X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IN-VITRO - za czy przeciw??
Odpowiedz

IN-VITRO - za czy przeciw??

Oceń ten wątek:
  • KotkaPsotka Autorytet
    Postów: 941 465

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie zastanwia jedno. Wiekszosc z was pisze, ze nie ma zamiaru przejmowac sie jakimis badaniami bo in vitro to wasza jedyna szansa na dziecko albo, ze nawet jesli ebdzie chore to bedziecie je kochac.
    A czy ktoras z was pomyslala o dziecku? O tym czy ono chce byc chore? Przeraza mnei troche wasze rozumowanie.
    Ja tutaj nie neguje in vitro tylko wasze podejscie.

    vanessa, mar, weronika86 lubią tę wiadomość

    9fca6f50a2283c6d700e791421c68616.png
  • vanessa Autorytet
    Postów: 3207 1967

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KotkaPsotka wrote:
    Mnie zastanwia jedno. Wiekszosc z was pisze, ze nie ma zamiaru przejmowac sie jakimis badaniami bo in vitro to wasza jedyna szansa na dziecko albo, ze nawet jesli ebdzie chore to bedziecie je kochac.
    A czy ktoras z was pomyslala o dziecku? O tym czy ono chce byc chore? Przeraza mnei troche wasze rozumowanie.
    BARDZO mądra refleksja.

    weronika86 lubi tę wiadomość

    7 lat walki o Ciebie Kruszynko...

    201701271765.png

    (*) Aniołek Madzia 7 tc luty 2020 - w moim sercu pozostaniesz na zawsze
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KotkaPsotka wrote:
    Mnie zastanwia jedno. Wiekszosc z was pisze, ze nie ma zamiaru przejmowac sie jakimis badaniami bo in vitro to wasza jedyna szansa na dziecko albo, ze nawet jesli ebdzie chore to bedziecie je kochac.
    A czy ktoras z was pomyslala o dziecku? O tym czy ono chce byc chore? Przeraza mnei troche wasze rozumowanie.
    Ja tutaj nie neguje in vitro tylko wasze podejscie.

    KotkaPstoka chyba za daleko idziesz w tej analizie naszego podejścia, in vitro to szansa na dziecko, na danie życia, są badania prenatalne i powinno się z nich korzystać, nikt nie pyta żadnego dziecka czy chce się pojawić na świecie, jest pełno niechcianych dzieci, a te nasze-osób starających się za pomocą in vitro będą bardzo chciane, wszystko co w życiu robimy pociąga za sobą ryzyko, tylko nie zawsze o nim myslimy, ja jestem dobrej myśli a jak ktoś nie ma przekonania, to jego zycie i jego decyzje

    Anatolka, kaarolaa, Tosia 1981, martusia1986, Beata.D, Nusia, Simba, kapturnica, Kava, Fedra, gosia81, Sysiaaaaa, gosiunia lubią tę wiadomość

  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6909

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mixa w 100% się z Tobą zgadzam. Przyznam, że trochę mnie zirytowały wpisy dziewczyn powyżej. Aż sobie poszłam do kuchni, żeby pomieszać w garnkach i nie napisać czegoś za szybko. Ja staram się z pomocą medyczną prawie 2 lata, bez nieco dłużej. Zwykła stymulacja nie przyniosła efektu. Teraz zmiana leków i 5-6 cykli w tym 2-3 z inseminacją. Jeśli się nie uda to nie zawaham się podejść do in vitro. A ideą OvuFriend podobno jest wspieranie się, a nie ocenianie i krytykowanie podejścia innych. KotkaPsotka i koleżanka poniżej chyba zagubiły gdzieś tę ideę.

    kaarolaa, Mixa, Tosia 1981, martusia1986, Beata.D, niecierpliwa, Fedra, gosia81, gosiunia lubią tę wiadomość

