IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
sylwia80 wrote:Jagoda7, mogą mieć nieaktualne dane. Tez dostałam takie pismo ze mam opłacić za mrożenie zarodka, a ja już wcześniej transferowalam.
Może u Ciebie jest inna sytuacja.
Zobaczymy, czekam co powiedzą w klinice, możliwe, że jest to efekt pomyłki. Wiem tylko, że przy okazji ostatniego transferu widziałam na ekranie monitora dwa zarodki, a powinien być jeden, czyli ten, który miałam transferowany.
SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
Bea77_2 wrote:Ja po PGS miałam wizytę u genetyka, który mi powiedział, że nic by z tych zarodków nie było bo by się pewnie nawet nie przyjęły, a w najlepszym razie byłaby ciąża biochemiczna na krótko. To były moje początki z ivf i jeszcze niewiele rozumiałam na temat mozajek, zdolności zarodków do samonaprawy itp. Zaufałam lekarzowi i genetykowi. Miałam już wtedy poza tym jedną biochemiczną naturalną za sobą, więc pomyślałam że byłaby powtórka z rozrywki. Do tej pory mam mieszane uczucia co do PGS.
Na pewno nie jest to antidotum na wszystko, bo widzę że u niektórych dobre morfologiczne zarodki i przebadane po PGS się nie przyjmują... i nie wiadomo dlaczego, szczególnie jak para jest zdiagnozowana jako niepłodna idiopatycznie (czyli w zasadzie nie zdiagnozowana). Także płaci się kupę pieniędzy a w sumie te badania niczego nie gwarantują. No może tylko, w przypadku osób, które mają bardzo dużo zarodków, PGS redukuje czas potrzebny na transfery bo wyklucza część zarodków już na początku.
Bea, nie wiem czy widziałaś na wątku o badaniach genetycznych zarodków - same ciąże biochemiczne. Nasuwa się pytanie skąd te statystyki o wysokiej skuteczności transferów przebadanych zarodków. Chyba, że w statystykach liczy się sam fakt zajścia w ciążę, to ok, nawet ja wówczas podnoszę te statystyki.SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Bea77_2 wrote:Dziewczyny, macie doświadczenie z lekiem do stymulacji Rekovelle? dobry jest?
Bea, to pytanie już pojawiło się na tym wątku jakiś czas temu i to chyba w kontekście Invicty. Zapytałam o to nawet ENW, która potwierdziła, że owszem stosują go, ale jest słabszy niż Menopur. Oczywiście wiem, co sądzisz o Invicta i o ich opiniachSonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
nick nieaktualny
-
Bea77_2 wrote:No pani Ewa będzie zachwalać Menopur bo oni tam tylko albo głównie Menopur stosują. Ale ja bym chętnie posłuchała opinii dziewczyn, które że tak powiem przetestowały lek na sobie.
Tak ja wiem, ale chodzi o to, że Invicta też stosuje Recovelle, co ENW potwierdziła.SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
Bea77_2 wrote:Dziewczyny, macie doświadczenie z lekiem do stymulacji Rekovelle? dobry jest?AMH 0,54
10.2014 IMSI 2 zarodki beta <0,1
05.2015 brak oocytów
03.2016 brak oocytów
08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna
02.2017 IMSI 2 zarodki beta <0,1
mlr 0%, I seria szczepień mlr 38%
10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio 03.2018 crio 09.2018 crio
12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
NK 16,5%
07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942 ciąża ektopowa -
Dziewczyny wejde wam w temat ale chcialam sie poradzic. mam oferty in vitro z kd z kliniki unica w czechach oraz z invimedu. Invimed wiadomo 17 tys plus leki - 3 zarodki gwarantowane w 3 dobie, jak nie uda sie wychodowac tej ilosci to kolejna za darmo, komorki mrozone. natomiast w unice cena 5900 euro plus leki ok 200 euro - z gwarancja 2 zarodkow w 5 dobie a jak sie nie uda wychodowac to kolejna procedura ze znizka 50%, komorki swieze. Moim zdaniem czechy obecnie to jakis kosmos cenowy przy tej ich gwarancji ktors moim zdaniem jest zadna gwarancja ale chcialam sie was doradzic co o tym mysliscie bo sama nie wiem co robic a nie ma na co czekac ...POF/ AMH 0.01
-
czesc Mola , roznie moze byc , nikt ci nie da gwarancji ze sie uda , czasem z 3 dniowego , mrozone komorki moze zaskoczyc a piekne blastki nic , jak czytasz na kafeteri forum to tam akurat teraz sa dziewczyny i z czech gdzie nie zaskoczylo i z invimedu gdzie tez nie udalo sie, tak samo jak i te gdzie i czechy i inne kliniki z mrozonych za pierwszym podejsciem , no nie ma reguły ...
