IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeszcze nie wiem jak cytować, więc postaram się odpowiedzieć po kolei.
DHEA-SO4 przed suplementacją to niecałe 300. Przed udaną procedurą (prawie 5 lat temu) miałam w górnej granicy normy, dlatego dr zalecił tylko 10 mg DHEA i kontrolę po miesiącu. Potem poziom był powyżej normy i ostatecznie wrócił w górne poziomy normy. Biorę DHEA, bo wg mnie mam za niski poziom testosteronu. Przed 5 procedurą (kilka miesięcy temu) badałam i DHEAS i testosteron, bo dr chciał spróbować stymulację poprzedzoną żelem testim. Testosteron był w dolnej granicy normy, po testimie byłam w środku normy. Jest sporo prac mówiących o zależności pomiędzy poziomem testosteronu a odsetkiem ciąż. U mnie akurat stymulacja po testimie słabo poszła, bo pęcherzyki rosły nierówno i tylko 1 komórka była dojrzała, ale wiek tu robi swoje. Jak już podejmę decyzję co dalej to zbadam i DHEAS i testosteron i mam nadzieję coś z moim doktorem uradzimy.
Mimila - tak, mam już dziecko i absolutnie się z Tobą zgadzam, że walka o rodzeństwo to jakaś masakraJa już przed pierwszą procedurą wiedziałam, że mam amh<0.1 i nastawiałam się na max 2 procedury, a potem KD lub adopcja społeczna. Ale skoro raz się udało to teraz ciężko etap starań zakończyć. U mnie było tak:
- pierwsze badanie amh 0.2 (6 lat temu w wieku 35 lat)
- przed 1 ICSI amh<0.1, fsh~5-6, 5 komórek, 3 dojrzałe, 2 zarodki, ciąży brak
- przed 2 ICSI amh 0.16 (na nowych odczynnikach), fsh ~5-6, 4 komórki dojrzałe, 3 zarodki, 1 dziecko
Przed drugą procedurą ponad 0.5 roku diety (bez glutenu, nabiału, słodyczy, kawy i herbaty). Dietę + suplementy ustawiła mi Pani endokrynolog. Do tego 6 miesięcy suplementacji dhea w dawce 10 mg. I jakieś 3 miesiące akupunktury.
- 3 ICSI (z elonvą, na którą słabo zareagowałam), 7 komórek, 3 dojrzałe, 1 zarodek (miesiąc przed brałam dhea 3x25mg)
- 4 ICSI to 6 dojrzałych komórek, 5 zarodków w 3 dobie, 2 blastocysty, ciąży brak (ta procedura poprzedzona primingiem estrogenowym, dietą jw. + dietą na insulinooporność + aktywność fizyczna)
- 5 ICSI poprzedzone testimem, 3 komórki, 1 dojrzała (zamrożona) - skończone 40 lat
- 6 próba - priming estrogenowy + letrozol + małe dawki fostimonu. Rosły 4 równe pęcherzyki, ale za szybko popękały.
Leczę się w Invimedzie wrocławskim i naprawdę jestem b.zadowolona. Dr bardzo się stara, myśli co by tu jeszcze. Na pewno duże znaczenie ma to, że już kilka procedur razem przeszliśmy i wie, co na mnie działa a co nie. W ogóle muszę przyznać miałam i mam szczęście do lekarzy. Dr w klinice (Żórawski) nic sobie nie zrobił z amh<0.1. Porozmawialiśmy o szansach, ale skrzydeł mi nie podciąłPęcherzyki na jajnikach były, fsh też dobre. Mówił, że warto spróbować. Równolegle chodziłam do Pani endokrynolog, która ustawiła mi dietę i suplementy i bardzo wspierała na duchu. Także ja wyszłam z założenia, że ja się przygotuję jak najlepiej potrafię, a dr zrobi swoje. Zaznaczę, że miałam wtedy 35-36 lat. Teraz mając 40+ trochę inaczej na to patrzę, staram się podobnie (no może z dietą sobie folguję), a niewiele z tego wynika
. Mnie Pani endokrynolog powtarzała, że najgorszy na jajniki jest cukier i ja to widzę po sobie. Miałam kilka nerwowych miesięcy, podjadałam czekoladę i zaraz na jajnikach bieda (max 1-2 pęcherzyki). Dietę potrzymałam + akupunktura i zaraz było lepiej. Teraz nie nastawiam się zupełnie na większą ilość komórek, niech będzie choćby jedna.
Co do primingu to Bea już odpowiedziała. Wydaje mi się, że działa on również na to, że komórki równo rosną (u mnie się to sprawdza).
My ze scanią wspierałyśmy się we wcześniejszych staraniach na innym wątku i pamiętam, że sporo nas tam zaszło w ciąże z amh<0.3. Prawda? Tylko, że byłyśmy trochę młodsze.
