IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
Bea77_2 wrote:No nic Dziewczyny. Na spokojnie. Właśnie wzięłam proga, jutro beta. Jak nie wyjdzie to ja już odpuszczam kliniki, tzn jeszcze mrożaka muszę odebrać, który nie rokuje. Będziemy się starać naturalnie i jak nie pyknie to zastanawiamy się nad KD w przyszłym roku. Mam oficjalnie dość klinik i arogancji lekarzy.
To jest bardzo dobry plan. Aczkolwiek wiadomosc o krwawieniu mnie zmrozila. Zaczekajmy do jutra. Masz moje kciuki.
Bea77_2 lubi tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
edloteh wrote:Ciastek, dupek nie wychodzi we krwi, wiec na pewno masz większe stężenie. Z drugiej strony nie bierzesz tez tego progesteronu jakoś strasznie dużo. Dziwie się ze nie dostałaś zastrzyków np. Prolutexu.
Co do TSH, to poszło sporo w dół. Dawka leków raczej do skorygowania. Umów może się znów do endo.
Bea, no 5. Mielismy transferowanych jakieś 16 zarodkow i walczyliśmy z m o własne potomstwo prawie 9 lat.
Niestety, każda kolejna stymualcja to nie przelewki. U nas problem jest po obydwu stronach dlatego podjęliśmy decyzje o AZ.Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
nick nieaktualny
-
Mimila wrote:Ja biorę teraz Ale miałam długą przerwę,wpadnie przez ivf lekarz kazał brać,bo komórki da ponoć kiepskiej jakości przy insulinoopornosci. A myslisz;że Glucophage źle wpływa na amh I fsh?Ktoś Ci to mówił?Lekarz mi mówił,że mogę teraz odstawić jeśli nie będę robiła na swoich komórkach. Nic już z tego nie rozumiem w takim razie.
Ty uważasz,że trzeba brać czy nie?Ja tetaz niore 2 x dziennie.
Właśnie dobrze wpływa. Miałam do 13 chyba nawet FSH a teraz jest 6 z kawałkiem. Pęcherzyków antralnych tez więcej "po kuracji". Musiała być ta metformina u mnie rzeczywiście zasadna bo i schudłam i wyniki niebo lepsze. Brałam 3x500 przez rok. Myślałam że masz zlecony ten lek bo wyniki krzywej słabe. Tak żeby brać na poprawę jajek tylko to nie polecam i nawet nie wiem czy pomaga jak nie ma stwierdzonej insulinoopornosci. U mnie były potężne wyrzuty insuliny a to napewno psuło jakość jajek. -
Magdala wrote:Witamy.
500 jak 500 ale 300 do tylu warto. Mnostwo przydatnych info.
Masz racje,nie dam rady pzeczytac calego watku dlatego poprosze, baaardzo prosze, by odezwaly sie do mnie dziewczyny, ktore planuja adopcje zarodka, lub te, ktore to zrobily.
Ja moglabym sprobowac in vitro na wlasnej komorce, ale nie chce juz ryzykowac. Amh dwa lata temu 0.6. Za mna 4 poronienia, w tym 3 razy puste jajo plodowe. W ciaze zachodze bez problemu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 03:06
Zofia8
-
edloteh wrote:Ciastek, dupek nie wychodzi we krwi, wiec na pewno masz większe stężenie. Z drugiej strony nie bierzesz tez tego progesteronu jakoś strasznie dużo. Dziwie się ze nie dostałaś zastrzyków np. Prolutexu.
Co do TSH, to poszło sporo w dół. Dawka leków raczej do skorygowania. Umów może się znów do endo.
Bea, no 5. Mielismy transferowanych jakieś 16 zarodkow i walczyliśmy z m o własne potomstwo prawie 9 lat.
Niestety, każda kolejna stymualcja to nie przelewki. U nas problem jest po obydwu stronach dlatego podjęliśmy decyzje o AZ.
czyli tak jak ja
Na razie wiem, ze adoptuje zarodek ale dopiero zaczynam zbierac potrzebna wiedze . Bylam u prof.L. i nie zadalam wszystkich pytan. Dal mi tab.anty i zalecil sport. Co do suplementow-wg Niego nie maja znaczenia.
