Inseminacja 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Z tych wskazówek o których piszesz to najlepiej chyba być na diecie Ani Lewandowskiej, bo ona wyklucza te składniki, o których piszesz. No mam o czym myśleć.ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI 29.03.2018 druga IUI 27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
Red Head,
a jaką brałaś dawkę zastrzyków? Miałaś po tym jakieś skutki uboczne?
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Ewi28 wrote:moja pierwsza iui się nie udała chyba nie chce wiecejWiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
nick nieaktualnyPoczekalnia wrote:Z tych wskazówek o których piszesz to najlepiej chyba być na diecie Ani Lewandowskiej, bo ona wyklucza te składniki, o których piszesz. No mam o czym myśleć.
-
A ja wam powiem ze juz nie wiem co jest prawdą z tym nasieniem mój M pp pierwszym wyniki nasienia morfologia 18% lekko poniżej normy ruchliwość gdzie tryb zycia przed badaniem powiedział bym normlany dieta normalna alko czesto głównie piwo. Kolejne badanie po 4 miesiącach z dietą, suplementami, abstynecji alko. itp. Niby ruchliwość lepsza ale mrorfologia z 18% spadła do 4%. Więc nie wiem już jak to jest.Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
nick nieaktualnyArcia wrote:A ja wam powiem ze juz nie wiem co jest prawdą z tym nasieniem mój M pp pierwszym wyniki nasienia morfologia 18% lekko poniżej normy ruchliwość gdzie tryb zycia przed badaniem powiedział bym normlany dieta normalna alko czesto głównie piwo. Kolejne badanie po 4 miesiącach z dietą, suplementami, abstynecji alko. itp. Niby ruchliwość lepsza ale mrorfologia z 18% spadła do 4%. Więc nie wiem już jak to jest.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2018, 22:34
-
Motylek1313 wrote:Figulina, my mamy podobno bardzo dobre nasienie. Pani dr powiedziala ze skutecznosc iui wogole to 5-10% i tak tez jest napisane w materiala kliniki.
Bardzo rozbieżne te dane - moja Pani doktor znów mówiła o 15-20 % oczywiście przy idealnych warunkach, czyli bardzo dobrej jakości nasieniu i prawidłowych wynikach kobiety, te 20% to pewnie trochę za dużo, ale znowu 5% to chyba przesada w drugą stronę. Myślę ze śmiało można szacować, że w zależności od cyklu to jet gdzieś między 10 a 15%Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
tupciu wrote:Ja mam 23,60 mIU/ml!!!
Zaczynam się cieszyć (na razie po cichu), ale zastanawiam się dla czego mam tyle niższą od yaminki mimo, że miałam IUI 2 dni wcześniej? Dziewczny czy któraś miała taką niską w 12-14 dpo?
yaminka serdecznie gratuluję!!!
Czyli rośne bardzo dobrze, a zatem nie masz już złudzeń. Sprawdź może jeszcze przyrost po 48 h dla spokojności sumienia.
Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Poczekalnia wrote:Niestety ja absolutnie nie przyjęłabym nasienia dawcy. Nawet męża nie muszę pytać czy on by chciał , bo po prostu ja nie chcę. Idziemy ewidentnie na drodze do IVF, ale wkurzyłam się na te głupie plamienia. Bym sobie spokojnie dziś na wynikach zobaczyła , że nie ma bety. A tak to nawet nie poszłam.
Ja na początku sobie też tego nie wyobrażałam, ale u nas sytuacja nie dawała najmniejszej szansy na wspólne potomstwo nawet drogą in vitro, więc trochę nie mieliśmy wyjścia. Adopcja (bo gdyby nie IUI nasieniem dawcy tylko to by nam zostało) jakoś do nas nie przemawiała, to od początku było ostateczne wyjście, dlatego nasienie dawcy akurat okazało się dobrym wyjściem. Ale Wy jesteście w innej sytuacji, bo macie szanse na wspólne dziecko, więc to jasne, że będziecie o nie walczyć do końcaInsulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Red Head wrote:Gratuluję dziewczynki, yaminka to chyba bliźniaki;p a czemu tak mówię? Wróciłam z usg, mam 2 torbiele na prawym jajniku ale mam się nimi nie przejmować bo albo się wchłoną albo sobie pękną. Na samym początku były widoczne 2 pecherzyki ciążowe, po chwili znalazł się jeszcze jeden. Czyli są 3 pęcherzyki ciążowe a w 2 widać już zarodki. Za 2 tygodnie okaże się czy są 3 czy 2 bo ten jeden może zniknąć. A wiec wysoka beta to więcej niż jedno;) Dr powiedziała że bliźniaki będą na pewno a co do 3 to się wyjaśni za 2 tygodnie.
WOW:) no to podwójnie (albo potrójnie gratuluję), ale z tego co pamiętam Ty miałaś kilka dojrzałych pęcherzyków, więc szansa na ciążę mnogą była od razu większa Ale widać, że się cieszysz, a to jest najważniejsze Ja chyba bym była troszkę przerażona
A tak przy okazji - pytanie do wszystkich dziewczyn, którym się udało - czy oprócz szczęścia, że spełnia się właśnie największe Wasze marzenie, zdarzały Wam się chwile zwątpienia, strachu, obawy, czy udźwignięcie temat ciąży i rodzicielstwa?