Ja bym wybrala czechy i blastki osobiscie, tam chyba wszystkie komorki wystymulowane sie dostaje od dawczyni i sa swieze , tych mrozonych dostajesz 8 , czesto czytajac widze ze ta gwarancja jest potrzebna bo to wlasnie z tej dodatkowaej procedury dopiero sa dobre zarodki.38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
Dziekuje eM80 za odpowiedz. Tez uwazam ze gwarancja jest potrzebna dlatego nie rozwazam w ogole innych programow. problem tylko w tym ze w Czechach drugi zestaw komorek kosztuje 3000 euro w sytuacji gdy nie wychoduja dwoch, natomiast w invimed jezeli nie uzyskaja 3 zarodkow w 3 dobie to daja za darmo kolejne komorki... tez wolalabym ze swiezych ale na ten moment zglupialam. Na kafeterii tez zapytalam o opopinie, co kilka glow to nie jedna, wiekszosc z was ma wieksze doswiadczenie z klinikami niz ja stad prosba o porade bo moge nie zwrocic uwagi na cos co jednak jest istotnePOF/ AMH 0.01
-
Mola , ja juz wybralam klinike choc jeszcze chce na swoich probowac , dla mnie istotne sa blastki , moze dlatego ze 3 dniowe to i ja na swoje 5 marnych komorek mialam 3 zarodki, dopiero pozniej jest "pod gorke". A ze to jest biznes dla klinik to ja im tam nie wierze czy ladne czy nieladne, powiedziec to oni moga wszystko ...
Ja mam dobre polaczenie do hiszpani stad ewentualnie tam bede podchodzic , ale z tego co sie orientowalam to blastki to standard, nie podaja raczej 3 dniowych zarodków.38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
nick nieaktualny
-
klamka wrote:Ja osobiście 3 dniowcow bym nie brała. Na trzeci dzien to miałam 7 zarodków. Na 5 ostalo się już 3. Jeśli podchodzi się na własnych komórkach, to inaczej. Ale jeśli KD to dla mnie tylko gwarancja blastek ma jakąś wartosc i sens.
moja ciąża bliźniacza jest efektem transferu dwóch 3 dniowych wojownikow! też korzystałam z KD właśnie w Invimed i jak pisała eM80 wlasnie z pakietu reklamacyjnego uzyskaliśmy 4 piekne 3dniowe zarodki... Pozostałe 3 pozostawiono w dalszej hodowli i nie uzyskano ani jedej blastocysty... W pierwszym momencie pomyslalam "to jaka jest szansa że te podane w 3 dobie w moim organizmie osiągnęły to stadium?" ale niepotrzebnie się martwilam bo maluchom jest lepiej w macicy niż na szkle i taka jest prawda!
