INVIMED Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiak621 wrote:Dziewczyny jakie macie wskazania do histero, jestesmy wlasnir przed ivf I czytam ze wiele dziewczyn to robi przed procedura
Selina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJustiJusti wrote:Mnie powiedzieli że to będzie zabieg raczej jednodniowy. Rano przychodzę. Robią badania. Później zabieg. Chwila obserwacji i do domku. Usypianie będzie takie jak przy punkcie -krótkotrwałe. Przed punkcją nie robili mi żadnych badań mimo że na ich stronie o nich piszą.
Martwię się jednak trochę bo od wczoraj chyba infekcja mnie dorwała. Dziś bolą mnie zatoki, kataru jako takiego nie mam, ale niezbyt się czuję. Zrobiłam ta morfologię i wyszły lekko podwyższone leukocyty (no prostsze jakaś infekcja jest, norma do 40 a ja mam 43) no i teraz nie wiem czy mi zabieg zrobią. Jak mi po raz 3 go odwołają, to ich tam chyba rozerwe ;]Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2018, 00:58
JustiJusti lubi tę wiadomość
-
Miałam histero w SIMiN.Doc Nowosielski super człowiek,wtedy robił mi to badanie jako nadzorujący badanie innej,uczącej się lekarki.Obecnie to ordynator,sprawdzone w tym roku bo tymrazem odwiedzilam szpital rodzac córkę
Na 8 W szpitalu,potem badanie A po kilku h do domu.Takie krótkie znieczulenie jak przy punkcji.
Sprawnie i szybko to poszło.Selina, JustiJusti lubią tę wiadomość
Kasia.gutek -
Selina wrote:Ja nie spędzę dnia w szpitalu, to będzie kilka h. Nie będę miała takiego znieczulenia jak piszesz tylko miejscowe (w bloku szyjki macicy), więc nie będę w żaden sposób usypiania, będę miała cały czas kontakt z lekarzem. Po zabiegu do pół h pewnie będę miała zostać w szpitalu czy wszystko jest ok i tyle, wracam do domu.
Martwię się jednak trochę bo od wczoraj chyba infekcja mnie dorwała. Dziś bolą mnie zatoki, kataru jako takiego nie mam, ale niezbyt się czuję. Zrobiłam ta morfologię i wyszły lekko podwyższone leukocyty (no prostsze jakaś infekcja jest, norma do 40 a ja mam 43) no i teraz nie wiem czy mi zabieg zrobią. Jak mi po raz 3 go odwołają, to ich tam chyba rozerwe ;]
Selina lubi tę wiadomość
-
kasia.gutek wrote:Miałam histero w SIMiN.Doc Nowosielski super człowiek,wtedy robił mi to badanie jako nadzorujący badanie innej,uczącej się lekarki.Obecnie to ordynator,sprawdzone w tym roku bo tymrazem odwiedzilam szpital rodzac córkę
Dziękuję Kasiu za info. Gratuluję córci.
Na 8 W szpitalu,potem badanie A po kilku h do domu.Takie krótkie znieczulenie jak przy punkcji.
Sprawnie i szybko to poszło.kasia.gutek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJustiJusti wrote:Bądź dobrej myśli. Zaaplikuj sobie spore dawki witaminy C to może przejdzie. Od przedawkowania można dostać jedynie biegunki.
