INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymandragora- a od którego dnia po iui brałaś dupka???mandragora wrote:Laura dostawałam menopur od 4 dc 75 j. Na pęknięcie ovitrelle. Był jeden pęcherzyk- 24 mm. Później miałam standardowo dupka dwa razy dziennie i estrofem dodatkowo.
i w ogóle jak Cię to nie meczy,t o napisz jak robiłaś ta iui- co robiłaś, ajkie badania- bo jakieś hormony sprawdzałaś, jakie miałas wspomagacze i w ogóle jak u ciebie robią iui- na pełnym pcherzu? ile leżałas po iui- u mnie to mają te rzeczy gdzieś, leżec raz mi kazali 10 minut, raz 15, o tym pełnym pęcherzu słyszałam, ale nikt nie mówił, dupka biore 5 dni po iui, gdzie zaraz mnie na @ boli.... -
nick nieaktualnypowiem ci na pocieszenie, ze u mnie też z seksem lipa, bo nie pamiętam kiedy miałam ochote, dzis po histeroskopii mój mąż stwierdził, ze nie było to potrzebne bo on wiedział, ze jest ok- nie wiem jak ale może interes coś kiedyś widział, jak mu powiedziałam, ze chce iui w przyszłym tygodniu, to mówi, ze trace czas i pieniadze na mżonki... taki nasz losbella84 wrote:Mandragora, mega wielkie gratulacje!! teraz już z górki i musi być dobrze

kurcze a ja mam strasznego doła...w poniedziałek mam zrobić sikańca ale chyba nie wytrzymam i zrobię jutro....dziś już pożarłam się z z moim m o ta całą iui, że wziął tą gorącą kąpiel i wybił wszystko;/ że ja tak czekałam na to 3 iui do tego były 2 pęcherzyki a on jak zwykle nie słucha żadnych zaleceń..tylko po co ja się kłuję i truję tymi wszystkimi lekami...nie mam siły już na te starania..czuje się wypruta psychicznie tym wszystkim;/ nie wiem czy podejdę do kolejnego iui czy w ogóle jeszcze mam ochotę się starać, ostatnio po iui nawet sexu nie było bo ta cała sytuacja z plemnikami tak mnie dobiła że jakoś do tej pory ciężko mi się otrząsnąć..wiem że mieliśmy depozyt i zawsze to coś...ale to kolejny raz gdy mam stymulacje i ciągle na depozycie bo albo go nie ma albo teraz zrypał tą kąpielą..bo przecież jak to on mówił ciągle on może robić wszytsko bo ma tak zajebiste parametry że nic mu nei zaszkodzi....no i masz Ci los;/ -
mam wrażenie że poprostu sama sie staram o dziecko:( i dlatego mi ciężko...bo jak nasze starania wyglądają...albo się staraliśmy naturalnie..ok sex itd ale on i sobie wypił przed i wszytsko...a do lekarzy jak chodziłam to w 95% czasu byłam sama bo on pływa, a jak doszło do iui to 1 iui na mrożonym bo go nie było..2 iui bez stymulacji na naturalnym a 3iui znowu na mrożonym bo on się wykąpał w gorącej wodzie, więc na 3 iui w 1 brał czynny udział w sumie...poprostu jes mi cholernie ciężko a on mi nie pomaga w tym;/jedyne czym się przejał to tym że nagle miał beznadziejne wyniki że nie nadawwały się do iui...ale jak powtórzył 2 dni później i było ok to już mmu super i wogóle...a to że ja cały cykl się kłułam i wsyztsko to już nieważne...zero wogóle skruchy;/
-
nick nieaktualnyoj przykre to i trudne, ja mma wrazenie, ze faceci im większy problem, tym bardziej się wycofuja, mi też jest przykro jak słysze od mojego męża, ze mogę się nie skazywac na te wszystkie katusze i nie będziemy mieli dzieci i tyle, tez czasem się zastanawiam na ile mu zalezy, myslę że zalezy tylko tak gada zeby się nie rozkleić, ale faceci nie sprawdzają się w trudnych sytuacjach,bella84 wrote:mam wrażenie że poprostu sama sie staram o dziecko:( i dlatego mi ciężko...bo jak nasze starania wyglądają...albo się staraliśmy naturalnie..ok sex itd ale on i sobie wypił przed i wszytsko...a do lekarzy jak chodziłam to w 95% czasu byłam sama bo on pływa, a jak doszło do iui to 1 iui na mrożonym bo go nie było..2 iui bez stymulacji na naturalnym a 3iui znowu na mrożonym bo on się wykąpał w gorącej wodzie, więc na 3 iui w 1 brał czynny udział w sumie...poprostu jes mi cholernie ciężko a on mi nie pomaga w tym;/jedyne czym się przejał to tym że nagle miał beznadziejne wyniki że nie nadawwały się do iui...ale jak powtórzył 2 dni później i było ok to już mmu super i wogóle...a to że ja cały cykl się kłułam i wsyztsko to już nieważne...zero wogóle skruchy;/
dzisiaj mój mąż przed histeroskopią co mi powiedział na pocieszenia?