Ważne jest zaufanie do embriologów.. Ja też byłam podejrzliwa i myślałam sobie "wpiszą że 3 dobrej klasy żeby nie musieć dawać drugiego pakietu", przed podjęciem ostatecznej decyzji spotkalisny się z embriologiem... Wszystko nam wytłumaczył, cierpliwie odpowiadał na każde pytanie.. Nawet został z naszego powodu po godzinach (widziałam o której kończy prace) mieliśmy mu zająć 15 minut a rozmawialiśmy godzinę.. Co najważniejsze wzvidził nasze zaufanie, a to jest bardzo ważne ufać tym osobom... Potem gdy okazało się że bardzo kiepsko idzie nasza "hodowla" enbrolog też to przeżywał... To są ludzie też mają uczucia, tym bardziej jak znaja historie ludzi to normalne, że chcą pomóc ale wiadomo, nie wszystko od nich zależy...ostatecznie już w 2 dniu hodowli wiedzieliśmy że jeśli z tego transferu ciąży nie będzie to będzie się nam należał pakiet reklamacyjny, mimo że kilka zarodków zostawili w hodowli do blastocysty dając im szansę... Ale nawet gdyby jakas powstała to nie mieliśmy w 3 dobie 3 dobrej klasy zarodkow, dlatego musieliby otrzymać drugi pakiet.
Ostatecznie z obydwu pakietów nie uzyskaliśmy żadnej blastocysty, a jednak jestem w ciąży i to z wymarzonymi bliźniakamiWiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2018, 08:16
Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
Najszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET
II ET szczęśliwy -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
klamka wrote:No i ile osob tyle opinii Mola_90 daj znac na co sie zdecydowalasNajszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET
II ET szczęśliwy -
klamka wrote:Dziewczyny, od jakiego poziomu FSH zaczynaja byc schody z zajsciem w ciaze?
norma chyba jest 10 max 12 , kiedys czytalam na stronach klinik jak byla refundacja jeszcze w PL ze robia in vitro do fsh max 15 bo powyzej moze byc duzy problem z wystymulowaniem, no ale okazuje sie ze jeszcze do 20 wyciskaja ... ja mialam 18 ostatnio chyba.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2018, 10:33
klamka lubi tę wiadomość
38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
Bea77_2 wrote:Ja po PGS miałam wizytę u genetyka, który mi powiedział, że nic by z tych zarodków nie było bo by się pewnie nawet nie przyjęły, a w najlepszym razie byłaby ciąża biochemiczna na krótko. To były moje początki z ivf i jeszcze niewiele rozumiałam na temat mozajek, zdolności zarodków do samonaprawy itp. Zaufałam lekarzowi i genetykowi. Miałam już wtedy poza tym jedną biochemiczną naturalną za sobą, więc pomyślałam że byłaby powtórka z rozrywki. Do tej pory mam mieszane uczucia co do PGS.
Na pewno nie jest to antidotum na wszystko, bo widzę że u niektórych dobre morfologiczne zarodki i przebadane po PGS się nie przyjmują... i nie wiadomo dlaczego, szczególnie jak para jest zdiagnozowana jako niepłodna idiopatycznie (czyli w zasadzie nie zdiagnozowana). Także płaci się kupę pieniędzy a w sumie te badania niczego nie gwarantują. No może tylko, w przypadku osób, które mają bardzo dużo zarodków, PGS redukuje czas potrzebny na transfery bo wyklucza część zarodków już na początku.
Dzwonili z Invicty, jednak potrzebują naszej zgody, aby zniszczyć ten zarodek. Jeżeli jej nie podpiszemy, to będzie sobie wisiał. Gdyby był zdrowy, to oddaliby go do adopcji, a ponieważ jest przebadany to nie mogą tego zrobić.
Sama nie wiem czy pozostawienie takiej decyzji nam jest takie znowu dobre. Teraz mam zagwozdkę.SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
Jagoda7 wrote:Dzwonili z Invicty, jednak potrzebują naszej zgody, aby zniszczyć ten zarodek. Jeżeli jej nie podpiszemy, to będzie sobie wisiał. Gdyby był zdrowy, to oddaliby go do adopcji, a ponieważ jest przebadany to nie mogą tego zrobić.
Sama nie wiem czy pozostawienie takiej decyzji nam jest takie znowu dobre. Teraz mam zagwozdkę.
A embriolog co radzi? Nie chcecie go podac?Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.