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 16:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    o tak, brawo dziewczyny :) Mixa dobrze napisane, i w naturalny sposob poczecia dzieci rodza sie chore...tylko z naturalnych poczec nie prowadzi sie takiej statystyki jak przy dzieciach z in vitro...dlatego niektorym wydaje sie, ze sa bardziej narazone na wady czy choroby...
    ja nie jestem egoistka a myslenie niektorych troche mnie denerwuje...juz raz napisalam cos na ten temat, dzieci z in vitro nie sa gorsze, wrecz odwrotnie sa lepsze...beda mialy to czego wiele dzieci poczetych naturalnie nie doswiadczy w wiekszosci przypadkow MIŁOSC bezgraniczna swoich rodzicow. ja czuje sie czasami tak jakbym kogos zabila, a przeciez jestem tylko w ciazy, co z tego ze z in vitro...nie podsumowuje postepowania innych, jesli ktos tak bardzo wierzy, ze wiera nie pozwala mu doczekac sie dziecka to niech robi to dalej i popada w depresje...to jest jego wlasne zyczenie

    a w sumie nich kazdy pisze co chce w koncu to watek za i przeciw...ja mam w nosie to co inni mysla....

    Anatolka, Mixa, Tosia 1981, martusia1986, Beata.D, Nusia, niecierpliwa, Iownka, Fedra, gosia81, gosiunia lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anatolka- nie ma się co denerwować, ja odnoszę wrazenie że w całej dyskusji nt in vitro chodzi niestety o tą nieszczęsną bruzdę na czole, ale tak jak napisałam-kazy zyje w zgodzie z własnym sumieniem i przekonaniami i takie powinien podejmowac decyzje,jak dziewczyny nie zdecyduja sie na taka metodę,to ich wybór, a tak jak piszesz- nie ma co dorabiać drugiego dna-powinnyśmy się wspierać bez względu na to, kto jaką drogę obierze

    kapturnica, Fedra, gosiunia lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a ja się karola zastanawiam - skoro z naturalnych poczęć też jest jakiś odsetek dzieci chorych (oczywiscie obecne metody diagnostyczne sprawiają , że dzieci np z zespołem downa rodzi sie mniej, co jest zauważalne na ulicach) to czemu ludzie, którzy starają się o dziecko naturalnie nie pomyślą, ze to oni mogą byc w tym mniej szczęśliwym odsetku,
    ponadto nawet jeśli z inv rodzą się dzieci z chorobami, to i tak jest ich mniej niz tych, które rodzą sie zdrowe ;-) wszystko kwestia podejścia, tym samy tropem idąc my mamy prawo wierzyć, ze nasze dzieci z inv będą zdrowe ;-) nagłaśnianie problemu różnych chorób czy wad dzieci z inv to argumentacja przeciwników tej metody i tyle-jak dla mnie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2014, 16:32

    Anatolka, Beata.D lubią tę wiadomość

  • aaana Autorytet
    Postów: 359 649

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 16:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KotkaPsotka - to moze nie zachodzmy w ciaze w ogole, bo jest ryzyko, ze dziecko bedzie chore? (przyp. ze z naturalnej ciazy rowniez rodza sie chore dzieci) Bo po co narazac dzieci na jakakolwiek chorobe samym faktem ich pojawienia sie?

    Przypuszczam, ze nie masz pojecia co czuja osoby dla ktorych ivf jest jedyna szansa na posiadanie dziecka. Przypuszczam, ze nie masz bladego pojecia jaka droge przeszli by je posiadac i co czuli w momentach kiedy sie nie udawalo. Nikt poza takimi osobami nie wie co dzieje sie w ich glowach i z ich psychika. I NIKT, absolutnie NIKT nie ma prawa ich oceniac i wypowiadac sie jesli nie znajdzie sie w ich sytuacji, a tym bardziej negowac tego co robia.

    Jesli jestes przeciwko ivf to nie podchodz do tego procesu, ale nie kaz innym zgadzac sie ze swoim zdaniem, a tym bardziej nie mow im co maja robic, bo kazdy ma swoje zycie i kazdy postepuje wg wlasnej hierarchii wartosci.
    kaarolaa wrote:
    o tak, brawo dziewczyny :) Mixa dobrze napisane, i w naturalny sposob poczecia dzieci rodza sie chore...tylko z naturalnych poczec nie prowadzi sie takiej statystyki jak przy dzieciach z in vitro...dlatego niektorym wydaje sie, ze sa bardziej narazone na wady czy choroby...
    ja nie jestem egoistka a myslenie niektorych troche mnie denerwuje...juz raz napisalam cos na ten temat, dzieci z in vitro nie sa gorsze, wrecz odwrotnie sa lepsze...beda mialy to czego wiele dzieci poczetych naturalnie nie doswiadczy w wiekszosci przypadkow MIŁOSC bezgraniczna swoich rodzicow. ja czuje sie czasami tak jakbym kogos zabila, a przeciez jestem tylko w ciazy, co z tego ze z in vitro...nie podsumowuje postepowania innych, jesli ktos tak bardzo wierzy, ze wiera nie pozwala mu doczekac sie dziecka to niech robi to dalej i popada w depresje...to jest jego wlasne zyczenie

