INVIMED Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiak621 wrote:Hej, dziewczyny mam pytanie czy decydujac sie na ivf robilyscie wszystkie badania w badania w ivimedzie w pakiecie Zostan Rodzicem czy gdzies indziej, co sie bardziej oplaca
Te badania co sa w pakiecie to i tak sa juz wliczone w cene wiec sie oplaca -
maruda34 wrote:Hej dziewczyny.....My rosniemy 7527 z dzis
Troche sie przerazilam,ze na takim etapie tak szybko rosnie. Dr.S napisala ze super no to chyba jest dobrze
A jak Ty Ambriel?? Testowalas??
Niestety Ambriel się nie udało.... pisała na drugim wątku.. KOCHANA trzymaj się dzielnie! Musisz być silna! Walka trwa!! :*Ambriel lubi tę wiadomość
Najszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET
II ET szczęśliwy -
maruda34 wrote:Ambriel jak tam testowanie???
Ja bylam dzis oznaczac znowu, Dr.S kazala jeszcze co trzeci dzien......stresik znowu oby roslooooo
36 lat
5 lat starań
endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
3x IUI nie udane
09.2019 start IV -
Kadetka wrote:Piękny wynik! Stawiam na ciążę blizniacza
Niestety Ambriel się nie udało.... pisała na drugim wątku.. KOCHANA trzymaj się dzielnie! Musisz być silna! Walka trwa!! :*
I wszystkim wam kobietki dziekuję za wsparcie.Tzrymam kciuki za rosnące bety i udane transfery
Podobno robią w sobotę transfery
36 lat
5 lat starań
endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
3x IUI nie udane
09.2019 start IV -
Ambriel wrote:Kadetka dziękuję kochana.
I wszystkim wam kobietki dziekuję za wsparcie.Tzrymam kciuki za rosnące bety i udane transfery
Podobno robią w sobotę transfery
Najszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET
II ET szczęśliwy -
U mnie jak zwykle pod górkę. Spuchło mi w nocy dziąsło i pojawil się stan zapalny w uchu przez wyrzynajaca sie 8. Za tydzień 24.08 prawdopodobnie transfer. Nie wiem czy w poniedziałek wyrwać ta 8 czy zrobić to po transferze? Mam metlik w głowie.. z jednej strony boję się, że nie zdazy się zagoić dziąsło a z drugiej naczytałam sie, że może przez to nie zagnieździć się zarodek. Co myślicie? Wstępnie zapisalam wizytę do chirurga zobaczę jeszcze co mi doradzi.Starania od 2013
Czynnik męski - Azoospermia
25.07.18 punkcja ❄️❄️❄️
7.09.18 bhcg 9dpt 279, 11dpt 799, 17dpt 10954 -
Monikaa89 wrote:U mnie jak zwykle pod górkę. Spuchło mi w nocy dziąsło i pojawil się stan zapalny w uchu przez wyrzynajaca sie 8. Za tydzień 24.08 prawdopodobnie transfer. Nie wiem czy w poniedziałek wyrwać ta 8 czy zrobić to po transferze? Mam metlik w głowie.. z jednej strony boję się, że nie zdazy się zagoić dziąsło a z drugiej naczytałam sie, że może przez to nie zagnieździć się zarodek. Co myślicie? Wstępnie zapisalam wizytę do chirurga zobaczę jeszcze co mi doradzi.
A kiedy masz wizyte? W poniedzialek? Najlepiej powiedz Dr o tym. Tez slyszalam,ze jak infekcje itp to raczej nie robia transferow. -
maruda34 wrote:Ambriel glowa do gory...w koncu sie uda
Kadetka wrote:Nie ma za co kochana! Oby było jak mówisz.. Niech tym razem się uda jeśli nie, to wytoczysz cięższe działa i tak czy, inaczej dotrzesz do celu!
maruda34 Kadetka Dziękuję kobietki.Ja już chyba zbliżam się do końca moich prób.Liczę wciąż, że przed poddaniem się uda się.Kibicuję wam mocno i podziwiam za odwagę.
Wszystkie dziewczyny które do tej pory poznałam w naszej klinice na zabiegach to twardzielki:)
36 lat
5 lat starań
endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
3x IUI nie udane
09.2019 start IV -
Ambriel wrote:maruda34 Kadetka Dziękuję kobietki.Ja już chyba zbliżam się do końca moich prób.Liczę wciąż, że przed poddaniem się uda się.Kibicuję wam mocno i podziwiam za odwagę.
Wszystkie dziewczyny które do tej pory poznałam w naszej klinice na zabiegach to twardzielki:)
Bo kto jak nie my musimy byc tymi twardzielkami. Pisze tak a w sumie najmniej wierzylam w siebie,ze sie uda...Kadetka cos wie o tym Ale gdyby cos poszlo nie tak, walczylabym dalej....Nadal mi ciezko w to wszystko uwierzyc ale mam nadzieje,ze szczesliwie donosze naszego "grubaska".
A Wam dziewczyny mega dziekuje za cieple slowa i wsparcie
Jak to sie mowi " karma wraca" wiec i ja trzymam mocno kciuki za Was wszystkie i tez sie uda..zobaczycieAmbriel lubi tę wiadomość
-
maruda34 wrote:Bo kto jak nie my musimy byc tymi twardzielkami. Pisze tak a w sumie najmniej wierzylam w siebie,ze sie uda...Kadetka cos wie o tym Ale gdyby cos poszlo nie tak, walczylabym dalej....Nadal mi ciezko w to wszystko uwierzyc ale mam nadzieje,ze szczesliwie donosze naszego "grubaska".