a. wiesz, ze Cię tam zaważą przed narkozą, a Ty tego tek nie lubisz
b. weź sobie jakiś worek, bo po narkozie sie żyga
nie wiem, czy smiac się czy płakać....Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2014, 19:06
-
nick nieaktualnyczasami mam ochotę walnąć tą całą teczką z kliniki i już nie wracac do tematu, ale przecież trzeba walczyć, ja walczę po to, zeby samej sobie udowodnić jaki życie mi scenariusz napisało, teraz nawet nie myśle o dziecku, myśle o tym,żeby w końcu byc w ciązy, a moze jak się uda to pomyśle o tym,ze będe miała dziecko...dla mnie dziecko to coś nieosiągalnego jak na razie, teraz to badania, klinika, nadzieje, smutki i takie tam...oby do celu, oby jak najwięcej zrobić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2014, 19:29
-
Kochana nie zastanawiaj się tylko idz to tej kliniki którą ci poleciłam.Pysiaaa21 wrote:Czesc dziewczyny

Wizyta u gina 16:15 przygotowanie do 2 IUI.. Nie jestem zadowolona z wizyty.. teraz drugie IUI znowu na cyklu naturalnym a dopiero od 3 bedzie mnie stymulowac i nie chce mi dac duphastonu cos mowila ze trzeba miec 2 ladne pecherzyki zeby dac progesteron dziwnie tu jakos w Holandii.. dopiero po 3 IUI jak by sie teraz nie udalo zrobi mi HSG a zebym mogla miec IN VITRO musi mi zrobic 6 IUI to juz w ogole dziwne wiec troche nie po mojej mysli... ale czego sie nie zrobi zeby miec swoja wymarzona kruszynke
Teraz wizyta w czwartek za tydzien zobaczyc czy pecherzyki rosna.
Podstawowe badanie przed inseminacją to HSG, lekarz musi wiedzieć czy jajowody są drożne zanim podejmie się inseminacji. A HSG nie jest wcale potrzebne do in vitro, to jest dziwne podejście lekarza.....
A propo duphastonu to ja dostałam, poprosiłam i dostałam i wiesz że w Holandii się leczę
-
Kochana nie zastanawiaj się tylko idz to tej kliniki którą ci poleciłam.Pysiaaa21 wrote:Czesc dziewczyny

Wizyta u gina 16:15 przygotowanie do 2 IUI.. Nie jestem zadowolona z wizyty.. teraz drugie IUI znowu na cyklu naturalnym a dopiero od 3 bedzie mnie stymulowac i nie chce mi dac duphastonu cos mowila ze trzeba miec 2 ladne pecherzyki zeby dac progesteron dziwnie tu jakos w Holandii.. dopiero po 3 IUI jak by sie teraz nie udalo zrobi mi HSG a zebym mogla miec IN VITRO musi mi zrobic 6 IUI to juz w ogole dziwne wiec troche nie po mojej mysli... ale czego sie nie zrobi zeby miec swoja wymarzona kruszynke
Teraz wizyta w czwartek za tydzien zobaczyc czy pecherzyki rosna.
Podstawowe badanie przed inseminacją to HSG, lekarz musi wiedzieć czy jajowody są drożne zanim podejmie się inseminacji. A HSG nie jest wcale potrzebne do in vitro, to jest dziwne podejście lekarza.....