    a w sumie nich kazdy pisze co chce w koncu to watek za i przeciw...ja mam w nosie to co inni mysla....
    BRAWO Karola, mi sie czasem wydaje, ze nie mieszkam w cywilizowanym kraju tylko w jakims ciemnogrodzie, dlatego do tej pory nie udzielalam sie na takie tematy i dziwilam, ze takie dyskusje powstaja, ale jak widac tym razem nie moglam sie powstrzymac :)




    Anatolka, Mixa, kaarolaa, Beata.D, Nusia, niecierpliwa, Simba, kapturnica, Chanela, Kava, aga.just, Fedra, gosia81, gosiunia, agniesia2569 lubią tę wiadomość

  • bella84 Autorytet
    Postów: 2573 1489

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja tu mysle ze kazdy ma prawo wypowiedziec swoje zdanie jednak wg mnie wypowiadanie sie za lub przeciw a otwarta krytyka to juz roznica, niestety Ty kotkopsotko postawilas na lrytyke zamiast na wlasne zdanie do ktorego masz pelne prawo, gdyz nie kazdy oczywiscie musi popierac ta metode, jednak zdanie ze dzieci nawet jak beda chore bedziemy kochac jest juz zbyt dalekim posunieciem (sugeruje ze chcemy dziecko nawet jesli ma byc chore) , przeciez zadna z kobiet podchodzacych do ivf nie decyduje sie na Chore dziecko a na zdrowe dziecko, reszta to juz jest weryfikowana przez zycie, dodatkowo chyba nie masz pojecia jak wyglada ivf, gdyz sa tam wstepne badania genetyczne pozwalajace ocenic ryzyko urodzenia chorego dziecka i wiele par z takich badan korzysta, dodatkowo tez takie pary czesto decyduja sie na usg prenatalne a dlaczego? Przeciez nie dlatego bo chca miec chore dziecko, tylko zdrowe, kazda z nas robi co w naszej mocy by miec dziecko zdrowe siegajac po wszelkie dostepne metody, idac takim krokiem zaczniesz krytykowac wszystkie kobiety < 35 rz ktore nie robily badan prenatalnych czy amniopunkcji, przeciez statystycznie w poczeciach naturalnych rowniez rodza sie chore dzieci....

    Mixa, Kava, Fedra, gosia81, gosiunia lubią tę wiadomość

    wnidjw4za4vtypx5.png
    f2w39n73lydzw63x.png
  • bella84 Autorytet
    Postów: 2573 1489

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Swoja droga wydaje mi sie ze ivf jest wlasnie obarczone mniejszym ryzykiem niz mowia statystyki, a to chocby dlatego ze nim para prZejdzie do etapu jakim jest in vitro zrobi tyle badan i tyle testow ze wszelkie nieprawidlowosci zostana wykryte zanim dojdzie do zaplodnienia ta metoda... Przeciez lekarz od reki nie kieruje na in vitro a musi byc ku temu konkretny powod...

    aaana, Mixa, Fedra lubią tę wiadomość

    wnidjw4za4vtypx5.png
    f2w39n73lydzw63x.png
  • miriiam Autorytet
    Postów: 349 493

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem oburzona sposobem zaproponowania dyskusji na temat in vitro w sposób jaki mar tu zapodała.

    Po pierwsze strony rzekomo medyczne które zacytowałaś pochodzą z zakresu zootechniki i metody in vitro stosowanej w rozrodzie koni, owiec a także roślin. No rzeczywiście dobór środków nie ma znaczenia. Badania nad tą metodą jednak różnią się gdy dotyczą ludzi. Szczegół a jednak.

    Po drugie badania wykazują że procent chorób genetycznych u dzieci poczętych z in vitro rzeczywiście wynoszą o dwa( 2!!!!) procent większy niż w populacji dzieci poczętych naturalnie. A wynika to z wielu zmiennych, jak to bywa w badaniach wnioski nie zawsze są proste i wynikają z prostego związku przyczynowo-skutkowego. Te dwa procent wynika z tego że
    - ta populacja jest dokładniej badana i monitorowane są rozwój i zdrowie tych dzieci,
    -z tego że pary podchodzące do procedury zwykle mają jakies choroby i trudności które mogą wpływać na zdrowie ich potomstwa niezależnie od sposobu poczęcia
    - z tego że średnia wieku tych osób jest wyższa a to jak wiemy zwiększa ryzyko wystąpienia chorób genetycznych.

    Po trzecie sugerowanie że porażenie mózgowe jest skutkiem sposobu zapłodnienia stawia Twoją wiedzę medyczną w znak zapytania.



    Mar jeslibyś jednak rzeczywiście szukała dowodów na istnienie lub nie chorób u dzieci z in vitro to możesz moją córkę wpisać sobie do kolumny "zdrowa".


    I jeszcze jedno podnoszenie argumentu pt "czy pytacie chore dzieci czy chcą być chore" to zadam w ogóle pytanie
    Czy ktokolwiek sprowadzając dzieci na świat pyta je o zdanie. Rozumiem że te poczęte naturalnie szczęście i zdrowie mają wpisane w pakiecik

    Anatolka, Beata.D, kaarolaa, aaana, Mixa, Nusia, niecierpliwa, Simba, kapturnica, lulu_ovufriend, aga.just, MisiaMisia, freya, Fedra, gosia81, Nieukowa, Reni, Olympionica lubią tę wiadomość

    Jestem mamą
  • Beata.D Autorytet
    Postów: 509 741

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miriiam-nic dodać,nic ująć ;) <3

    kaarolaa, Mixa, MisiaMisia, Fedra, gosia81 lubią tę wiadomość

  • KotkaPsotka Autorytet
    Postów: 941 465

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aaana wrote:
    KotkaPsotka - to moze nie zachodzmy w ciaze w ogole, bo jest ryzyko, ze dziecko bedzie chore? (przyp. ze z naturalnej ciazy rowniez rodza sie chore dzieci) Bo po co narazac dzieci na jakakolwiek chorobe samym faktem ich pojawienia sie?

    Przypuszczam, ze nie masz pojecia co czuja osoby dla ktorych ivf jest jedyna szansa na posiadanie dziecka. Przypuszczam, ze nie masz bladego pojecia jaka droge przeszli by je posiadac i co czuli w momentach kiedy sie nie udawalo. Nikt poza takimi osobami nie wie co dzieje sie w ich glowach i z ich psychika. I NIKT, absolutnie NIKT nie ma prawa ich oceniac i wypowiadac sie jesli nie znajdzie sie w ich sytuacji, a tym bardziej negowac tego co robia.

    Jesli jestes przeciwko ivf to nie podchodz do tego procesu, ale nie kaz innym zgadzac sie ze swoim zdaniem, a tym bardziej nie mow im co maja robic, bo kazdy ma swoje zycie i kazdy postepuje wg wlasnej hierarchii wartosci.


    BRAWO Karola, mi sie czasem wydaje, ze nie mieszkam w cywilizowanym kraju tylko w jakims ciemnogrodzie, dlatego do tej pory nie udzielalam sie na takie tematy i dziwilam, ze takie dyskusje powstaja, ale jak widac tym razem nie moglam sie powstrzymac :)

    Po pierwsze skad wiesz w jakiej ja jestem sytuacji. Po drugie gdzie napisalam co macie robic? Gdzie napisalam ze macie sie ze mna zgadzac? Hmmmm

    vanessa lubi tę wiadomość

    9fca6f50a2283c6d700e791421c68616.png
  • KotkaPsotka Autorytet
    Postów: 941 465

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 18:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bella84 wrote:
    jednak zdanie ze dzieci nawet jak beda chore bedziemy kochac jest juz zbyt dalekim posunieciem

    Ja tylko cytowalam slowa ktore padly tutaj wiec nie wiem o jakim za dalekim posunieciu mowisz?