Ja amh nie powtarzam, bo to bez sensu. Na usg widać jak pracują jajniki i to mi wystarcza. Zwykle mam 2-3 pęcherzyki antralne, jak wchodzę w okres przygotowań to czasami jest nawet 5, a są i takie cykle, że tylko 1. Mierzę temperaturę od wielu lat, więc wiem jak to u mnie z cyklami jest. Fsh co jakiś czas powtarzam i też widzę różnicę. Jeszcze 2 lata temu miałam wyniki ~6, teraz zwykle w przedziale 10-15. Nie powtarzałam od 3 miesięcy, ale mam plan, żeby najpierw wrócić na akupunkturę.
Bea77_2, jak zareagowałaś na elonvę? Dr mi mówił, że są pacjentki, które bardzo dobrze reagują. Ja najwyraźniej byłam z drugiej grupie. Dopiero jak zmienił leki na menopur i fostimon to pęcherzyki ruszyły. W sumie przy stymulacji z elonvą miałam najwięcej komórek (7) za to niski estradiol. Kiedy przewidują punkcję, bo nie doczytałam. Powodzenia! Stymulowanie takich pacjentek jak my to niestety loteria. Nigdy nie wiadomo na co która dobrze zareaguje.
Powodzenia dziewczyny! I nie myślcie za dużo o amh, bo to nie wyniki zachodzą w ciąże a my. Ważniejsze jak wyglądają jajniki. Może trzeba się trochę podrasować? U mnie ostatnią nadzieją będzie kolejna dieta (brrrr) i akupunktura.Ciasteczko77, Bea77_2, sylwia80, Skittles, AniaT, Dana721 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBea - niech dojdą
daj im szanse
No zobacz serio mój przypadek !! Z usg wychodziły tylko dwie dobre komórki (w dwóch jajnikach !)... uwierz Kobieto i nie denerwuj sie - pózniej możesz o ile będzie serio tak źle - czego Ci nie zycze i mocno kibicuje Twoim jajnikom!
Bea77_2 lubi tę wiadomość
-
Bea77_2 wrote:Mam 11 pęcherzyków ale 3 takie dobre a z reszty to nie wiadomo co będzie. Dziś lekarz bardzo był zadowolony ze wzrostu estradiolu, powiedział że świetne endometrium i tak kazał położnej zapisać że bardzo dobre. Wizyta bardzo miła. Mam przedłużoną stymulację jeden dzień, żeby dać szansę mniejszym pęcherzykom. I punkcja na wtorek.
Ciasteczko77, Bea77_2 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ann_bb, napisz proszę więcej o swojej diecie. Jadłaś owoce?
I gdzie chodzisz na aku?Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S -
Bea, Ty masz dziś wizytę czy jesteś już po ?
Doskonale Cię rozumiem ze się denerwujesz.
Ja również mam dziś wkurw, byłam u dr Doncy bo nie podoba mi się moje endometrium i postanowiłam ze nie podejdę do kolejnej procedury dopóki nie wyjaśnię endo.
Dr D poparł mój plan, złapał się za głowę ze podczas histeroskopii nie pobrali mi w Invikcie wycinka tylko transferowali kolejne zarodki.
Zrobił mi dziś biopsje i czekam na wynik.
On już ma pewne podejrzenia które mnie zmartwiły.Bea77_2 lubi tę wiadomość
MTHFR 1298A - C homozygota,IO,PCO, NK 12,7%, KIR AA, Jajowody drożne, AMH 4.3. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ann,masz rację,najważniejsze jak wyglądają jajniki ,to prawda,a moje ponoć są bardzo małe I kiepskie,a teraz,po tej cholernej mezoterapii to już śpią,niestety...
Co do walki o rodzeństwo,to ja o córkę nie walczyłam w ogole,W wieku 35 lat zaszlam w ciążę od 1 próby,W środku cyklu,naturalnie oczywiście;A teraz,,przez 5 lat to już przeszłam wszystko co możliwe,nigdy nie sądziłam,że mnie to czeka. A w wir walki weszłam I wyjść nie potrafię,poddać się nie chcę widząc jak córka bardzo pragnie rodzeństwa. Drażni mnie jak ktoś mówi: masz już jedno dziecko i nie rozumie mojej walki,tak jakbym nie miała prawa do kolejnego.ann_bb lubi tę wiadomość
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
4me wrote:Widzisz mi tez ostatnio podskoczylo. Moze i steryd i gonapeptyl ma na to wpływ. Tak czy siak biore juz Letrox i za dwa tygodnie przed ewentualnym transferem ide sprawdzic ile mam tsh
Z tym,że może jestem jakimś ewenementem,bo mi nawet tabletki anty podnoszą.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Bea77_2 wrote:Wiem, już do tego doszłam. Ale dlaczego tak słabo. Na pierwszym podglądzie miałam 12 pęcherzyków. Zawsze miałam pobieranych 11 komórek a teraz 3????? Spieprzył mi stymulację!!!
Mam nadzieję,że komórek mimo wszystko będzie więcej.Bea77_2 lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Bea77_2 wrote:Wiem, już do tego doszłam. Ale dlaczego tak słabo. Na pierwszym podglądzie miałam 12 pęcherzyków. Zawsze miałam pobieranych 11 komórek a teraz 3????? Spieprzył mi stymulację!!!
