którzy mnie już skreślili.... tutaj kompletnie inaczej, zaangażowany lekarz, wszystko wypróbował aby się udało, wlewy, kroplówka rozkurczowa, wszystko żeby się udało, tam to totalna olewka i słabe komórki, to jak się miało udać, kupe kasy straciliśmy, nawet myślalam chwile by szukać prawnika, bo skoro oferowali 6 komórek, a padła jedna przed zapłodnieniem, to ile szans mniej.. na koniec usłyszałam" że to nie piekarnia"..także fajnie, uważam, że jak płącisz za cos i w umowie masz 6 komórek to ma być 6, padła nie z naszej winy... rozumiem, że to biologia, ale taki to jest biznes.. ładnie mówiąc.. ich też nie interesowało skąd kasę weźmiemy na całą procedurę.. nawet nie mogliśmy zdecydować ilu letnia ma być dawczyni..i widocznie dali nam jakąś chorą..zwróciliśmy się nawet do zarządu, i poinformowała nas taka miła Pani, że przy następnym podejściu udzielą nam rabatu:D wyobrażacie sobie? niezły żąrt.. pozostał wielki niesmak.. z całej sytuacji... już nie wspomne o super koordynatorce, która dosłownie nie była zorientowana w niczym,... losowo dobrana do tej roli...
.. teraz też się cieszę, ale wiecie to takie już nieco inne cieszenie się.. po 12 tygodniu może odetchnę,... jak ten najtrudniejszy czas minie.. bardzo bym chciała żeby w końcu było dobrze..
przeglądam właśnie witaminy ciążowe;) i oswajam się z tą myślą, i trzymam sama sobie kciuki za betę jutro;)
małgorzatek lubi tę wiadomość
Ona 44 On 34 + 12 lenia suczka 🐕
IVF 09.2023 nieudane 😔
IVF 08.2024 nieudane 😔
IVF 10.2024 start procedury z KD Bocian Poznań
IVF 23.11.2024 transfer świeży 5.1.1
4.1.1 i 3.1.1 na zimowisku ❄❄
9dpt - 288
11dpt - 584, progesteron 26
25dpt mamy ❤ 6mm
9w5d CRL 3,12 cm
13w3d CRL 7cm I prenatalne
19w4d 315g
20w5d II prenatalne 407g 💙
21w4d Echo serca wszystko ok
24w4d 794g chłopaka 💙
28w4d 1470g 💙
30w5d III prenatalne 1688g 💙
33w4d 2259g 💙 -
mambamia wrote:Dzwoniłam do embriologii bo okazuje się, że mam dzwonić sama i się dowiadywać. Na dzień dzisiejszy na 6 rozmrożonych komórek tylko w dwóch nastąpiło połączenie komórki z plemnikiem, w 4 nie dzieje się nic, ale może jeszcze coś się nadzieję choć watpie, teraz modlę się żeby do 5 dnia przetrwał choć jeden zarodek który będzie można transferować
Ps. Wcześniej kliknełam lubię to zamiast cytuj 🙈 Czasami szybciej coś zrobię niż pomyśle 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia, 19:11
-
Anka43 wrote:Trzymam mocno kciuki za Ciebie🍀🤞Wiem co czujesz, bo sama odliczam dni do nd. Dziś embriolog przekazała nam wieści o ilości zapłodnionych komórek i mamy najgorszy wynik na wstępie że wszystkich naszych procedur a to nasze trzecie podejście.
Ps. Wcześniej kliknełam lubię to zamiast cytuj 🙈 Czasami szybciej coś zrobię niż pomyśle 😉
Ania,jaki macie wynik?mambamia lubi tę wiadomość
👩👱♂️40l.
start inv:
-22.03.2025 -p.krotki🍀
niestety bez powodzenia
- 10.04.2025 zmiana kliniki
- 22.04.2025 p. długi🍀
- 16.05.2025 7🥚,mamy 6❄️➡️PGT-a 5❄️
- 16.07.2025 FET 5.1.1 + EG -
pelnawiary wrote:Ania,jaki macie wynik?
-
Anka43 wrote:Mieliśmy zapłodnienie świeżych komórek, co miało nam podnieść szansę, uniknąć ryzyka złego rozmrożenia komórek... Z 6 komórek zapłodnilo się 4, z czego jedna na dzisiaj już słabo rokuje🙁 Wszystko mnie to zastanawia i przytłacza bardzo. W tamtym roku miałam 43 lata i udało się pobrać ode mnie 9 komórek, z czego 7 sie zapłodnilo. Do etapu blastocysty przetrwał jeden zarodek, ale po pgta okazał się nieprawidłowy i nie doszło do transferu. W marcu procedura z KD i na 6 komórek zapłodnione 5 i znów jedna blastocysta. Niestety ciąża biochemiczna. Szczęśliwa byłam tylko 5 dni po pierwszych w zyciu kreskach na sikancu. Teraz drugie i ostatnie podejście z KD i o ile miałam nadzieję, że będą dwa zarodki to modlę się teraz o jednego.
Kurcze…nie dziwię Ci się,chyba wyszłabym z siebie … bo przy KD człowiek liczy na lepszy efekt niż na swoich komórkach😢
Ja wiem,że 100% KD chyba nigdy się nie zapładnia itd ale mimo to…
Z 4 jedna słabo rokuje ale pozostają 3,bardzo mocno trzymam kciuki żeby był więcej niż jeden,musi być dobrze.
W niedziele będzie ostateczny wynik?👩👱♂️40l.
start inv:
-22.03.2025 -p.krotki🍀
niestety bez powodzenia
- 10.04.2025 zmiana kliniki
- 22.04.2025 p. długi🍀
- 16.05.2025 7🥚,mamy 6❄️➡️PGT-a 5❄️
- 16.07.2025 FET 5.1.1 + EG -
Anka43 wrote:Mieliśmy zapłodnienie świeżych komórek, co miało nam podnieść szansę, uniknąć ryzyka złego rozmrożenia komórek... Z 6 komórek zapłodnilo się 4, z czego jedna na dzisiaj już słabo rokuje🙁 Wszystko mnie to zastanawia i przytłacza bardzo. W tamtym roku miałam 43 lata i udało się pobrać ode mnie 9 komórek, z czego 7 sie zapłodnilo. Do etapu blastocysty przetrwał jeden zarodek, ale po pgta okazał się nieprawidłowy i nie doszło do transferu. W marcu procedura z KD i na 6 komórek zapłodnione 5 i znów jedna blastocysta. Niestety ciąża biochemiczna. Szczęśliwa byłam tylko 5 dni po pierwszych w zyciu kreskach na sikancu. Teraz drugie i ostatnie podejście z KD i o ile miałam nadzieję, że będą dwa zarodki to modlę się teraz o jednego.[/QUO
No zastanawiające, podchodząc do kd człowiek liczy na to, że będą to komórki najwyższej jakości i wyniki będą znacząco lepsze, pozostaje czekać i modlić się chociaż o ten jeden zarodek2 podejścia na własnych komórkach - brak zarodków
2023 in vitro w klinice Reprogenesis w Brnie z komórka dawczyni, 3 zarodki, z jednego ciąża z której mamy córeczkę dwa zamrożone
17.02.2024 córka 3040g❤️❤️❤️
2025 styczeń - transfer w Czechach, beta nie ruszyła
2025 kwiecień - in vitro z programu rządowego z kd