A Wam dziewczyny mega dziekuje za cieple slowa i wsparcie
Jak to sie mowi " karma wraca" wiec i ja trzymam mocno kciuki za Was wszystkie i tez sie uda..zobaczycie
jednocześnie chcemy wierzyć.. chcemy się cieszyć ale i boimy się kolejnego rozczarowania.. kolejnej porażki..
Będzie dobrze Kochana - MUSI być :* Trzymam mocno kciuki za Ciebie i Waszego "grubaska" i za wszystkie walczące twardzielki!maruda34 lubi tę wiadomość
Najszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET
II ET szczęśliwy -
nick nieaktualnyHej dziewczęta można się dołączyć?
po pół roku przerwy i odbudowy u psychologa postanowiliśmy z mężem spróbować jeszcze raz tym razem w INVIMED u dr Cygal którą wybrałam ze względu na wasze opinie. Jesteśmy już po pierwszej wizycie...z jednej strony cieszę się ze znów zaczynamy działać a z drugiej boję się, że znów psychika siądzie przez to wszystko. -
Cześć dziewczyny.
Dawno mnie tu nie było. Cieszę się, że wreszcie jakieś pozytywne wieści na forum. Trzymam kciuki za ciąg dalszy maruda34.
Trochę doładowałam akumulatorki na wakacjach. Niestety w międzyczasie zmarł mój tato więc nie miałam jakoś głowy do pisania. Wkońcu odebrałam wyniki z hist-pat endometrium. Powiem, że trochę mnie zszokowały. Wyszło, że mam ropny stan zapalny. W takiej opcji na chłopski rozum - brak szans na implantacje. Zastanawiam się od jakiego czasu to trwało zważywszy, że jest bezobjawowy. Pytałam ginekologa jak to możliwe, że przy żadnym USG to nie wyszło. OKazuje się, że może być to niewidoczne jeśli nie ma ropni. Na dokładkę nie wychodzi to ani przy czystości pochwy, cytologi, morfologi. Nawet CRP może nie wskazać stanu zapalnego. Szok. Biorę teraz przez 14 dni antybiotyk i mam zrobić badanie bakteriologiczne szyjki. -
JustiJusti wrote:Cześć dziewczyny.
Dawno mnie tu nie było. Cieszę się, że wreszcie jakieś pozytywne wieści na forum. Trzymam kciuki za ciąg dalszy maruda34.
Trochę doładowałam akumulatorki na wakacjach. Niestety w międzyczasie zmarł mój tato więc nie miałam jakoś głowy do pisania. Wkońcu odebrałam wyniki z hist-pat endometrium. Powiem, że trochę mnie zszokowały. Wyszło, że mam ropny stan zapalny. W takiej opcji na chłopski rozum - brak szans na implantacje. Zastanawiam się od jakiego czasu to trwało zważywszy, że jest bezobjawowy. Pytałam ginekologa jak to możliwe, że przy żadnym USG to nie wyszło. OKazuje się, że może być to niewidoczne jeśli nie ma ropni. Na dokładkę nie wychodzi to ani przy czystości pochwy, cytologi, morfologi. Nawet CRP może nie wskazać stanu zapalnego. Szok. Biorę teraz przez 14 dni antybiotyk i mam zrobić badanie bakteriologiczne szyjki.
Przykro mi z powodu Taty.....wiem co czujesz. Choc u mnie to juz 4 lata jak Go nie ma ale wciaz brakuje mi Go.
No to rzeczywiscie nie wesolo...przyplatalo Ci sie.
Kochane moje 2 ostatnie dni byly slabe. Sil na nic nie mialam do tego apetyt lichy, tzn jadlabym ale wszystko mi roslo.
Dzis oznaczalam bete i mam nadzieje,ze to juz ostatni raz i nadal rosnie. W srode mam wizyte -
ulaaaa:( wrote:Hej dziewczęta można się dołączyć?
po pół roku przerwy i odbudowy u psychologa postanowiliśmy z mężem spróbować jeszcze raz tym razem w INVIMED u dr Cygal którą wybrałam ze względu na wasze opinie. Jesteśmy już po pierwszej wizycie...z jednej strony cieszę się ze znów zaczynamy działać a z drugiej boję się, że znów psychika siądzie przez to wszystko.
Czesc...najgorsza nasza walka ale musimy sobie z tym radzic. Ja po nieudanej probie w maju tez chcialam odpuscic, odpoczac ale ze wzgl na to ,ze mielismy mrozaczka jeszcze stwierdzilismy ze idziemy w zaparte no i udalo sie i oby tak przez 9 miesiecy
Wiec glowa do gory, bedzie dobrze -
nick nieaktualnyWitajcie dziewczyny,
Właśnie rozpoczynamy przygotowania do I iui u dr.S. Jesteśmy już po pierwszej wizycie.
Biocenoza i badanie krwi a niedługo czeka mnie hsg, no i dodatkowe badanie żołnierzy kow u męża...
Pierwsze podejście więc nie nastawiam się jakoś na sukces..