To jest moja pierwsza ciąża i nie ukrywam, że ja mam takie dni. Zaczynam się wtedy obwiniać, że zamiast skakać pod sufit z radości bo tyle się o to starałam miałam na swojej drodze upadki i momenty rezygnacji, aż w końcu się udało, to ja szukam dziury w całym. Z jednej strony tłumaczę to sobie tak, że to pewnie normalne, bo to zupełnie nowy stan, życie się zmieni diametralnie i stanę się odpowiedzialna za żywą istotę. Mam o tyle trudniej, że jestem jedynaczką i przez całe życie nie miałam prawie w ogóle do czynienia z małymi dziećmi, więc na tym etapie przeraża mnie praktycznie wszystko, bo będę się musiała nauczyć tego od zera (o porodzie, którego bardzo się boję nawet nie wspominam ) Powiedzcie mi czy jestem nienormalna, czy Wam też czasem zdarza się mieć wątpliwości czy to był dobry krok i czy sobie poradzicie, gdy maluszek już przyjdzie na świat? Mam nadzieję, że nie jestem jakimś odosobnionym przypadkiem i że są kobiety które okazują się doskonałymi matkami mimo takich odczuć na początku ciąży.Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Ewi28 wrote:moja pierwsza iui się nie udała chyba nie chce wiecej
Kochana nie poddawaj się. To nie reguła, ale pierwsze podejścia rzadko kiedy się udają, ale warto walczyć. Też miałam już dość, a udało się za trzecim razem, więc warto próbować Głowa do góry.Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Hope2018 wrote:no wiec dziewczyny z 12.03...moja IUI jest do wyrzucenia
..
pecherzyk dzisiaj 24mm okazale sie prezentowal...
dostałam 2xovitrelle w brzuch i mamy jutro i pojutrze rano dzialac naturalnie...
z jednej strony boje sie ze naturalnie to dupa blad bedzie a z drugiej soe cieszę bo juz jestem mega zeschizowana w tym miesiacu...
a ponad wszystko jestem zla delikatnie to ujmujac bo wiedzialam ze 20mm to za malo
..ale nikt mnie nie wysluchal...
Kurcze to dziwne, że miałaś ovitrelle dopiero po inseminacji nigdy się z tym nie spotkałam, bo to może właśnie oznaczać, że pęcherzyk nie pęknie o czasie. Takie 20 mm mogą spokojnie pęknąć ale właśnie zdecydowanie większa szansa jest gdy wcześniej poda się ovitrelle. Ja miałam podany zastrzyk dzień przed inseminacją, a w dniu IUI pęcherzyki miały 19 i 21 mm, dwa dni później na monitoringu już były pęknięte, więc ten mniejszy pękł mając ok. 20 mm właśnie.Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
nick nieaktualny
-
Hej, a wiec zyje ale czasami chcialabym juz skończyć ten koszmar ;( nadal mam mdlosci przez ktore nie funkcjonuje, w szpitalu bylam 4 razy a teraz mam kroplowki w domu, jestem zdana na meza lub tesciowa ktora gotuje mi bo sama nie mam sily i u niej spedzam cale dnie placzac bo chyba wpadlam juz w depresje.. wiem ze wydaje sie Wam to absurd.. mam prawdopodobnie zdrowa ciaze, juz ponad 13tydzien, ale ja nie umiem sie z tym dzieckiem polaczyc.. nie wiem jak to wytlumaczyc.. czuje sie wyrodna i nic niewarta bo nie potrafie sobie wmowic ze cierpie dla niego i tak jak kiedys myslalam ze wytrzymam wszystko teraz czasem nachodza mnie myslu ze cofnela bym czas i nigdy nie chciala byc w ciazy. Figulina ja jestem juz na skraju ale tez sie strasznie boje ze moje zycie tak sie zmieni a ja nie jesem gotowa, nie umiem nawet pokochac tego malucha. Potrzebuje psychologa a nie moge wyjsc z domu i tak kolo sie zamyka. Placz lzy i bol towarzysza mi cale dnie i noce bo ze spaniem tez ciezko. Jedynie o poranku mam chwile ze nie mdli tak bardzo. Takze dziewczyny kochane tyle u mnir i dlatego sie nie odzywam. Mam duze problemy i nie wiem jyz i nie mam sily sobie z nimi poradzic.
Ale Wam zycze spokojnych ciaz bo ten 1% ja juz zgarnęłam wiec możecie byc spokojne:)
A propos mowilam chyba w ostatnim poscie ze luty musi byc obfity bo statystyki nie klamia i co? Pieknie gratuluje:* -
Hope2018 wrote:pamiętam ze kiedys jakas madra główka pisala kiedy po ovitrelle test jest miarodajny w zależności od dawki. pamietacie?
Haha
Musze to odszukać....
Oboje 36 lat
2014 - synek na świecie ♥️
2017 - córcia w niebie*
2018-2020 - 4x nieudane IUI
11.2018 - laparo, oba drożne, pcos, Hashimoto, AMH 5, niepłodność wtórna, 2xbiochemiczna,
On morfologia 2% i mała ruchliwość, lepkość
in vitro Kraków Macierzyństwo
21.09.2020 - stymulacja
30.09.2020 - punkcja, 21 pobranych ➡️12 zapłodniono ➡️mamy 5x❄️5.1.1 oraz 1x❄️4.1.1
12.12.2020 - transfer ❄️5.1.1
7dpt: beta 77, 9dpt: beta 189, 11dpt: beta 503,2
20.04.2021- połówkowe: córeczka 🥰