Takze od nowego cyklu startuje z antykoncepcjaZofia8
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja też się zgadzam,bo brałam ostatnio dużo rzeczy przez kilka miesięcy I jak widać nic,tylko kupę kasy na to poszło. Bea,trzymam kciuki za dziś!
Z Gynocentrum z Ostravy mi odpisali,że transferuja tylko blastocysty klasy A ale gdyby po rozmrozeniu okazało się,że nie jest dobrej jakości to szukają nowego,czyli chyba jest gwarancja dobrej jakości blastocysty.klamka lubi tę wiadomość
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Bea77_2 wrote:Obudziłam się dziś zlana potem, o 5:00. Powtórzyłam test - negatywny. Beta po południu to będzie tylko formalność.
Miałam wczoraj rozmowę z mężem o KD. Wspomniałam mu o Intersono i o tym, że są tam dawczynie które nie chcą i takie, które chcą się ujawnić. Powiedziałam, że jestem pewnie za tą drugą opcją. To mi powiedział, że pewnie mam rację bo dziecko może chcieć poznać kiedyś swoją mamę biologiczną.
Chociaż nie miał złych intencji, poczułam się fatalnie jak to usłyszałam. Bo jeśli on będzie biologicznym tatą, a jakaś młoda przypadkowa dziewczyna z Ukrainy biologiczną mamą, to kim ja będę w tej układance? Inkubatorem na dwóch nogach? Ciałem? Mamą społeczną? Adopcyjną?
Nie mogę przez to spać. Nie mogę uwierzyć, że z AMH jeszcze niedawno 2.5 i pięknym FSH muszę takie decyzje podejmować. Mam żal do lekarzy, że nikt nigdy nie przeanalizował mojego przypadku.
Albo przemysl jeszcze inna kwestię,az zamiast kd,wtedy będzie sprawiedliwie jeśli chodzi o meza i Ciebie,to jest też dużo łatwiejsza opcja,bo te zarodki są juz gotowe no I tańsza.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 07:32
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Zofia8 wrote:czyli tak jak ja
Na razie wiem, ze adoptuje zarodek ale dopiero zaczynam zbierac potrzebna wiedze . Bylam u prof.L. i nie zadalam wszystkich pytan. Dal mi tab.anty i zalecil sport. Co do suplementow-wg Niego nie maja znaczenia.
Takze od nowego cyklu startuje z antykoncepcjaWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 07:34
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Bea,ja tez mam zal do mojego lekarza,za wiele rzeczy,w tym za pgs I za to;że 5 lat przeleciało,ivf mi zaproponował za późno,a wcześniej byłyby o wiele większe szanse na swoje dziecko,a tu 5 lat walki i nic...W dodatku ciągle walczę z mężem żeby tego chcial I się zgodził. Też mam bardzo ciężko,Ty masz chociaż meza po swojej stronie. Najgorsze jest to,że czasu nie wrócimy,a to rozmyślanie nas tylko stresuje, mnie dobija myśl,że naprawdę była szansa na to dziecko,s teraz jej nie ma. Ja wiem,że nie powinno się o tym myśleć I iść do przodu,Tak jak dziewczyny to piszą ale łatwo mowic.Ja Cię,Bea,rozumiem w 100%.