A bylas już na podglądzie? Ile komórek widział?Bea77_2 lubi tę wiadomość
5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
1 x naturalna cb
Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019 -
nick nieaktualnyDziewczyny doradzcie mi czy mam podchodzic do tej procedury teraz skoro bralam niewłaściwy kwas foliowy, wczoraj sie dowiedzialam o tej cholernej mutacji, dzis cudem udalo mi sie dostac ten metafolian, czyli bede brala jakies 2 tyg przed punkcją tylko
-
O matko Berbec, czemu ty tak panikujesz? Wlasciwy, niewlasciwy. W polsce sie bierze metylowany, za granica zwykly i tyle. Ta konkretna mutacje ma polowa ludzi, wiec po co tak panikujesz? Prawdopodobnie nie ma to najmniejszego znaczenia jaki kwas foliowy bierzesz.
Ciasteczko77, 4me lubią tę wiadomość
5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
1 x naturalna cb
Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019 -
Bea trzymam mocno kciuki za wtorkową punkcję. Musi być dobrze.
Ja za trzy komorki to bym się dała pokroić. Nigdy tyle nie miałam (max dwa pęcherzyki przy bardzo dużych dawkach) i już raczej nie będę mieć.
Bea77_2 lubi tę wiadomość
Jeden jajnik od 2001
VI 2013 AMH 0.21 (7dc); VIII 2013 AMH 0.45 (3dc)
IX 2013 IMSI: 4A&4B
XII 2013 - II 2014 kolekcja oocytów - IMSI: 2x4B
II 2015 synek - "wpadka" urlopowa
II 2018 kriotransfer - 2cc - ciąża biochemiczna
V 2018 mezoterapia -
Lil_m - teraz to szkoda gadać jaką mam dietę
Przed udaną stymulacją naprawdę się pilnowałam. Nie jadłam glutenu (chleb piekłam sama, wybór mąk bezglutenowych jest spory, nie ma żadnego problemu), zero nabiału (jogurt od czasu do czasu, najgorsze mleko). Zero cukru (bałam się spojrzeć w kierunku słodkiego), jak miałam ochotę na coś słodkiego to jadłam np. wafle ryżowe z miodem lub dżemem (bez cukru). Owoce jadłam bez ograniczeń. Jadłam sporo jajek i ryb. Nie miałam żadnych ograniczeń co do ilości zjadanych pokarmów
Taką dietę ustawiła mi endokrynolog, mam dodatkowo hashimoto.
Po kilku latach trafiłam do innego endokrynologa, zdiagnozował mi dodatkowo hiperinsulinemię, więc zmienił dietę pod tym kątem (i tu np. nie mogłam objadać się winogronami i bananami). Dieta była masakryczna (wafle ryżowe z miodem oczywiście odpadały), miałam najwięcej zarodków, ale ciąży brak. Najlepiej, żeby dietę ustawił lekarz, znający wszystkie dodatkowe choroby.
Na aku chodzę do Kasi Pokrywki (jest super!).
Bea, jeszcze raz powodzenia! To jeszcze kilka dni, zdążą urosnąć.
Mimila, moje jajniki już 5 lat temu miały takie rozmiary jak u kobiet 50-cio letnich. Najważniejsze, żeby się obudziły. Brałaś kiedyć dhea? Bo to ponoć obniża fsh. Na Twoim miejscu próbowałabym aku, masz kogoś sprawdzonego?Mimila, Bea77_2 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyann_bb wrote:Lil_m - teraz to szkoda gadać jaką mam dietę
Przed udaną stymulacją naprawdę się pilnowałam. Nie jadłam glutenu (chleb piekłam sama, wybór mąk bezglutenowych jest spory, nie ma żadnego problemu), zero nabiału (jogurt od czasu do czasu, najgorsze mleko). Zero cukru (bałam się spojrzeć w kierunku słodkiego), jak miałam ochotę na coś słodkiego to jadłam np. wafle ryżowe z miodem lub dżemem (bez cukru). Owoce jadłam bez ograniczeń. Jadłam sporo jajek i ryb. Nie miałam żadnych ograniczeń co do ilości zjadanych pokarmów
Taką dietę ustawiła mi endokrynolog, mam dodatkowo hashimoto.
Po kilku latach trafiłam do innego endokrynologa, zdiagnozował mi dodatkowo hiperinsulinemię, więc zmienił dietę pod tym kątem (i tu np. nie mogłam objadać się winogronami i bananami). Dieta była masakryczna (wafle ryżowe z miodem oczywiście odpadały), miałam najwięcej zarodków, ale ciąży brak. Najlepiej, żeby dietę ustawił lekarz, znający wszystkie dodatkowe choroby.
Na aku chodzę do Kasi Pokrywki (jest super!).
Bea, jeszcze raz powodzenia! To jeszcze kilka dni, zdążą urosnąć.
Mimila, moje jajniki już 5 lat temu miały takie rozmiary jak u kobiet 50-cio letnich. Najważniejsze, żeby się obudziły. Brałaś kiedyć dhea? Bo to ponoć obniża fsh. Na Twoim miejscu próbowałabym aku, masz kogoś sprawdzonego?