-
Dziewczyny pacjentki dr. Cygal wiecie może co się dzieje z Panią Doktor? Próbuję od tygodnia bezskutecznie się z nią skontaktować. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się żeby nie odbierała tel czy nie odpisała na smsa. Zmieniła nr? Proszę jeśli coś wiecie napiszcie bo pilnie muszę się z nią skontaktować. Nie jestem pacjentką Invimedu a termin pierwszej wizyty tam to dali mi na koniec października a nie mogę tyle czekać.20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
nick nieaktualnyPismak wrote:Dziewczyny pacjentki dr. Cygal wiecie może co się dzieje z Panią Doktor? Próbuję od tygodnia bezskutecznie się z nią skontaktować. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się żeby nie odbierała tel czy nie odpisała na smsa. Zmieniła nr? Proszę jeśli coś wiecie napiszcie bo pilnie muszę się z nią skontaktować. Nie jestem pacjentką Invimedu a termin pierwszej wizyty tam to dali mi na koniec października a nie mogę tyle czekać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2018, 10:39
Pismak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJusti ja już po histero piątkowym Najgorsze to było czekanie na zabieg...pół dnia spędziłam siedząc na korytarzu i na sali czekając na dr. Dostałam Ketonal w kroplówce wcześniej a przed samym zabiegiem głupiego Jasia i znieczulenie miejscowe igłą w szyjkę. Trochę odczuwałam jak dr się próbował przebić przez ujście szyjki, później już było ok. Był mały polip, który dr wyciął, ale.powieszial, że on raczej nie będzie przyczyną niepowodzeń. Widziałam go nawet koralik taki malutki. Ogólnie sól fizjologiczna cały czas że mnie wypływała podczas zabiegu, dziwne uczucie, bo dr też jajowody sprawdził i jest ok. W do coś mu się nie podobało, zrobił scratching i pobrał biopsję do badania histo. Za 2-3tyg wyniki a od dziś się już możemy starać (dziś pęcherzyk 23mm, endo ponoć ładne 12mm hmm dziwne)
-
Selina wrote:Justi ja już po histero piątkowym Najgorsze to było czekanie na zabieg...pół dnia spędziłam siedząc na korytarzu i na sali czekając na dr. Dostałam Ketonal w kroplówce wcześniej a przed samym zabiegiem głupiego Jasia i znieczulenie miejscowe igłą w szyjkę. Trochę odczuwałam jak dr się próbował przebić przez ujście szyjki, później już było ok. Był mały polip, który dr wyciął, ale.powieszial, że on raczej nie będzie przyczyną niepowodzeń. Widziałam go nawet koralik taki malutki. Ogólnie sól fizjologiczna cały czas że mnie wypływała podczas zabiegu, dziwne uczucie, bo dr też jajowody sprawdził i jest ok. W do coś mu się nie podobało, zrobił scratching i pobrał biopsję do badania histo. Za 2-3tyg wyniki a od dziś się już możemy starać (dziś pęcherzyk 23mm, endo ponoć ładne 12mm hmm dziwne)
-
nick nieaktualnyJustiJusti wrote:Selina z jednej strony super, że nic nie wyszło. Jednak z drugiej kiepsko, ponieważ nadal nie wiesz co jest przyczyną niepowodzeń. Ja tak miałam po sprawdzaniu drożności jajowodów. Z jednej strony ulga, że wszystko w porządku. Z drugiej natomiast żałowałam, bo nie znalazłam przyczyny niepowodzeń, którą można było zlikwidować. I znów poszukiwania, badania, czas, czas, stres i kasa.
Jestem jakaś spokojna i na pewno nie zamierzam nic badać narazie -
Selina wrote:Wiesz co ja uważam mimo wszystko, że ta histero pomoże Lekarz sobie może sądzić ,że polip nie był przeszkodą czy to endometrium, ja czuję inaczej. Bo zwykle to, co lekarze uważali za przeszkodę i poprawiali u nas, to wcale nie pomogło. Czasem intuicja nie zawodzi.
Jestem jakaś spokojna i na pewno nie zamierzam nic badać narazie -
nick nieaktualnyJustiJusti wrote:To dobrze. Pozytywne nastawienie i do przodu. Teraz chyba jeszcze czekasz na wyniki z histo? Ciekawe dlaczego poprzednie wyniki wyszły jakie wyszły a nic nie znaleźli.
No a jak wczoraj byłam u gina z kliniki (bo receptę potrzebowałam akurat) i zrobił mi usg, to mówi, że endo piękne trojlinijne i 12mm, więc to mnie zdziwiło. Czyżby 3 dni po zabiegu tak się poprawiło? Nie wiemy może dr podczas histero "wyskrobał" wszystko co złe? W zasadzie już nie zachodze w głowę, będzie co będzie.
Tak, do 3tyg mam mieć wyniki histo, to się okaże co i jak.