Bea,a może faktycznie się zastanowić nad az w Waszym przypadki I zrobić transfer jeden za drugim,gdyby Oczywoscie się ten obecny I z mrozaczkiem nie udal.Jest bardzo realna szansa;że zaraz będziesz w ciąży; chyba,że bardzo Wam zależy żeby mąż był ojcem biologicznym. A czy u Was plemniki są dobre?Mój mąż mi powiedział,że kd u nas odpada,bo jak sie nie uda to bede gi obwibiala zawsze;że to przez plemniki. Dla Twojej wiadomości to w Gynocetrum w Ostravie można znaleźć dwa zarodki,które mają tych samych dawcow,czyli rodzeństwo genetyczne,mogłabyś jeszcze później urodzić,lub te z bliźniaki. Znam osobę,która ma prześliczne dzieci z az,rodzeństwo genetyczne,rok po roku prawie,a udały się obydwa transfery za pierwszym razem. Dzieci prześliczne!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 07:45
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Bea zrob bete i poczekaj, jezeli nie wyjdzie to daj sobie czas dopiero wtedy zacznij myslec o kd. Ja juz kiedys tu pisalam ze na poczatku uwazalam ze chce widziec jak wyglada dawczyni ale zdecydowanie zmienilam zdanie. Jestem temu przeciwna. Po pierwsze zrobi to wode z mozgu, bedziesz ja miala wiecznie przed oczami, po drugie jak wytlumaczysz dziecku ze to Ty nosilas dziecko pod sercem ty je urodzilas karmilas piersia wychowalas ale byla kiedys jakas Pani (bo jak to inaczej nazwac) ktora dala ta jedna malenka komorke. Kim ona dla niego bedzie? NIKIM. Dla twojego meza takze!.
GLOWA DO GORY! NIC NIE WIADOMO. MAM NADZIEJE ZE ZARAZ BEDZIESZ PLAKAC ALE ZE SZCZESCIAWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 08:10
Bea77_2, klamka, Mimila, Mika10 lubią tę wiadomość
POF/ AMH 0.01 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja czuję się tak potwornie winna, że tyle razy nam nie wyszło. Wszystkie kliniki zgodnie powiedziały, że to wina mojego wieku przede wszystkim.[/QUOTE]
Bea,czemu czujesz sie winna?Nie mozna obrazac sie na rzeczywistosc a przeciez fakty sa takie ze poznaliscie sie w takim a nie innym wieku.Twoj maz tez na pewno w pierwszej kolejnosci by chcial miec dziecko z twoich komorek.Nic wiec dziwnego ze probowaliscie.Tu nie ma niczyjej winy.
Pozwalam sobie czasem zabrac glos bo tez bardzo powaznie rozwazam KD i mysle ze to bedzie moj kolejny krokMimila, klamka, Bea77_2, Dana721 lubią tę wiadomość
carola12 -
Bea77_2 wrote:Mój mąż jest przybity. Prawie się nie odzywa. Chyba też jest wściekły bo od początku uważał, że Lewy to arogancki buc, który ma nas równo w nosie, a ja go nie posłuchałam tylko zostałam w tej klinice. Z perspektywy czasu najlepsza nasza procedura była w Czechach, mimo że końcówka była słaba. Dlatego też zaczynam się trochę zastanawiać nad KD w Czechach, mimo że tam jest pełna anonimowość.
Ja czuję się tak potwornie winna, że tyle razy nam nie wyszło. Wszystkie kliniki zgodnie powiedziały, że to wina mojego wieku przede wszystkim.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 08:31
Bea77_2 lubi tę wiadomość
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Bea,ja walczylam o dziecko rowno 5 lat,e genetycznie moje dziecko i walczyłam o nie sama. Zrobilam wszystko co w mojej mocy,więcej już się nie da. Wiadomo,że każdy chce swoje genetycznie dziecko. Chce widzieć swoje geny,geny przodków...Mnie tez to trochę boli, że tak nie będzie ale rozmawiałam o tym Z moja mama i ona mi powiedziała,że geny nie są takie wazne, a poza tym można też trafić lepiej pod różnym względem,np chorób,choć ja tam kocham nasze geny,,mojej rodziny,u nad wszystkie dzieci w rodzinie są bardzo ładne i bardzo zdolne Ale wiesz,rozmawiałam z 2 dziewczynami co mają Dzieci z az I mówią,że nie myślą o tym w ogóle,nikt o tym nie wie oprócz najbliższej rodziny. A z kd to chociaż w połowie będzie Wasze,a Twoje geny przejdą w czasie ciąży. Ja też nie potrafie ukrywać takiej tajemnicy i jeśli u nas do tego dojdzie I się uda to bedzie mój największy problem.Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb