INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymoja kolezanka miała ostatnio rodzić we Wrocławiu- dużym mieście, ośrodku akademickim nafaszerowanym rywatnymi klinikami i jak zapytała lekarza, który szpital szczerze jej poleca na poród, to słyszała, ze szczerze żaden, takie miasto i ani jednego szpitala godnego polecenia wg jej gina, zdecydowała sie na poród w dużo mniejszym miescie w szpitalu , gdzie pracuje sąsiad jej rodziców-ginekolog... i pewnie dobzre sie stało, bo ktg mu się nie podobało i zrobili jej cesarskie cięcie....
-
ja się właśnie też nad tym zastanawiam. sama pochodzę z małej mieściny, gdzie wszyscy się znają, część personelu szpitalnego z tej miejscowości, to również moi pacjenci... Głupie to, bo nawet w ciąży nie jestem, ale już myślę gdzie ciążę prowadzić i gdzie rodzić...
-
nick nieaktualnyprzykro to mówić, ale znajomy bedzie zawsze czuł sie bardziej zobowiązany, niż obcy lekarz , jeszcze w duzym szpitalu w dużym mieście, gdzie ma full pacjentek, straszne to ejst ale sama wiesz, ze potrafią odsuwac problem od siebie, aoby sie na kolejnym dyżurze trafił-nie tylko w ginekologii
-
nick nieaktualnymandragora wrote:ja się właśnie też nad tym zastanawiam. sama pochodzę z małej mieściny, gdzie wszyscy się znają, część personelu szpitalnego z tej miejscowości, to również moi pacjenci... Głupie to, bo nawet w ciąży nie jestem, ale już myślę gdzie ciążę prowadzić i gdzie rodzić...
-
nick nieaktualnymandragora wrote:zmieniając temat. Mixa ty chyba z Wrocławia jesteś tak? strasznie mi się podoba twoje miasto. Byłam raz na szkoleniu i zrobiło na mnie pioronujące wrażenie, chciałabym tam kiedyś jeszcze wrócić
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mixa my nie możemy chorować więc zdrowiej mi tu szybciutko! Twój M. widzę mocno chyba wyjazdową pracę ma? Jedna z niewielu rzeczy jaką sobie chwalę będąc na własnej działalności, to fakt że mogę pracę dostosować do cyklu i mam męża cały czas pod bokiem, tez jest na własnej działalności. A to czego nie lubię, to to że nie mogę iść na zwolnienie tak jak ty My właściwie to nie możemy chorować, bo ja już nie jestem kobietą tylko FIRMA hehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2014, 15:59
Mixa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnywłaśnie ostatnio tak sie mojemu M składa, tu szkolenie, tam wizytacja, czasem jeździ ale ogólnie ma pracę stacjonarną i bardzo fajnie moze sie zwalniac na te nasze wizyty, więc nie mogę narzekać, ja też mam taka prace , ze w sumie sama na siebie robie, tyle że mam umowe o pracę, te zwolnienie to moje drugie w całej karierze, a tylko dlatego, ze głos straciłam, a bez głosu pracowac nie moge, ja powiem ci, ze nie wiem jak ludzie, którzy sami nie decydują o czasie swojej pracy mogą organizować wizyty w klinice- koszmar to musi być, a kto chce powiedzieć w jakim celu się tak często zwalnia???-wiadomo...
-
nick nieaktualnya jestem twoim przeciwnym biegunem- prawnikiem pracuje w duzej firmie finansowej i w sumie mam autonomię, co by nie powiedzieć...
troche sie sypie u mnie w robocie ostatnio, ale mam nadzieję wytrwać do szczęśliwego finału, który musi przecież kiedys przyjść, chyba nie moze byc tak, ze nic sie w zyciu nie układa???