    vanessa lubi tę wiadomość

    9fca6f50a2283c6d700e791421c68616.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 18:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KotkaPsotka twoje słowa "A czy któraś s z Was pomyślała o dziecku" brzmią bardziej jak jak sentencja wyroku skazującego, niż jak wyrażenie własnej opinii czy dyskusję nt inv

    aga.just, MisiaMisia, gosiunia lubią tę wiadomość

  • KotkaPsotka Autorytet
    Postów: 941 465

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 18:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mixa wrote:
    KotkaPsotka twoje słowa "A czy któraś s z Was pomyślała o dziecku" brzmią bardziej jak jak sentencja wyroku skazującego, niż jak wyrażenie własnej opinii czy dyskusję nt inv

    Napisalam tak bo jedne z pierwszych wypowiedzi brzmia tak jakby nic innego sie nie liczylo. ja nie potepiam in vitro. Moze sama sie nawet zdecyduje jesli bedzie taka potrzeba. Ale dla mnie pisanie "ja nei wierze ze tak jest" nie orientujac sie w temacie wlasnie oznacza dla mnie dbanie o wlasne "dobro" tylko. Bo co tam badania, po co je czytac, a moze sie uda i bedzie ok? A zreszta, sa badania prenatalne....
    Przekonanie po rozmowach z lekarzami i po zapoznaniu si ez badaniami ze rzeczywiscie zagrzenie jest minimalne a twierdzenie ot tak po prostu ze sie nie wierzy to jednak rozne podejscie.

    9fca6f50a2283c6d700e791421c68616.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skoro większy procent dzieci jest chorych niż zdrowych i przed inv robi się szereg badan, to mozna wierzyc że bedzie ok-taka moja konkluzja
    a badania prenatalne powinna robić każda kobieta, która myśli o swoim przyszłym dziecku, skoro to jest dla Ciebie najważniejsze
    nie wiem czy starania o dziecko i chęć jego posiadania to tylko dbanie o własne dobro, w takim kontekście nie wiem nawet co znaczy to dobro...

  • KotkaPsotka Autorytet
    Postów: 941 465

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 19:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mixa wrote:
    skoro większy procent dzieci jest chorych niż zdrowych i przed inv robi się szereg badan, to mozna wierzyc że bedzie ok-taka moja konkluzja
    a badania prenatalne powinna robić każda kobieta, która myśli o swoim przyszłym dziecku, skoro to jest dla Ciebie najważniejsze
    nie wiem czy starania o dziecko i chęć jego posiadania to tylko dbanie o własne dobro, w takim kontekście nie wiem nawet co znaczy to dobro...

    No jednak tak. Bo chec posiadania dziecka przyslania wtedy wszystko inne. Liczy sie szczescie kobiety bo bedzie miec dziecko. kobieta dazy do tego bezwzglednie. Ja tu oczywiscie teraz troche przerysowuje.

    Jedna uzytkowniczka napisala "in vitro to jedyna metoda żebym mogła mieć dzieci. nie wierzę w to że są słabzse, bardziej chorowite czy 'mają bruzdę'.
    to walka ktorej się podjełam i wiem że zwyciężę"
    No wiec liczy sie to zeby ona zaszla w ciaze i juz nie wazne jakie jest ryzyko wystapienia wad/chorob itd u dziecka. A moze to jest 30%? Nie jest, ale gdyby, to czy ona by sie zdecydowala? Ale ona o tym nie wie bo ja badania nie obchodza, grunt to miec dziecko a to dla niej jedyna droga...

    vanessa lubi tę wiadomość

    9fca6f50a2283c6d700e791421c68616.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    napisałabym coś, ale mi słów brakuje, sory

    Anatolka, aaana, kapturnica, MisiaMisia, Fedra, gosiunia lubią tę wiadomość

  • KotkaPsotka Autorytet
    Postów: 941 465

    Wysłany: 30 czerwca 2014, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mixa wrote:
    napisałabym coś, ale mi słów brakuje, sory

    Ze co, ze nie wiem jak to jest starac sie latami :D ?

    I napisze jeszcze raz zeby bylo jasne bo widze, ze chyba jednak ze zrozumieniem moich slow byl problem. Nie krytykuje ani was za to ze podchodzicie do in vitro ani samej metody ani nie twierdze, ze dzieci poczete ta metoda sa bardziej narazone na ryzyko chorob.

    9fca6f50a2283c6d700e791421c68616.png
1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