A propo duphastonu to ja dostałam, poprosiłam i dostałam i wiesz że w Holandii się leczę
Mixa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnynie pozwól kochana żeby coś było silniejsze od Ciebie, pokaz, że to Ty jesteś silniejsza i nie zrezygnujesz z tego, co dla Ciebie ważne- ja tak sobie tłumaczębella84 wrote:tylko skąd brać tą siłę....ja mam na 12 czerwca umówione hsg już...tak strasznie chciałam byc w ciąży i też nie musieć robić tego badania


a co do hsg, to chyba każda z nas staraczek ma za sobą, ja widzisz dzisiaj miałam nawet histeroskopię, hsg weź koniecznie ze znieczuleniem, a o trwa którtko-dasz rade a przynajmniej będziesz krok do przoduWiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2014, 19:41
-
Mixa pierwszy monitoring miałam w 4 dc i tu było już widać, że się prawy jajnik ruszył. Dostałam Menopur 75 j. co drugi dzień 4 zastrzyki w sumie. Kolejna wizyta 12 dc. Wtedy pęcherzyk miał chyba 18 mm. Dostałam kolejne dwa zastrzyki w 12, 13 dc. w 14 dc kolejna wizyta i to pęcherzyk 21 mm i miałam sprawdzone hormony: LH, estradiol i progesteron. Wyniki wskazywały, ze mi jeszcze do owu brakuje ( za niski estradiol ). Endometrium już było oki. Dostałam kolejny menopur i w 15 dc o 12 w południe zrobiłam zastrzyk z ovitrelle. 16 dc to iui i pęcherzyk 24 mm. Dupka zaczęłam brać od 17 dc przez 10 dni i estrofem też tak samo. w 18 dc miałam monitoring i pęcherzyka nie było. Było ciałko żółte i zadowolony lekarz prowadzący. Nie wziął nawet za wizytę i poprosił żeby dać znać. Ja wychodząc od niego miałam wrażenie, że on wie , że będzie szczęśliwy finałMixa wrote:mandragora- a od którego dnia po iui brałaś dupka???
i w ogóle jak Cię to nie meczy,t o napisz jak robiłaś ta iui- co robiłaś, ajkie badania- bo jakieś hormony sprawdzałaś, jakie miałas wspomagacze i w ogóle jak u ciebie robią iui- na pełnym pcherzu? ile leżałas po iui- u mnie to mają te rzeczy gdzieś, leżec raz mi kazali 10 minut, raz 15, o tym pełnym pęcherzu słyszałam, ale nikt nie mówił, dupka biore 5 dni po iui, gdzie zaraz mnie na @ boli....
W mojej ocenia to był pierwszy porządny monitoring i pierwsza porządnie przeprowadzona stymulacja.
Mixa, Laura lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
estrofem to estradiol. w pierwszej fazie cyklu jest odpowiedzialny za wzrost endometrium. I właśnie w pierwszej fazie brałam bezpośrednio po porodzie, żeby mi się wszystko tam porządnie rozrosło i wyłuszczyło. w drugiej fazie cyklu poziom estradiolu warunkuje prawidłowe zagnieżdzenie. dokładnie jak wpływa to nie wiem. wiem ze powinien być około 200. wcześniej go nie badałam, ale zbadałam w tym cyklu i był 225, ale w trakcie suplementacji.
Mixa, Laura lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyno szkoda, ze mój lekarz na to nie wpadł z tym estradiolem, skoro jest odpowiedzialny za zagniezdzenie, to nie wiem czemu go sobie odpuścił..mam wrazenie, ze te iui robią na odwal sięmandragora wrote:estrofem to estradiol. w pierwszej fazie cyklu jest odpowiedzialny za wzrost endometrium. I właśnie w pierwszej fazie brałam bezpośrednio po porodzie, żeby mi się wszystko tam porządnie rozrosło i wyłuszczyło. w drugiej fazie cyklu poziom estradiolu warunkuje prawidłowe zagnieżdzenie. dokładnie jak wpływa to nie wiem. wiem ze powinien być około 200. wcześniej go nie badałam, ale zbadałam w tym cyklu i był 225, ale w trakcie suplementacji.
-
nick nieaktualny