Ten dr z kliniki mówił, że często pomaga też profilaktycznie branie przez 2tyg metronidazolu jak kobieta nie zachodzi, to żeby histero nie robić, to przepisalam ten lek często. No jak mi coś z tym endo jednak wyjdzie, to pewnie tablety takie będę musiała brać -
Selina wrote:Ale jakie poprzednie wyniki? Histopatologii? Wyszło mi w czerwcu endo polipowate i teraz podczas histero też dr mówił, że to endo coś nie równe i dlatego znów zrobił scratching z biopsją.
No a jak wczoraj byłam u gina z kliniki (bo receptę potrzebowałam akurat) i zrobił mi usg, to mówi, że endo piękne trojlinijne i 12mm, więc to mnie zdziwiło. Czyżby 3 dni po zabiegu tak się poprawiło? Nie wiemy może dr podczas histero "wyskrobał" wszystko co złe? W zasadzie już nie zachodze w głowę, będzie co będzie.
Tak, do 3tyg mam mieć wyniki histo, to się okaże co i jak.
Ten dr z kliniki mówił, że często pomaga też profilaktycznie branie przez 2tyg metronidazolu jak kobieta nie zachodzi, to żeby histero nie robić, to przepisalam ten lek często. No jak mi coś z tym endo jednak wyjdzie, to pewnie tablety takie będę musiała brać -
Justi a wy na jakim etapie teraz jesteście?
Ja jestem po punkcji, mam miesiąc przerwy na immunsupresje i wracamy po naszą jedyną blastkę1 IVF -1 blastka - criotransfer - po immunosupresji
20.02.19 r. - 2 IVF - 1 blastka - transfer z Accofilem (Kir AA) cud ! ❤️
18.11.19 r. - synuś ❤️ -
nick nieaktualnyJusti no właśnie, dlatego średnio ufam temu dr z kliniki. Na pewno nie będę się leczyć u niego, myślę że ostatni raz tam poszłam poprostu po ta receptę
Jak mi coś wyjdzie z tej histo, to idę do dr, który mi ten zabieg robił i będziemy myśleć co dalej -
oska_m wrote:Justi a wy na jakim etapie teraz jesteście?
Ja jestem po punkcji, mam miesiąc przerwy na immunsupresje i wracamy po naszą jedyną blastkę
Czekamy na histeroskopię aby określić stan macicy. Później jeszcze prawdopodobnie wizyta u imunologa i drugi transfer. Strasznie się to wszystko odwleka.oska_m lubi tę wiadomość
-
oska_m wrote:Justi a wy na jakim etapie teraz jesteście?
Ja jestem po punkcji, mam miesiąc przerwy na immunsupresje i wracamy po naszą jedyną blastkę -
Było 16 pęcherzyków z czego 9 komórek, 7 dojrzałych zapłodniło się 4 z czego mamy jedną blastkę. Koło trzeciego dnia zaczęło się już coś z nimi dziać więc trzymali dłużej. Jeden powalczył
embriolog mówił, że już te komórki po pobraniu były podejrzane. Płyn był przejrzysty czyli w tych pustych pęcherzykach nic nie było, żadnych zalążków komórek.
Mieliśmy dodatkowo hbImsi ze względu na niskie HBA męża.
Niestety mamy tylko jedną szansę więc jak się nie uda pewnie będziemy jeszcze raz podchodzić do stymulacji i będą zmieniane leki lub protokół1 IVF -1 blastka - criotransfer - po immunosupresji
20.02.19 r. - 2 IVF - 1 blastka - transfer z Accofilem (Kir AA) cud ! ❤️
18.11.19 r. - synuś ❤️ -
oska_m wrote:Było 16 pęcherzyków z czego 9 komórek, 7 dojrzałych zapłodniło się 4 z czego mamy jedną blastkę. Koło trzeciego dnia zaczęło się już coś z nimi dziać więc trzymali dłużej. Jeden powalczył
embriolog mówił, że już te komórki po pobraniu były podejrzane. Płyn był przejrzysty czyli w tych pustych pęcherzykach nic nie było, żadnych zalążków komórek.
Mieliśmy dodatkowo hbImsi ze względu na niskie HBA męża.
Niestety mamy tylko jedną szansę więc jak się nie uda pewnie będziemy jeszcze raz podchodzić do stymulacji i będą zmieniane leki lub protokół